Obywatele państwa położonego w Palestynie każdego dnia dbają o to, żeby antysemityzm w Polsce przypadkiem nie spadł poniżej pewnego poziomu
To, co opublikował Yad Vashem, jest głęboko lekceważące wobec Polaków i napisane w sposób, który bardziej wprowadza w błąd niż przekazuje informacje. Wstępne stwierdzenie, że „Polska była pierwszym krajem, w którym Żydzi zostali zmuszeni do noszenia charakterystycznego identyfikatora”, jest nie tylko nieprawdziwe z historycznego punktu widzenia, ale także przerzuca odpowiedzialność z faktycznego sprawcy.
Sugeruje to, że coś w samej Polsce spowodowało ten środek, podczas gdy w rzeczywistości polityka ta została stworzona, zarządzona i wdrożona wyłącznie przez Niemcy. Polska została całkowicie podbita przez Niemcy we wrześniu 1939 roku. Państwo polskie zostało zniszczone, rząd przebywał na uchodźstwie, a kraj znajdował się pod całkowitą kontrolą niemieckich władz okupacyjnych. Dekret, o którym mowa w poście, został wydany przez Hansa Franka, niemieckiego urzędnika działającego w ramach niemieckiego Generalnego Gubernatorstwa. Każdy element wymogu noszenia opaski był niemiecki pod względem pochodzenia, przeznaczenia i egzekwowania.
Pominięcie Niemiec choćby raz w komunikacie o niemieckiej polityce prowadzonej przez niemieckiego gubernatora na okupowanych ziemiach polskich nie jest drobnym niedopatrzeniem. Przerzuca to ciężar odpowiedzialności ze sprawcy na ziemię, na której doszło do zbrodni. To tak, jakby opisać lincz w Alabamie jako coś, co zrobiła „Ameryka”, nie wskazując, kto go przeprowadził i kto stworzył system, który na to pozwolił. Każdy natychmiast dostrzegłby to zniekształcenie. Ten sam standard musi mieć zastosowanie w tym przypadku. T
o Niemcy wprowadzili zasadę noszenia opasek 23 listopada 1939 roku. Polska nie miała władzy ustawodawczej, możliwości interwencji ani kontroli nad żadnym aspektem życia codziennego. Przedstawianie tego jako wydarzenia „Polska na pierwszym miejscu” sugeruje, że Polacy lub polskie społeczeństwo mieli coś wspólnego z tą decyzją. Nie mieli. Sami byli ofiarami okupacji, masowego terroru, egzekucji i pracy przymusowej. Miliony polskich obywateli, zarówno Żydów, jak i nie-Żydów, zostało zamordowanych przez ten sam niemiecki reżim. Głęboko rozczarowujące jest to, że Yad Vashem, instytucja, która powinna dbać o najwyższe standardy historycznej precyzji, nadal dopuszcza tego rodzaju niejasności. Jej misja wymaga jasności, precyzji i odpowiedzialności moralnej. Po raz kolejny widzimy ten sam schemat przedstawiania niemieckich zbrodni na okupowanych ziemiach polskich, jakby były one cechami charakterystycznymi dla Polski, a nie działaniami Niemiec. Hans Frank był Niemcem.
Generalne Gubernatorstwo było niemieckie. Dekret był niemiecki. Kary były niemieckie.
Polska tego nie zrobiła. Polska nie mogła tego zrobić.
Niemcy to zrobili.
Aby upamiętnić Holokaust wiernie, sprawcy muszą być zawsze prawdziwi. Uczynienie czegokolwiek mniej jest nie tylko mylące, ale i lekceważące dla historii i polskich ofiar, które cierpiały i ginęły pod wpływem tej samej machiny niemieckiego terroru.
ps.
Mamy pomysł na nowy post dla Jad Waszem
„Okupowana przez Niemców Polska była pierwszym krajem, w którym Żydzi pomagali Niemcom mordować Żydów”
Proponuję wrzucić ten tekst do tłumaczenia na hebrajski, angielski i niemiecki i dołączyć do polskiego tekstu. Niech sobie Izraelczycy na całym świecie przeczytają jak było naprawdę. Bez tłumaczenia - nie znajdą!
Mocne!
Patrzcie na to - równo rok temu Yad Vashem wstawił tłita o tym samym, ale nie napisał o Polsce.
Co się zmieniło przez rok?
Otóż Niemcy oficjalnie zaczęli narrację o polskiej odpowiedzialności za holokaust i sypnęli Izraelowi kasy, żeby ją podbila
https://x.com/yadvashem/status/1860382862421135631
Myślę ,że ta żenująca sprawa jest dopiero początkiem kolejnych oskarżeń Yad Vashem pod adresem Polski. Przecież ta instytucja doskonale wie o decyzji Hansa Franka oznakowania Żydów opaskami a jednak bzczelnie kieruje kłamliwy paszkwil wobec Polski .Przerażony Sikorski błaga Żydów o ,,deprecyzowanie'' oskarżenia, by otrzymać ironiczną dwuwyrazową odpowiedź, że ich komunikat jest prawdziwy bo wspomina o Generalnej Guberni. Ciekawe czy będziemy musieli teraz przepraszać i kajać się. Sikorski jeszcze chyba bowiem nie doszedł do siebie, żeby zażądać jasnego i wyczerpującego tłumaczenia skandalicznej wypowiedzi tej placówki. Widać wyraźnie,że dalszy ciąg po kretyńskiej wypowiedzi pańci od edukacji o polskich nazistach to kolejne uderzenie w Polskę.