|
|
Nic na to nie poradzę że użył Pan argumentu demagogicznego.
Strefa wolnego słowa to (jak rozumiem) przede wszystkim strefa wolna od sowieckiej dezinformacji.
Nic mnie przy tym nie obchodzi czy ktoś wpadł tu służbowo, czy też tak mu podpowiada jego za przeproszeniem rozum.
Jeśli komuś za duszno w jedynym chyba miejscu w sieci które bardzo słusznie uczulone jest na znane tricki, to niech się rozwija gdzie indziej. Targalski ma tak długie ręce że biednemu Ewarystowi zablokował dostęp do sieci?
Zawracanie czterech liter. |
|
|
@elig
Tak, o ten. Tytuł omówienia brzmiał zdaje się "Pochwała PiS-u", czy jakoś tak. Bardzo przypadł do gustu wyznawcom wiary w wieczną i konieczną partyjną polaryzację. Pani pochwaliła Partię, partyjniacy Panią. :)
Na marginesie, posłużyła się Pani niedorzecznym rozumowaniem (być może pochodzącym od wspomnianego człowieka), które można określić w skrócie jako "ideologia pustki". Ideologia pustki zakłada fałszywą tezę, którą streścić można następująco "gdyby nie było Coca-Coli, nie byłoby co pić". Rezultatem tego fałszu, jest przekonanie, że skoro Coca-Cola istnieje, musi być dobra, więc pijmy Coca-Colę. Proszę to dobrze zrozumieć.
Tego typu błędne rozumowanie jest oferowane jako uzasadnienie bierności, słabości i kompromisowości PiS-u. Bo "co by było gdyby nie było PiS". Skoro zatem PiS istnieje, należy być wdzięcznym, że "jaki jest taki jest, ale jest". Co więcej, nie należy wymagać zbyt wiele, bo przecież Partia ma na celu dobro Polaków.
Tak oto ideologia pustki przeradza się w ideologię partyjnego dziadostwa, zaś bylejakość i bierność stają się cnotami partyjniackiego fundamentalizmu. |
|
|
Tarantoga,napisałeś wcześniej,że Ewarysta zgubiła inteligencja.I z tym się zgadzam.Tyle,że zamiast tę inteligencję merytorycznie wykorzystać,choćby po przeciwnej stronie,rozpoczął,w chwili,kiedy zdawało mu się,że ma już za dużo oponentów,swoistą zabawę.Najpierw wykręcił się dziecinnie od odpowiedzi na komentarze,a potem prowokował swoim pisaniem Admina,blogerów i komentatorów i -aż widzę- jaką miał zabawę czytając komentarze pod swoimi wpisami.W swojej zarozumiałości,a dawał często jej przykład,nie pomyślał,że najzwyczajniej ... wyleci.
Domyślam się,że i teraz nieźle się bawi czytając "za" i "przeciw" własnej osobie. |
|
|
@Janko Walski
Z Pana komentarza wynika, że jeszcze nie zerwał Pan z naiwną postawą dawania wiary utopijnym ideom rzekomych wyzwolicieli ludzkości, która to postawa skłoniła Pana do zaufania sterowanemu agenturalnie "sukcesowi Solidarności". Jak wówczas uwierzył Pan w nieskazitelnych solidarnościowych reformatorów o ustach wypełnionych wykładniami "honorowych zasad", tak dziś ufa Pan nowym Michnikom, ulega Pan nowym fundamentalizmom, nowym rewolucjom i nowym nieskazitelnym prorokom. Ulega Pan historyjkom o "ludziach zasad", nie biorąc pod uwagę prawideł skażonej grzechem natury człowieka.
Jak wielu, wielu Polaków nie wyrwał się Pan jeszcze z mentalnego sowieckiego zniewolnenia. Polacy zatrzaśnięci w kleszczach zniewolonego umysłu wystawieni są na żer fałszywych proroków - Michników wszelkiej maści. Zamiast ufać Bogu, ufają ludzkim uzurpatorom, którzy prawdziwego Boga odrzucają, a asortyment Barabaszów ogłaszają nieskazitelnymi bojownikami o fałszywą wolność. |
|
|
jazgdyni Witaj
Mądrze napisane (może nauczone przykrym doświadczeniem ;-) ).
