|
|
Walerian Szanowny Panie/i. Podtrzymują swoją opinię. Niestety dopiero teraz mogę odpowiedzieć. |
|
|
xena2012 Polscy hierarchowie w sprawie przyjmowania emigrantów są podzieleni.Czyżby szykował sie rozłam lub walka o przywództwo? Przecież od wieków słyszymy ,,nauczanie Kościoła'',to jak teraz to nauczanie ma wygladać? I gdzie głos prymasa? |
|
|
Czesław2 Dopóki hierarchowie z Papieżem na czele zajmują się dogmatami wiary, strukturę hierarchiczną mogę zrozumieć. W innych przypadkach niezbyt. Zwłaszcza jeśli chodzi o obronę przed jawną inwazją. |
|
|
Dark Regis Tymczasem logika nie kończy się na logice klasycznej i złą implikację można zastąpić lepszym modelem. Mówimy, że "z p wynika q", jeśli "nie jest MOŻLIWE, że p i nie q". Pierwsza to implikacja materialna, zaś druga to implikacja ścisła (arystotelesowska). To ma bardzo głęboki sens w logice, bowiem nie można spójnika logicznego kojarzyć z operatorem konsekwencji logicznej, gdzie z jednych zdań wynikają inne. W momencie wnioskowania ze sprzecznego zbioru zdań otrzymalibyśmy zawsze jako zbiór konsekwencji, wszystkie twierdzenia teorii - te sprzeczne, te fałszywe i te prawdziwe. Intuicjonizm zakłada właśnie taki związek poprzednika implikacji z następnikiem, że wykluczone są pewne paradoksy rozumowania. Idąc tym tropem dalej okazuje się, że także negacja nie jest już tą starą negacją. Problem polega też na tym, że po wprowadzeniu operatora modalnego "MOŻLIWE", równoważnym zdaniom można już przypisywać różne wartości logiczne. Dlatego w następstwie odchodzi się od pojęcia wartościowania i mówi nie o zdaniach, ale o schematach.
Jeśli Pan kiedykolwiek zetknie się z logikami modalnymi, to będzie tam na przykład taka notacja w tabelkach logicznych dla zdań, gdzie część zdania będzie oznaczana muzycznym bemolem a druga strona muzycznym krzyżykiem. To jest właśnie zastępcza forma wartościowania dla schematów. Teraz każde takie rozklejenie się zdania na operatorze modalnym będzie traktowane jak przejście do innego świata, a światy te będą powiązane zgodnie z nowym pojęciem implikacji w specjalna uporządkowaną strukturę zwana strukturą Kripkego (struktura, to stara nazwa algebry zwanej dziś kratą). Dlatego właśnie logiki modalne opisują dobrze pojęcia czasu, następowania, trwania i przechodzenia ze stanu do stanu na jakiejś kracie powiązań. Jak Pan zauważy te zwykłe logiki modalne mają swoje nazwy S1...S5, K, T, M. Chodzi tu o to, że powstały one historycznie poprzez kolejne wprowadzanie np. aksjomatów porządku częściowego, do opisu tych światów Kripkego. Każda następna miała jeden aksjomat porządku więcej.
