|
|
Teutonick Chylińskiej również broń mnie Panie Boże ani audiowizualnie, ani tym bardziej jakkolwiek inaczej, w końcu nawet najhuczniejsze imprezy w studenckich czasach miały swoje estetyczne granice;) Miałem na myśli germańsko-jewrejski oryginał rzeczonej jędzy:) Pozdrawiam |
|
|
Dark Regis Chylińskiej nigdy nie kąsałem, choć jej doskonały "występ" w Krasnoludkach pokazuje, że ma niewątpliwe walory w rzeczonej sprawie. Za to ten kawałek grupy "Violent Work of Art" pt. "Wars to Win Wars to Lose", wydaje się oprócz skojarzenia nazwy zespołu z neomarksizmem oraz tytułu z naturalną konsekwencją, ma też drugie dno. Kryje się to pod słowami:
"My failure, my failure, my failure was I killed my saviour.
Nothing left to win, nothing left to die for.
Nothing left but sin, and a wish to die."
W bardzo wolnym tłumaczeniu "mój..." a raczej "Nasz błąd - zabiliśmy naszego zbawcę. Nic nie zostało do wygrania, nic za co warto zginąć, nic prócz grzechu i pragnienia śmierci." Jak ulał pasuje na wprowadzenie do kolejnego tomu Tory, czyli Sześcioksięgu, opisującego losy ludu kochającego jedynie złoto. Mniodzio ;) |
|
|
Teutonick To wszystko (może poza China Crisis) przerabiał człowiek za młodu za sprawą muzykującego starszego brata, który zajął się odpowiednią edukacją muzyczną młodzieży:) Później toczyło się już samo, weszły też inne osiedlowe klimaty, aczkolwiek brachol do dziś jako bardziej zaangażowany w muzyczne tematy, podrzuca co jakiś czas to i owo.
Co do zaś samej czarownicy (oczywiście tej obecnej w oryginale), to swego czasu jakąś jej przegraną z radia - dość odjechaną zresztą na owe lata - płytkę katowaliśmy jeszcze na magnetofonie szpulowym.
A jak się dziś okazuje także i ona może stanowić jeszcze jedno potwierdzenie zjawiska zawartego w tytule notki:) |
|
|
Teutonick PS: Bardzo sympatyczne składaneczki;) Choć człowiek z wiekiem coraz mniej przyswaja nowych elementów twórczości wyłonionej spośród częściowo nieznanych dotąd wykonawców:) Jeszcze raz pozdrawiam |
|
|
Dark Regis Mam znajomych muzyków ze świata coś tam komponujących, więc uczę się bezustannie. Ostatnio znajomy muzyk z Londynu dokształcił mnie we wszystkich stylach miejskiego rapu i nawet wskazał, kto jakim slangiem śpiewa :)
Współcześnie muzycy są tak zakręceni, jak ta nieszczęsna czarownica z filmu "7 Krasnoludków: Las to za mało", więc rozmowa z nimi sprawia dużo więcej frajdy niż sama muzyka :]
Wygląda to mniej więcej tak: https://www.youtube.com/…
Pozdrawiam |
|
|
Dark Regis U mnie akurat było odwrotnie, bo ja się nie wychowywałem na żadnych "rykach ohydy", a na radiowej Trójce, Niedźwiedzkim, Beksińskim i paru innych. Stąd zamiast Behemotów inspirował mnie Marillion, Sting, The Doors, Pink Floyd, Procol Harum albo Oldfield. Ale nie tylko, bo też China Crisis, Talking Heads, a nawet później The Prodigy. Dość wcześnie, dzięki płytom kuzyna, poznałem Perfect, The Kiss potem polskiego bluesa i takie tam "cienkie growle" :) Co zaś do samego powyższego szwedzkiego "growla", to jak można zauważyć z kontekstu, ja nigdy nie szukałem uparcie konkretnego stylu, choć w tym przypadku niechybnie szukałem industrialu i przy okazji znalazłem jeszcze progressive (tam są wstawki elektroniczne i elementy innych nurtów). Progressive rock to nie tylko Pink Floyd, ale także coś w ten deseń, co niektórzy tytułują z dumą progresywnym heavy metalem :))):
Porcupine Tree, płyta "Deadwing": https://www.youtube.com/…
Szczególnie tu jest taki rodzaj śmiercionośnego "growla", który ja niechybnie nazwę beatlesowskim ;) https://www.youtube.com/… |
|
|
Teutonick M. in. na owych "rykach przypalanej ohydy" się wychowałem. Choć może nie na Behemocie, ani tym bardziej Evanescence, a raczej na Death, Morbid Angel, Carcass'ie, a ze szwedzkiej sceny Bathory, Entombed, Dismember, Unleashed, Grave... Długo by wymieniać.
Doceniam zatem próby działalności edukacyjnej, aczkolwiek w moim przypadku wydają się one być mocno spóźnione:)
BTW polecana kapelka dość interesująca, ciekawe industrialne wstawki, jedynie wokal jakoś mi nie podszedł - ten chryp ma się nijak do prawdziwego, głębokiego growla...;) Pozdrawiam |
|
|
wielkopolskizdzichu Nienawieść do Polski? Czym sie ona przejawia? Tym że ich twórczość nie jest ustalana z politbiurem PiS? |
|
|
xena2012 Taki moment dziejowy który nastał w zwiazku z 447 to przyznanie prestiżowych nagród pisarce Oldze Tokarczuk i rezyserowi Pawlikowskiemu.Łączy ich jedno-nienawiśc do Polski i to tak gorąco oklaskuje minister Gliński. |
|
|
Dark Regis O i tu się szanowny Autor myli, wyobrażając sobie niechybnie ryki przypalanej w stopy ohydy. Albowiem death metal nie jest tym czymś ohydnym, czym się być wydaje. To jest bardzo dobra trampolina do sukcesu. Jest na ten przykład taka łagodniejsza odmiana death metalu zwana prześmiewczo "melodic". Proszę zresztą posłuchać. Wokale mają trochę zdarte struny głosowe, ale to typowe dla tych północnych nacji. Mały fragment nurtu dark wave - rozmawiałem o tym ze dwa dni temu z panem Surmaczem:
Death metal w pełnej krasie: https://www.youtube.com/…
Szwedzka grupa "Violent Work of Art"... : https://www.youtube.com/…
... której sam lubię słuchać (od 1:28): https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
https://www.youtube.com/…
Wbrew pozorom black metal bywa znacznie milszy w odbiorze: https://www.youtube.com/…
Oto świetny zespół Evanescence: https://www.youtube.com/…
Jak mawiał pewien prezenter ze słynnej niegdyś Trójki - miłe dla ucha łojenie. Pozdrawiam |
|
|
paparazzi Rożne są mafie ale naczelna zasada to omerta. W tym wypadku złamiesz to antysemityzm, ostracyzm, brak finansowych kontraktów itd. |
|
|
Teutonick Jeśli to ma być mafia, to raczej z tych skrajnie rasistowskich. Serdeczne dzięki, pozdrawiam |
|
|
paparazzi Toż tak działa mafia. Dobry tekst. |