Zbliżają się żydowskie Święta Świateł i pewnie znowu zobaczymy Grzegorza Brauna gaszącego w Sejmie hanukiję gaśnicą. Merdia znowu zagrzmią oburzeniem i przez parę tygodni będzie tylko o Braunie.
Męczy Nas to, dlatego mamy własną propozycję: chcemy pokazać polskiej prawicy jak powinna świętować Hanukkę. Tak - nie piszemy "czy" powinni ją świętować - tylko: jak.
Wyobraźcie sobie Państwo, że to Wielki Wódz Apaczów jest w Sejmie szefem klubu Konfederacji.
Z okazji Hanukki zaprosilibyśmy posłów i sympatyków partii na wieczorne ognisko zorganizowane na jakimś trawniku w okolicy Sejmu. Tam do zgromadzonych wygłosilibyśmy przemówienie:
Szanowni Państwo!
Zebraliśmy się tutaj w tą ciemną, zimną grudniową noc aby uczcić żydowskie Święto Świateł. Przypomnijmy genezę tego święta by zrozumieć, że to święto jest o nas wszystkich - którzy tu stoimy. I jako nasze święto - powinniśmy je uroczyście obchodzić.
Zacznijmy od krótkiego wykładu historycznego.
Dawno, dawno temu Palestynę podbili Babilończycy - którzy przesiedlili Żydów do Babilonii. Po kilkudziesięciu latach Babilonia została podbita przez Persów, którzy Żydom zezwolili na powrót do Palestyny i odbudowę świątyni jerozolimskiej.
Przez następne lata Palestyna była częścią imperium perskiego a Persowie pozostawili żydów samym sobie, nie ingerując w ich sprawy i zezwalając im na swobodny kult religijny.
To się zmieniło w momencie gdy Aleksander Macedoński zniszczył imperium perskie - po czym zmarł. Jego generałowie momentalnie rozpoczęli wojny między sobą
i na miejscu dawnego państwa perskiego powstało szereg monarchii hellenistycznych - gdzie klasa rządząca, złożona z Greków lub zhellenizowanych przedstawicieli lokalnych elit trzymała za mordę lokalna ludność. Takimi państwami hellenistycznymi były - między innymi - Egipt rządzony przez dynastię Ptolemeuszy oraz Syria rządzona przez dynastię Seleucydów.
Władcy Syrii szybko zorientowali się, że panują nad krajem złożonym z nieskończonej liczby grup etnicznych i religijnych - i w związku z tym na dłuższą metę nie będą w stanie utrzymać jedności państwa. No chyba, że wszystkich swoich poddanych przerobią na Greków, tak aby wytworzyć w nich poczucie wspólnej więzi narodowej.
Rozpoczęli więc politykę hellenizacji. Początkowo odbywała się ona bez przymusu - budowano greckie miasta, w nich gimnazja i teatry - i zakładano, że atrakcyjność greckiej kultury sprawi, że mieszkańcy podsbitych ziem zaczną się hellenizować sami. Co się prawie udało - hellenizacja podbitych terenów zaczęła postępować szybko i sprawnie.
Podobnie rzecz miała się w żydowskiej Palestynie. Lokalna żydowska arystokracja w mig przejęła grecką kulturę, zaczęła mówić po grecku, uważać się za Greków - i odnosić z pogardą wobec żydowskich moherów - czyli żydowskiej biedoty, która kultury greckiej nie przyjmowała i z uporem trwała przy religii żydowskiej. A za swoją stolicę uważali Antiochię - a nie Jerozolimę. Całkiem podobnie do sytuacji z jaką mamy do czynienia w dzisiejszej Polsce, gdzie spora część elit nie uważa się za Polaków tylko unijczyków/brukselczyków/europejczyków, co najwyżej - polskiego pochodzenia. I którzy nie utożsamiają się z państwem polskim i nie kierują interesem państwa polskiego - tylko interesem unijnej biurokracji.
Nie wiadomo jak by się historia potoczyła, gdyby Seleucydowie trwali przy polityce zachęcania poddanych do dobrowolnej hellenizacji. Być może w końcu kultura grecka by zwyciężyła i również żydowska biedota się zhellenizowała. Ale, jak mówi powiedzenie: co nagle to po diable.
