Otrzymane komantarze

Do wpisu: Zdrowy rozsądek vs. alternatywne światy
Data Autor
Teutonick
No i kolejny dołączył do loży szyderców;) - patrz chociażby koment (który to już z kolei w podobnym tonie) pod tekstem: http://naszeblogi.pl/514… Zatem i Ty Brutusie?;) Co do pisarzowania, to podobnie jak do czytania (o takim chociażby "Ulyssesie" jedynie słyszałem, w życiu nie wziąłbym takiej cegły do ręki;), tak i do spłodzenia samemu większych form raczej nie byłbym w stanie znaleźć w sobie dość pokładów cierpliwości. Istnieje tyle ciekawszych zajęć...;) No chyba, że zmienię zdanie przytłoczony nadmiarem czasu na zbliżającej się pomału emeryturze;) Ale pewnie ograniczę się po prostu do przebranżowienia się:) Co zaś z kolei do sędziów w st. spocz., "uważających się" za wciąż czynnych, to niejeden na ten przykład "uważa się" za co najmniej Napoleona, tylko cóż z tego wynika dla ogółu poza powszechnym zrozumieniem dla izolacji takowych egzemplarzy? Pozdrawiam również:)
Anonymous
Robienie nam gęby, szycie butów i mycie pleców idzie pełną parą. Ale co z nami? Z naszym oglądem sytuacji? Ze świadomością, że jesteśmy poddawani zabiegom przez izraelskiego operatora?  Bez obaw. Jest synchronizacja akcji dezinformacji. Narkoza jest zręcznie dawkowana. W "reżimowej" TVP INO szefuje nie na darmo Samuel Preira. Okazuje się, że to "antysemicka" stacja. Dostrzegł to czujnie red.Konrad Piasecki z mediów sprzyjających "totalnej opozycji". https://www.salon24.pl/n… Mamy więc wykreowany dysonans poznawczy dzięki monopolowi medialnemu przy pozorach antagonizmu i dzięki właściwej obsadzie funkcjonariuszy mediów. W efekcie odczulenie na kolejne informacje o wpływach politycznych środowisk żydowskich w Polsce. Po takim spreparowaniu propagandowym odbiorców i odcięciu ich od alternatywy, jaką jest internet, nie będzie już miejsca na świadomość różnicy między racjonalną i konieczną reakcją na agresję polityczną, na finansowe mataczenie i na atak cywilizacyjny, a ślepą fobią. To zresztą powtórka z udanej akcji w sprawie "migrantów muzułmańskich" popędzonych przed główną inwazją dla dezorganizacji i dezorientacji. Trafnie do tego robienia wody z mózgu odniósł się redaktor Tomasz Sommer: https://wolnosc24.pl/201…
jazgdyni
Kurcze jak zazdroszczę. Znowu wznosisz się na wyżyny Jamesa Augustina Aloysiusa Joyce'a. Blogerzy, marzący być poważnymi pisarzami (skaranie boskie z takimi bufonami), Coryllus i Toyah, gdyby nie to, że jakby jacyś zakochani partnerzy, czytali wyłącznie siebie, posrali by się z zazdrości. Co do tych sędziów  na początku: niedosłownie cytuję panią minister Piwnik (co, jak się właśnie dowiedziałem, córkę "Ponurego") - gdyby ten rzecznik SN i jego koledzy, zdobyli się na refleksję, że wszystkie ich dzisiejsze poczynania zostaną obiektywnie ocenione w niedalekiej historii. I plama, którą sami właśnie nabrudzili, już nigdy nie da się z nich zmyć. To im pozostanie na całe życie. I nawet po śmierci. Przyzwoite dzieci będą cierpiały. Czy warto tak się zeszmacać? Jedynym prostym usprawiedliwieniem może być tylko bezgraniczna głupota. Tylko... że to jeszcze gorszy powód do chwały. Pozdrawiam
Do wpisu: O człowieku, który nie wierzył politykom
Data Autor
Teutonick
Swoją drogą ciekawym dla kogo dzisiaj śpiewałby odtwórca, czy raczej przetwórca owych "Murów". Jak to się dziwnie układa, że na ten przykład Jan Pietrzak oraz śp.Wojciech Młynarski czy chociażby Jacek Fedorowicz, że o pomniejszych grajkach (nie tylko kabaretowych) nie wspomnę, wylądowali po zupełnie innych stronach barykady. W którym momencie życiorysu następuje ten podział? Gdzie dzisiaj lokowałby się taki Mistrz Bareja? Czy podobnie jak dawny pomysłodawca i twórca "Dziennika Telewizyjnego" również zdążyłby - z rozmysłem lub nie - oślepnąć na jedno oko?