Myślę, że tutaj nie chodzi o takie precyzyjne różnicowanie i analizowanie.
Tu chodzi o czystą, wybitnie niechrześcijańską nienawiść. Pewni ludzie, mo fałszu i obłudy nie potrafią jej stłumić tak, by stała się niewidoczna.
Jak kiedyś napisałem, Na Podkarpaciu babcie często straszyły maluchów, że przyjdzie rezun, Ukrainiec i ich zje. Nie spotkaliście się z tym?
Taka dziecięca wdrukowana trauma jest trudna do zwalczenia.
A jeszcze, jak się później ją świadomie kultywuje? Trzy typowe strach dzieciństwa to Cygan, Żyd i Ukrainiec.
Może jakiś psycholog by coś powiedział?
Pozdrawiam |
|
|
" Nie przeczytałem jego tekstu więc nie mogę się odnieść"
----
Czytales jeden? To tak jak bys przeczytal juz wszystkie..
Faceta zgubila Fobia i samouwielbienie ( choc to pewnie mlodsza siostra fobii )
Niby blyskotliwy tytul ale reszta zawsze przewidywalna do bolu , .. jak kazda fobia.
" uważam że faktycznie posunąłem się za daleko [...] aczkolwiek wiele z tamtejszych argumentów, które podałem było słusznych"
Czyli jednak bat Darskiego nadal uwiera? ; )))) |
|
|
A skąd Pan wie, że nie ma? A może jest.
A wie Pan jakiego PiS-u chciałby Palikot? Takiego o twarzy pewnego znanego obrońcy Krzyża.
Taki PiS nigdy niczego nie wygra, dlatego tak Was pokazali. |
|
|
"[...] ataków personalnych, inwektyw, szufladkowania, poniżania"
Wszystko to brał Pan Ewaryst na siebie, aż przestał odpowiadać na komentarze. |
|
|
smieciu To ja też wtrącę swoją opinię bo przytrafiła mi się dokładnie ta sama przygoda, która spotkała Ewarysta no i wyleciałem. Ale szczęśliwie udało mi się przekonać Pana Darskiego by się nade mną zlitował...
Czyli Ukraina.
To po prostu bardzo śliska sprawa i naprawdę łatwo się pomylić. Teraz jak na to patrzę to uważam że faktycznie posunąłem się za daleko (za szybko i za daleko idące i zbyt upraszczające wnioski wyciągnąłem) w sprawie tego fatalnego MH17 aczkolwiek wiele z tamtejszych argumentów, które podałem było słusznych.
Po prostu gra jaką prowadzi UE, NATO i Rosja na terenie Ukrainy jest bardzo niejednoznaczna i prowokująca ze wszystkich stron. Bardzo łatwo ulec jakimś pozorom, które bierze się na serio podczas gdy wszystkie strony tego konfliktu prowadzą równie agresywną wojnę w mediach co na froncie.
Rosja jest agresorem. To prawda. Ale mimo wszystko to tylko uproszczenie. Reszta graczy nie jest niewinnymi dziećmi.
Dlatego chciałbym by Ewaryst wrócił. Nie przeczytałem jego tekstu więc nie mogę się odnieść. Jestem jednak praktycznie 100% przekonany że Ukraińska rozgrywka wykracza poza standardowe myślenie o Rosji. No może o niej to nie, ale na pewno wykracza poza standardowe myślenie o Unii, NATO i USA i dlatego dosłownie każdy z nas może się mylić. Stąd też teksty o Ukrainie są potrzebne. By było dużo spojrzeń na tą sprawę i jak najwięcej informacji. |
|
|
terenia Nie,nie kliknęłam wszak nie jest to mój obowiązek a tym bardziej,gdy nie mam na to ochoty.
Wyraziłam krótko i kulturalnie swoją opinię bez emocji a te jak widać są coraz większe na tym blogu sądząc po treści komentarzy.Zastanawiam się po co Państwo się tak nakręcacie, nie mylił się J.Piłsudski mówiąc "Z racją jest jak
z dupą,każdy ma swoją".Co do pana Ewarysta,po jednym swoim komentarzu pod Jego notką zostałam skarcona(oczywiście był solidny wykład wygłoszony jak to miewa w zwyczaju pan EF ex cathedra...i od czasu do czasu czytywałam tylko Jego wpisy.Gdy zauważam,że mój interlokutor usiłuje w niezbyt miły sposób dać mi do zrozumienia,iż ma monopol na rację,przestaje być moim rozmówcą.Tylko tyle i aż tyle.