Seleucydom zabrakło cierpliwości. Zamiast poczekać kilka pokoleń aż stopniowa hellenizacja prowincji zniweluje różnice między podbitymi grupami etnicznymi - postanowili sprawy przyspieszyć. I oprócz marchewki użyć również kija.
Nakazali umieszczenie w świątyni jerozolimskiej posągu Zeusa i oddawanie mu czci. W odpowiedzi żydowska biedota chwyciła za broń. Rozpoczęła się wojna narodowo wyzwoleńcza przeciwko Grekom - z tym, ze w dużej mierze była to również żydowska wojna domowa. Po jednej stronie byli Grecy - oraz zhellenizowana, mówiąca po grecku żydowska arystokracja. Po drugiej - żydowska, konserwatywna i religijna biedota, dowodzona przez braci z rodu Machabeuszy.
Nie będziemy to streszczać całej historii wojny, dość powiedzieć, że ostatecznie Żydzi wywalczyli niepodległość, zbudowali własne państwo, które jakiś czas później dostało się pod wpływy Rzymu - i w ten sposób przygotowana została scena do wydarzeń, które zostaną opisane w Nowym Testamencie.
Pamiątką tych wydarzeń jest żydowskie święto Hanukka, czyli po polsku: święto świateł. Według legendy, gdy żydowscy powstańcy wypędzili z Jerozolimy grecki garnizon i gdy odzyskali świątynie jerozolimską - chcieli zapalić w niej rytualny ogień na świeczniku. Ogień musiał palić, specjalną, rytualnie czystą oliwę. Niestety - mieli jej tylko zapas na jeden dzień a przygotowanie nowej miało trwać osiem dni. Zapalili więc tą oliwę którą mieli - i w cudowny sposób oliwy wystarczyło do momentu gdy po paru dniach została przygotowana nowa. Na pamiątkę czego żydzi podczas Hanukki palą świece w dziewięcioramiennych świecznikach - hanukijach.
W dzisiejszych czasach świętowanie Hanuki zostało przejęte przez lewaków, którzy zrobili z niej politpoprawne święto niby jakiejś różnorodności, tolerancji i multikulti. Jest to kompletna bzdura. Hanukka jako święto upamiętnia sprawy, których lewica serdecznie nienawidzi.
Po pierwsze: Jest to święto mówiące o wyższości państwa narodowego nad wieloetnicznym imperium. Machabeusze nie mówili: Chcemy być obywatelami wielkiego imperium syryjskiego i korzystać z dobrodziejstw greckiej cywilizacji, chcemy mieszkać w kraju wieloetnicznym, wielonarodowym, wielorasowym. Zamiast tego postawili sprawy jasno: Palestyna dla Żydów! Grecy - won!
Po drugie: Jest to święto mówiące o wyższości twardego, surowego, wręcz fanatycznego monoteizmu nad pogańskim synkretyzmem religijnym. Machabeusze nie rozumowali: Niech sobie każdy wierzy w co chce, co nam szkodzi, że w Jerozolimie stanie posąg Zeusa? Zamiast tego oni do sprawy podeszli bezkompromisowo: Posągi pogańskie rozwalić, kapłanów greckich wymordować lub wypędzić.
Po trzecie: Jednym z epizodów kryzysu, który doprowadził do wybuchu żydowskiego powstania był edykt zakazujący nauczania dzieci religii żydowskiej, pod groźbą surowych kar. Żydzi zignorowali go - i z tym większą zaciekłością zaczęli się upierać przy swojej kulturze i religii. Dlatego Hanukka jest o tym, że edukacja młodzieży w państwie ma być prowadzona zgodnie z życzeniami rodziców - a władza państwowa nie powinna mieć w tej kwestii nic do gadania.
Mamy nadzieję, że zaczynacie Państwo dostrzegać analogie między sytuacją jaka panowała w przededniu wybuchu powstania w rządzonej przez Seleucydów Palestynie - z sytuacją w jakiej jest dzisiejsza Polska.
Tak samo jak Palestyna kiedyś byłą prowincją Syrii tak i dzisiaj Polska jest prowincją wielkiego europejskiego imperium.
