Okazję mamy dobrą gdyż właśnie powstał raport ws. prac podkomisji smoleńskiej. W sieci mamy już trochę szumu na ten temat. Choć w sumie, co ciekawe, nie za dużo, mimo że wychodzą różne kompromitujące smaczki. Bo jakoś sprawa księdza Olszewskiego okazuje się ważniejsza... Oczywiście pewnie znajdą się tacy co będą Macierewicza bronić ale sądzę że nawet oni przyznają że w sprawie Smoleńska rząd PiS bardziej udawał że coś robi niż faktycznie zrobił. A teraz kiedy zostaną wyciągnięte różne grzeszki podkomisji rzecz zostanie już pewnie przyklepana i pogrzebana na zawsze.
Czyli Smoleńsk oficjalnie pozostanie katastrofą lotniczą a nie operacją mającą na celu celowe zniszczenie polskiego samolotu z prezydentem na pokładzie.
Wydaje mi się że ta historia zdecydowanie zasługuje na rozwinięcie gdyż przecież stała się jednym z głównych fundamentów narracji pisowskiej. O tych złych, którzy dokonali zamachu, z którymi współpracowali ci źli z Polski. To naprawdę kluczowe gdyż w ten sposób zbudowano ideę że PiS jest tymi dobrymi, którzy na tyle chcieli zmienić pozytywnie w Polsce, że posunięto się nawet do zamachu. Po to by Polskę utrzymać w stanie kolonialnym podczas kiedy PiS, siłą rzeczy patrząc na tą narrację, musiał więc reprezentować środowisko patriotyczne, pragnące wyzwolenia z kolonialnej zależności.
Bez Smoleńska nigdy nie doszłoby do tak silnej polaryzacji politycznej jaką mamy w Polsce. Nie da się zrozumieć polskiej polityki bez Smoleńska. Tej całej zawziętości, uprzedzeń, emocji. Co razem, jak często piszę, nabiera wręcz religijnego charakteru. Dla zwolennika PiS z tymi złymi, diabolicznymi oraz ich przeciwnikami, tymi naszymi, którzy poprzez to że chcieli dobrze, musieli stać się ofiarą wielkiego mordu.
To Smoleńsk stał się wielkim zwornikiem wszelkich oskarżeń wobec rządów Tuska, jego domniemanej agenturalności, z bezwzględnymi mocodawcami, dla których Polska niewygodną zadrą w interesach. W związku z czym najlepiej byłoby ją rozprzedać, pozbawić wszelkich narzędzi potrzebnych do prowadzenia samodzielnej polityki.
Piszę to bo naprawdę sprawa Smoleńska jest fundamentalna. Tym bardziej że zginął tam brat szefa partii, która ostatnio w trzech kolejnych wyborach zdobywa najwięcej głosów. Ustalenie co faktycznie zdarzyło się w Smoleńsku zdecydowanie powinno było być priorytetem dla PiS. Udowodnienie że doszło do Zamachu pokazałoby wszystkim Polakom że PiS faktycznie miał rację. W związku z czym otoczka jaką wokół siebie kreuje jest prawdziwa. Szef PiS dodatkowo zrobiłby to co powinien każdy na jego miejscu: doprowadził do wskazania winnych śmieci najbliższej osoby.
Ale co jeśli Zamachu nie było? I mieliśmy do czynienia z mniej czy bardziej zwykłą katastrofą lotniczą, do której doszło na wskutek różnych niezamierzonych ludzkich błędów? Wtedy siłą rzeczy trzeba uznać że PiS kłamał. Że szef tej partii tkwi w jakiejś swojej wersji rzeczywistości. W istocie, cała narracja pisowska posypałaby się. Tusk przykładowo owszem żaden święty ale też nie odbiegający szczególnie swoim działaniem i zachowaniem od typowych polityków. Cała wielka nagonka jaka miała miejsce po Smoleńsku, ośmieszająca PiSowców byłaby zasadniczo usprawiedliwiona. To PO byłoby partią, która jest bliżej prawdy. A PiS budująca swoją legendę na fałszu a więc partią fałszu.
