|
|
marsie Pardon, ale głupi jesteś, śmieciu, a poza tym zadaniowy – nie wstyd ci?
Już dawno Kardynał Tysiąclecia powiedział – jeżeli przyjdą zniszczyć nasz Naród, to zaczną od Kościoła!
https://biuletynnowy.blo…
Poczytaj sobie Biuletyn, weź na wstrzymanie i zacznij się modlić – może jeszcze nie jest za późno? |
|
|
smieciu @sake Wyciągasz nieuzasadnione emocjonalne wnioski podczas kiedy dla mnie to zagadnienia historyczno polityczne...
Co do Dugina też wyciągasz błędne wnioski. To Putin położył kres jego karierze. Obaj panowie nie przepadali za sobą. Chyba nawet nigdy się nie spotkali! Tak więc idee Dugina nie są ideami Putina.
Nie mówiąc o podporządkowaniu Polski Putinowi. Co ma w tym przeszkadzać katolicyzm? Żyjemy w czasach wojen religijnych? Płoną świecie Chanuka przecież w Sejmie. A zaprotestował Żyd :) Podczas kiedy tzw Katolicy gremialnie wspierają odpowiedzialnych za ich umieszczenie tam! Katolicy wspierają prawosławnych Ukraińców. A Polska generalnie UE. Katolicyzm stał się bardzo tolerancyjny sake. Myślę że i Putina by jakoś tolerował. Aczkolwiek nie wiadomo co z Niemcami! Bratnim katolickim krajem sąsiednim, z którego pochodził papież kumpel polskiego papieża :)
|
|
|
u2 Królestwo patologii Bezosa, Gatesa
Na czymże ta ich "patologia" ma polegać? Że gostki stworzyli ogólnoświatowe korporacje, które ułatwiają miliardom ludziom życie?
PS. Kiedyś Jezus stworzył kościół, który również pomagał ludziom w trudnych czasach żyć. Nie było takich wygód jak obecnie. A teraz huzia na Józia, aby tylko dopiec wizjonerom, którzy tworzą te wygody? W myśl zasady im gorzej, tym lepiej? |
|
|
sake2020 Oczywiście Dugina,chyba pan o nim słyszał.To nie są moje fantazje,po prostu pan się nie maskuje uważając katolików za durniów którym można wszystko wcisnąć.Proponuję aby pan jeszcze raz przejrzał swój tekst.Ja go dokładnie jak zwykle przeczytałam i wyciągnęłam wnioski.A jak pan sobie wyobraża w ogóle komentarze innych osób na blogu? Wszyscy hurtem mamy się podpisać pod pańskim tekstem cmokając z zachwytu? Co pana jako ateistę obchodzi Kościół? |
|
|
sake2020 Ale co pana to obchodzi dlaczego my bronimy Kościoła,uczęszczamy do niego,uważamy że jako wolni ludzie chcemy wysłuchać jak to pan nazywa umoralniających opowiastek.? Że chcemy dawac na tą tak wam psującą samopoczucie tacę? Dlaczego wypuszczacie na kościoły takie osoby jak Augustynek ,Wielgusowa,czy Lempart,by urzadzały demostracje i niszczyły czy podpalały? Czy po to pana guru Wielgusowa wiozła z drugą idiotką do Watykanu odrażającego oszusta i naciagacza do papieża Franciszka? Panie śmieciu w imię czego chcecie urządzać nam życie na swoją modłę? |
|
|
smieciu @sake - jak zwykle, w swoim stylu, próbujesz mi przypisać rzeczy o których słowa ani też sugestii nie ma w tekście. Nie tylko tym zresztą. Masz jakieś fantazje co do mojej osoby. Czyste fantazje :)
Z konkretów zapytam się tylko jakiego to ideologa Putina masz na myśli. |
|
|
smieciu Zanim mi się postawi jakieś zarzuty warto byłoby wskazać co w moim tekście je uzasadnia...