Tak samo jak wtedy kultura rządzących Greków - w dużej mierze homoseksualna - była dla religijnych żydów z Palestyny jakąś kompletną aberracją - tak i dzisiaj kultura brukselskich elit - w dużej mierze homoseksualna - jest dla szerokich mas w Polsce czymś obcym i budzącym odrazę.
Tak samo jak wtedy gdy Seleucydowie usiłowali siłą zunifikować wszystkie narody swojego imperium - tak i dzisiaj europejskie elity prą do likwidacji odrębności państw narodowych i poddania wszystkich mieszkańców Europy jednej, zunifikowanej i nie podlegającej kontroli władzy - pochodzącej z Brukseli.
I tak jak wtedy, gdy lokalne żydowska arystokracja w Palestynie szybko się hellenizowała i identyfikowała z kulturą grecką i władzą Seleucyudów - tak i dzisiaj mamy w Polsce szybko wynaradawiającą się elitę aspirującą do bycia Europejczykami - oraz szerokie masy zwykłych ludzi uważających się za Polaków, tylko Polaków i nikogo innego jak Polaków.
Gdy sobie Państwo te wszystkie historyczne analogie uświadomicie - to nie będzie dla was zaskoczeniem to co powiemy teraz: My, polscy konserwatyści, eurosceptycy - jesteśmy współczesnymi Machabeuszami. To my odmawiamy uznania legitymacji władzy w Brukseli. To my odmawiamy przyjęcia jako religii panującej elgiebetyzmu i kultu Globcia. To my upieramy się przy zasadzie iż prawo krajowe stoi ponad prawem unijnym.
Gdy Seleucydowie nakazali poddanym złożenie ofiary bóstwom pogańskim - i gdy pewien zhellenizowany Żyd do nakazu się zastosował i ofiarę złożył - wówczas Matatiasz Hasmoneusz zabił go, publicznie wypowiadając wojnę państwu syryjskiemu. W dzisiejszych czasach obyczaje są łagodniejsze, więc nie będziemy tu zabijać polskich eurogęgaczy, tym niemniej Unijnemu Molochowi publicznie wypowiedzieć posłuszeństwo musimy - i zaraz to zrobimy.
Przez cały poprzedni roku młodzieżowi działacze naszej partii przemierzali miasta i ilekroć widzieli przed jakimś urzędem państwowym wywieszoną nielegalnie tęczową szmatę elgiebetów - zrywali ją. Również zrywali niebieskie flagi unijne - jeżeli były wywieszone niezgodnie z protokołem flagowym na pozycji wyższej niż flaga polska.
Dzisiaj działacze przynieśli na nasze spotkanie te zdobyczne szmaty - po to aby je teraz uroczyście wrzucić do naszego świątecznego ogniska - i spalić. Mamy nadzieję, że w Brukseli zrozumieją: Wytoczyliście przeciwko nam, konserwatystom - wojnę kulturową. Przyjmujemy ją. Ale nie miejcie złudzeń - to my tą wojnę wygramy i zniszczymy was. Imperium Seleucydów zniknęło niedługo po wojnach żydowskich - a naród żydowski istnieje do dziś. Podobnie będzie z wami eurokraci: Po waszej lewackiej zdegenerowanej Unii nawet smród nie pozostanie. A Polska i naród polski - będą istnieć dalej. Czy wam się to podoba czy nie.
Drodzy Państwo,
Boże Narodzenie zawsze przypada krótko po najdłuższej nocy w roku. A żydowskie święto Hanukka, zgodnie z księżycowym kalendarzem żydowskim - wypada w grudniu, w rożnych latach w różne dni, ale zawsze w czasie gdy noce są ciemne i bez księżyca. W obecnym roku oba święta wypadają prawie w tym samym czasie, co oznacza, że dzisiejsza noc jest najdłuższą i najciemniejszą nocą od lat.
Jest w tym pewien symbol. Do tej pory wydawało się iż rządy lewactwa są nie do pokonania, że świat zachodu zmierza ku jakieś dystopicznej marksistowskiej dyktaturze. Ale sprawy ostatnio się zmieniły: W Ameryce wygrał Trump. Lewactwo nieoczekiwanie znalazło się w defensywie, W wielkich krajach zachodniej Europy jak Francja czy Niemcy - hegemonia lewactwa się chwieje. W Polsce pojawiają się nadzieje na odsuniecie od władzy partii lewaków i eurogęgaczy.