Lech Makowiecki
Dawno, dawno temu - w trakcie kampanii wyborczej napisałem wierszyk dedykowany Tomkowi Lipińskiemu:       JESZCZE BĘDZIE PRZEPIĘKNIE... „Jeszcze będzie normalnie...  Jeszcze będzie przepięknie...” Rockman Lipiński  Tomasz –  ni śpiewał to, ni stękał. Wiodące  media w eter głos transmitowały, I płynął śpiew z Platformy! Donośny, wspaniały...            Pamiętam słowa one, pomnę ich znaczenie, Gdy nadzieję dawały, wieszcząc przeznaczenie... Nie rozumiałem wtedy słów innego barda: Że mury rosną dalej –  mimo „zmiany warty”... Dziś, kiedy zgrany refren niecnej sprawie służy, Każde nowe wybory otrzepią go z kurzu. Sypną możni srebrniki za te same strofy; Nic to, że taka piękna idzie katastrofa! Morał z tej opowieści jawi się ostatni: Temu będzie przepięknie, komu płaci płatnik...   P.S. Lecz czasem myślę sobie –  niepotrzebnie „truję”; Gdy sejm marihuanę zalegalizuje Nastanie era szczęścia... Każdy „działkę” walnie, Będzie wreszcie przepięknie! Ale czy normalnie?  
W Irlandii nowa partia polityczna o nazwie Irexit. A co z podobną partią Polexit w Polsce ?!  Przyleciałem po ewentualnych kandydatach do założenia takiej partii, ale żaden nie pasuje (Tusk, Petru, Biedroń........ no nie samo lewactwo !).
Do wpisu: Paskudne uśmieszki na mordach przebrzydłych
Data Autor
xena2012
Wprost przeciwnie.Dołączy mimo obecnych dasów do Wielkej Koalicji  Opozycyjnej,bo przecież łączy ich wspólne hasło-zniszczyć PiS.
gorylisko
mimo wszystko można się cieszyć, no bo odbierze trochę pełooo, trochę sldeee... i jak dobrze pójdzie to całe totowarzycho może  nie osiągnie progu wyborczego... ale wteydy będzie piiiisk... ciekawe czy uzyska poparcie naszego tutejszego kukuńka  drrrra...
xena2012
Świeży polski Macron w ramach swej epokowej  ale nadzwyczaj skromnej prezydentury w Słupsku miał jedynie dwa osiągnięcia-udzielani ślubów i wyniesienie do magazynu z ratusza portretu JPII.Do pracowitych prezydentów nie należał,sprawy Słupska i mieszkańców zupełnie go nie interesowały.Teraz jako swoim hasłem posłużył się cytatem z wypowiedzi Papieża Polaka i będzie ,,odnawiał oblicze ziemi'.Zapewne rozlicznymi wojażami po świecie. '
Do wpisu: Diabły w ornatach
Data Autor
Pani Anna
" A Pan wziął wyprawkę szkolną – zapytał kandydata na prezydenta Warszawy Konrad Piasecki. – Nawet nie wiem czy żona wzięła, ale na pewno tak, jak znam życie, dlatego, że łupi nas PiS na każdym kroku, to dlaczego mamy z tego nie korzystać" – odpowiedział "polityk". To się normalnie zwykłemu człowiekowi w pale za przeproszeniem nie mieści.
Do wpisu: Sąd sądem, a sprawiedliwość… no właśnie, czym?
