|
|
Sorry, w ostatnim zdaniu źle się wyraziłem. Chciałem powiedzieć, że autor tego blogu traci wiarę w siłę swoich argumentów, a jednocześnie obawia się, że czytelnicy potrafią myśleć samodzielnie i nie… |
|
|
He,he, pan Krzysio ustawia sobie czytelników (poniżej, 13:33). Autorzy niewygodnych komentarzy to według niego "pisowscy frajerzy", do tego podpuszczeni przez "pana @felicjana". Niedobrze, niedobrze… |
|
|
Na "Salonie" nie bywam, ale tu już dawno rozpoznałem, kto zacz "pan Bolesław". Wydaje się zresztą, że to przypadek nie jedyny. Pan Krzysio to postać tyleż komiczna, co żałosna, ale także i dwuznaczna… |
|
|
Ach, to pan Krzysio musiał zapłacić za to miejsce na liście u "oburzonych"?? To dopiero numer! I wszystko na nic!? Nasz blogowy mąż opatrznościowy całego polskiego, a zwłaszcza młodzieżowego, obozu… |
|
|
O, przemówił Pan... Ale bez sensu. Coś o kimś Pan plecie, bo sam nie wie, co odpowiedzieć. No i wciąż kurczowo trzyma się Pan tego "profesora". Cóż, mógłby Pan wymyślić coś mądrzejszego. Ale chyba… |