MATKI NASZYCH BOHATERÓW. O nich też trzeba dziś pamiętać. Oddały Polsce to co miały najcenniejsze. Swoje dzieci. To one wylewały łzy i wiernie czekały na swoich synów gdy Oni walczyli na wojnie na wszystkich frontach całego świata, gdy oddawali swoje życie za ojczyznę. Matki, które nie zgięły kolan przed wrogiem. Była w nich moralna siła, bohaterstwo, wiara i walka z wyjącym w sercu strachem. Do ostatnich chwil życia odznaczały się wielką odwagą.
Niezłomne i niezmordowane, czułe i oddane dzieciom. Matki Sybiraczki w tym syberyjskim upodleniu-przetrwały dając siłę innym.
Nie dla nich są dziś ordery nie dla nich wierności sygnety. Te bite, wiezione, aresztowane, torturowane i upokorzane, takie zwykłe, proste kobiety
Były nieugięte wobec systemu komunistycznego. Gdy były mordowane ich dzieci, miały się nigdy nie dowiedzieć, gdzie są pochowane. Matki Polski, gdziekolwiek rzucił je los, dały z siebie morze miłości, zmagając się z brutalną prozą życia.
Niejedna Matka drżała o swojego Syna lub Córkę Wyklętą. Ale były dzielne. Matki przechodziły obok martwych Synów i nie mogły nawet zapłakać, aby nie aresztowano całej Rodziny. To były prawdziwe Bohaterki.
Nie sposób zachować radości życia, wewnętrznej pogody i równowagi, kiedy na co dzień obserwuje się dantejskie sceny. Kiedy synowie i córki umierają zabijani obok.
Setki, jeśli nie tysiące takich matek w skali całego kraju przeżyło aresztowania, szykany i kolejne lata pełne cierpień i upokorzeń.
Taryfy ulgowej nie stosowano nawet wobec ciężarnych kobiet. Kaci kopali i bili przesłuchiwane pięściami, pejczami, linkami powleczonymi gumą, gumowymi pałkami, skórzanymi pasami z metalowymi sprzączkami, pękami kluczy czy kolbami karabinów.
Żadna nie żałowala i nie wydala swojego dziecka, pomimo konsekwencji, jakie je za to spotkały. Dziś to one tryumfują, a oprawcy, którzy chcieli, by Polacy o nich zapomnieli, trafili na śmietnik historii. One są prawdziwymi bohaterkami.
Żyły w milczeniu i zapomnieniu, z pokorą znosząc swój los, o minionych koszmarach bojąc się mówić nawet własnym dzieciom.
Gehenna matek nie kończyła się z chwilą zabicia jej dziecka- bohatera ale zazwyczaj była dopiero początkiem, często wieloletnich i wielopokoleniowych dramatów.
Pokolenie matek Żołnierzy Wyklętych było tym pokoleniem, które pamiętało czasy zaborów i odzyskanie niepodległości w 1918 r. Mimo braku Polski na mapie, te kobiety miały w sobie wyniesiony z rodzinnych domów silny patriotyzm, a wolność była dla nich realnym, namacalnym doświadczeniem.
Matki Żołnierzy Wyklętych, przez długie lata rządów komunistycznych niosły cierpienie po stracie bliskich im osób – mężów, synów, ojców czy braci, lecz też piętno rodziny bandyckiej, co w praktyce wiązało z całym wachlarzem szykan utrudniających i tak dostatecznie ciężkie życie pod rządami komunistów.
W cierpieniu, którego doświadczały przez dziesiątki lat, musiały trwać samotne i milczące nie mogąc liczyć na choćby cień współczucia, pomocy czy zrozumienia, co było wynikiem komunistycznego terroru, a co za tym idzie całkowitego zastraszenia i sparaliżowania społeczeństwa.
A to One były bohaterkami setek, tysięcy córek i synów którzy oddali swą wolnośc lub życie za ojczyznę. Często nie ma nawet małej wzmianki o nich w publikacjachi opracowaniach.