Data Autor
"  po raz kolejny postawić zdeklarowanym obrońcom tzw. „wolnych sądów” pytanie w brzmieniu: " O nic nie pytajmy !!!  Kogo chcesz pytać, tych sędziów, którzy siedzą w SN czy  tą idiotyczną totalną opozycję ?! Toż to kłamcy, złodzieje i zdrajcy ojczyzny !  Oni stoją po stronie okupantów i zaborców Polski – to na jakie odpowiedzi oczekujesz ?! Jeszcze raz, o nic nie pytać, bo oni nie mają nam nic do powiedzenia, i nie zapraszać do mediów, aby oszczędzić nam Polakom zdrowia. Moje nerwy są już całkowicie zdruzgotne jak widzę np w TVP Info program polityczny, a w nim biorą udział: jeden z PIS, jeden z PO, jeden z Now., jeden z PSL i na dodatek jeden z SLD. No do jasnej cholery już jestem przerażony. Tych 3-4 zajobów chuzia na tego z PIS, kłamiąc jak z nut, a ten z PIS tłumacz się jak dziecko. Co jest do cholery panowie redaktorzy – ślepota czy co ?!!!  
Do wpisu: Paradoksy medialne w rozkwicie
Data Autor
Komuniści, ich potomkowie z SLD, PO, PSL Now., ludzie, którzy poddali się zniewoleniu czerwonej zarazie  to urodzeni kłamcy ! Darujmy sobie to, że kłamali o słodszych od malin ustach Stalina, ale kłamali o mordzie Stalina na oficerach polskich, kłamali o bitwie z bolszewią w 1920 roku, kłamali o żołnierzach niezłomnych, itd, itd. No i jak myślicie, co ci komuniści i ich potomkowie robią obecnie ?  Ano kłamią jak najęci, na każdym kroku. Oszukiwali nas począwszy od Magdalenki i grubej kreski, poprzez transformację i wyprzedaż majątku narodowego za bezcen.  To za ich rządów doszło w historii Polski do największych oszustw narodu polskiego: - tylko w ciągu 3 dni ukradli Polakom 153 MLD z OFE beszczeszcząc Kostytucję, przyzwolili mafiom watowskim PO i PSL wykraść ponad 250 MLD z budżetu państwa,  tylko w przeciągu 8 lat naliczyliśmy ok 42 afery złodziejskie i korupcyjne. To za ich rządów jednych Polaków wyrzucano z ich domów i mieszkań (złodziejska reprywatyzacja), innych grabiono z oszczędności (Amber Gold, GetBack).  A zatem ignorujmy ich i traktujmy jak przyjezdnych, gdzieś ze wschodu, albo jako ludzie znikąd, ludzie bez przeszłości, bez historii, kultury. Oni nigdy nie byli Polakami mówiąc, że Polskość to nienormalność.  Ich drażni patriotyzm. Niech pracują, ale bez angażowania się publicznego. Część z nich po prostu wymrze, część ulegnie mutacjom, a część z nich z pewnością wyjedzie. Polacy, ich trzeba, podobnie jak z palikociarnią, odsunąć od życia politycznego i publicznego. Nie denerwujmy się na nich, a pomóżmy im. Pomóżmy im odejść do ich domów, rodzin, na łono natury i nie głosujmy już nigdy więcej na nich. Pierwsze ich usuwanie, lub odsuwanie odbędzie się już 21.10.2018. Zróbmy wspólnotę bez tych łajdaków !!!  
Do wpisu: Kościół a sprawa polska
Data Autor
Darek
Kościół, jak wiele instytucji, wymaga oczyszczenia. Ciągnie się za nim, niestety, ogon socjalizmu, różnych układów i ciemnych sprawek z przeszłości. I najgorsze jest to, że w sumie niewielka grupa ludzi Kościoła "robi" opinię tej lepszej części. Ostatnio miałem okazję rozmawiać z księdzem, z małej mazurskiej wsi. który z "własnych" pieniędzy próbuje coś zrobić dla swoich parafian, organizuje zajęcia dla dzieci, szkolenia, itp. Powiedział mi, że największy problem, najwięcej kłód pod nogi ma ze swojej kurii biskupiej.