Tak więc minęłoby osiem lat władzy partii, której absolutnym priorytetem powinno być wyjaśnienie tej sprawy.
I po tych ośmiu latach okazuje się że PiS był partią fałszu. Partią kłamców. Cała ta patriotyczna otoczka zwykłym picem dla wyborców. Fałsz smoleński nakłada się na inne fałsze pisowskiej polityki. Którą właśnie można uznać polityką fałszu, kłamstwa. Gdyż tak samo jak w przypadku Smoleńska, realia całkowicie rozbiegały się z tym co partia mówiła. Obiecywała niezależność itp. A okazało się że w takich sprawach jak Covid czy Ukraina zwyczajnie tańczy na sznurkach dokładnie tych samych ludzi, którzy podobno mieli stać za diabolicznymi czynami PO. Zielony ład, imigracja itp. analogicznie. Pewne drobne czyny, propagandowo rozdmuchiwane przykrywały polską rzeczywistość, której ton narzucała UE i sponsorzy kolejnych światowych zjawisk.
Mogłem to napisać gdyż dziedzictwo jakie efektywnie pozostawił po sobie Macierewicz, upoważnia mnie do tego. Tak jak napisałem. Trudno o sprawę której wyjaśnienie mogło być ważniejsze dla PiS! Było tyle lat. Było tyle środków. Był tak przecież sprzyjający klimat. Nawet osobny tekst tej kwestii poświęciłem! Rządy PiS to przecież czasy upadającego Putina, Holendrów, którzy nie mieli problemów ze stworzeniem jasnego i czytelnego oskarżenia w swojej katastrofie lotniczej. PiS miał więc wszystkie środki.
Tylko że nie użył ich do niczego. Poza mydleniem oczu swoim wyborców, dla których Smoleńsk był właśnie sprawą podstawową! Którzy oczekiwali wyjaśnienia. Definitywnych dowodów, triumfu wobec wszystkiego tego czego musieli wysłuchiwać zarówno w mediach czy prywatnych dyskusjach. Macierewicz mógł tego dokonać. Przyznać rację tym ludziom, którzy stawali w obronie prawdy, jak sądzili. Prawdy o to co spotkało polskiego prezydenta. I prawdy o tym czym jest PiS. I czym jest PO!
Tylko że PIS i Macierewicz nie doprowadzili do tego. Nie zamknęli tego. Przeciwnie. Ograniczając się do działań pozornych, pozostawiając szereg kompromitujących świadectw, które na zawsze zablokują temat. Na tym co już dawno temu przedstawiła światu Rosja pod przywództwem Putina.
Dlaczego?
Dlaczego właśnie taki ma mieć finał historia Smoleńska?
Ha! To jest właśnie najciekawsze! Choć oczywiście w świecie pudelka, w świecie sterowanych emocji, w świecie preferowania głupkowatych banałów, kosztem rzetelnej analizy, pozostanie to tradycyjnie pominięte i zapomniane.
Jednak ja poruszę ten temat gdyż Smoleńsk jest jedną z rzeczy, które prowadzą do prawdy. Prawdy, która jest nie do przyjęcia niemal dla wszystkich gdyż właśnie wychodzi poza pudelka prościutkich wyjaśnień dla mas. Z tej czy tamtej strony politycznych preferencji.
Zacznijmy więc od naturalnego wyjaśnienia postępowania Macierewicza: Zamachu faktycznie nie było. Więc mógł zrobić jedynie dokładnie to co zrobił. Przeciągać by na koniec ściemnić naciągając rzeczy.
Jeśli jakiś PiSowiec trzyma się logiki, nie jest hipokrytą do kwadratu, takie wyjaśnienie powinno dać mu wiele do myślenia. Tak jak to napisałem wyżej. Czyli czym naprawdę była i jest ta otoczka pisowska? Może jedynie zestawem mitów? Głupotek? Światem wykreowanym przez propagandę? Propagandę potężną, za którą stoją prawdziwi profesjonaliści, zdolni do wciskania ogromu fałszu? Czym więc jest prawdziwy PiS?
