Otrzymane komantarze

Do wpisu: Józef Darski, ukryta opcja obrońców III RP?
Data Autor
Józef Darski
atmosferę, że to my jesteśmy silni, lepsi, będziemy górą i on przegra, bo jest słaby, gorszy itp.. A nasza strona się tłumaczy nieustannie i chowa po kontach.
JacBiel
Zgadzam się, że trzeba coś zrobic, ale tutaj utknłł Pan, jak krytykowany pan Darski, czyli popełnił Pan błąd, który Pan krytykował :-) To co mamy robic? pozdrawiam
Do wpisu: Nie walić w bambus tylko w leśne dziadki!
Data Autor
Obywatel
Dobry trop! Jeszcze w sprawie dziedzictwa KOR: gdyby PiS z każdego biura poselskiego czy biura radnego zrobiło biuro interwencyjne z prawdziwego zdarzenia, gdyby na serio członkowie PiS chcieli powalczyć z lokalnym sitwami (np. betonem eseldowskim w spółdzielniach mieszkaniowych)... Chodzi o to by przeciętny Polak (nawet jeśli niezbyt przejmuje się sprawami państwa) poczuł, że: 1) "układ" działa ewidentnie na jego szkodę, 2) nie ma możliwości zmiany tego stanu rzeczy (żadne umizgi do ludzi władzy czy "terapeutyczna" pogarda dla " pisowskiego motłochu" nie przyniosą rezultatu), 3) w swoich walkach z układem (na początek choćby i tylko w swoim interesie) nie będzie sam. Cierpliwe kształtowanie postawy SOLIDARNOŚCI. Trzeba zacząć od spraw "małych", takich jak np. bezpieczne i "wygodne" przejścia dla pieszych (piszę o tym po obejrzeniu materiału wideo ze spotkania z panem Marcinem Gugulskim...).
" zadowolone, świńskie ryje” dalo mi to do myslenia ..bo miewam podobne skojarzenia. Pracuje w firmie …czy duzej ? nie wiem … ale jest nas pracownikow okolo 1800 . Obsada nawet miedzynarodowa … Szacunkowo 1100 „Aborygenow” czyli tutejszych reszte dominuje pare narodowosci. Jednak dosyc duza grupe tworza Polacy i osoby polsko jezyczne ( moze 300?) Mamy w firmie i zwiazki zawodowe i rade zakladowa. I regularnie wybiera sie w wolnych wyborach przedstawicieli do rady i do zwiazkow. I jakos tak to jest ze jak dluga i szeroka jest historia wyborow swoich przedstawicieli w tych wolnych wyborach to jeszcze sie nie zdarzylo zeby wybrano jakiegos reprezantanta Polakow. Bywalo ze wybierano juz nawet Wietnamczykow choc jest ich tylko mala garstka ( ok 7) . Polacy choc stanowia jedna ze znaczacych „mniejszosci” i choc czesto kandyduja do wyborow nigdy nie dostaja wystarczajacej ilosci glosow. Dlaczego? Wsrod Polakow zawsze , ale to zawsze znajda sie wlasnie takie "swinskie ryje” ktore przekonaja wszystkich innych ze ten Polak to tylko chce do koryta, ten inny to len i woli chodzic na zebrania , a ten trzeci to mysli ze jest lepszy od innych … Na nich lepiej nie glosowac , A najlepiej to w ogole olac te wybory bo to i tak bez sensu lepiej w tym czasie isc na fajki itd itp , i tak w kolo od lat i przy kazdych wyborach. I zawsze widze potem te same swinskie ryje zadowolone ze spelnionej misji. Ale zawsze mozna ponarzekac ze jest ch..owo bo ten Hiszpan to nie nasz , ten Francuz dba tylko o swoich … ... ot takie "walenie w bambus" i nie ma nadziei na przyszlosc ... bo te swinskie ryje przebudzaja sie cudownie przed kazdymi wyborami.
