Otrzymane komantarze

Do wpisu: Czy świat może istnieć bez długu?
Data Autor
u2
"Czy można stworzyć taki system pieniężny, w którym pieniądz nie pojawia się jako dług i nie wymaga stałego zadłużania się kogokolwiek, ani państwa, ani obywateli, ani przedsiębiorstw?" https://x.com/i/grok?conversation=1946190003450617885 Tak, teoretycznie można stworzyć system pieniężny, w którym pieniądz nie jest tworzony jako dług i nie wymaga ciągłego zadłużania się. Jednak wymagałoby to fundamentalnej zmiany w obecnych mechanizmach monetarnych, które opierają się na systemie pieniądza fiducjarnego i kreacji pieniądza przez dług. Poniżej omawiam kluczowe aspekty takiego systemu oraz wyzwania z nim związane: 1. Obecny system pieniądza opartego na długu W obecnym systemie bankowym (opartym na rezerwie cząstkowej), pieniądz jest tworzony głównie przez banki komercyjne w procesie udzielania kredytów. Kiedy bank udziela pożyczki, tworzy nowy pieniądz w formie depozytu na koncie kredytobiorcy, co zwiększa podaż pieniądza. Ten proces prowadzi do sytuacji, w której większość pieniądza w obiegu jest związana z długiem, a spłata długu z odsetkami wymaga ciągłego wzrostu podaży pieniądza, co z kolei napędza dalsze zadłużanie. 2. Alternatywne podejście: pieniądz wolny od długu System pieniężny wolny od długu mógłby opierać się na następujących zasadach: Pieniądz suwerenny (Sovereign Money): W systemie zwanym "pieniądzem suwerennym" (ang. Sovereign Money lub Positive Money), tylko bank centralny miałby prawo do kreacji pieniądza, a nie banki komercyjne. Pieniądz byłby emitowany bezpośrednio przez państwo lub bank centralny, bez konieczności powiązania go z długiem. Na przykład: Bank centralny mógłby tworzyć pieniądz i przekazywać go rządowi na finansowanie wydatków publicznych (np. infrastruktura, edukacja) bez zaciągania długu. Alternatywnie, pieniądz mógłby być dystrybuowany bezpośrednio do obywateli (tzw. "helicopter money" lub dochód podstawowy), co również nie wymagałoby zadłużania. Pieniądz oparty na wartościach materialnych: Historycznie pieniądz był oparty na złocie lub innych towarach (tzw. standard złota). W takim systemie podaż pieniądza jest ograniczona przez fizyczne zasoby, co eliminuje konieczność kreacji pieniądza przez dług. Jednak taki system jest niepraktyczny w nowoczesnej gospodarce z uwagi na ograniczoną podaż złota i trudności w dopasowaniu podaży pieniądza do potrzeb gospodarki. Kryptowaluty i systemy zdecentralizowane: Niektóre kryptowaluty, takie jak Bitcoin, funkcjonują w systemie, w którym podaż pieniądza jest z góry określona (np. limit 21 milionów Bitcoinów) i nie wymaga długu do jego stworzenia. Pieniądz jest generowany przez proces wydobycia (mining), który jednak wymaga zasobów (energii, mocy obliczeniowej). Taki system unika długu, ale ma inne ograniczenia, np. wolną prędkość transakcji czy brak elastyczności w dostosowaniu podaży do potrzeb gospodarki.(...)