Jednak wiadomo. Grubo ponad 90% PiSowców nawet nie pomyśli tymi kategoriami. Nie zastanowi się!
Nie pomyśli przede wszystkim dlatego że i tak będzie wierzyć że był Zamach.
No i ok! Niech będzie że był Zamach. Ta opcja jest w istocie właśnie nie tylko najciekawsza. Ale jest też tym co i ja uznaję! Bo jestem przekonany że faktycznie w Smoleńsku doszło do zamachu. Długo siedziałem w tym temacie. Cała historia jest zwyczajnie nieprawdopodobna. Zachowanie pilotów przeczyłoby fundamentalnym zasadom pilotażu. A nie ma kompletnie nic, co sugerowałoby że piloci mieliby coś takiego zrobić.
Jednak jeszcze bardziej nieprawdopodobna i fantastyczna jest sprawa badania tej katastrofy. Dosłownie nie zrobiono nic! Wystarczy zajrzeć do oficjalnych raportów. Nie zbadano wraku, który się gdzieś tam rozsypał. Nie zbadano miejsca katastrofy. Nawet nie znaleziono jednego z rejestratorów. Czyżby wyparował bez śladu? Na wskutek jakiejś bomby może? Rozbijającej rzeczy na atomy?
Raporty są farsą. W tym polskim oficjalnym, z tego co kojarzę nie ma ani jednego zdjęcia wykonanego na miejscu katastrofy. Jest tylko to co było w internecie lub otrzymane od ruskich. Wykresy są farsą. Wszystko jest farsą.
Dlaczego? Przecież co szkodziło ruskim i naszym podejść do tego z całą rzetelnością? Skoro to była tylko jedynie katastrofa, taka zwykła?
Żeby było jasne. Nie zamierzam tutaj toczyć dyskusji na temat tego czy faktycznie był Zamach. Nie o to chodzi w tym tekście. Dla mnie był i tyle! I kropka!
Był bo mnie nie ruszają oficjalne pierdolety. Tak samo w kwestii Covida czy Zielonego Ładu, czy imigracji, itp. Mnie interesują dane. Fakty. A nie czyjeś uprzedzenia, teoryjki, o tym że Putin jest dobry albo niedobry. Tusk, Kaczyński. Dobry czy niedobry w świecie polityki to dziecinada! Jeśli ktoś się posługuje takimi etykietkami lepiej niech się weźmie za inne hobby. Tak samo zamachy, strącanie samolotów czy inne takie. W naszym świecie bez przerwy ktoś takimi czy innymi metodami wysyła tysiące ludzi do piachu. To polityka!
Zamachy to polityka. Propaganda, kłamstwa, kreowanie głupawych teoryjek co jak i dlaczego. Np. takich że Putin w 2010r był takim w sumie spoko kolesiem i nie posunąłby się do zamachu.
Czyli. Nie mam żadnego problemu z tym że w Smoleńsku był zamach bo dla mnie na to wskazują dane. Poszlaki. Nie obchodzi mnie czy Putin był dobry czy niedobry. Zrobił to, bo tylko on mógł to zorganizować. I już!
Tylko że to dopiero początek. Bo przecież musiał być powód by to zrobił. Powód lepszy niż pisowski pudelek: Putin nie lubił Kaczyńskiego. Z tego powodu miał zorganizować tak wielką operację? Bo Kaczyński powiedział parę słówek podczas obchodów na Westerplatte?
Cały myk polega na tym że nikt nigdy nie przedstawił rzetelnego powodu działań Putina. Nie przedstawił bo niemal nikogo nie interesuje rzetelna analiza. Wyjście poza pudelka. Prawie nikt nie chce iść tam gdzie prowadzą fakty bo fakty nieuchronnie wskazują że typowe teoryjki nie trzymają się kupy.
Tak więc wiele razy pytałem tutaj. Dlaczego? Po co zamach?
I znów zapytam o to.
Tylko że w kontekście tego właśnie co opisałem wyżej. W kontekście tego, co dokonał Macierewicz.
Tak więc pytanie brzmi: Był zamach. Macierewicz naprawdę mógł wykonać swoją robotę bez porównania lepiej.
