|
|
Dark Regis Fakt. Dorzucę do tego jeszcze tradycję odpustową, gdzie roi się od wszystkiego. Co do konserwatyzmu:
"Podstawą konserwatyzmu filozoficznego jest przekonanie o nieusuwalności zła i cierpienia z historii i życia ludzkiego, ponieważ ich źródłem jest skażona natura ludzka. Odpowiednie wychowanie, religia, reformy społeczne mogą je jedynie ograniczyć. Przyjęcie takiego założenia decyduje o odrzuceniu teorii, które głoszą tezę o samodoskonaleniu i samozbawieniu człowieka, które przekonują, że człowiek własnym wysiłkiem, pracą, rozumem, nauką, rewolucyjnym czynem jest w stanie wyzwolić się od trapiących ludzkość nieszczęść i ograniczeń. Konserwatyści odrzucają racjonalistyczne przekonanie, że jest możliwe poznanie praw życia zbiorowego i planowanie społeczne. Wskazują na niezbędną w wychowaniu każdego człowieka rolę religii, tradycji i tych instytucji, które swoim historycznym doświadczeniem gwarantują, że będą służyć zarówno równowadze społecznej, jak i kształtowaniu postawy moralnej człowieka. Są przeciwni egalitaryzmowi, ostoją życia zbiorowego nie jest wg nich równość, ale sprawiedliwość i słuszność. W wypadku konfliktu między równością a wolnością bez wahania opowiadają się po stronie wolności. Mimo że akceptują reguły demokratyczne, są uczuleni na niebezpieczeństwa płynące z tyranii większości. Wolność kojarzą z wyborem życia zgodnego z cnotą, życia odpowiedzialnego. Dla konserwatysty pierwotne jest zobowiązanie wobec siebie jako istoty duchowej, na drugim miejscu stoją obowiązki wobec zbiorowości. Człowiek jest postrzegany jako istota społeczna związana z naturalnymi grupami (rodziną, wspólnotą sąsiedzką, regionalną). Dzięki uczestnictwu w życiu zbiorowym zostają zaspokojone jego podstawowe potrzeby — bezpieczeństwa, zakorzenienia, statusu, identyfikacji. Konserwatyści uważają, że wszelkie reformy muszą mieć charakter stopniowy, zdecydowanie niechętnie odnoszą się do rewolucji, są przeciwnikami projektów przemian opartych na ideologicznych podstawach. Podkreślają, że w działaniach politycznych należy zawsze wychodzić od empirycznej i niepowtarzalnej sytuacji, unikając moralistyki i spekulacji ideologicznych. Dla konserwatystów polityka jest domeną siły i, jak głoszą, nie wolno nikomu, nawet w imię najszlachetniejszych zasad etycznych, zapominać o trwałych regułach życia zbiorowego. Według konserwatystów naród i państwo są dziełem wieków, będą lepiej służyły życiu jednostki, gdy w obyczajach, prawach, instytucjach zostaną zachowane doświadczenia przeszłości." |
|
|
Dark Regis Ależ ja to doskonale rozumiem. Pan jeszcze chyba nie widział w życiu ogłupiałego "rozmodleniem" tłumu, który chce się na Pana rzucić i spalić żywcem, prawda? Takie doświadczenia uczą mądrości i na całe życie zmieniają osobowość człowieka. Na przykład odkrywają w nim głęboko skryty talent :)
Pozdrawiam. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Xena
"Niepotrzebna notka,niepotrzebna dyskusja i niepotrzebne zacietrzewienie autora..."
