|
|
Grzegorz GPS Świderski Rozumiem ten sceptycyzm — to echo realizmu politycznego, który mówi, że ludzkiej natury drapieżnej, uzbrojonej, agresywnej, infantylnej małpy-mordercy nie da się pozbyć. Jednak blockchain (i AI) to nie tylko przełomy technologiczne, ale też antropologiczne. Te wynalazki nie zakładają doskonałości człowieka — one je obchodzą. To systemy, w których zaufanie nie wynika z moralności, lecz z matematyki. Nie chodzi więc o to, by ludzie byli lepsi — tylko o to, by system nie wymagał ich dobroci. Tak działa wolny rynek i tak działa ekonomia.Najsilniejszą naturą człowieka jest lenistwo, a nie agresja. Ekonomia pokonuje wszelkie instynkty — jak coś mogę taniej i szybciej zrobić, niż ukraść, to to zrobię, a nie ukradnę. Kradniemy, zabijamy i oszukujemy tylko dlatego, że to się w danych warunkach bardziej opłaca. Niemniej dzięki rozwojowi technologii przestaje się opłacać.Niewolnictwo prywatne upadło nie dlatego, że ludzie stali się bardziej moralni, lecz dlatego, że przestało się opłacać. To rozwój technologii powodujący wzrost wydajności pracy okiełznał ten fragment zła ludzkiej natury. Dobro wygrywa nie dzięki moralistom, lecz dzięki technologii, a jej bujny rozwój jest możliwy głównie dzięki wolnorynkowemu kapitalizmowi. Socjalizm wstrzymuje rozwój, a więc pozwala złu dłużej się panoszyć. |
|
|
Dark Regis To co pan nazywa "nową formą ładu" to koncepcja tzw. Web 3.0. Sieci semantyczne przystosowane pod algorytmiczne przetwarzanie choć niekoniecznie dające się przetwarzać człowiekowi. Znam ten koncept i przez pewien czas miałem pomysł wykorzystania i wiązałem z nim pewne nadzieje. Niestety, w obecnej formie ludzkiej organizacji ten koncept jest nierealizowalny, zresztą z tego samego powodu jak "mizesizm". Problemem jest stara jak świat świńska natura ludzka, która wyłazi nawet z oświeconych elit, gdy tylko pojawi się zagrożenia dla ich pozycji. Właśnie trwa stary spektakl ograniczania dostępu dla mas i pomniejszanie wpływu na strukturę społeczną tych z założenia wolnościowych koncepcji. Każdy łajdak i oszust pojawiający się przy kryptowalutach uzasadnia zamordyzm, czyli betonowanie koryta, a tolerowanie pewnej skali oszustw jest immanentnym składnikiem koncepcji wolnościowych. Tak, mówię tak, bo przez pewien czas byłem z poglądów liberałem. Nawet należałem do tego pstrego grona studentów, które uczestniczyło w wykładach zaproszonych z London School of Economics (np. prof. Gomułka z wykładami o mikro i makroekonomii). Nawet nie wszystko mi z czasem przeszło, czego najlepszym dowodem była stworzona na początku lat 2000 koncepcja protokołu enklaw i dwóch rodzajów środków płatniczych: wewnętrznego ("zapisy") oraz zewnętrznego ("monety"). Same nazwy mówią za siebie. To nie jest gruszka zerwana z wierzby tylko model schedulera i marshallingu przeniesiony na grunt teorii pieniądza. Oczywista zakładałem tam bicie prywatnych "monet", co jest realizacją prawa do wypuszczania akcji czy obligacji, ale nie dla wszystkich. Właściwa zapłata za kompetencje oraz pewne konieczne działania w państwie nie powinna zależeć od tego, że jakiś zagraniczny inwestor wykupi nam lasy za "długi" jednostek, prawda? Zajrzałem do pańskiego artykułu i gotów jestem się z częścią tez i ocen zgodzić. Jednak nie mam obecnie czasu na zgłębianie tematu. Mam matematykę na głowie, a odkąd pojawiła się gadająca AI radzę sobie z nią bez namaszczonych mord z uniwersytetów ;) |
|
|
Grzegorz GPS Świderski To prawda, że w latach 90-tych wszystko to wydawało się niemożliwe. Jednak właśnie dlatego warto dziś o tym rozmawiać — bo z rzeczy niemożliwych zbudowano świat, w którym żyjemy. Przejście testu Turinga przez algorytm, który jedynie mnoży macierze, też było nie do pomyślenia.Najważniejszy wynalazek w tej układance to nie kryptografia, ale blockchain — nie jako moda, lecz jako nowa forma ładu społecznego bez centralnego nadzorcy. To coś więcej niż token, gra czy cyfrowy żeton, to matematyczna realizacja zaufania, które po raz pierwszy w historii pozwala ludziom rozliczać się bezpiecznie bez pośrednika. A matematyka jasno udowadnia, że nawet komputery kwantowe tego nie zlikwidują.Nie jest to utopia rynkowa, lecz techniczna realizacja zasad, które przez stulecia pozostawały filozoficzną niemożliwością. Korwin grając w brydża, nie mógł tego wiedzieć, więc powoływanie się na jego ignorancję nie ma sensu. |
|
|
Dark Regis To prawda, choć już wtedy były "dzikie" tokeny w obrocie w Internetach. Głównie pojawiające się gry MMO wprowadzały je eksperymentalnie. Istotny przełom nastąpił w 2003, gdy pojawiło się Second Life, Entropia Universe itp. "kasyna" internetowe. Za to ja patrzę na fakty. Nie było nawet mowy o komputerach kwantowych, obowiązywała jakaś dziwna wiara w prawo Moore'a (podwajanie się szybkości komputerów i szybki kres tego trendu), nie wiedziano czy da się uzyskać energię z fuzji jądrowej, samochody elektryczne były w literaturze SF, Chiny nigdy nie były podejrzewane o wysłanie rakiety z łazikiem na Marsa, ba nie wierzono nawet w planety pozasłoneczne i czarne dziury. Wierzono za to w wizje utopistów rynkowych. A dziś mamy już wszystko to, czego wtedy "nie można było zrobić" za wyjątkiem jakiejkolwiek - nawet malutkiej - wyspy szczęśliwości zarządzanej nie przez filozofów jak u Platona, ale przez światłych ekonomistów szkoły wiedeńskiej i otwockiej. To są właśnie fakty. |
|
|
Grzegorz GPS Świderski W latach 90-tych nie było kryptowalut... |
|
|
Dark Regis Szkoda mojego czasu na jałowe dyskusje, które prowadziłem w latach 90-tych, będąc wtedy napalonym brydżystą przed gabinetem samego guru Korwina. To była taka kamienica na przeciw dworca Śródmieście. od tego czasu wiele się zmieniło. Między innymi to, że nie wierzę w przereklamowanych Mesjaszy Dobrobytu. |
|
|
Grzegorz GPS Świderski A konkretnie jakie masz zarzuty w stosunku do tego, co pisał Mises? Włączyłeś się do dyskusji, to chyba wiesz kto to i co pisał... |
|
|
Dark Regis Mizesizm.... To mi przypomina trochę ten oto naukowy eksperyment. To po prostu skłoniło mnie do pewnych przemyśleń ;)))
https://www.youtube.com/… |
|
|
Grzegorz GPS Świderski Tu moja odpowiedź na ten wpis: https://naszeblogi.pl/74674-pieniadz-panstwo-i-mit-wspolnej-miary |