Według mnie nic. Gdyż jest o czym innym.
Przykładowo rewolucja. To KK jej potrzebuje by się dźwignąć z upadku. Ci którzy chcą kontynuacji obecnego stanu rzeczy, chcą jego upadku.
Obecny Kościół Katolicki jest wynikiem wielu lat ewolucji. Która zrobiła z niego Instytucję. Zresztą taka była pierwotna intencja władzy rzymskiej. Centralna organizacja z wiedzą spływającą odgórnie na wiernych. Z systemem urzędników raczej niż prawdziwych kapłanów. Upodobnił się do tego co miał kiedyś obalić... Do pewnego systemowego aparatu religijnego kontrolującego wiernych. Tak jak to było w religijnych systemach starożytności czy też jest dzisiaj w islamie. Wierny jest przekonany o jedynej słuszności swojej wiary. Której nie musi rozumieć. Tak jak nikt tutaj pewnie nie zrozumie problemów religijnych, o których pisał wyżej Grzegorz z Nyssy.
Dzisiaj ludzie idą do kościoła i dostają tam parę historyjek. Które zwykle są sprowadzane do prostych morałów. Dokładnie tak jak w innych świątyniach różnych wiar. Nie mówię że tak odbierają to wszyscy. Ale że w większości. Na tyle ten przekaz wydaje się być nieodmienny, podobny do innych że przestaje być czymś przyciągającym wiernego. Tak wynika nie z mojego widzimisię ale z prostej obserwacji faktów. Drogi jaką przechodził Kościół w innych krajach. I którą przechodzi teraz w Polsce.
Pytanie brzmi czego chcecie bronić więc? Instytucji dzięki której metodom chrześcijaństwo znajduje się w stanie zaniku? Kościoła, który próbuje synkretyzmu? Dialogu z innymi religiami, na zasadzie dialogu szefów instytucji?
Ależ brońcie sobie.
Ja tylko opisałem pewien stan rzeczy. Nawet jeśli błędnie opisałem. To stan rzeczy jest jaki jest. Ktoś za niego odpowiada. Obecną kondycję Kościoła. Za to co z mszy wynoszą wierni. Mają mu pomóc lekcje religii w szkołach, dofinansowanie państwa? Jak chcecie. Obecnej formy KK.
Ja nie z tym walczę. |
|
|
sake2020 @smieciu......Kościół panie smieciu to nie jest władza która przesądza o być albo nie być świata.Zresztą świat ewaluuje i nigdy się nie rozpadnie. Cywilizacje mają wzloty i upadki ale człowiekowi oprócz dóbr materialnych potrzebne są i wartości duchowe.Tyle że duchowośc człowieka może mieć rózny wymiar ,w tym religijny. Niepotrzebnie pan się odsłania ze swoją nienawiścią do kościoła,bo nie jest w ten sposób miarodajnym czynnikiem oceniającym. Kościół jest wskazówką jak mozna prowadzić uczciwie życie wg przykazań.Nie jest winą Kościoła,że ta uczciwośc nie za bardzo nam wychodzi.Pan jako niewierzący z pewnością nie jest atakowany za brak wiary,tylko za atak na wiarę,która jako ateistę nie powinna pana obchodzić.Po smierci prezydenta Kaczyńskiego gasiliście papierosy na modlących sie ludziach i pluliście na nich.Dzisiaj apelujecie o ,,dym'' w kościołach i urządzacie nawet z posłami akty wandalizmu.Mogę spytac dlaczego?.Jeszcze jedno-dlaczego putinowski ideolog i doradca Putina za główną przeszkodę w podporządkowaniu Polski władzom Rosji uważa polski katolicyzm?. |
|
|
Kamil Olszówka Czasem słowo kapłana,
odtrutką bywa na kłamstwa tego świata...
Chylę czoła przed autorem za ten wyjątkowy artykuł!