xena2012
Ciężkie życie ma teraz Kościół,ale rzadka umiejetność lawirowania poprzez wieki teraz pomaga.Teraz też Kościół trzyma rękę na pulsie bytu troch podkadzić tam trochę skrytykować aby i wladza i opozycja były zadowolone.Zachciało się Putinowi pojednać Cerkiew z Kosciołem RK proszę bardzo już abp Michalik szykuje razem z Komorowskim i Cyrylem I stosowny dokument rzekomo z woli wiernych,którzy niczego w życiu tak nie pragnęli jak właśnie pojednania.Chciała UE i Niemcy obarzyć nas ,,kwotami'' abp Gadecki już w gotowości i bez pytania wiernych czy mogą i chcą ugaszczać obcych chce decydować za wiernych.Nauczanie ,pouczanie,zakazywanie ,nakazywanie to dla wiernych,ale nie mogą hirarchowie uporać si z takim Lemańskim czy Sową.Obaj nawet nie dostosowali się do wyznaczonej posługi w określonych parafiach.
Do wpisu: Przegląd prasy i innych osobliwości medialnych...
Data Autor
Jan1797
<związana z Radą Mediów Narodowych, specjalizująca się również ostatnimi czasy w heroicznej walce zmierzającej ku poprawie ciężkiej doli zwierząt futerkowych> Bo w końcu niech nam żyją w dostatku i opływając w unijne apanaże Ludzie Dobrej Roboty. Niech żyją! ----------------------------------------------------------------------------- Podam taki przykład w formie pytania; z czego wynika zanik wartości regularnych badań oglądalności w wydaniu OBOP-u? Dlaczego w 2011, TVP"zrezygnowała z nich na rzecz Nielsena? Może ośrodki badawcze nie dysponowały kadrą, wykształconą i przygotowana do regularnych badań? Tu zostawmy nasze ośrodki badawcze. Czy nie graniczy z cudem, posiadanie szczątkowej kadry zdolnej cokolwiek zbudować?  Czy ostatnie trzydzieści lat penetracji przez klany prl'u, dało obsadę w pełni skostniałą intelektualnie i czy tak jest wszędzie? Pozdrawiam serdecznie.
Do wpisu: Statek pijany(ch) Polska
Data Autor
Guildenstern
Temat jak najbardziej na czasie. Sierpień miesiącem trzeźwości. Równocześnie, wakacje dla wielu młodych ludzi są czasem inicjacji alkoholowej i bywa, że ten przedwcześnie wypity "browarek" staje się zalążkiem przyzwyczajenia. Proces uzależniania się młodych ludzi jest znacznie krótszy aniżeli dorosłych. Nie jestem za całkowitą prohibicją (ze względów historycznych) natomiast rozwiązania skandynawskie uważam za sensowne. Wielu ludzi odpuściłoby sobie wieczornego kielicha gdyby się okazało, że np. w określonych widełkach czasowych jest on trudny do zdobycia. Nie uratujemy wszystkich ale ograniczenie spożycia byłoby już sukcesem. Polacy obecnie wypijają więcej alkoholu na głowę niż za komuny. Znacznie więcej piją kobiety. To nie szarzyzna życia czy pogoń za sukcesem jest główną przyczyną tylko dostępność i nachalna reklama. Wbija się do głowy indyferentyzm w postaci: "Co tam alkohol, cukier i tłuszcz też szkodzi. Albo, że alkoholem popijamy obiadek bo nam w gardziołku zaschło" (To do pana, któremu wprawdzie dzwoni, że alkohol był od zarania ale nie kojarzy Rimbauda ze szkoły podstawowej). Część ludzi już nie kupuje tej propagandy bo widzą po np. swoich bliskich czy znajomych skutki codziennego "piwka". Znam osobę, która właśnie za sprawą wina do obiadu zachorowała na alkoholizm. Zresztą u Francuzów hołdujących tej tradycji powszechne są stany zapalne wątroby. Można by długo... Nie mam recepty ale tekst oparty na własnym świadectwie uważam za zawsze ważny i potrzebny.  P.S.: Budżety różnych kampanii piwowarskich czy producentów piwa  przeznaczane na samą promocję tego trunku przekraczają stokrotnie możliwości finansowe instytucji zajmujących się profilaktyką. Potworne pieniądze idą na to by klient w sklepie zamiast soku owocowego kupił piwo (chociażby na to by piwo kosztowało mniej niż ten sok). Więc jak ktoś robi profilaktykę za darmo to warto tylko przyklasnąć. P.S.: Ideę sierpnia jako miesiąca trzeźwości wyśmiewał w latach 90-tych niejaki pan Osiatyński z Fundacji B., proponując w zamian jeden kieliszek alkoholu dziennie. Także nie zdziwcie się panowie niektórzy, że mówicie Sorosem jak pewien mieszczanin prozą.
