|
|
RinoCeronte No i ręce nisko opuszczone, kolana lekko ugięte. Najlepiej zacząć ćwiczyć już dziś... |
|
|
gorylisko a jak wody odpłyną to co ? kiedy łódke poniesie np. na podmiejskie ogródki działkowe... i może pan zostać ze swoją łódką na grządce buraków ćwikłowych jakiegoś działkowicza... obawiam się, że nawet wiosła nie pomogą ;-)
|
|
|
Ok, chciałem tylko zwrócić uwagę, że w takich sytuacjach zdecydowanie ważniejsze jest przetrwanie podczas konfliktu niż to co będzie potem. Na ucieczkę szanowny Autor będzie miał czas około 2 tyg. w terenie objętym konfliktem - mniej więcej po tym czasie ukształtują się bandy łupieżcze i samemu sie nie przetrwa. |
|
|
paparazzi LOL. |
|
|
Dark Regis Nie wiem dlaczego wszyscy myślą tylko i wyłącznie o zapalniczkach i zapałkach. Jak nałogowi palacze ;). Już poruszono problem braku gazu, a zapałki mogą zamoknąć. A nie łaska wykopać w ziemi dwa krzemienie? Ja jednak stawiam na wiedzę i umiejętności. Lupa z dużym powiększeniem, albo nawet dwie. To wystarczy do rozpalenia ognia w dowolny słoneczny dzień. W dni pochmurne trzeba skorzystać z elektryczności albo z chemii.
Elektryczność można uzyskiwać na wiele sposobów, ale im mniej wymaga dany sposób rzadkich materiałów i jest bardziej wydajny, tym lepiej. Wiadomo, że prąd można uzyskiwać z kartofla (albo z innych bulw). Spokojnie wystarczy to do ładowania kalkulatorka, komórki a w porywach laptopika. Poza tym trzeba coś zjeść od czasu do czasu, a zjadanie zużytych baterii to najwyższa forma ekologii. Można skorzystać z wszelkiego rodzaju dynam i małych generatorów, do których obsługi potrzebna jest tylko praca mięśni i ewentualnie jakieś koło. Najlepszy projekt tego typu jest w stanie "uciągnąć" samochód, w zastępstwie akumulatora, a więc nie jest tak źle. Do uzyskania odpowiedniej iskry nie potrzeba już nic więcej, prócz odpowiednich ostrych szpikulców. Może być szpilka, mały gwoździk, pinezka, agrafka, a nawet przełamana ostro zakończona blaszka.
http://badania.net/prad-…
Chemia jest bardziej skomplikowana i trzeba zgromadzić wcześniej sporo rozmaitych związków oraz pierwiastków, a także przepisów jak pozyskiwać składniki w naturze. Lista jest długa: magnez, chloran potasu, sód, nadmanganian potasu. Każda substancja łatwopalna, którą da się zapalić słabą iskrą, która to iskra sama nic by nie zrobiła. Nawet pozyskiwanie wodoru metodą chałupniczą jest możliwe. Do tego potrzebny jest prąd i mangan, ale gra jest warta świeczki: http://kopalniawiedzy.pl…
Ogólnie rzecz biorąc należy gromadzić rozmaite śmieci, nawet uszkodzone sprzęty, bo nigdy nie wiadomo do czego się jeszcze przydadzą. Ważne są też odpowiednie książki, nawet takie własnoręcznie napisane i wydrukowane - w każdej ziemiance warto je mieć, ale najlepiej co ważniejsze informacje trzymać w głowie. Konkretna wiedza i umiejętności stają się walutą w sytuacji, gdy jesteśmy w grupie przeżywającej poważny kryzys. Dzięki temu możemy nawet zostać wybrani przywódcą stada. Mając odpowiednią wiedzę i umiejętności konstruktorskie można nawet w ziemiance zainstalować sobie telewizję i telefonię satelitarną, a to już przestaje być romantyczne :/
Tak nawiasem mówiąc, to właśnie ćwiczę sobie zdolności przetrwania w pewnej grze sieciowej, w której dostępne są elementy logiczne i sterujące. Teraz jestem na etapie budowania z klocków kompilatora Brainfucka. To oznacza, że możliwe jest również zaimplementowanie ograniczonej maszyny Turinga, napisanie prostego kompilatora języka C, a być może nawet zabawa z jakimś małym Spectrumem albo 8-bit PeCetem. Dziwne rzeczy ludzie robią ostatnio na świecie XD |
|
|
GPS Jak runą tamy i będą powodzie, to działki zaleje, a łódka spokojnie przepłynie. Będąc na wodzie można łowić ryby, które w morzu zawsze będą - nigdy się nie skończą, a suchary się w końcu wszystkie wyje. |
|
|
GPS Po pierwsze - wtedy, w czasie wojny w Jugosławii, jeszcze kryptowalut nie było, a po drugie wyraźnie w notce napisałem, że: dzięki oszczędnościom w bitcoinach łatwo urządzę się w miejscu docelowym, gdzie ucieknę, gdzie jest bezpiecznie, panuje pokój i działa Internet.
Ilość bitów kodowania ma znaczenie o ile wpływa na siłę szyfrowania. Algorytmy szyfrowania w bitcoinie są wystarczające by uznać je za w pełni bezpieczne przed atakiem kryptologicznym, więc to jest najmniejszy problem - są poważniejsze, ale powstają ciągle nowe kryptowaluty, oraz nakładki na bitcoina, które wady eliminują.
Żadna instytucja nie kontroluje całkowicie kryptowalut - bitcoin jest niezależny od wszelkich banków i banksterów. Dlatego sieją propagandę, że to niby kontrolują. |
|
|
eska Zapomniałeś o soli, cukrze, smalcu i cebuli. Poza tym faktycznie bimber i najtańsze papierosy na wymianę - żadnego gazu do zapalniczek nie będzie, zapałki trzeba kupować :))
No i podstawa - suchary, czyli chleba nie wyrzucać, tylko suszyć i trzymać w przewiewnym miejscu. Dlatego łódka kompletnie się nie nadaje, poza tym runą tamy i będą powodzie. Tylko chata w lesie, dość wysoko nad poziom powodzi :) |
|
|
:-)
http://www.tactical.pl/f…
gaz do zapalniczek, papierochy i wóda - to waluta, reszta to antybiotyki, filtr do wody, środki czystości, namiot + dobra odzież i najważniejsze... duża spluwa, potem szukać dobry "team", reszta w takiej sytuacji nie ma znaczenia.
BTW . bitcoin to tak naprawdę trup, obecnie eksperyment, słabe ogniwo to 256 bitowe kodowanie, pewna instytucja trzyma cały ten rynek od samego poczatku za aja i nigdy nie pozwoli od banksterów mu się uniezależnić, linku tłumaczącego teraz nie mogę znaleźć. |