|
|
contessa pękała w szwach ? PAP i Siennikiewicz chyba tylko "pińć" potrafią liczyć.
Pozdrawiam. |
|
|
Marcin Gugulski Dopiero 11 listopada policja nagle odzyskała zdolność szacowania liczby manifestantów.
Rzecznik KGP, insp. Mariusz Sokołowski podał, że 11 XI w stolicy odbyły się 3 zgromadzenia publiczne i 11 imprez masowych a "łącznie we wszystkich manifestacjach wzięło udział 66 tys. osób", czyli - czego już nie podał - średnio niecałe 5.000 osób na jedną manifestację.
(A 10 listopada w samej tylko Warszawie na uroczystościach organizowanych pod patronatem prezesa PiS manifestowało najskromniej licząc 25.000, a najpewniej nawet 30.000 osób...) |
|
|
bez zbednych ceregieli; skwiecinskiego wspomnilem bo zawsze byl za ,a nawet przeciw--chyba jego nauczycielem byl gowinek dziennikarski.Pamietam jego wypociny... |
|
|
Marcin Gugulski 1. Coś jest na rzeczy, choć ja postawy reporterów PAP za czasów premiera Kaczyńskiego opisałbym nieco innymi słowami (ale może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia).
2. Teraz jednak rządzi - i to już od niemal sześciu lat - premier Tusk, więc za depesze PAP odpowiadają ci którzy PAP-em, na wniosek właściwego ministra, kierują oraz - jak zawsze - ci którzy depesze piszą, redagują i zatwierdzają. |
|
|
Marcin Gugulski Dziękuję za istotne uzupełnienie. |
|
|
kto chcial ten wiedzial o tlumach na spotkaniach ---wystarczylo obejrzec TV REP..niech sie nadymaja ,wiekszy bedzie huk ich rozpadu....pap to zawsze byla komusza instytucja, nawet za PiS WIEKSZOSC UDAWALA RZETELNOSC.Taki skwiecinski wil sie jak padalec aby zbytnio nie podpasc szechterkom saloonowym , taki madrala neoudecki. |
|
|
Marcin Gugulski Dziękuję za to rzeczowe uzupełnienie - i za to, że na temat, co niestety także na tym portalu nieczęste. |
|
|
Prowadzona jest na wszystkich frontach ,wczoraj w ,chyba,w TVN byl kadr z "Miesiecznicy",gdzie przemawial J.Kaczyński,po 2-4 sek.parę oklaskow i koniec kadru . Przekaz był :pare osob biło brawa J.Kaczynskiemu |
|
|
szydził, że liczba pisowców będzie haniebnie znikoma i dlatego Kaczyński przenosi uroczystości do Krakowa. Kiedy w Warszawie pojawiły się tysiące uczestników, natychmiast dyspozycyjna stołeczna policja, straciła zdolność do oceny ilości tłumu. wiadomym jest, że najwięksi idioci zatrudniani są prze tę milicję do szacowania wielkości zgromadzeń. zawsze wychodzi im tak, jak tego sobie życzą ich ministrowie. Sienkiewicz, to jakiś rozrywkowy facet, nie wiadomo tylko jak długo pociągnie w pozycji kolankowo-łokciowej i ze spuszczonymi portkami. No i czy jego sławetne stalowe zwieracze wytrzymają zleconka Donka... |
|
|
Marcin Gugulski A czy `stare`, czy `nowe` kadry realizowały te wzory, to by dopiero trzeba ustalić, co może nie być łatwe, bo depesza jest `podpisana` jedynie:
tgo/ ajg/ jbr/
Pozdrawiam |
|
|
NASZ_HENRY stare wzory POkazu znaczy przekazu ;-) |