Czesław2
"Spotykamy się po to, aby porozmawiać." No cóż, niestety, ludzie idą w góry, aby się napić, jadą na wczasy, aby się napić, idą na ryby, aby się napić, idą na zabawę, aby się napić, odpoczywają i piją. Nie jest to regułą, ale tradycją. Najlepsze jest to, że nie da się normalnie powiedzieć dziękuje, nie piję. Od razu pytanie, chory, autem, kapuś? Itp. Wygląda na to, że ludzie chcą pić, a pijanego w lesie nie widać.
Teutonick
Stare powiedzenie mówi, że "wódka jest dla ludzi", choć ja osobiście uważam, że w myśl promowania nierówności klasowych należałoby do niego dopisać drugą część pt. "ale tylko dla niektórych"
Czesław2
Nikt nie staje się alkoholikiem ( nie pijakiem ) z dnia na dzień niezależnie od przyczyn picia. To jest proces. Gdy degustator nagle obudzi się po drugiej stronie realnego świata jest za późno. Zostaje odwyk ( o ile jeszcze cokolwiek kuma ) i ogromne samozaparcie z całkowitą abstynencją. Alkoholizm jest przecież nieuleczalny. Można go tylko zatrzymać.
Byl taki poeta,  Jean Nicolas Arthur Rimbaud, napisal wiersz "Statek pijany". Warto przeczytac.
Darek
Powód picia może być różny, przyczyna jest zawsze jedna, całościowa. Drzewiej, za czasów tzw. komuny, to była zazwyczaj jedyna rozrywka, szczególnie w mniejszych miejscowościach. Czyli, co sobota, flacha,coś na zagryzkę i do znajomych. Jak brakło to do babci na metę. I tak od niedzieli do niedzieli. Zapijało się tę nędzną egzystencję, kartki, itp. Teraz powodem picia jest to, co napisał mój przedmówca, ogromna presja, musisz być najlepszy, musisz, jak wilk walczyć  o swoje, musisz być na fali. Niestety, nie da się tak na dłuższą metę. W jednej z dzielnic - takich na uboczu - mojego miasta, jest odwykówka. Zero tablic, zero info. Legalna, ale info tylko pocztą pantoflową. Trafił tam kiedyś mój znajomy, kasiasty, bo pobyt 3 dniowy na odtrucie, to 4 tys. zł. Kuracja odwykowa, to już pieniądze ok. 80 tys. I kogo tam zastał, a to dziennikarka z TVN, a to pan adwokat z dużego miasta. A przyczyna ? Według mnie, oprócz wielu innych, to główną przyczyną jest brak edukacji. Czytałem kiedyś, że w Hiszpanii  dzieci w pewnym wieku mają lekcje na temat alkoholu. Tak, właśnie lekcje. Na których nikt nie mówi, macie całkowity zakaz, a uczy się, ze alkohol jest dla ludzi, jak należy z niego korzystać, itp. Że nie spotykamy się, aby pić, a spotykamy się po to, aby porozmawiać, a ewentualny alkohol może, a nie musi, być tylko dodatkiem. Pokazuje się, jakie spustoszenie zostawia w organiźmie, jak wybierać dobry alkohol, jak go degustować, a nie upijać się. Uczymy kultury picia. Po takiej edukacji jest szansa, że wielu młodych, którzy wchodzą w dorosłe życie, będzie umiało się z nim "obchodzić". Już i tak jest wiele pozytywnych zmian, pijemy lepsze trunki, wzrasta spożycie wina kosztem mocnych alkoholi. Taka edukacja pozwoli zbudować sztywny kręgosłup z zasadami.
