Nie możemy w tym miejscu powiedzieć co o tym myślimy, gdyż jeszcze by ktoś podciągnął to pod łamanie ciszy wyborczej. Ale powiedzieliśmy to na stronie Wielkiego Wodza Apaczów, która jest poza Polską i gdzie polska cisza wyborcza nie obowiązuje.
Natomiast w tym miejscu chcielibyśmy się zastanowić nad następującą kwestią. Co konkretnie siedziało we łbie Pana Parówy gdy publikował to zdjęcie? Czy on nie zdawał sobie sprawy, że wywoła nim wściekłość czytelników? Czy też świadomie chciał tą wściekłość spowodować?
Mamy dwie możliwości
- Pan Parówa i Pani Jakjejtam-Szajbus żyją w kompletnej bańce. Są absolutnie przekonani, że w Polsce są masy wyborców którym problemy feminizmu na Sri Lance nie dają spać. I którzy oddychają z ulga na wiadomość że Pan Parówa i Pani Jakjejstam-Szajbus problemami feminizmu na Sri Lance się zajmują - i dlatego będą na tą parę głosować. Innymi słowy: Pan Parówa jest tak głupi, że autentycznie wierzy, że pokazywanie zdjęć z zagranicznych wojaży na koszt podatnika przysparza mu popularność.
- Pan Parówa doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że opublikowanie podobnego tłita wywoła wściekłość i wrogość - ale nie przejmuje się tym. Ten tłit jest sposobem okazania pogardy wyborcom: Widzicie hołoto, oszwabiłem was, żyję sobie jak pączek w maśle na wasz koszt - i jesteście kompletnie bezsilni. Nic nie jesteście w stanie zrobić, nie macie możliwości aby mnie wyrzucić. Możecie mi kompletnie naskoczyć. Jedyne co możecie to mi wygrażać bezsilnie na internecie. Pierdolę was i całą waszą demokrację. Śmierć frajerom a wy jesteście frajerami a frajerów trzeba doić.
Innymi słowy: Mamy to do czynieni z odwiecznym dylematem: Czy ten facet jest durniem czy sukinsynem.
A jak Państwo sądzicie?