mjk1
Szanowny u2,    Skoro w swoim komentarzu zwróciłeś się bezpośrednio do Groga, pozwolę sobie odpowiedzieć, odnosząc się przede wszystkim do jego wypowiedzi z pełnym szacunkiem dla jej merytorycznej wartości. Grog przedstawił solidne ujęcie kwestii długu publicznego w kontekście współczesnej polityki fiskalnej i trudno się z tym spierać. Ale niestety, nie odniósł się do właściwego sensu mojego wpisu. Otóż problem, który poruszyłem, nie dotyczy wyłącznie zadłużenia państwa, ale mechanizmu kreacji pieniądza w ogóle, a więc tego, jak pieniądz powstaje i czym jest w dzisiejszym systemie monetarnym. Współcześnie zdecydowana większość pieniądza w obiegu (ponad 90%) jest kreowana przez banki komercyjne w chwili udzielenia kredytu. To oznacza, że każda nowa jednostka pieniężna pojawia się jako czyjś dług i musi zostać spłacona z odsetkami. Te odsetki z kolei nie zostały wyemitowane, więc system wymusza stały dopływ nowego kredytu, by umożliwić spłatę starego. To nie jest tylko „zarządzanie finansami państwa”, to rdzeń obecnego systemu finansowego. A więc kluczowe pytanie brzmi: Czy można stworzyć taki system pieniężny, w którym pieniądz nie pojawia się jako dług i nie wymaga stałego zadłużania się kogokolwiek, ani państwa, ani obywateli, ani przedsiębiorstw? I tu dochodzimy do koncepcji systemów takich jak WIR w Szwajcarii, który działa od 1934 roku. Jest to system bezgotówkowego rozrachunku pomiędzy przedsiębiorcami, w którym nie występuje pieniądz dłużny z odsetkami, a saldo sieci bilansuje się na poziomie zerowym. WIR nie zastępuje franka, ale uzupełnia go w sposób, który ogranicza zależność przedsiębiorców od kredytu bankowego i tym samym zmniejsza ich obciążenie finansowe. To nie jedyny przykład. Na świecie funkcjonowały i funkcjonują inne waluty komplementarne, które pozwalają gospodarce oddychać niezależnie od polityki kredytowej banków centralnych i komercyjnych. Zgadzam się z Grogiem w jego analizie kwestii długu publicznego. Ale sednem mojego wpisu była możliwość stworzenia takiego systemu, w którym pieniądz nie powstaje jako dług z odsetkami a zatem nie generuje wewnętrznej spirali zadłużeniowej, prowadzącej do systemowych kryzysów. Czy zatem świat może istnieć bez długu? W sensie długu jako fundamentu emisji pieniądza tak, może. I są tego działające przykłady. Zachęcam do dalszej konwersacji z Grogiem, bo dopiero otwarta i rzeczowa debata nad mechaniką pieniądza pozwala zrozumieć, jak bardzo codzienna ekonomia zależy od konstrukcji systemu, którego większość społeczeństwa w ogóle nie zna. Prywatnie mam propozycję dla Ciebie. Wydrukuj sobie moją odpowiedź i wykuj na blachę, to nie jest trudne. Potem zaproś tego Groga na piwo i dokładnie mu to wyrecytuj. Jak otrzymasz odpowiedź, nagraj, albo zapamiętaj i napisz na moim blogu. Sam jestem ciekaw odpowiedzi, bo ten Grog rzeczowo odpowiedział na zadane pytanie. Szkoda, że nie dotyczyło tematu.
u2
Oto co powiedział Grok3: https://x.com/i/grok?conversation=1946136940337680842 Czy możliwe jest istnienie gospodarki niezadłużonej w skali państwa? Tak, istnienie gospodarki niezadłużonej w skali państwa jest teoretycznie możliwe, ale w praktyce bardzo trudne do osiągnięcia i utrzymania. Oto kluczowe punkty: Definicja gospodarki niezadłużonej: Gospodarka niezadłużona to taka, w której państwo nie posiada długu publicznego, czyli rząd finansuje wszystkie swoje wydatki z bieżących dochodów (np. podatków) bez konieczności zaciągania pożyczek. Praktyczne wyzwania: Cykliczność gospodarki: W okresach recesji dochody podatkowe maleją, a wydatki (np. na pomoc społeczną) rosną. Większość państw zaciąga wtedy dług, aby złagodzić skutki kryzysu. Inwestycje długoterminowe: Budowa infrastruktury (drogi, szpitale, szkoły) wymaga dużych nakładów, które często są finansowane poprzez obligacje, ponieważ rozłożenie kosztów w czasie jest bardziej wykonalne. Presja społeczna i polityczna: Rządy często zwiększają