Po okresie wykluwania się idei nastąpił czas zbierania plonów. Logiki modalne znalazły swoje stałe miejsce w informatyce, fizyce kwantowej, w teorii nauki, a także w naukach prawnych. Najczęściej są to logiki wielomodalne, gdzie specjalna struktura wiąże dodatkowo same operatory. Prawnicy zajmują się logikami deontycznymi. Mamy więc w prawie operatory modalne takie, jak: N (nakazu), Z (zakazu), O (obowiązku), D (dozwolenia), F (fakultatywności) i I (indyferencji). Reszta rachunku modalnego działa podobnie, można w podobny sposób dążyć do algorytmizacji wnioskowań, komputerowego sprawdzania wewnętrznej niesprzeczności dokumentów prawnych, ich zgodności z już istniejącym stanem prawnym itp. Czyli w skrócie, można zastąpić zarówno Trybunały Konstytucyjne jak i Sądy Najwyższe programem komputerowym. Jedynie potrzebne są dalsze badania w zakresie logik deontycznych i szukanie algorytmów. A u nas dalej jak za króla Ćwieczka ucisk i to feudalny. |
|
|
xena2012 Jak na razie to my jako społeczeństwo jesteśmy pouczani,strofowani za brak empatii. z nasileniem zależnym od wyników sondażu.PO i kardynał Nycz upojeni własna szlachetnością nie potrafią odpowiedzieć na pytanie jak Europa ma przyjąć, utrzymać i wyżywić emigrantów którzy bezustannie napływają.To kwestia nie tak znowu odległego czasu kiedy przeciążona emigrantami Europa stanie się po prostu niewydolna finansowo.W Polsce niektórzy marszałkowie województw,prezydenci miast też skuszeni pieniędzmi jakie obiecuje UE za przyjęcie emigrantów nie chcą nawet pomyśleć,że niedługo UE nie będzie miała czym płacić,a przecież jeszcze trzeba utrzymać dodatkowo zgraję unijnych nierobów. |
|
|
Mikołaj Kwibuzda Dzięki, ale ja to jeszcze miałem na studiach dla młynarzy :) Ale może się przydać młodzieży. |
|
|
Dark Regis Słusznie, na takim poziomie nie ma dyskusji tylko emocjonalny jazgot. Pewnie wielu z tych pożal się Boże prawników uważa nadal, że zaprzeczeniem implikacji: "każdy pijak to złodziej" jest implikacja "każdy złodziej to pijak". Nic bardziej mylnego. Zaprzeczeniem zdania zawierającego implikację logiczną (klasyczną, o czym dalej) jest zdanie "nie pijak i złodziej". Dzieje się tak dlatego, że gdy rozpiszemy sobie tabelkę wartości logicznych, to w zdaniu "p => q" mamy trzy wartości 1 (czyli Tak, Prawda) i jedną wartość 0 (czyli Nie, Fałsz), dla p=1 i q=0. Mówi się popularnie "z prawdy NIE MOŻE wynikać fałsz". A w tym drugim zdaniu 1 jest tylko wtedy, gdy z obu stron spójnika i jest 1, czyli gdy p=0 i q=1; kiedy temu zaprzeczymy, to znów 0 wypadnie dla p=1 i q=0 (z prawdy nie wynika fałsz). Oczywiście całego rachunku logicznego nie da się opowiedzieć na wartościowaniach, czyli na przypisanych zmiennym logicznym p i q, wartościach stałych, etykietach "pijak" i "złodziej". Zmienne wymyślono po to, żeby oddzielały nas od warstwy modelu i mówiły tylko i wyłącznie o czystej logice.
Trochę większy bałagan powstaje, gdy z rachunku zdań przejdziemy do logiki pierwszego rzędu, czyli rachunku kwantyfikatorów. Poprzednio słowo "każdy" robiło tylko za ozdobnik, a teraz jest tzw. kwantyfikatorem. Możemy bowiem pomyśleć o takim zdaniu/formule: "każdy złodziej jest jakimś pijakiem" albo "istnieje złodziej, który jest każdym pijakiem". Oczywiście nie każde zdanie/formuła będzie miało dla nas jakiś sens, ale mówimy tu o samym mechanizmie operującym na zdaniach/formułach. Po zaprzeczeniu kwantyfikator "każdy" przejdzie w "jakiś" i odwrotnie, ale reszta będzie taka sama jak w rachunku zdań. Dalej można jeszcze rozwijać ten wątek w kierunku jakiejś uniwersalnej postaci zdań (skolemizacja), albo zdania rozbijać na tzw. klauzule, żeby efektywnie używać algorytmów komputerowych do wartościowania zdań/formuł, a nawet po to, żeby możliwe było algorytmiczne reprezentowanie jednej logiki w drugiej logice.