-----------------------
Tak Pani sądzi? No to coś Pani powiem. Jeden z komentatorów na Salonie24 napisał mi, cytuję: "Informuję Autora że immanentną częścią bycia katolikiem jest szacunek dla habitu..." ----------------- Więc mu odpowiedziałem, że to nie prawda. Bo chodzi o szacunek nie do habitu, lecz do człowieka, który nosi ten habit. Po czym opowiedziałem mu, iż los sprawił, że sam wychowywałem moją córkę i jak córka była mała przyszedł do nas ksiądz po kolędzie. Usiadł, wyjął kartotekę i spytał, kto jeszcze ze mną mieszka oprócz córki. Odpowiedziałem, że mieszkamy we dwoje. A mama? - zapytał ksiądz. Odpowiedziałem, że nie mieszka ze mną, bo jesteśmy po rozwodzie. Na to co rozwścieczony klecha wstał, rzuciłze złością o stół dwoma świętymi obrazkami i bez odmówienia modlitwy odwrócił się na pięcie i opuścił nasze mieszkanie. I ja miałbym mieć szacunek do takiego drania? A jego habitem nawet bym brudnej podłogi nie wycierał. Powiadomiłem o tym draństwie krakowską Kurię, gdzie spuszczono mnie po brzytwie i poinformowano, że to nie ich sprawa. I co Pani na to, Pani Xeno? PS A córka zapamiętała ten incydent i być może stąd było to jej przebranie? |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Imć Waszeć
"Co zaś do Halloween, to wielu proponowałbym wypuścić powietrze. Wcale nie potrzebujemy takich wojenek dla ugruntowania własnej tożsamości. Odnoszenie się do każdego jednego kultu z całego świata i określanie się w kontrze przeciwko niemu, pozycjonowanie się względem niego, to nie jest żarliwa wiara tylko zwykła paranoja. Choroba. Nigdy nie będzie tak, że wszyscy ludzie będą jednakowi..."
----------------------
No właśnie. I o tym między innymi traktuje moja notka. Sęk wszakże w tym, że polscy katoliccy ortodoksi nie chcą, bądź nie mogą tego zrozumieć. Pozdrawiam Pana. |
|
|
Novalia47 Czy naprawdę tak trudno zrozumieć modę na Halloween? A choinki,ozdóbki choinkowe, kurczaczki wielkanocne - przecież to wszystko to wykorzystanie tradycji (nieraz wielowiekowych) w celach mertkantylnych przez handel. Okresy tych świąt czy zwyczajów generują ogromne zyski, nieraz o wiele większe niż tzw. normalne całoroczne. Trzeba na świat patrzeć realistycznie, a nie tylko bogoojczyźnianie i mega konserwatywnie. Świat się zawsze zmieniał,zmienia i będzie zmieniał, a jak się okazuje w swoich zmianach uwzględnia zawsze teraźniejszość. No i ta nieprzemijająca siła pieniądza... Halloween bynajmniej nie zastępuje Zaduszek i w Polsce nigdy chyba nie zastąpi, może jeszcze trochę się rozpowszechni, ale przecież zabawa ta odbywa się przed Zaduszkami, a potem dzieci z rodzicami i tak idą na cmentarz.Po co więc cała ta histeria Kościoła i niektórych blogerów i komentatorów na NB? |
|
|
Dark Regis Otóż to. Patrzmy swojego i nie zazdrośćmy innym. Nie prostujmy drzew w lesie, bo są ważniejsze sprawy do zrobienia. Drzewa będą same rosły prosto, gdy las będzie zdrowy. |
|
|
Dark Regis Odpowiem przykładem. Ma Pan zapewne bogatą biblioteczkę w domu, tak samo jak ja mam. Ale ona jest dla mnie nudna i zawsze zbyt mała, gdyż już ją znam na wskroś. Chętnie dorwałbym się do jakiejś tłuściutkiej księgarenki naukowej lub biblioteki uniwersyteckiej. Problem w tym, że biblioteczkę już mam, a w księgarni apetyt rośnie w miarę jedzenia tak szybko, że nigdy nie będzie mnie stać na wszystkie pożądane pozycje. Tak więc i dużej biblioteki nigdy nie posiądę, choć książki będę mógł zawsze tam trochę polizać. Indoktrynacja polega właśnie na wytworzeniu tego rodzaju cierpienia, różnicy ciśnień, a następnie przekierowania złości oraz wściekłości na własną biblioteczkę. Skoro nie mogę mieć tego co chcę, to przynajmniej zrealizuję swoją żądzę posiadania w chorej formie wyrwania kartek z książek, które już mam. Kto mi zabroni? Kościół to jest taka biblioteczka, którą posiadamy. Globalistyczna forma tolerancji dla wszystkiego innego, to jest taka księgarnia, z której możemy brać, choć ewidentnie nas na wszystko nie stać i każdy kolejny zakup po pewnym czasie będzie tak samo nudny. Albo taka biblioteka, w której możemy tylko wypożyczać. Ułuda, której nie dostrzegamy, gdyż pot Syzyfa zalewa nam oczy.
