|
|
Mariusz Cysewski Chyba się nie zrozumieliśmy. "Uciekaliby" - mam na myśli 1) jak to mówią Rosjanie, "siłowików" - policję, żołnierzy itd. - zresztą powinniśmy ich zwyczajnie przejąć oraz 2) aferzyści z Platformy Obywatelskiej, oraz ci sędziowie i prokuratorzy, którzy świadomie dokonywali przestępstw przeciw Polakom.
A co do "wyrzucenia na kopach z UE" - myślę, że ma pan(i) zły obraz sytuacji. Raz że to UE potrzebuje nas, bardziej niż my ich; stąd UE na wiele się zgodzi w czym powinna jej umiejętnie dopomóc sprytna dyplomacja powstania. Proszę zobaczyć na ile UE godzi się ze strony Sowietów. Jednak gdyby nawet dyplomacja powstania nawaliła na całej linii albo jej zwyczajnie nie było, to proszę sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jesteśmy komuś na posyłki i czy mamy przyjąć cudzy dyktat, nawet gdyby był dla nas nieszkodliwy. Czy szczytem pan(i) marzeń jest niebycie "wyrzuconym na kopach z UE"? Nawet kosztem elementarnych interesów państwa polskiego? Nawet za cenę degradacji Polski i niewoli Polaków? Źrodłem suwerenności nie jest dla nas żadna UE ani nikt inny, tylko interesy Polski i jeśli coś z nimi koliduje - to do diabła z tym czymś. UE owszem. Ale w pewnych granicach i na pewno nie za wszelką cenę.
"Powrotu wymuszonego milionów Polaków"???? Uważa pan(i), że kraje zdychającej UE przyjmując ich u siebie robią im jakąś łaskę? Rozdają im z łaski jałmużnę? Możemy być pewni, że nie robią nic co nie opłaca się przede wszystkim im samym. |
|
|
Panie Mariuszu.
Zgadzam się w 100% z tym, co Pan napisał. Polski nie ma (no komu jak komu ale obersprzedawczykowi można wierzyć). Jeśli ktoś zadowala się tym stanem w jakim tkwi nasze państwo, to jego strata. Ja się na to nie godzę.
Od 75 lat państwo polskie nie istnieje, za to mamy coś na kształt Królestwa Polskiego z konstytucją, władcą z Moskwy i liczną armią zdrajców różnej maści.
Czy powstanie to niedorzeczna sprawa? Oczywiście, że nie. Potrzebne są jedynie osoby lub osoba, która wyzwoli w ludziach to coś.
Służby nie działają na rzecz Polski. To wszystko trzeba wywalić na zbitą mordę i zacząć budować struktury od początku, bacznie przyglądając się, kto chce służyć krajowi.
Jak to jest możliwe, że po 123 latach niewoli Polska była w stanie do 1939 roku osiągnąć tak wiele, a my zaledwie po pół wieku bolszewickiej zarazy jesteśmy w stanie rozkładu państwa?
Co nam dał PIS ostatnio? Zjednoczenie prawicy? Czy Gowin cwaniak , to prawica? Kurski, Ziobro?
Takie ruchy i melanże powodują u ludzi jedno. Chce się po prostu na tę politykę rzygać. |
|
|
No to proszę mi powiedzieć, czy w 1918 ktoś masowo uciekał z Polski?
Pomijam już nawet fakt, że wprowadzenie dyktatury oznaczałoby zapewne wylecenie na kopach z Unii Europejskiej. W dalszej perspektywie oznacza to wymuszony powrót z emigracji zarobkowej paru milionów wkurzonych Polaków, którzy zapewne z tymi, którzy ich do tego powrotu zmusili, dość szybko zrobiliby porządek. |
|
|
Mariusz Cysewski Polacy nie są przywiązani do demokracji. Są przywiązani do Rosji, a w kluczowych miejscach są zarejestrowani i/lub umoczeni.
I działałoby to bez problemu, gdyby nie to, że pozory społeczeństwa nie przeżyją ekonomicznie; jak jego ojczyzna, jego państwo założycielskie. No, ale nie ma determinizmów, może po tej modernizacji coś się zmieniło. Sowiecka Polska w końcu trwa już ćwierć wieku, dłużej niż Polska Niepodległa.
Myśli pan(i), że nie uciekałaby większość byłych Polaków? Przecież nie mają żadnej tożsamości. Właściwie nawet do tej Rosji tak naprawdę nie są przywiązani, bo i to jakoś sobie tłumaczą.
Oczywiście uciekną na dźwięk pierwszego wystrzału.
Prowokator policji pracuje w zupełnie innych warunkach społecznych ;-)) |
|
|
Jaki śliczny, naiwny tekst. Przypomina mi on manifesty i plany powstańcze z okresu międzypowstaniowego, zwłaszcza te czynione na emigracji. Ich autorzy nie mieli pojęcia o społeczeństwie polskim, wierzyli, że rzucą hasło, a wszyscy ruszą do walki.
Jak czytam te bajdy o dyktaturze itd to nabieram pewności, że powstanie z takimi hasłami zostałoby rozpędzone przez większość Polaków, którzy są do demokracji przywiązani. |
|
|
Sir Winston Przyznam, że i mnie przychodzą do głowy podobne myśli (np. w notce http://naszeblogi.pl/44478-czas-honoru-xxiv-2014-r-wojna-nadal-trwa).
Układ wygląda na zabezpieczony przed przejęciem władzy przez nieuzgodnioną grupę.
Pozdrawiam |
|
|
NASZ_HENRY Nieparzyste wojny światowe nam sprzyjają ;-) |