A jednak! Nie zrobił tego. Dlaczego?
Nie ciekawa sprawa? Zagadki się mnożą jeśli punktem wyjścia jest przyjęcie że w Smoleńsku faktycznie doszło do zamachu. Mamy piękny paradoks! Zamach był. Byli ludzie u władzy, którym absolutnie powinno zależeć na wyjaśnieniu. Na zwykłej prawdzie! Nie chodzi o żadne mataczenie, ściemnianie. Nie trzeba kombinować. Trzeba tylko pokazać. Jak było! Zatriumfować! Dać sobie wielki atut do ręki! Przekonanie wyborców!
Ale zamiast tego wzięto właśnie się za kręcenie, pozorowanie, ściemnianie, zwlekanie.
Tematu unikanie!
Gdzie tu logika? Może jednak zamachu nie było?
Tak! Naprawdę! To jest faktycznie dobre wyjaśnienie. To rzeczywiście trzyma się kupy gdyż tłumaczy postawę Macierewicza, kręcenie w sprawie, która mogła tyle dać paliwa, tak potrzebnego PiS.
To się zgadza. Ale nie zgadza z tym do czego prowadzi logika w kwestii analizy tego co się stało w Smoleńsku. Tamtejsze dane wskazują na Zamach!
Więc... Trzeba znaleźć teorię. Która wyjaśnia zarówno przyczyny zamachu. Jak i przyczyny niechęci do wyjaśnienia tej sprawy.
Tak to działa! Jest problem. Trzeba znaleźć rozwiązanie. Które pasuje do danych. Zamiast mieć pudelkowe rozwiązanie olewające podstawowe dane!
Rozwiązanie nie jest takie trudne. Kiedy weźmie się na serio to co pisałem w moim ostatnim wpisie. Jak i to że dobrzy i źli istnieją głównie w bajkach dla dzieci. Czyli propagandzie dla wyborców.
Tak więc co tam ostatnio pisałem?
Ano że w 2004 mieliśmy Pomarańczową Rewolucję na Ukrainie. Że Putin ustąpił! Wtedy. Nie posunął się do niczego drastycznego. Wygrał Juszczenko? Niech rządzi! Co taki Juszczenko właściwie może zmienić na Ukrainie? Niedużo. Ale mimo wszystko może zacząć to i owo. Całkowicie niepotrzebne Putinowi. Stąd rok 2007. Bukareszt. Putin wciąż jest spokojny. Ale też jego władza ustabilizowana. Więc stawia sprawę jasno. Ukraina oraz Gruzja są rosyjskiej strefie wpływów. W związku z czym niech tam na zachodzie, nie myślą o dalszym kombinowaniu w tych krajach. To ma być potraktowane poważnie! Najpierw Gruzja potem Ukraina, mawiał L. Kaczyński jak to PiSowcy lubią podkreślać. Putin go nie lubił! Tylko że to sam Putin otwarcie tak się wyraził w Bukareszcie. A L. Kaczyński jedynie lubił za nim powtarzać. Jakby tam w Rumunii nie było innych polityków. Jakby oni tego nie słyszeli. Jakby nie wiedzieli czego chce Putin! No tak, w świecie pudelka owszem, nie wiedzieli czego chce i kim jest. Ale nawet jeśli ktoś w tym świecie żył to nastąpił rok 2008 i Putin wyraźnie pokazał co i jak. W Gruzji. Żadnych kombinacji! Ustąpiłem w 2004. Teraz wy będziecie ustępować. Jestem gotowy.
W roku 2008 Putin szedł więc na ostro. Ale na ostro szli też Amerykanie forsując swoją koncepcję Tarczy Antyrakietowej, której kluczowa część miała znaleźć się w Polsce. Umowa została z rządem Tuska podpisana. Tarcza miała zacząć być budowana. Nie tylko Putin umiał postawić na swoim!
Ale nastąpił rok 2009. Wszystko zmieniło się nagle! I jak pięknie dla Putina. W Białym Domu znalazł się Barack Obama (oraz jego vice J. Biden...). A jego pierwszym niemal ruchem było zakumplowanie się z Putinem. Ten już nie musiał grozić! Ameryce czy innym. H. Clinton oraz S. Ławrow wcisnęli guzik odpalający nową epokę...