Tytułem polemiki polecam także łaskawej uwadze moje teksty zatytułowane ,,Wnętrza drewnianych kościołów…" i ,,Uśmiech papieża Polaka"...
https://naszeblogi.pl/68…
https://naszeblogi.pl/67… |
|
|
EsaurGappa Mistyczne ciało Chrystusa jest tam gdzie najwyższy Kapłan znalazł mu święty przybytek.
Kościół katolicki dziś dzień jest bezceremonialnie biczowany,nie ma dnia godziny minuty bez sądu ludzkiego nad tymi którzy mają dochować wierności Bogu i sobie, a największe ciosy zadają mu jego najbliżsi słudzy.Dzieci chrześcijańskiej wolności uciekają do pogan wyznawców boga śmierci,by ulżyć temu bólowi,gdyż cierpienie na które patrzą i za którym się sami przyczyniają,jest niepojęte zmysłami.
Gdy ludzkie dusze gnuśnieja w niecierpliwości bo przyszlo im czekać 2000 lat na jakiekolwiek Znak od Boga by nie zwątpić,Bóg prosi przyjdź do mnie ja cię umocnię.
|
|
|
Zbyszek Pan prezentuje mentalność komunistyczną lub rewolucyjną i nie chodzi mi tu o przypisanie panu komunizmu ale jego - w ujęciu historycznym - sposobu na podejście do rzeczywistości. Ten sam sposób jest stosowany przez wszystkie ruchy wywrotowe, feminizm, lgbttqa+, i tak dalej. Da się go wskazać następująco:
1. Krytyka (uzasadniona) wad obecnej rzeczywistości.
2. Wniosek (implicite), że obecna rzeczywistość ma same wady.
3. Krytyka z pkt. 1, nie jest wynikiem obiektywnej analizy rzeczywistości tylko celowej analizy rzeczywistości, czyli wniosek do którego dochodzi krytykujący, wskutek swojej analizy, nie jest wnioskiem ale pierwotnym aktem wiary, dla którego on wyszukuje argumenty z rzeczywistości, przedstawiając ten proces racjonalizacji apriorycznie przyjętego poglądu, jako obiektywą analizę rzeczywistości.
4. Postulat odejścia, rezygnacji, zniszczenia (dowolne wybrać) obecnego stanu rzeczy, z dwóch powodów:
a) "wykrytych" wad i nieprawidłowości (owoc pkt 3)
b) "lepszości" stanu, projektowanego, postrzeganego w przyszłości, a nieobecnego.
Rewolucje kończą się z reguły odkryciem, że utopia z pkt 4b. albo jest nieosiągalna, albo jest przekleństwem, dlatego m.in. w WB, ograniczono okaleczanie dzieci, w imię walki z "dysforią płciową", gdy wcześniej, za sprzeciw wobec tej potwornej, a zatwierdzonej przez państwo procedury, rodzicom dzieci jej poddawanym, groziły państwowe kary.
Pan dość dokładnie podąża pokazanym tokiem postępowania, bo przecież ja wyraźnie napisałem o wadach KK. One są ogromne. Nie w tym rzecz. Rzecz w tym, czy pan widzi zalety i jakie? Czy pan prowadzi, usiłuje prowadzić obiektywną analizę i ważenie wad i zalet, czy racjonalizuje własne stanowisko, mając w założeniu nieistniejący, prawdopodobnie utopijny, "dobry" wzór rzeczywistości, w imię dążenia do którego należałoby zrezygnować i odrzucić to, co jest, bo to, co jest ma wady.