wydatki, by sprostać oczekiwaniom społecznym (np. na świadczenia socjalne), co może prowadzić do deficytu budżetowego i zadłużenia. Przykłady historyczne i współczesne: Nieliczne państwa, jak Norwegia, dzięki ogromnym nadwyżkom budżetowym (np. z eksportu ropy) czy Brunei, utrzymują niski lub zerowy dług publiczny. W przeszłości niektóre państwa funkcjonowały bez długu w określonych okresach, ale było to zwykle wynikiem specyficznych okoliczności, takich jak nadwyżki z handlu czy surowców. Zalety gospodarki niezadłużonej: Większa odporność na kryzysy finansowe. Brak kosztów obsługi długu (odsetek). Większa suwerenność finansowa. Wady i ograniczenia: Ograniczenie możliwości reagowania na nagłe potrzeby (np. klęski żywiołowe, pandemie). Potencjalne niedoinwestowanie w kluczowe sektory, jeśli rząd unika zadłużenia kosztem inwestycji. Konieczność wysokich podatków lub cięć wydatków, co może być niepopularne społecznie. Realność w praktyce: Współczesne gospodarki są silnie zglobalizowane, a dług publiczny jest powszechnym narzędziem zarządzania finansami. Całkowite unikanie długu wymagałoby rygorystycznej dyscypliny fiskalnej i specyficznych warunków, takich jak obfitość zasobów naturalnych czy mała populacja. Nawet kraje z nadwyżkami budżetowymi (np. Singapur) często utrzymują niewielki dług, by zachować elastyczność finansową i wspierać rynek obligacji. Podsumowanie: Gospodarka niezadłużona jest możliwa, ale wymaga niezwykłej dyscypliny fiskalnej, stabilnych dochodów i sprzyjających warunków gospodarczych. W realiach większości państw, zwłaszcza dużych i rozwiniętych, całkowite unikanie długu jest niepraktyczne ze względu na potrzeby inwestycyjne i cykliczne wahania gospodarki.  
Do wpisu: Wrzuciłem granat do piwnicy
Data Autor
wielkopolskizdzichu
 "w obliczu niekończących się ataków ze strony Tuska, Bodnara i Giertycha nie zmieniamy tej oceny" Mi ataki Tuska itp. nie są potrzebne by o Nawrockim mieć negatywne zdanie.
mjk1
Sake. A ja o 18.09 napisałem dokładnie tak: Jak znajdziesz jakąkolwiek moją krytykę Karola Nawrockiego, to Ci Ferrari kupię Droga Sake. Nie gniewaj się, ale ja zawsze dotrzymuję słowa. A tego Ferrari, to naprawdę szkoda. Słodkich snów życzę. Może przynajmniej Ci się przyśni. Liliowe.
sake2020
@mkj1.....Troszkę wyżej o 18:30 napisałam, że że pan nie krytykuje Nawrockiego a nawet ciepło się o nim wyraża. Więc czego mam szukać? Cieszę się tylko z tego,że ja popierająca Nawrockiego w trakcie kampanii nie jestem osamotniona w jego ocenie. To dużo i dobrze,że w obliczu niekończących się ataków ze strony Tuska, Bodnara i Giertycha nie zmieniamy tej oceny.
mjk1
@Sake. Ale ja obiecałem, że Ci kupię Ferrari, jak znajdziesz jakąkolwiek moją krytykę Karola Nawrockiego. To chcesz w końcu to Ferrari czy nie?
Siberian Dog Husky
Pocałuj debilu Pana Brauna w dupę ​a waj
u2
"będę musiał nazwać cię publicznie tak jak na to zasługujesz ha-zarku" Ruśkiewicz, ty ciągle wszystkich wyzywasz. Więc to żadna obelga z twoich ust nazwanie mnie ha-zarkiem. Nie masz zdolności honorowych. A co do popierania ludobójcy Putina to jest mnóstwo twoich postów, nie tylko jako Ruśkiewicz, pisał o nich Tezeusz, którego wulgarnie i prymitywnie wyzywałeś, bo śmiał pisać prawdę o tobie i o twoim firerku. Wspieranie ludobójcy to pochwała jego ludobójstwa.
VivaPalestina
mjk1 Wypuścili z okazji rocznicy śmierci Enzo Ferrari. Ale faktycznie dla snobów, kosztowały majątek.
sake2020
@mjk1.....Rzecz w tym, że ja nic nie muszę, co najwyżej mogę i to jeśli  sama chcę.Takie są wymogi demokracji tak teraz zarzynanej w bodnarowskim stylu. Napisałam,że komentatorzy na NB raczej nie darzyli go sympatią czy zaufaniem w czasie kampanii wyborczej. stawiali na pana Brauna. Nie było mowy o jakiejs znaczącej krytyce a więc i ja nie mam czego szukać.
mjk1
Viva. Tak głęboko w tym nie siedzę. Ja były czarne, to na pewno dla snobów, którzy jeszcze bardziej chcieli się wyróżnić.