Na skutki długo czekać trzeba nie było. Tarcza Antyrakietowa anulowana! Oczywiście - w Rachoniowo - pudelkowej wersji z winy Tuska! Taką ma moc chłopak! Powiedział Ameryce jak ma być ;) W następnym roku było już górki! Najpierw na Ukrainie sromotną porażkę poniósł Juszczenko. Ukraińcy zgodnie powiedzieli: Dość! Niech żyje przyjaźń z Rosją. Niech żyje Janukowicz!
A miesiąc później mamy małe bum. W Smoleńsku.
No ale.. czy ktoś by pomyślał? Czy jest jakiś związek? Jakoś mam wrażenie nikt nie myślał. Bo i po co? Przecież wszystko co trzeba wiedzieć, spływa z góry. PiSowcy wiedzieć będą że Putin zły. I Tusk zły. A inni pewnie wręcz przeciwnie. Zamachu niet!
Ale może coś w tym jest? Może łączy się Smoleńsk z Ukrainą? Może nawet łączy się moment kiedy Obama ogłosił koniec Tarczy z momentem rozbicia się Tupolewa w Smoleńsku?
I dlatego Macierewicz tak a nie inaczej? Podobnie jak Tusk?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 27005
Ciebie rzeczy nie interesują, z dwóch powodów, główny to ideologia, drugi to niewiedza, nawet podstawowa o podobnych sprawach, głównie fizyka i logika.
Tak więc dyskusja chyba nie ma sensu.
Ja od początku czułem, że to sprawka Putina, a jeszcze jak Tusk ogłosił, że zrobi wszystko by wyjaśnić przyczyny katastrofy TUpolewa, jeszcze miałem nadzieję, że nikt za Putinem nie stoi, ale jak się okazało, że Tusk bezprawnie oddał śledztwo Putinowi, a raporty Anodiny i Millera są bliźniacze, do tego wyszły kłamstwa Kopacz o ekshumacjach, o pijanym generale, jego kłótni z kapitanem samolotu itd. wiedziałem, że Tusk jest zamieszany nie w katastrofę, a ZAMACH na delegację katyńską.
Seria samobójstw ludzi, którzy są w mają lub mogą mieć wiedzę, że to był zamach, przypieczętowało pewność.
Kiedyś już ci pisałem, że jak byłem w Rosji, to sami Rosjanie nie mieli najmniejszych wątpliwości, że to zamach.
Z nieoficjalnych źródeł wiem, że w zamach były zaangażowane trzy państwa, inicjatywa wyszła z Polski.
Jedno co mogę powiedzieć o Tusku, to sądzę że zgadzając się na propozycję Putina na ich własną uroczystość, sądził, że Putin tylko zrobi wszystko by ośmieszyć Prezydenta Kaczyńskiego, zbliżał się termin wyborów, Tusk wtedy jeszcze chciał powalczyć o prezydenturę, nie spodziewał się, że Putin dokona zbrodni.
Będąc wspólnikiem w zamachu, Putin trzymał go cojones, jak wszyscy którym służy, że prawda może wyjść, pewnie kiedyś wyjdzie, jak nie będzie Putina.
Tusk jest wyjątkowym szczurwysynem, zbroczonym krwią niewinnych ludzi, tylko z powodu patologicznej nienawiści do Kaczyńskich, a także i szczególnie do Polski i Polaków.
Niech go Piekło pochłonie.
Mam wrażenie że nie przeczytałeś tego co napisałem.
Z nieoficjalnych źródeł wiem, że w zamach były zaangażowane trzy państwa, inicjatywa wyszła z Polski.
Nie masz żadnych źródeł poza internetowymi wrzutkami produkowanymi na rzecz propagandy. W dodatku sam sobie przeczysz. Wielokrotnie tutaj dawałeś świadectwo że uważasz Tuska za jakiegoś przygłupa, marionetkę. Ale nagle stwierdzasz że miał moc sprawczą. Że kolo, który raptem objął tekę premiera, głupek, którego nie można brać poważnie, wychodzi z pomysłem zabicia prezydenta i jak gdyby nigdy nic podsuwa Putinowi. A ten wykonuje. Organizuje wielką operację. Z powodu sugestii przygłupa...