Kazimierz Koziorowski
alkohol byl wytwarzany i spozywany od zarania dziejow. nie trzeba dorabiac do jego spozywania filozofii poniewaz wciaz wiele spolecznosci spozywa alkohol jako dodatek do posilku a nie psychotrop. naduzywac mozna wszystkiego i doprowadzic sie do uzaleznienia i choroby na wlasne zyczenie. nadmierne spozycie hamburgerow tez moze przyniesc oplakane skutki. nieletnich trzeba chronic ale osoba dorosla niech sama decyduje. rozumiem szlachetne pobudki panskiego felietonu. jak uczy historia ograniczenia, prohibicja, wysoka cena nie sa skutecznymi mechanizmami regulacji spozycia alkoholu. trzeba raczej promowac kulture picia alkoholu jako skladnika posilku a nie jako psychotropu bez recepty. choc politycznie niepoprawne, ale opisywanie degeneracji spolecznosci wyniszczonych alkoholem tez byloby forma prewencji. rosjanie, indianie, aborygeni te spolecznosci pojono celowo a wieloletnie skutki sa skrzetnie zamiatane pod dywan. na kubie wciaz jest kartkowy przydzial rumu. dlaczego statek w tytule a nie pociag lub czolg? 
jazgdyni
Jezu! To temat na długie jesienne wieczory, a nie na taki upał, Będąc w Kenii pojąłem Angoli, dlaczego w tropikach pod wieczór trzeba wypić szklaneczkę whisky. Z alkoholem problem zasadniczo jest jeden. Choć właściwie dwa. No więc, po kolei. 1) Choroba alkoholowa. Tu nie ma wyboru - tak, albo nie. Chcesz żyć, jak człowiek, mimo choroby, nie możesz się do alkoholu zbliżyć nawet. Koniec. 2) Opilstwo. Podejrzewam, że masz już swoje lata, więc możesz nie znać aktualnych zwyczajów korporacyjnych najemników. Te wszystkie szoty, tequille, jeden po drugim. Co to znaczy? W piątek, weekendu początek, wieczorem trzeba się urżnąć w trupa. Króluje alkohol, ale fajne dodatki są mile widziane. Z opilstwem jest tak (bardzo prosto) - albo ty panujesz nad gorzałą, albo pozwalasz, by gorzała zapanowała nad tobą. I już. Umiesz panować? Proszę bardzo. Jesteś przyjęty do społeczności cywilizowanych pijaków. Z kilkudziesięcio wiekową tradycją (dowódca legionu rzymskiego MUSIAŁ dostarczać legionistom wino. Mieli to w kontrakcie). Jednak jeżeli to gorzała panuje nad tobą, to jesteś zwykłym żurem. Czyli - umieć pić to sztuka. I trzeba się tego nauczyć, jeżeli smakuje, wino, piwo, czy czysta lub kolorowa, Aha - i nie pić z gwinta, czy musztardówki. W Danii, czy Wlk. Brytanii piją wszyscy regularnie. Każda nasza stoczniowa robota zakończona wieczorem, kończyła się w pubie - pięć pintów, ja do koi, a oni do domów, by poprawić jeszcze skaczem. I jakoś z tym żyją. Nawet bardzo kulturalnie. Choć w weekendy w pubach to raczej trzeba uważać. Jest gorszy problem: opilstwo nauczyliśmy się rozpoznawać na pierwszy rzut oka.Taki nowy zmysł.Gorzej z ćpaniem. Gdy ktoś nie nadużywa, mimo to ćpa regularnie (zwykle jara), to trzeba niemal roku by się pokapować i poznać wszystkie symptomy. Jeżeli mamy podejrzenia co do własnych dzieci, to nie ma litości - wziąć za kołnierz i zrobić w każdym laboratorium szybki test. Oszczędzi się głupich kłamstw, awantur i wrogości. Dusić gada w zalążku. Za Rafała! Ps. Czasy studenckie to faktycznie był okrutny czas.
Do wpisu: Alternatywne światy czyli reklama dźwignią czego?
Data Autor
Czesław2
Trudno mi sobie wyobrazić, że są dorośli, którzy reklamy biorą na serio. Ale może mam słabą wyobraźnię. Natomiast na pewno brednie reklamowe trafiają do dzieci i młodzieży. Uważam, że to jest główna inwestycja reklamodawców. Wyprać im mózgi.I to jest skuteczne.
O ja pier****... Wellman najbardziej cenioną gwiazdą reklamową... Nie wiem co oni tam spożywają, ale to na pewno nie jest zdrowe, a kto wie czy też nielegalne.