Niestety rację miał poeta "Umiemy się tylko kłócić albo kochać,ale nie umiemy się różnić pięknie i mocno"
https://www.youtube.com/…
Pozdrawiam z Krakowa |
|
|
elig Jaką laurkę? Czy chodzi o ten artykuł Piotra Skwiecińskiego, który kiedyś omawiałam? |
|
|
"Pana Fedorowicza pamiętam jescze z Nowego Ekranu, jako cenzora, kneblującego innych blogerów, jak tylko to co napisali uznał za niewygodne"
Naprawdę? :) |
|
|
Co to za strefa wolnego słowa w której nie ma np Palikota? Prawda że ułomna? |
|
|
Istnieją dziesiątki portali i forów (jeden bardziej patriotyczny od drugiego) gdzie można zostawiać swoje kleksy.
Dodatkowo Ewaryst ma ten handicap iż może wystartować tamże jako ofiara brutalnej, antypolskiej cenzury.
Wzory są od dawna, ks Zaleski tak się naoburzał na cenzurę Sakiewicza że rychło potem wykonał kompromitacje jaką było udzielanie się dla putinowskiego Głosu Rosji.
Droga dla agentury - czy pożytecznych idiotów - jest od dawna otwarta. Kij i tłumok na ową drogę.
Nie jest też tak że wyznacznikiem wolności słowa jest obecność agentury czy osób pospolicie głupich.
Mam nadzieje że motto Naszych Blogów zostanie utrzymane.
Odnoszę za to wrażenie że owe motto jest tak naprawdę problemem. Można by mędzić, smędzić, kroić włos na czworo, mieszać karty - ale tak by w finale kareta była w rękach Putina.
A tu (chyba wyłącznie tu) nie wolno. |
|
|
Bo ludzie wolą, jak jest miło, wszyscy się lubią i gdy się nawzajem poklepują po ramieniu. Nikt nie mąci, nikt nie burzy wspólnej zgody i nie próbuje być krytyczny. A jak się taki wychyli - to lepiej go wywalić. Ot, taką tu mamy filozofię. |
|
|
CzarnaLimuzyna Wrzesień 2014: Ze wschodu na zachód, czyli chocholi taniec polityków
"Cóż to za prawica, która mówiąc „nie” wrogiej flance ze wschodu, mówi „tak” wrogowi z zachodu, co to za prawica, która mówiąc „nie” wrogiej flance z zachodu, jest skłonna powiedzieć „tak” wrogowi ze wschodu?
O ile putinowska Rosja dużej części Polaków jawi się od pewnego czasu jako wróg, o tyle Niemcy już nie, a przecież nietrudno zauważyć, że zachodni sąsiad wraz unijnymi komunistami realizuje swoje cele, wykorzystując tzw. Unię posteuropejską jako nowoczesny wehikuł wojenny, spełniający rolę konia trojańskiego i maszyny oblężniczej, kruszącej już nie mury, lecz fundamenty naszej cywilizacji.
Dlatego dywagacje o unijnych stanowiskach rozdzielanych wśród targowicy i posłów PiS-u mają podobną wartość, jak wiązana z Rosją nadzieja, nobilitująca ją do pozycji lidera Słowiańszczyzny w walce z toksyną zachodniego komunizmu (kulturowego marksizmu).
Rozgrzewka przed wojną
Wychodząc naprzeciw apelom walki o Kijów, proponuję w ramach rozgrzewki przed wojną z Rosją zacząć od polskiego podwórka.
Gdy nadejdzie 11 listopada – nie uciekać jak rok temu do innych miast przed „prowokacjami”, tylko solidarnie i odważnie przemaszerować przez Warszawę. Sitwa, która okupuje Polskę, ma przecież o wiele słabszą siłę ognia niż Putin.