Przez ostatnie parę lat kraje Zachodu tkwiły w mroku i powoli staczały się zbiorowe lewackie szaleństwo. Ale teraz coś drgnęło, coś zaczęło się zmieniać, jest nadzieja na zmiany. Że pozwolimy sobie zacytować pewną, mniej znaną, żydowską pieśń hanukową: "Ichije or!" - Będzie Światło!
Dokładnie tak - będzie światło! Być może Państwo śledząc wydarzenia z aktualnej polityki wpadacie w depresję - niesłusznie! Sprawy idą ku lepszemu, zaczynamy zwyciężać! Naprawdę!
Na zakończenie chcemy Państwa zaprosić do siedziby naszego klubu sejmowego na mały poczęstunek. Podczas święta Hanukki żydzi tradycyjnie jedzą placki ziemniaczane - i pączki. Przez szacunek dla tradycji żydowskiej podamy właśnie placki ziemniaczane i pączki na deser. Ale ponieważ nie jesteśmy żydami, więc tradycji żydowskich nie musimy się trzymać ściśle - dlatego placki ziemniaczane podamy po polsku - jako placki po węgiersku z gulaszem. No i oczywiście będzie też grzaniec, bo domyślamy się, że Państwo trochę zmarzli
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 6323
Działanie posła Brauna było adekwatne i nie trzeba nic zmieniać.
Wielki Wodzu! Wracaj do rezerwatu w Knesejmie.
A CPK, Olefiny, Małe elektrownie atomowe - teraz gramy o jeden sektor, tylko o jeden.
Niezależność energetyczna, tani prąd.
Bez tego nie ma przemysłu, nie ma gospodarki - jesteśmy zasobem do szparagów, na zmywak.
Jak upilnować Daniela Obajtka, żeby nie skończyło się jak z A. Lepperem. Przecież Orlen zinfiltrowany jest przez służby, Obajtek pogonił część tego towarzystwa .
W latach 90 tych młodzi wyszli na ulicę i walczyli o inną rzeczywistość. Teraz także młodzi ludzie muszą zawalczyć o swoją przyszłość, tylko czy im jest nie wszystko jedno jaką flaga powiewa im przed oknem?
No są, ujawnili się, Kluczyki aus Posen. Mają otrzymać 700 melonów z KPO. Ale ciebie r*chają, a ty krzyczysz z rozkoszą : jeszcze! jeszcze! jeszcze! :-) :-) :-)
Bajka wzbudziła wiele krytyki i nie chodziło nawet o gówniany temat, który tak spodobał się dzieciom, ale o puentę.
Krecik wkurzony, przeprowadza śledztwo, aby ukarać winowajcę i odpłacić mu dokładnie tym samym. Oko za oko...bez nadstawiania drugiego policzka.
Raczej czeskich. Co prawda Franciszkanie z Gdańska przepowiedzieli połączenie Niemiec z Czechosłowacją. Coraz trudniej wierzyć różnorakim wizjonerom :-) :-) :-)
PS. Byłem wiele razy w Czechach na turniejach szachowych, to niezwykle piękny kraj. Tylko nie wolno tam niczego "szukać" :-) :-) :-)
Niemiecka bajka.
https://lubimyczytac.pl/…
Autor notki pisze przez "samo h" pan doktor pisze "przez ch"
A przecież wystarczy zaglądnąć do słownika...języka polskiego...bo hebrajskiego jakoś nie widzę ;-)))
"Zacząłem właśnie czytać Winnetou Karla Maya."
Lektura w sam raz odpowiednia dla poziomu pańskiego rozwoju intelektualnego.
Jako następną lekturę polecam "Pana Samochodzika".
***polecam "Pana Samochodzika"***
To znam na pamięć. Zawsze uwielbiałem Hansa Klossa. Świetny aktor :-) :-) :-)
https://pch24.pl/szopka-…
Pytanie inne brzmi: czy mamy zamiar eksterminować - jak Machabeusze w powstaniu - zwolenników komunizmu unijnego, czy tylko odsunąć ich degradujący Polskę wpływ?
Dzięki za ten link. Wytropiłam, dzięki niemu kazania ks. Skrzypczaka: https://youtu.be/dWR_W-G…