Czy ty w ogóle spike zdajesz sobie sprawę z ogromu idiotyzmu takiego pomysłu? Zastanawiasz się nad konsekwencjami? Przykładowo gdyby plan wyciekł? Nawet sam Putin mógłby przykładowo coś nagrać, potem szantażować.
Pomysł że rzecz wyszła od Tuska świadczy tylko o mega pudelku w jakim tkwisz.:
Tusk jest wyjątkowym szczurwysynem, zbroczonym krwią niewinnych ludzi, tylko z powodu patologicznej nienawiści do Kaczyńskich, a także i szczególnie do Polski i Polaków.
Dokładnie o to chodzi.
no i potwierdziłeś co napisałem, nie wiesz skąd co wiem, a już tak zakładasz.
Tuskoidzi swoimi ostatnimi kłamstwami i manipulacjami dowiedli, że są zamieszani, więc prawdy nigdy nie powiedzą, dopiero w areszcie wydobywczym, gdzie Tusk od dawna powinien tam być, dlatego przed wyborami zwiał z Polski do Brukseli, Merkel mu pomogła.
Ty podważasz badania ludzi nauki, którzy dowiedli zamach, nie dorastając im do pięt pod względem wiedzy i doświadczenia.
Prosty przykład w kwestii "pancernej brzozy", ciebie w najmniejszym stopniu nie dziwi, że (ponoć) przetrącona skrzydłem brzoza, złamała się prostopadle do przelatującego (ponoć) samolotu nad działką Bodina, prawie szurając kołami po ziemi, nie zostawiając śladu po sobie, który powinien wyrządzić pęd powietrza i gazy wylotowe z silników, a Bodin twierdził, że musiał się trzymać samochodu, by go podmuch nie porwał.
Mnie twoje odczucia po tym co słyszałeś też nie obchodzą, nawet ci powiem, że śledziłem wystąpień Macierewicza, mam swój rozum i jakąś wiedzę, na tym opieram swoją pewność, a szukam co inni powiedzą, dla potwierdzenia mojej wiedzy, dlatego nie cytuję Macierewicza.
Komorowski przed zamachem powiedział (z pamięci) - "prezydent gdzieś poleci i wszystko się może zmienić"
Przypadek czy znak, albo długi język, a to jest człowiek agentury WSI.
widać błędnie założyłem, żeś inteligentny.
jeżeli wierzysz w brednie które usłyszałeś, tym samym podważasz wszystko co Macierewicz dokonał z pomocą ekspertów.
Jeszcze w kwestii śledztwa, jeden z Klichów ten co na początku dyskutował z Rosją o śledztwie, sam powiedział, że był zaskoczony decyzją Tuska oddaniem śledztwa, to było wbrew międzynarodowej umowie, nie rozumiał, dlaczego lot Prezydenta nie miał ochrony wywiadowczej i służb, nie miał priorytetu wojskowego, a jako cywilny, co też wyraziła UE, gdy PiS do nich się zwrócił o pomoc.
O czym ty chcesz dyskutować, o kłamstwach Tuska czy prawdzie ?
To co mówili na konferencji tyfusy nie ma znaczenia, wszystko można podważyć.
Pewne jest, że będą kombinować nad zarzutami malwersacji, kradzieży i szkody wielkiej skali, pewnie będzie wniosek o areszt dla Macierewicza, ciebie to z pewnością ucieszy, tylko pamiętaj:
"Nie ciesz się dziadku z cudzego wypadku ..."
Macierewicz jest ostatnią osobą, której można zarzucić jakikolwiek przekręt, swoim życiem tego dowiódł.
spike, z tobą zawsze jest tak samo. Może kiedyś zdobyłbyś się na coś więcej i wyszedł poza tekst, coś tam, co tylko ty widzisz.