Robert Kościelny
Oby nie "dusznej", bo zakraczą Pana i w TVN i w Republice. Nie atmosfery nam trzeba, ale faktów dokonanych. Z dzaiałaczami PiS raczej Pan tego nie dokona. Wbrew nim, być może. Oni się atmosfery nie boją. Oni się boją siły.
Józef Darski
przecież wyraźnie napisałem: żadnego przekonywania i argumentów, chodzi o stworzenie atmosfery. 
Robert Kościelny
Może od razu do psychoanalityka z nimi? Tylko kto ich na to namówi i kto za to będzie płacił? Wierzy Pan w siłę swojej perswazji? Może się Pan przeliczyć, bo nawet jeśli powie Pan redaktor rzeczy najsłuszniejsze, to "oni" zaszachują to wynurzeniami jedengo czy drugiego prof. zw. dr hab Józefa Betona albo Magdaleny Betoniarki i w oczach lemingów, również pisowskich, będzie Pan skończony. Pan, jako akademik, doskonale wie, że u lemingów , również tych z PiS-u, a jest ich legion liczą się stanowiska, tytuły, stopnie naukowe i kto w jaki stołek ... A nie co ma do powiedzenia. I nieważne jest, że niejeden, a może większość tych utytułowanych, mogłaby za Panem laptopa nosić. Więc sądzę, że ten pomysł jest taki sobie, przekona Pan przekonanych i to wszystko. Ale oczywiście, próbować trzeba. Nie jest przypadkiem, że tak wielki opór, również u "naszej" profesury budzą pomysły zerwania z archaicznym systemem awansów. Proszę sobie przypomnieć jak przed laty bronili oni, ramię w ramię z sierotami po Peerelu, systemu akademickiego. Bo przecież jeszcze ktoś nienamaszczony, ot tak, własnym sumptem, czyli włąsną pracowitością, wyskoczyłby i cały system zawalić by się mógł na profesorskie łby.
Robert Kościelny
"Rzecz w tym że dla mnie wszystko jest tak samo dolegliwe i trudno mi się zdecydować. Każdy jest więźniem samego siebie". Pan jest więźniem samego siebie, ja jestem więźniem samego siebie. PiS i cały system III RP też jest więźniem samego siebie. Czyli monady na siebie niewpływające - pisałem o tym w "System wysuwa zderzaki" na tym blogu. PRL nas zatomizował, ale atomy mają to do siebie, że dążą do połączenia w cząsteczki, a te w materię (np. czynu). III RP uczyniła z nas samowystarczalne monady. Z tym, że jeden jest samowystarczalny dzięki kilkunastotysięcznemu dochodowi, a drugi musi być "samowystarczalny" (to trzeba oczywiście wziąć w cudzysłów) za marne grosze, liczone nerwowo przy kasie w Biedronce. Rozmowa głodnego z sytym, to dialog a'la III RP. Tak, młodzi będą walczyć o Polskę, żeby "po ciężkim, krwawym boju", znów widzieć te same, wiecznie z siebie zadowolone, świńskie ryje.  
Józef Darski
postaram się. chodzi o rozbicie ich świata, upokorzenie ich. żadnych kazań, tłumaczenia, argumentowania apeli, nic o Polsce, bo oni mają Polskę w d.
alchymista
@Józef Darski Niegłupia uwaga - czyli rodzaj dekonstrukcji wypranego umysłu, odkodowania, czy jak to się nazywa w psychologii... Czy mógłby Pan opisać ten koncept szerzej w formie choćby felietonu (albo wpisu)? Do tej pory nikt takiej koncepcji nie przedstawił, nie stosuje jej też PiS, nie stosują jej blogerzy (poza tandetnymi i wulgarnymi dowcipami rysunkowymi). Po tzw. "naszej stronie" słyszę głównie kazania i westchnienia typu "o tempora, o mores". Ta nasza prawicowa tożsamość powoli nas zabija - pisałem o tym tutaj: http://naszeblogi.pl/511…
Józef Darski
która obowiązująca reguła obecnego reżimu jest najbardziej dolegliwa - też się nad tym zastanawiam. Rzecz w tym że dla mnie wszystko jest tak samo dolegliwe i trudno mi się zdecydować. Każdy jest więźniem samego siebie. Lemingi nie mają żadnych zasad i wartości. Dlatego odwoływanie się do wartości jest bezcelowe. Leming chce zawsze być z władzą, po stronie wygranych, więc uderzeniem w niego jest stworzenie obrazu jego nieuchronnej przegranej i degrengolady. Leming chce być "ten lepszy" - trzeba mu wykazać, że jest tym gorszym, niczym, szmatą i głupkiem i i będzie przegrywał.