Oczami wyobraźni widzę tych szarżujących dzisiaj na Moskwę polityków, jak w pełnym pędzie uciekają 11 listopada z Warszawy na partyjny wiec pod hasłem „odbudowy i zmiany demokracji”. |
|
|
CzarnaLimuzyna @Zolmar
"Nie macie nigdy merytorycznych argumentów do przekonania do swojej racji"
A jaką rację ja reprezentuję? Jakie kwestie zasygnalizowałem poza wątkiem EF? |
|
|
CzarnaLimuzyna @Tarantoga
Przecież pan to wie , a określanie ram potocznego rozumienia tych pojęć na terenie III RP byłoby powtarzaniem szkodliwych zabobonów.
Prawica to uznanie zasad cywilizacji łacińskiej- prymatu etyki nad prawem, a prawa nad polityką
aktualna lewica to odwrócenie: dominacja ideologii nad polityką, a polityki nad prawem przy braku etyki.
Prawica optuje za wolnością i nienaruszalnością własności, a tym samym nie okrada obywatela. Nie neguje także solidarności społecznej. Szanuje prywatną własności i uznaje dobro wspólne.
Ja ostatnio jestem w fazie pryncypialnego ujmowanie pewnych kwestii i dlatego równiez z braku czasu podaje link |
|
|
jazgdyni Dobrze wiesz, że mamy wojnę - sam dzielnie walczysz.
No i oczywiście zgoda - TO MY najpierw mamy być silni. Lecz to bedzie mozliwe wtedy, gdy się wyrzuci tych sprzedajnych.
Gdzie są dane z afery HBSC? Podobno jeden człowiek z GieWu je otrzymał. Czyżby sprawa JUŻ ucichła? |
|
|
JacBiel Sądziłem, że omawiamy konkretny przypadek, konkretnego bana, dlatego nie odnosiłem się szerzej, i uważam, że takie poszerzanie zakresu tematów od 1 do nieskończonosci, uniemożliwia w praktyce dojście do czegokolwiek - z braku miejsca, i z braku czasu oraz z natłoku spraw wrzuconych do jednego garnka.
Ustalmy więc jedno na początek (potem poustala Pan sobie kolejne kwestie): czy forma propagandy powinna byc trzymana w jakichś ryzach czy tez nie?
pomijając kwestie treści, czyli merytoryczne, póki co. Czyli czy może posługiwac się:
1. insynuacją
2. oszczerstwem
3. celowo błędnymi konstrukcjami rozumowania (sofizmaty)
4. katalog mógłby byc dłuższy, ale po co?
Ruska propaganda korzysta z tych narzędzi czarnego PR, i narzędzia te są niedozwolone w cywilizowanych blogosferach.
I nie ma potrzeby rozwałkowywac stu innych tematów, żeby definitywnie wyrobic sobie zdanie w kwestii, która zdaje się byc tytułową, w Pańskim wpisie. |
|
|
Mikołaj Kwibuzda Ależ proszę bardzo. Po cóż tu pisać, gdy takie frazy, jak "zamyka się w sekcie i zaciska kurczowo oczy" są okrzyknięte "atakami personalnymi, inwektywami, szufladkowaniem, poniżaniem". Na tym poziomie rozgdakania w ogóle nie daje się dyskutować.
Z tym tylko, drogi Panie, że ja tu jestem bez znaczenia i to, czy tu piszę, czy nie piszę, nikogo nie obchodzi, bo i mnie niespecjalnie. P. Fedorowicz co innego, bo on się do swego pisania przykłada i myli. Bez wymiany myśli PiS może i wygra wybory, ale po wyborach nie będzie się nadawał do rządzenia. I tyle. |
|
|
Zbigniew Gajek vel Janko Walski krystal 2015-03-03 [09:33]
PODZIAŁ na PRZYZWOITYCH I KARIEROWICZOWSKO-ZŁODZIEJSKĄ RECYDYWĘ mieści się w podziale na graczy i ludzi zasad. Każdy człowiek należy albo do jednej albo do drugiej grupy. Oczywiście ten globalny podział nie polega na tym, że w pierwszej grupie mamy ludzi bez zasad a w drugiej osoby nieprowadzące gier o swoje cele. Podział definiuje to co dla danej osoby jest ważniejsze. Jeśli jesteśmy skłonni do złamania najważniej ze swoich zasad dla osiągnięcia określonego celu choćby bardzo ważnego to należymy do graczy, a jeśli ta najważniejsza z naszych zasad zatrzyma naszą grę jeśli ją narusza to należymy do ludzi zasad. Tak rozumiany podział pozwala rozumieć to co w Polsce się dzieje.
