|
|
Ja piłam kawę przy czytaniu "Ze wspomnień wnuczka dziadka donalda".
Od tamtego czasu lektura wpisów Contessy przebiega "na sucho" :) |
|
|
Szanowna Pani Contesso!
Czytanie Pani bloga poszerza moje horyzonty. Do tej pory jako farmaceutka wiedziałam, że najbardziej cuchnący związek chemiczny to obejszczan muru, a tu się okazuje , że to mieszanka woni, ścierwa z gównem...
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie. |
|
|
contessa Oona !
E tam, mistrz... To oni dostarczają "wesołego" paliwa by śmieszne notki powstawały. ;);)
Pozdrawiam. |
|
|
W przeciwienstwie do andzi czytalam Pani tekst pijac kawe :)
Dawno tak sie smialam. Jest Pani mistrzem ciętego słowa i wybornego humoru.
Serdecznie pozdrawiam... :) |
|
|
contessa Andziu - jestem śmiertelnie poważny człowiek i mam ostatnio wyjątkowo wisielczy humor.
Pozdrawiam.
;);)
PS. Marzę by te wszystkie czuchnące raflezje przestały paradować w mediach, wtedy wyremontuję sobie satelitę, który 2 lata temu nie wytrzymał smoleńskich kłamstw i go dosłownie piorun trzasł. |
|
|
Contesso,dobrze,że nie piłam kawy!
Lolo Pindolo,wiceministra,lemindży móżdżek,pani kanclera ... po prostu ryczałam ze śmiechu :)
Dzięki za tę radość z czytania.
Masz nieobliczalnie cudne poczucie humoru. |