|
|
gorylisko po co kwiecistość bo jako człekokształtny lubie na trawkę mocz oddawać...
co do reszty to takie trochę bla, bla, bla... no to zniechecanie do pracy widac jak ludzie kupuja sobie auta używane...pewnie po to żeby sie do pracy zniechęcić albo moze jednak po to, zeby dojechać z psiej wólki do Puławskich azotów na ten przykład...
człekokształtny wyraził swoje zdanie powyżej... |
|
|
Jabe Po co te kwiecistości?
Interwencjonizm, jak ta ręczna przepompownia pieniędzy, fatycznie jest właściwy dla czasu klęski, na przykład wojny, gdy trzeba wroga przemóc za wszelką cenę. Natomiast socjalizm to gospodarka wojenna w czasie pokoju.
Już sam tylko nasilony fiskalizm spowodowany zapotrzebowaniem na 500+ zniechęca do przedsiębiorczości, czyniąc ją jeszcze bardziej ryzykowną. To jest atak na i tak wątłą klasę średnią, która w normalnym kraju jest podporą społeczeństwa i państwa. A tu z tubylców nadwiślańskich robi się dziadów proszalnych.
Konstytucja 3 Maja zakładała nowelizacje. OK. Ale nie była pisana na przetrzymanie czasu klęski, tylko próbą ustanowienia zdrowego porządku w państwie. Zajmowała się celem, nie doraźnym ratowaniem. Albo 500+ zakłada stan docelowy, jak ta konstytucja, albo jest środkiem ratunkowym po rządach PO.
Tak więc pewien kudłacz de zoo próbował kit wcisnąć. Mam wrażenie, że sobie samemu przede wszystkim. Bez urazy. |
|
|
gorylisko a gdzieś pan te zamiary wieczności wyczytał ? jak mnie pamięć nie myli to dialektycznie "uodowodniono" zwycięstwo komunizmu jako ustroju dla mas...dialektycznie także udowodniono też istnienie tysiącletnie rzeszy... oczywiście wspomagano te "dowody" strzelaniem w potylicę kwestionujacym w/w wyższości i determinację dziejów... i co ? ano gucio...
widzisz pan...swego czasu pisałem o tym, że twórcy konstytucji 3 maja też mieli świadomość zmian i zaplanowali rzecz jedyną w swoim rodzaju jeśli chodzi o konstytucjonalizm... ciekawe czy pan wie o co chodzi ? |
|
|
mjk1 Tłumaczyłem, widocznie Pan przeoczył wiec jeszcze raz.
Program 500+ można realizować na dwa sposoby:
1. Zabiera się wszystkim w podatkach (beneficjentom 500+ również) pieniądze, aby potem wypłacić wszystkim spełniającym określone warunki, lub:
2. Rząd wypuszcza obligacje ( zadłuża się) i za pożyczone pieniądze realizuje założone cele.
Tak źle i tak niedobrze. Jak wiemy, nie tylko z prasy, ale i z ministerstwa finansów, że rząd Beci naszej ukochanej, realizuje ów program na obydwa wymienione sposoby.
Jak można zrealizować program 500+ nie zabierając nikomu w podatkach ani grosza?
Tak jak to się robi w UE.
Rząd wypuszcza obligacje na określony cel np. 500+. Obligacje skupują banki komercyjne. Rząd za pożyczone pieniądze realizuje założony program np. 500+. Pozostaje jednak, podobnie jak w przypadku naszego rządu problem długu.
Jak go rozwiązać?
Dokładnie tak samo jak w UE.
Szczegóły tu: http://www.obserwatorfin…
Jeżeli czegokolwiek Pan nie rozumie, czy też cokolwiek wymaga wyjaśnienia, jestem do dyspozycji i odpowiem na każde pytanie. Pozdrawiam. |
|
|
Jabe O pieniądzach na 500+ pisał Pan wielokrotnie, ani razu nie tłumacząc, o co chodzi. Zamiast tego zadaje zagadki i odsyła do lektur. Możliwe, że nie jest Pan świadom swojego postępowania. Trudno oczekiwać, że ludzie będą dyskutować z kimś do tego niezdolnym.
Dlatego sugerowałem działalność blogerską. Mógłby Pan najpierw spokojnie powiedzieć coś od siebie. |
|
|
mjk1 Jabe, jeszcze nie zdarzyło mi się na jakiekolwiek pańskie pytanie nie odpowiedzieć. Odpowiedziałem na wszystkie!!! Pan natomiast na ani jedno!!! Proszę sobie samemu wyciągnąć wnioski o czym to świadczy. Ma Pan też pełne prawo nie solidaryzować się z kolegami podzielającymi pańskie poglądy. Wydaje mi się jednak, że ja z kolei mam prawo poinformować, nie tylko Pana, że nikt z nich także nie odpowiedział na ani jedno moje pytanie. Ja natomiast na wszystkie ich pytania udzielam za każdym razem pełnej i wyczerpującej odpowiedzi. Pozdrawiam Szanownego Pana. |
|
|
Jabe Pan bardzo rzadko ma rację, bo Pan wciąż pyta.
Przy okazji informuję, że jestem tu w jednej osobie i się do żadnej sekty nie zapisywałem. |
|
|
mjk1 Jabe, mam rację czy nie? |
|
|
Jabe Proszę zagadać do admina. Może Panu blog udostępni. Będzie Pan mógł sprawę wyłożyć i spokojnie odpowiedzieć na krytykę komentatorów. |
|
|
Jabe Skąd Pan wiesz, jak siedziałem?
Nic nie trwa wiecznie – zgoda – więc i ratowanie przed klęską nie będzie wiecznie trwało. Ale – powtarzam – to ratowanie zostało wprowadzone z zamiarem wieczności, co ma sens, zważywszy że ta przepompownia pieniędzy problem pogłębia. Likwidacja stanu klęski spowoduje, że likwidatorzy nie będą potrzebni. To im się nie kalkuluje. |
|
|
NASZ_HENRY Permutacja JKMa swój orginał przerasta ;-) |