Coś tam piszesz do czegoś się odnosisz ale czy w ogóle wiesz do czego?
Nie. Bo byś napisał. Jakie brednie, jakie kłamstwa niby podałem?
Nie napiszesz bo prostu nie wiesz... Żyjesz w jakiejś urojonej rzeczywistości w której nie widzisz tego co piszę tylko to co według ciebie wydaje ci się że piszę!
Samolot był udostępniony prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu przez rząd Donalda Tuska. Donald Tusk rozdzielił wizyty (sam był w Katyniu 6 albo 7.04) a Kaczyńskiemu i wyznaczył termin 10.04.2010.
Samoloty rządowe TU-154M - 2 szt. były produkcji rosyjskiej i dotychczas (przed Tuskiem kadencji 2007-2015) były serwisowane przez polskie firmy, nigdy w Rosji.
Te, które latały w 2010 były po generalnym remoncie zleconym przez rząd Tuska w Samarze, a osobą decydującą o wyborze rosyjskiej firmy był rodzony WUJEK Władysława KOSINIAKA KAMYSZA, jak donoszą media (chyba TV Republika). Drugi ocalały TU-154M został wyeliminowany z użycia po wykryciu usterki silnika grożącej katastrofą w każdej chwili - tak oświadczył A. Macierewicz w swoim oświadczeniu po wczorajszym ataku oszustów z PO.
Wczorajszy atak na komisję Macierewicza, wyniki badań i wnioski, to zorganizowana we wszystkich mediach dezinformacja rządzącej kliki przestępców, tylko po to, by zapewnić sobie i rosyjskim wspólnikom bezkarność póki mają prokuraturę i sądy w swoich łapach.
Chcą z tego oczywistego zamachu i zbrodni na 96 osobach zrobić przypadkowy wypadek. Nigdy w historii nie było takich przypadkowych wypadków.
Z uwagą słuchałam nazwisk ekspertów Macierewicza przywoływanych w TVP. Nikt nie wymienił prof. Chrisa Cieszewskiego, którego zbrodniarze chcieli wyeliminować już dawno, oskarżając go o współpracę z UB ... A on przeprowadził najwięcej badań i wykluczył, żeby pokazywane zniszczenia samolotu powstały na skutek zderzenia z brzozą. Jednym słowem wykluczył podawany oficjalnie przez Rosjan powód zniszczenia polskiego rządowego samolotu 10.04.2010 w Smoleńsku.
Tak więc cała wersja podawana przez rządową komisję Millera jest kłamstwem, fałszem, manipulacją chroniącą zbrodniarzy przed odpowiedzialnością za zabicie 96 osób z prezydentem Polski na czele! Pan DT i WKK mają się czego bać.
Dlaczego Macierewicz i PiS praktycznie rzecz biorąc olali wyjaśnienie Smoleńska mimo że było to w ich jak najlepszym interesie? Dlaczego unikano tego tematu? Przecież gdyby PiS osiągnął to co Holendrzy to mieliby gigantyczny sukces, coś co baaaardzo potwierdzałoby ich narracje, coś co PiS dawałoby wielką wiarygodność, poważanie, dodatkowe bardzo poważne wsparcie od wyborców itp.
Dlaczego więc mimo tak poważnych korzyści, zamiast tego działania Macierewicza doprowadzą do ostatecznego zamknięcia sprawy na warunkach Putina? Dlaczego Macierewicz pozostawił taką manianę że sprawa zostanie pogrzebana definitywnie?
Kiedy rządzi nie ich opcja - zmieniają się co najwyżej szefowie - reszta nie do ruszenia robi co chce jak mafia. Teraz i szefowie i doły robią co chcą...
Teraz dowiadujemy się że Macierewicz pozostawił wielki bałagan. PO i spóła mają okazję wyciągania z tego różnych kompromitujących spraw. Dlaczego Macierewicz pozwolił na to? Nie podszedł rzetelnie, tak by się nie dało czepiać? W tej absolutnie fundamentalnej, tak ważnej sprawie. Takiej właśnie do której należałoby podejść z największą powagą, profesjonalnością. Przecież, tak jak to wyżej opisałem, Smoleńsk powinien mieć nadany wagę pierwszorzędną. Z wielkim zespołem ludzi. Najlepszych z najwyższymi standardami.