.
MATKI NIEKTÓRYCH BOHATERÓW.
Antonina Franczak z domu Nowak, mama ,,Lalusia" Miała też trzy córki i syna
Matka Jana Piwnika, ,,Ponury" Zofia z domu Kłonica pochodziła się z Janowic.
Prawie każda wieś w Górach Świętokrzyskich pomagała leśnemu wojsku. Każdy słyszał o ,,Ponurym". Którejś nocy Janek odwiedził po kilku latach dom rodzinny i wtedy matka przytuliła go i zapytała ,,
,,Jasiu ty jesteś od tego Ponurego" ?
Na co on odpowiedział ,,matulu to ja jestem ,,Ponury"...
Ludwika Osiecimska Pilecka. Mama rotmistrza Pileckiego.
Maria Dekutowska z domu Sudacka, Miała jednego syna: Hieronima Dekutowskiego „Zapora”, Maria zmarła w 1950 r. W wieku 77 lat.
Emilia Przewoznik mama Jana ,,Ryś" i Tadeusza ,,Kuba" Aresztowana i ok pół roku była więziona przez UB w Będzinie. W końcu uniewinniona.
Maria Cieplińska z domu Kaczmarek ur. 18 Październik 1880 w Lutomek pow Międzychód. Miała 8 dzieci: Franciszka, , Łukasza i 6 innych dzieci. Maria zmarła w 1948 r, w wieku 67 lat
Eugenia Sidzik. Matka ,,Inki" miała też córki Wiesławę i Irenę. Eugienia włączyła się do działalności konspiracyjnej. Po aresztowaniu przeżyła piekło śledztwa i wielomiesięcznych tortur. Miała 38 lat. W 1943 r. rozstrzelana przez Niemców i pochowana w nieznanym do dziś miejscu
Stefania Dziemieszkiewicz z domu Świerczewska. ur.1895 r. Miała 3 synów i córkę Genowefę ,,Stokrotka" Wszyscy walczyli o wolną Polskę.
Mieczysław ,,Rój", Roman „Adam”, „Pogoda” i Jerzy „Żbik”. Została aresztowana przez UB 22 kwietnia 1950 r. W trakcie śledztwa była brutalnie torturowana i wyzywana. Zarzucano jej, że nie doniosła na swojego syna Mieczysława „Rój” na milicję.
Została za to skazana przez Sąd Rejonowy w Warszawie 7 sierpnia 1950 r na 4 lata pozbawienia wolności oraz na 2 lata pozbawienia praw publicznych oraz orzeczony został wówczas także przepadek całego jej mienia na rzecz Skarbu Państwa.
Stefania przebywała w więzieniu do 21 marca 1953 r. Na ulicach znieważono ją, mówiąc, że „wychowała bandytów”. Zmarła 19 marca 1975 r. Jej grób znajduje się na cmentarzu parafialnym w Makowie Mazowieckim.
Na jednym ze zdjęć ostatnia wigilia z rodziną Aleksandra Kasaraby ,,Kamienia" On też miał matkę Annę która czekała aż wróci z wojny. Nie doczekała się. Zmarła na Kresach. Tyle mi o niej wiadomo.
Było tych matek tysiące nie jestem w stanie tu wszystkich wymienić.
****
Matki naszych bohaterów zwykle, proste kobiety. Oprawcy chcieli, by o nich zapomniano. Polacy pamiętają i oddają hołd !! To one są prawdziwymi bohaterkami.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATERSKIM MATKOM
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 591
Wspomnienia, wywiady po wielu latach są już tylko twórczością inspirowaną tematem Powstania, niestety bywa że przekazem zmanipulowanym, mimo woli lub celowo. Dlatego czytajmy przede wszytkim świadectwa powstałe w tamtych latach. "Kobiety" Stanisławy Kuszelewskiej - Rayskiej wydał Instytut Literacki w Rzymie w r.1946, w Polsce Zysk i S-ka w r.2014