Pisuje Pan strasznie długie elaboraty ( ktoś Panu płaci wierszówkę?), a wystarczyłoby tylko "Szkodnik Kaczyński musi odejść" albo "PIS, PO PSL, LSD to jedna banda"
alchymista
@Józef Darski Przychylam się do pierwszego akapitu Pańskiego komentarza. Ludzie KPN (jesli dobrze rozpoznaję Pana Roberta) zawsze mieli z tym problem. Do drugiego akapitu mam pytanie: która obowiązująca reguła obecnego reżimu jest najbardziej dolegliwa dla wszystkich obywateli, także dla lemingów? Ja się nad tym zastanawiam, bo ten węzeł gordyjski jakoś trzeba rozsupłać. Problem w tym, że pojęcie "leming" to bardzo pojemny worek. Lemingi nie spaja praktycznie żaden system wartości - to jest ta ich mdła siła. My walimy w nich mieczem naszych wartości, ale walimy tym mieczem na oślep we mgle i nikogo nie trafiamy. Po drugiej stronie nie ma nic, żadnego punktu zaczepienia. Lemingi wyjadą za granicę za chlebem, bo nie czują żadnej grawitacji, która by ich tu trzymała.
Józef Darski
To niech Pan zrealizuje swój pomysł i spróbuje połączyć cokolwiek z czymkolwiek wtedy zobaczymy praktyczne efekty pomysłów. co do 21 postulatów i punktowego ataku na system bez wielkiej polityki, to dobry pomysł. Coś takiego jak taktyka KOR. Nie atakujemy systemu jako całości tylko np. jedną z zasad, choć jej usunięcie musi prowadzić do zawalenia systemu, więc władza nie ustąpi ale lud po jakimś czasie i niepowodzeniach zrozumie, że władzę trzeba usunąć.
Do wpisu: Kto nas wybudzi z koszmaru?
Data Autor
." Tylko aplauz i zaakceptowanie" zna Pan ten cytat- no teraz do lustra i nowy tekst : "jaki jestem wspaniały"
popieram Pani Kamilo
Robert Kościelny
O, dawno Pana nie widziałem na tej stronie! Bardzo dziękuję za wizytę i pozdrawiam serdecznie
popieram panstwa wszystkich w waszej opinii! na pana koscielnego spuscie prosze kurtyne milczenia! proponuje sabotowac jego "pisanie"....tylko na to zasluguje ten pisarczyk!
mada
Są ludzie, dla których wszystko jest winą PiS-u. I tak już zostanie.
Robert Kościelny
Szanowna Pani, Staw wedle grobli, Pani komentarz, w którym zgadzała się Pani z przedmówcą, nie był przesadnie merytoryczny. Zapewniam, że bardzo szanuję studentów Uniwersytetu III Wieku. Po co za tem te dąsy?