Do wpisu: O Auschwitz trzeba mówić rzetelnie
Data Autor
Kazimierz Koziorowski
witam sektę-H. spory religijne są nierozstrzygalne ale można się rożnić elegancko lub nieprzyzwoicie
juur
Mjk1 co Cię zatrzymało? Dopisz jeszcze 4 punkty i na kamienne tablice jako jedyna prawda. To syndrom Mojżesza?  
Siberian Dog Husky
Pocałuj debilu Pana Brauna w dupę ​a waj
mjk1
Viva. Trudno. Nie będę naciskał, bo nikomu źle nie życzę. Pozdrawiam
mjk1
Viva. Nie dotrzymał słowa. Wyraźnie napisał, że czeka do wieczora na mój wpis. Ja się wyrobiłem a Admin, no cóż, nie dotrzymał słowa a wolność słowa pojmuje tak, jak Sakiewicz, czy sekta od Brauna. Smutne to.  
VivaPalestina
mjk1 Admin dotrzymał słowa i moja notka już jest w piwnicy. No ale dobre, że choć trochę powisiała. Dzięki za wstawiennictwo.
VivaPalestina
mjk1 " jak ktoś chce wierzyć w ich niewinność i "polskie obozy koncentracyjne" to, co ja na to mogę poradzić." Ja nie wierzę w niewinność Niemców ani w "polskie obozy koncentracyjne. Niemcy popełnili tyle potwornych zbrodni wojennych, że nie trzeba już nic "upiększać". "Dziwi mnie tylko, że drążyłeś temat kilka lat, przekopywałeś stosy materiałów i przedstawiłeś opinię jednego człowieka wklejając jego a nie swój tekst." Co by to zmieniło, gdybym napisał swój tekst? I tak musiałbym się powoływać na wyniki badań poważnych historyków, którzy za dociekanie prawdy kończyli na marginesie życia naukowego albo, najczęściej, w więzieniu. Chcesz, żebym do nich dołączył? Siła żydostwa, póki co, jest ogromna a ja nie czuję się na siłach stawać im w poprzek. Przykro mi, że cię rozczarowałem.
mjk1
Q S. H. Dog. A gdzie ja napisałem o 6 mln. żydowskich ofiar pieseczku?
mjk1
Viva. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, ani udowodniać, że nie jestem wielbłądem, że tak Braunem pojadę. Nie chcę się też licytować, czyje argumenty i przedstawione materiały są silniejsze. Ja wiem, że to Niemcy dokonywali masowego ludobójstwa, ale jak ktoś chce wierzyć w ich niewinność i "polskie obozy koncentracyjne" to, co ja na to mogę poradzić. Tylko pokazać dokumenty, przedstawić argumenty i polemizować. Dziwi mnie tylko, że drążyłeś temat kilka lat, przekopywałeś stosy materiałów i przedstawiłeś opinię jednego człowieka wklejając jego a nie swój tekst. No cóż, każdy sam pracuje na swój sposób i swoją opinię.
VivaPalestina
mjk1 Niestety nie przekonałeś mnie... Argumenty raczej słabe. Ja ten temat drążyłem kilka lat, przekopałem stosy materiałów i zostaję przy swoim zdaniu. Nie lubię tego ruszać bo sam wiesz jakie konsekwencje grożą "sceptykom".
u2
"Holokaust 6 mln.żydow to żydowska propaganda" A zabicie 150 tysiecy ludzi w Pomiechówku koło Warszawy przez Niemców to polska propaganda?
Siberian Dog Husky
Holokaust 6 mln.żydow to żydowska propaganda.
Do wpisu: „Nasi chłopcy” i cudze wojny – kto nam pisze nową historię?
Data Autor
Kazimierz Koziorowski
o pierwszej wojnie swiatowej to juz nikt nie wspomina. wtedy byla rzez pomiedzy rodakami wcielonymi do armii zaborcow. jak zawsze mieso armatnie to w zdecydowanej wiekszosci nie sa ochotnicy. rekruta ma do wyboru wiezienie lub szanse ze moze uda sie przezyc