Prawda jest taka, jak opisałem. Zamiast tego prace podkomisji były efektywnie ściemą, prowadzone tylko by uciszyć własny elektorat. Natomiast nigdy nie miały doprowadzić do wielkich zmian. Dlatego prace Macierewicza nie były nagłaśniane gdyż od początku ideą było zamiecenie wszystkiego pod dywan.
Co też mamy miejsce.
Co też było sugerowane już dawno. Przez zwolenników PiS zawiedzionych że tak fundamentalna rzecz gdzieś się rozpływa. Zanika itp.
Trzeba pamiętać o proporcjach podejścia Tuska i Macierewicza. Ten pierwszy tuszował bo to było w jego interesie z różnych względów.
Natomiast w interesie PiS i Macierewicza było coś wręcz przeciwnego! Głośne ujawnianie prawdy.
Efektywnie więc, biorąc wagę Smoleńska, Macierewicz był jeszcze gorszy niż Tusk! Gdyż udając robotę działał wbrew interesom własnej partii! Negatywna waga działań Macierewicza w sprawie Smoleńska jest większa niż Tuska przez to.
Przez to właśnie efektywnie, działania Macierewicza i Tuska zmierzają do tego samego. Pozostawienia Smoleńska takim jakim go nam zostawili Rosjanie z Putinem.
Pytania, które mi zadajesz nie są do mnie!
Zadaj je Macierewiczowi i PiSo-owi, szczególnie J. Kaczyńskiemu, bo on jest tu najbardziej poszkodowany.
No chyba, że ktoś wpadnie na szatański pomysł, że śmierć brata była w jego interesie - mafia Tuska może wszystko wmówić swojemu odmóżdżonemu elektoratowi. Tymczasem zbrodniarze ze Smoleńska robią co chcą i to jest wina elektoratu, który dał się ogłupić mediom na usługach GRU, czy FSB (niedawno wyrzucony Rubcow to nie była ułuda, tylko wysoki rangą szpieg rosyjski zaliczający dziennikarki popierające Tuska)
Takie praktyki są ponoć zakazane wg unijnych standardów i nigdy nie powinny być stosowane wobec kobiet.
Komentatorzy Republiki zastanawiali się też gdzie są działaczki walczące o prawa kobiet, np. Marta Lempart i inne ze "strajku kobiet"?
"Ujawniamy! Gen. Kiszczak udawał Polaka! Ilu Rosjan udawało Polaków po II wojnie światowej? J. Piński"
Ciekawa 'aktualizacja"
A co dostałeś? Sami zwolennicy PiS pozostali zawiedzeni! Kolejna niedoróbka. Tyle oskarżeń, tyle historii po 2010 powstało, gigantyczne ilości tekstu w internecie. By co? Nic?
Macierewicz i PiS powinni byli stanąć na głowie by było więcej!
Gdyż robiąc tak niewiele nie tylko nie wykorzystali Smoleńska ale pozwolili żeby się obrócił przeciwko nim. W tej absolutnie kluczowej historii, pozostanie racja PeOwska. A wyborcy PiS rozczarowani być może wielu z nich porzuciło PiS choćby z tego powodu.
I to bez majtek tańczy...
Nawet nie wiesz z czym się nie zgadzasz.
Filmiku nie zamierzam oglądać. Czy w ogóle dotyczy tego co poruszyłem w notce? Jeśli tak to napisz co konkretnie. Odniosę się.
(Tylko proszę mi nie wciskać farmazonów, że była to zemsta na L. Kaczyńskim za jego bohaterską interwencję w Gruzji).
odpowiedzi się nie spodziewaj,
"nikt nie będzie rzucał pereł przed pampersy"
//pampers
odpowiedzi się nie spodziewaj,
"nikt nie będzie rzucał pereł przed pampersy"//
Jak zwykle nic konkretnego nie potrafisz napisać.
Dlaczego mnie to nie dziwi? :)))))))