Nie zrozumiałam Pana komentarza bo niekoniecznie ma on wiele wspólnego z tym co napisałam. Lat mam sporo, doświadczenie również. Mieszkałam sporo lat za granicą, w kilku co najmniej krajach. Obecnie nawet po kilka miesięcy tam bywam. Zapewniam,ze nie w charakterze sprzątaczki. Obecnie mam możliwość np obserwacji sytuacji politycznej , społecznej , gospodarczej w Hiszpanii, czytania ich prasy i śledzenia programów publicystycznych. Orientuję się jak działają partie polityczne za granicą , jakie tam są gry i gierki, jak one są zróżnicowane. Pis dla mnie jest partią nie idealną , z wieloma brakami ale za pośrednictwem, której można by coś w Polsce zmienić. Po prostu innej realnej siły, która by była w stanie w najbliższej perspektywie objąć władzę i zatrzymać wszystkie złe tendencje, nie ma. Za kilka lat może być za późno na cokolwiek.Nie jest przedmiotem mojego uwielbienia ani organizacja , ani lider. Przez Pana przemawiają w każdym wpisie negatywne emocje, uprzedzenia i niechęć. One uniemożliwiają realną ocenę sytuacji. To jest bardzo charakterystyczne dla takich ludzi jak Pan. Nie odnoszenie się do meritum, a każdemu kto nie podziela Pana niechęci, urazów, przypisywanie bycia ślepym wyznawcą PiS, dorabianie łatek w postaci " ludu pisowskiego". Wszyscy ludzie o podobnej do Pana "wrażliwości" nie są w stanie niczego konkretnego zdziałać. Proszę się nie obawiać.Nie zamierzam Pana do niczego przekonywać. Więcej nie będę Pana niepokoiła, nie będę wchodziła na Pana blog ani komentowała.
No cóż Panie Kościelny, mogłabym wiele Pana nauczyć i z racji wykształcenia i z racji wieku. W przyszłości niech Pan nie odnosi się ad personam na podstawie nick-u, często jest on mylący. Studentem, czyli osobą dążącą do wiedzy można być do końca życia, bez względu na ilość posiadanych dyplomów. Radzę bardziej merytorycznie bronić swoich poglądów. Pozdrawiam.
Pani Kamilo, Już sam tytuł artykułu „Kto nas wybudzi z koszmaru?” jest 100% trafny !!! To jest pytanie które zadaję sobie i powtarzam niemal codziennie, a szczególnie kiedy jakiś gęgaczo-leming popisuje się jego ciemnotą w napisanym przez niego komentarzu. Po ostatnich wyborach samorządowych stwierdziłem ponownie, że mamy ok. 50% bezrozumnego społeczeństwa. Pisze pani, że nie ma ludzi idealnych, a są ułomni i niedoskonali. Skoro tak, to ci ułomni i niedoskonali powinni zająć się czym innym a nie polityką !!! Pani pisze o Kościele, ale pani nie wie co pani pisze. Pani uważa, że te jednostki niedoskonałych ludzi w Kościele jest tym samym co ok. 50% bezrozumnego społeczeństwa polskiego. Nonsens ! Pani – jeśli jest na to powód, to trzeba krytakować – nawet PiS. Jeśli będziemy ich głaskać za głupoty które popełniają, to oni będą błądzić a my trwać w tym politycznym maraźmie. Chodzi tylko o to aby krytyka była konstruktywna, a nie pełna nienawiści lub upierdliwości.
Robert Kościelny
Oj Pani studentko. Chyba myli Pani pojęcia: "mądry tekst" z pojęciem "tekst dla mnie zrozumiały". To naprawdę są dwa różne określenia. To był oczywiście niewinny żart. Kłaniam się i zapraszam do lektury.
Robert Kościelny
"Pan i ci stale narzekający na PiS nie jesteście w stanie nic zmienić w Polsce, wprost przeciwnie z roku na rok sytuacja gospodarcza, społeczna pogarsza". Szanowna Pani wyraziła myśl, na którą od dość dawna czekałem: najbardziej winni są ci, którzy nie uprawiają apologii Partii i ośmielają sie krytykować jej program. A przecież wiadomo, że "Program Partii programem narodu". Nie wiem ile Pani Kamila ma latek, ale sądząc po wpisie, raczej niewiele. Dlatego proszę się spytać dziadków, a może nawet pradzidków  o co chodzi z tym "Program Partii...". Bo starsi wiedzą. Kłaniam sie dziecino.