Co zaś do Halloween, to wielu proponowałbym wypuścić powietrze. Wcale nie potrzebujemy takich wojenek dla ugruntowania własnej tożsamości. Odnoszenie się do każdego jednego kultu z całego świata i określanie się w kontrze przeciwko niemu, pozycjonowanie się względem niego, to nie jest żarliwa wiara tylko zwykła paranoja. Choroba. Nigdy nie będzie tak, że wszyscy ludzie będą jednakowi. Anglicy np. nie tolerują naszego bigosu, jako dania zepsutego. Mamy ich za to nienawidzić, czy zmuszać do degustacji? My chcemy robić u nas kościół nie tolerujący obcych tradycji. Wolno nam. Ale czym będziemy tak naprawdę różnić się od różnych Talibów, Mormonów, Scjentologów, islamistów, protestantów i samych żydów? Niczym. Kużden będzie miał swoje, jak mawia się na Podlasiu i wszystko nadal będzie obracać się po staremu, tylko wzajemnej nienawiści i wgapiania się w cudze będzie jakby więcej. Owe wycinane dynie ze światełkami, kiedyś były rzepkami i burakami - to tradycja jak najbardziej europejska i chrześcijańska. Przebieranie się za zmory pochodzi od Celtów, a nie od szatana. Jest cechą krajów w których tradycje celtyckie są równie żywe, jak u nas słowiańskie. Oni mogliby w odwecie zarzucić naszemu chrześcijaństwu, że mu na wiosnę palma odbija. Tym większa im większe jest ego. Ponadto oprócz Halloween w GB jest szereg innych obyczajów wyrosłych na wczesnośredniowiecznej tradycji, jak np. Morris Dancers. Czekam z niecierpliwością aż polscy Talibowie rzucą się Anglikom do gardła, by zmieszać ich z błotem jako uprawiających "taniec adorujący śmierć" lub jaki inny spooky language. Taniec pokąsaniec.
https://www.youtube.com/…
Dave Hum for You: https://www.youtube.com/…
Pozdrawiam. |
|
|
xena2012 Niepotrzebna notka,niepotrzebna dyskusja i niepotrzebne zacietrzewienie autora.Halloween to zabawa dla kilkunastoletnich dzieci i nie wiadomo po co usiłuje ją się zaszczepić na polski grunt.Czyż nie mamy tradycji własnej ,wielowiekowej i powaznej obchodzenia tego Świeta.Czy musimy małpowac obcych? Świadczy to o tym jak wielkie sa nasze kompleksy wobec zachodu.Kto pójdzie na nasze groby jeżeli nasza tradycja zaniknie a zastapia ją inne kultury i zwyczaje a nasi bliscy bedą woleli wesoło się bawic straszeniem?Pani Bukowska proponuje wprowadzenie marszów przez KK jako oferty dla młodziezy.Kościół grzmi irytującym patosem.A ja?Mam tyle grobów do posprzątania ,ubrania i do obejścia że nie mam czasu na takie dywagacje. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @angela
@ALL A nie mówiłem? |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Imć Waszeć
A co atrakcyjnego polski Kościół Katolicki ma do zaproponowania młodym Polakom celem zapobieżenia tej "indoktrynacji"? Będę wdzięczny za odpowiedź. A póki co zapraszam do lektury (napisanej nazajutrz po ukazaniu się mojej notki) notki blogerki Leonardy Bukowskiej pt."Halloween, czyli ułatwienia dla Szatana nieco inaczej" - vide: https://www.salon24.pl/u… |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @emilek
@ALL A nie mówiłem! |
|
|
angela https://www.filmweb.pl/v…
Nie chcę powiedzieć kiedyś, "a nie mówiłam". ? |
|
|
angela https://www.filmweb.pl/v…
Film na podstawie książki prof. Felicitas Goodman,antropolog, "Egzorcyzm Anneliese Michel" , niemieckiej studentki.