Szczerze mówiąc gdy wychodziliśmy z PRLu najbardziej przygnębiała mnie liczebność populacji graczy. Oni stanowili większość i sądziłem, że minium 10 lat potrzeba by odwrócić proporcję. Jak widać byłem optymistą. Sądziłem, że to co wykształciło się z S i potężnego ruchu podziemnego szybko obrośnie zdrową tkanką Narodu. Zaczynem tej przemiany miała być Gazeta Wyborcza, którą reprezentowała, byliśmy przekonani, wszystko co najlepsze i najszlachetniejsze mimo PRLu przetrwało.
Obrazek na którym widać jak koniakiem raczy się w knajpie Michnik z Urbanem to symbol wtłoczenia naszych nadzei z powrotem w beznadzieję gry na kolejne 25 lat. Teraz znów znaleźliśmy się w punkcie wyjścia.
Znaczna część ataku na premiera Kaczyńskiego, ministra Macierewicza, na Prawo i Sprawiedliwość ma swoje źródło w popadnięciu w spiralę gry. EF, IA i wielu innych zapamiętuje się w walce o określony cel gubiąc nieświadomie swoje własne zasady. Każdemu może coś takiego przytrafić się, gdy przeświadczony jest głęboko o swojej racji i wadze spraw o które toczy bój, ale EF osiągnął stan nakręcającego się krytyką interlokutorów bąka, którego nie da się zatrzymać. |
|
|
Mikołaj Kwibuzda Tak, tak. Dla wyznawcy, gdy ktoś krytykuje, to znaczy "obsmarowuje", albo jeszcze lepiej, "opluwa". W ogóle nie umiecie dyskutować, Pan i ten powyżej, a stopień własnego rozindyczenia mylicie z poczuciem racji, całkiem jak mój drób. P. Fedorowicz często nie miał racji, pisał dość brutalnie, miał też moim zdaniem błędne idiosynkrazje (np. na p. Glińskiego), ale działał tu jako publicysta. Rolą publicysty nie jest "być miłym", ani nawet "mieć racji". Rolą publicysty jest szukać dziury w całym, po to, by pobudzać do myślenia, by świadomość czytelnika była krytyczna. Zaglądać tu tylko po to, by się dowiedzieć że PO to banda sterowana przez gang a PiS to chór aniołów w drodze do zbawienia świata, to strata czasu - bo pierwsze widzę i bez tego, a drugie to niebezpieczna ułuda. |
|
|
CzarnaLimuzyna @jazgdyni
Witam
A mamy wojnę?
Moim zdaniem rzeczywiście mamy ją i to od wielu lat, przede wszystkim tu - w Polsce.
Zawsze mnie bulwersowało wybiórcze podejście do tematu. Są oczywiście priorytety i hierachia ich ważności, ale nie można cenzurować faktów, a tym samym niektórych aspektów.
Sytuacja Polski jest bardzo trudna. Powiniśmy wykorzystać ten czas na odsunięcie od władzy wszystkich obcych stronnictw: nie tylko ruskiego i pruskiego z zachowaniem sojuszu NATO oczywiście, ale wybić się na niepodległość - uzyskać własne rozpoznanie operacyjne i strategiczne oraz ODBUDOWAĆ ARMIĘ !!! To są priorytety. Dziecinne nadzieje związane z USA i NATO należy zweryfikować w oparciu o uzyskanie rzetelnych gwarancji, a tego nie będzie, jeżeli nie odbudujemy się duchowo, gospodarczo i militarnie.
A tymczasem nie wychodzić jak idioci z papierowym mieczykiem przed szereg, nie dać się podpuszczać.
|
|
|
Zolmar "PiS zamyka się w sekcie i zaciska kurczowo oczy."
Właśnie za taki język powinieneś iść w ślady Ewarysta. Ewaryst, ty i tobie Podobni nie potrafią rozmawiać bez ataków personalnych, inwektyw, szufladkowania, poniżania.
Nie macie nigdy merytorycznych argumentów do przekonania do swojej racji. Reagujecie nerwowo i agresywnie na poglądy i opinie odmienne od waszych aby na koniec bezczelnie apelować:
"Apeluję mimo wszystko do rozsądku." |