Prezydent super, ale sam w pojedynke nie pokona rządu i mediów które niemal wszystkie pompują Tuska. Brakuje mocnej opozycji, PIS zagubiony, Konfa podobnie. Tu potrzeba mocnego wsparcia dla prezydenta przez naród
Całe życie w wyborach głosowałem przeciwko czemuś/komuś, wybierając mniejsze zło.
Po obejrzeniu wczorajszego wywiadu na Kanale Zero z prezydentem mam wrażenie, że zupełnym przypadkiem okazało się, iż po raz pierwszy zagłosowałem na kogoś.I na zestaw jego idei.
Nie ze wszystkimi się zgadzam, na pewno prezydent Karol Nawrocki podejmie decyzje, które będę krytykowal, ale sam styl polityki aktywnej będzie dla mnie o niebo atrakcyjniejszy, niż ten rządowy bezwład i ślizg od afery do afery.
Bo na tle bandy sceptyków intelektualnych, powtarzających grupowo przekaz dnia, prezydent wygląda jak polityk z odległej przyszłości...
Cudem prezydentem została osoba samodzielnie myśląca, inteligentna, charyzmatyczna, a nie żaden zdegenerowany wazeliniarstwem i wgryzaniem w struktury partyjny pionek
Wczorajszy wywiad prezydenta Karola Nawrockiego w Kanale Zero (prowadzonym przez Krzysztofa Stanowskiego) był szeroko komentowany, zwłaszcza fragment dotyczący ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka.
Prezydent K.Nawrocki, były bokser i kibic, odniósł się do wcześniejszej wypowiedzi Żurka, który w niby żartobliwym tonie sugerował gotowość do "zmierzenia się" z prezydentem "w sensie fizycznym" po kilku godzinach treningu.
To była reakcja na napięte relacje wokół reform sądownictwa, nominacji sędziów i konstytucyjnych kompetencji prezydenta. Prezydent K.Nawrocki nie eskalował, ale z humorem stwierdził: "Mamy dzisiaj dużo ważniejsze sprawy z ministrem sprawiedliwości, niż moje szybkie zgaszenie światła panu ministrowi". To metafora nokautu, podkreślająca, że priorytetem są kwestie merytoryczne, a nie uliczne bójki.
W polskim piekiełku politycznym to odświeżające.Prezydent Nawrocki nie udaje świętoszka, co budzi sympatię u zwykłych ludzi zmęczonych hipokryzją.
.Wywiad wzmocnił wizerunek Prezydenta Karola Nawrockiego jako twardego, ale rozważnego lidera. Żurek wyszedł na prowokatora, a prezydent na tego, kto trzyma fason. Gdyby cała polityka była taka – z humorem zamiast inwektyw – byłoby lżej
Pokolenie Niepodległej
Też mi się coraz bardziej Nawrocki podoba i nie żałuję, że na niego zagłosowałem. Jedyny zgrzyt to, że nie zawetował ustawy likwidującej przemysł futrzarski. To się teraz przeniesie do Danii i Ukrainy, więc futra nadal będą, a tylko Polska nie dostanie z tego podatków. To głupota do potęgi.
Pamiętam jak na NB twierdzono w czasie kampanii ,że nie powinno się głosować na Karola Nawrockiego ,bo nie był na uroczystościach w Domastawie.
Zły powód?
I olał Orbana!!!
W dyplomacji takiego kroku się nie zapomina i nie daruje...Węgry...jedyny "przyjaciel" Polski!!!
I nie ma żadnego poważnego powodu ze strony Nawrockiego i jego "doradców"...głośno milczą.