Oczywiście może - to się rzadko zdarza, ale się zdarza - wystąpić sytuacja, gdzie wypada zburzyć jakąś konstrukcję i na jej miejsce udaje się zbudować lepszą. Ale to są wyjątki. Proces realnej poprawy świata jest z reguły ewolucyjny. Istniejące rozwiązania mają wady, ale mają też zalety. "Lepsze jest wrogiem dobrego" czyli alternatywy przedstawiane są na zasadzie odwrotnej do pierwotnej krytyki czyli a rebours, a więc wyłącznie w postaci zalet i przyszłych korzyści, bez wskazywania na przyszłe wady i szkody.
|
|
|
RinoCeronte Kościół jest odbiciem (lustrzanym?) Narodu. Jaki Naród taki Kościół... |
|
|
smieciu A może Kościół Katolicki jest do niczego potrzebny? ;)
Przecież część z wymienionych patologii wynika wprost z działań Kościoła właśnie. Celibat. Hierarchia a zatem szereg szczebli władzy i całkiem świeckiego prestiżu. Łatwa kaska z budżetu państwa. Nic tylko brać i się nią cieszyć. Tak bez wysiłku.
Warto zauważyć że po pierwsze na świecie nigdzie Kościół władzy nie ma a jednak świat jakoś się nie rozpadł na części pierwsze. Ma on coraz słabszą, coraz bardziej lokalną pozycję. Także w Polsce. A ogromnej części świata niemal go niemal wcale. Np. w Azji.
Ludzie chyba za bardzo biorą swoje pragnienia za fakty.
Weźmy to co ja lubię najbardziej. Politykę. Dzisiaj już wspomniałem Konstantyna Wielkiego. Prawda jest taka że był on jednym z twórców Kościoła Katolickiego. To właśnie państwowe, imperialne wsparcie stało za jego sukcesem. Wcześniej kościół był rozbity na mniejsze wspólnoty z bardzo istotną rolą i władzą lokalnych biskupów. To się zmieniło gdy Konstantym postanowił zaprząc chrześcijaństwo do swoich imperialnych zamierzeń. Postanowił uczynić zeń religię państwową. Na modłę poprzedniej, starej rzymskiej religii.
Czyli z hierarchią władzy i jedynie słusznej wykładni. Instytucję, która miała kierować wiernymi.
Za wiki o Soborze Nicejskim I:
Według Grzegorza (z Nyssy) w mieście powszechnie dyskutowano kwestie filozoficzne i teologiczne – robili to np. handlowcy, finansiści, czy restauratorzy. Nawet ludzie należący do ówczesnych nizin społecznych pasjonowali się kontrowersją: Można zobaczyć, jak niewolnicy zdatni najwyżej do otrzymania batów lub zbiegowie spod władzy włodarzy dostojnie filozofują o niepojętych tajemnicach. Pełno ich w mieście – na ulicach, na rynkach, na targu, na skrzyżowaniach. Wejdziesz do kramarza, do krawca, do lichwiarza, mówisz o cenach – a oni ci wygarniają mowę o gennetos (zrodzony) i agennetos (niezrodzony). Pytasz o cenę chleba – odpowiadają ci: „Ojciec jest większy, a Syn jest sługą”. Mówisz: „ta wanna mi się podoba”, a oni ci wyjaśniają, że Syn powstał z niebytu
Tak było podobno! Ale się skończyło właśnie wraz powstaniem centralnej państwowej instytucji Kościoła z jedynie słuszną doktryną. Od tej pory wierni mieli jedynie powtarzać regułki.
Za powstaniem Kościoła Katolickiego od początku stała myśl polityczna. Taka też była jego rola przez całą historię. Polityka na pierwszym miejscu. Religia na drugim.
Władza!
Zbyt wielka by jakikolwiek polityczny gracz mógł ją zignorować. Wszyscy więc o Kościół walczyli. A kiedy nie mogli zwyciężyć rozbijali. Najpierw nastąpił podział na Wschód i Zachód. Potem mieliśmy papieży i antypapieży. Po niemieckich próbach przejęcia kontroli nastąpiła francuska Niewola Awiniońska. W tle ciągła walka o inwestyturę. W końcu protestantyzm i tak KK przeszedł do defensywy.
Ale to ciągle jest. PiS kupił sobie Kościół. Choć nie cały. Kościół wciąż jako narzędzie w grze o władzę! |