|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Przemyślenia przeczytałem uważnie. Każde jest na wagę złota. Ale myślę że obecnie najważniejsze jest przemyślenie 7 - "Należy pomagać tym, którzy sami nie mogą się podźwignąć...".
Bardzo dziękuję za ten komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Pisze Pan: "Trzeba pisać prostym zrozumiałym bardzo językiem żeby wykształciuchy czytający Metro i GW w metrze coś zrozumieli...".
Tak właśnie staram się robić. Nie udziwniać. Nie wymądrzać się. Walić prosto z mostu, ale grzecznie. A wszystko przyprawiać od czasu do czasu kpiną. Niczego bardziej się nie boją.
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowna Pani,
Zaraz wychylę kieliszek czerwonego wina za Pani Wuja i Chrzestego.
Serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Pisze Pan: "Liczę, że doczekamy się ludzi wychowanych "niemodnie", z obsesją szanowania hierarchii wartości...".
Odpowiadam: I właśnie tak trzeba myśleć.
Serdecznie dziękuję za komentarz i pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Wielce Szanowny Panie Wojciechu,
To ja Panu dziękuję za przeczytanie tekstu.
Dziękuję za piękny komentarz i pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Zaniepokoiłem się poważnie. Bowiem pisze Pan: "ale mam już tego dość! Nie ma sensu się kopać z koniem w tym wypadku osłem...".
Nie wolno tak nawet pomyśleć! Czy ktoś w latach siedemdziesiątych miał wiarę, że komunizm upadnie. A kednak Polacy walczyli. I opłaciło się.
Wiem, że czasem opadają ręce. Ale żyzczę więcej cierpliwości i wiary w zycięstwo prawdy.
Pozdrawiam serdecznie i głowa do góry,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Napisał Pan: "Chciałbym , żeby dla każdego młodego polaka te Pana słowa były "drogą , prawdą i życiem...". Ja też bym chciał. A więc jest nas już dwoje!!!
Dziękuję za przemiłe słowa i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Pańskie słowa: "20 lat relatywizacji wartości i ostatnie 4 lata programowego plucia na opozycję zdemoralizowały elity, zamieniając je w bezmyślnych aparatczyków, demagogów, bezwolnych oportunistów..." są zwieńczającą klamrą do mojego tekstu. Dzięki przeogromne.
Pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Szanowny Panie,
Napsał Pan: "No cóż, prawda jest tylko jedna ale interpretatorów tej prawdy jest wielu...". Tak. Zjazd koleżeński to potwierdził. Ale ja wciąż wierzę, że ta prawda się obroni. Zobaczy Pan!
Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam,
Krzysztof Pasierbiewicz
|
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Wielce szanowny Sobiepanie,
Pozdrawiam w pierwszych minutach czerwca. Bez Pani komentarza pewnie bym nie usnął. Teraz kładę się spać by się rano zbudzić z przeswiadczeniem, że to wszystko się dzieje naprawdę.
Serdecznie pozdrawiam i życzę dobrej nocy,
Krzysztof Pasierbiewizc |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Wielce Szanowna Pani,
Każde słowo Pani komentarza jest na wagę złota. Nie było łatwo, bo każdego słowa było mi żal, ale wybrałem z Pani tekstu kilka zdań wiekopomnych, które jak się obawiam zostaną zrozumiane za późno. Oto one:
"Mam nieraz wrażenie, że różnica poglądów w czasach komuny tak nas nie dzieliła jak dzisiaj"
"Ci ludzie w jakiś niezrozumiały dla nas sposób, jakby dotknięci epidemią, nie są zdolni do samooceny zjawisk wokół nich..."
"Jak epidemią skażeni zostali często przyzwoici ludzie, którzy w dzisiejszej epoce "postępu" wiedzą lepiej od nas o demokracji, nowoczesności..."
"Wobec "lepiej wiedzących" nie zawsze jest łatwo stawić czoła..."
Jestem pewien, że kiedyś te zadania będą cytowali historycy.
Dziękuję za piękny komentarz,
Krzysztof Pasierbiewicz
|
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Wielce Szanowny Panie,
Pańskie słowa: "I to jest optymistyczny akcent, jesteśmy u wejścia do portu, któremu na imię POLSKA..." dają siłę do tego mojego pisania.
Dziękuję za pięknu komentarz,
Krzysztof Pasierbiewicz |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Wielce Szanowny Panie Romanie,
Pańskie słowa: "Pan ma odwagę mówić o swoich odczuciach, ma Pan swoje poglądy, których się nie wstydzi i to widzą i cenią piszący Internauci. Trudno zresztą usprawiedliwiać kolegów spuścizną po PRL-u, raczej należy mowić o braku zasad.... czuję się tutaj, razem z pozostałymi forumowiczami jak w rodzinie..." są dla mnie największą z najwiekszych nagród - dzięki Panu za to przeogromne.
Dziękuję za niezapomniany komentarz,
Krzysztof Pasierbiewicz
|
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz Wielce Szanowna Pani Kseno,
Tak bardzo się cieszę, że moja koleżanka z roku jest Pani bliska rodzinnie. Znam Panią z poprzednich komentarzy i bardzo mi miło słyszeć, że moja kumpela obraca się w tak zacnym towarzystiwe.
Wzruszyłem się do szpiku kości, gdy Pani napisała, że wie, iż odszedł od nas na zawsze nasz kolega z roku pochodzący z Grecji. Nazywał się Tilemachos Papadopoulos. Być może w Grecji go nie pamiętają, ale w Polsce pamięć o nim nie zaginie.
Lecz nic się nie dzieje bez przyczyny.
Korzystając z okazji chciałbym podziękować mojemu koledze z roku, Panu Profesorowi Wojciechowi Góreckiemu, ekspertowi od ropy i gazu, także łupkowego, a również Prezesowi Towarzystwa Geosynoptyków "GEOS" w jednej osobie, który znalazł czas, pieniądze i odwagę by wydać specjalny numer renomowanego w świecie czasopisma naukowego "Polish Journal of Mineral Resources" poświęcony w całości okruchom wspomnień absolwentów Wydziału Geologiczno-Poszukiwawczego Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie - rocznik 1962-1968. To on i jego małżonka Tola, a także nasze koleżanki Ola i Jola, zorganizowali Zjazd koleżeński, który Państwu opisałem. Tym specjanym numerem naukowego czasopisma sprawili wielu koleżankom i kolegom niewymowną radość. Niestety narazili się dozgonnie do bólu "poprawnym politycznie" upierdliwcom, którzy ich za ten unikatowy numer czasopisma odżegnali od czci i wiary. Jest tam świetny tekst Profesora Wojciecha Strzetelskiego o nauce polskiej, o którym jak czas pozwoli, też napiszę kiedyś na tym blogu.
Bardzo Pani dziękuję za wzruszający komentarz i pozdrawiam serdecznie,
Krzysztof Pasierbiewicz |