No i dochodzimy do sedna. Otóż implikacja klasyczna ma podstawową wadę, która powoduje, że każda bzdura implikuje od razu każde zdanie, nawet najmądrzejsze. Czyli z fałszu wynika wszystko, z fałszywego twierdzenia, ze sprzeczności można wywieść wszystkie zdania. Zwracam uwagę, że sprzeczność nie oznacza tu nonsensu ani wcześniej zaprzeczenia - zaprzeczenie zdania nie prowadzi do sprzeczności, absurdu, tylko do zdania z "nie" na początku. Dopiero kiedy mamy dwa zdania p i q, które nie były sprzeczne, ale miały pewną wspólną część, mogą prowadzić do absurdu dla par zdań "p" i "nie q", albo "nie p" i "q". Sprzeczność zawsze musi mieć takie wspólne jądro i mówią o tym różne twierdzenia, jak np. twierdzenie Craiga o aproksymacji. Sprzeczność w swoim jądrze będzie zawierała coś w stylu zdania "p i nie p" (zasada wyłączonego środka).... |
|
|
Nie sądzę, żeby pouczanie metropolity Nycza na coś sie zdało. Uważam, że w sprawach swieckich, czyli w tym przypadku przymowania, lub nieprzyjmowanie uchodźców, nie dotyczy to, bowiem prawd wiary, fragmentaryczne zdanie koscioła, jak i zdanie papieża należy zignorować. Dyskusja nad tą kwestią, nas obywateli, powinna być prowadzona jedynie z naszym rządem, który jest władny zapewnić nam bezpieczeństwo, a tego zadania nie spełni ani Nycz, ani papież. Nalezałoby jeszcze, tak na marginesie zapytać papieża, czy nie jest mu obojetny los kościoła katolickiego, któremu Bóg, powierzył najwyższy urząd. Czy nie widzi związku pomiedzy inwazją islamu, a wypieraniem, nawet fizycznym wiary katolickiej w Europie. Zatem trzeba sie dobrze przyjrzeć zadaniu papieża Franciszka i włściwemu wypełnieniu przez niego woli Bożej. |
|
|
michnikuremek Nycz i jego koledzy JUŻ WZIĘLI pieniądze i stąd ta ich niecierpliwość, bo przecież nie będą kasy oddawali.... Boję sie, że rząd się ugnie.... A wtedy - możemy pożegnać się z Polską..... |
|
|
Dark Regis Mi już dawno przemknęła taka myśl przez głowę, że ten burdel aksjologiczny zakończy się niechybnie powstaniem jakiegoś Polskiego Kościoła Narodowego, tak jak zrobiła to kiedyś Ukraina, żeby być niezależną od wszystkich. Od wszelkich cudzych fobii, mód i ideologii z zagranicy. Od momentu walki pod dywanem w ramach Episkopatu, kiedy zaczęto uciszać poszczególnych księży, ale nie lewackich, jesteśmy na kursie i na ścieżce. |
|
|
michnikuremek Kościół katolicki ma strukturę hierarchiczną - na czele stoi papież i rozkazy idą w dół - obowiązując nawet wiejskiego wikarego. Kto się nie podporządkuje - kończy jak księża Międlar, Kneblewski czy Natanek. A wierni nie mają nic do gadania - widać to wyraźnie na przykładzie tych nieszczęsnych "korytarzy humanitarnych". |
|
|
Mikołaj Kwibuzda Proszę Pana... Na studiach humanistycznych już nie ma zajęć z logiki, ma Pan pojęcie? Nasze potiomkinowskie "uniwersytety" nie dają swoim absolwentom nawet podstaw higienicznego myślenia, bo przecież trzeba oszczędzać na etatach. Na to już nie ma słów w języku ludzi kulturalnych.
Zresztą dość posłuchać wypowiedzi "nadzwyczajnej kasty", gdzie prawo przecież nie może istnieć bez logiki - słychać, że oni w ogóle nie słyszeli o czymś takim. Dziś "prawnik" Giertych błysnął, że pani Wassermanówna skłamała w pytaniu. Na takim poziomie nie ma możliwości dyskusji. |