No i będzie się córcia bawić cała wieczność, a tatuś "katolik,, jej w tym pomaga.
Halloween tak jak ☯ yoga, pokonuje barierę woli człowieka.
Ludzie bezwiednie pod pretekstem zabawy,halloween, czy ćwiczeń duchowych yoga otwierają się na duchy zle.
|
|
|
emilek Pomidor. Nie wiem gdzie Waszec widzisz Hejt w moim wpisie ,aby odpowiadac " a nie mowilem".
Nie moge uwierzyc. Pan Krzychu nie chce prowadzic Kostruktywnej rozmowy.
Czyzby to byly jakies zwidy urojone.? To tez nie jest Hejt. Tylko troska o Panskie zdrowie.
I na zakonczenie starym zwyczajem "Pomidor."
|
|
|
Dark Regis Szanowny @Autor nie zauważył chyba jeszcze, że karanie za złamanie tabu i rozliczne skomplikowane rytuały nie są tylko domeną religii, w tym katolickiej. Wskazałem właściwy trop, gdzie MO ścigała jajcarzy za opowiadanie kawałów. Komunizm w rzeczy samej był swego rodzaju ateistyczną religią hałaśliwych dzikusów o długich łapach. W podobny sposób poprawniackie lewactwo ściga dziś "faszystów" i ludzi łamiących ich nowe tabu. Kiedyś wspominałem również, że za użycie słowa "black" w dowolnym kontekście można było wylecieć z banem z zagranicznego forum. I nie chodziło o to, że się tego akurat słowa użyło zamiast omówienia, lecz o to, że się napatoczył klient do sterroryzowania. Tak to właśnie działa. To, że ludzie przebierają się za wariatów jest właśnie częścią tej tresury. Jeśli ktoś nie chce chodzić do kościółka, to nikt go nie zmusza, ale i tak ma POzamiatane, bo go pani wezwie do przedszkola lub do szkoły, żeby "dobrowolnie" wyraził zgodę na dalszą i jeszcze brutalniejszą indoktrynację dzieci i sam weźmie dobrowolnie udział w tym marksistowskim "hallow". J.w. |
|
|
paparazzi A wy co się do mnie zwracacie, czy ja do was pisałem? Wpieprzacie się miedzy wódkę a zakąskę. Jako inteligentny nauczyciel tańca trzymajcie się kanonów kultury. Do Krzysia vel "główeczką" nie pisałem. |
|
|
paparazzi Bingo. |
|
|
paparazzi Klasykiem polece @All A nie mówiłem! |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @emilek
@ALL A nie mówiłem! |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Roz Sądek
@ALL A nie mówiłem! |
|
|
emilek Gdyby Panska corka rzeczywiscie byla wychowania w duchu Katolickim.
To nigdy by sie nie zgodzila na takie ubranie I do tego na robienie zdjec ktore moga zawedrowac Bog jeden wie gdzie.
Sa rzeczy ,ktorych robic po prostu nie wypada.
I nie odopowiadaj Pan " A nie mowilem." Zamiast tego napisz : " POMIDOR"
Zdawaloby sie ze od osoby wyksztalconej tak jak Pan mozna by po prostu oczekiwac troche wyzszego poziomu w zachowaniu. |
|
|
Roz Sądek Mówią, że jak ktoś ma talent, to siądzie i machnie Monę Lisę, albo An der schönen blauen Donau; kto go natomiast nie ma, by ten brak nadrobić, musi się produkować - choćby przebierając się w niekonwencjonalne stroje, czy tatuując ciało. Pewnie można pod to podciągnąć również prowokacyjne blogowanie. |
|
|
Pani Anna Fakt, polskie Kościoły za granicą są zawsze pełne po brzegi, w ostatnią niedziele, kiedy patrzyłam na rodaków, to nigdy bym nie pomyślała, że to ci "młodzi, wykształceni, z wielkich miast", którzy uciekli przed polskim KK i ciemnogrodem... Dyskusja z dr jest daremna, ale czegoś tak głupiego, to nawet on daawno już nie napisał.
A ten cały Halloween nawet tutaj, w tej "oświeconej" Europie, jakiś cichutki i niemrawy w tym roku. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @ASPAL
@All A nie mówiłem! |