"80 milionów" to film produkcji polskiej z 2011 roku, a konkretnie fabularyzowany dokument opowiadający o wypłacie 80 milionów zł z konta wrocławskiej "Solidarności" na 10 dni przed wprowadzeniem stanu wojennego (13.12.1981), czyli uratowaniem składek członków "Solidarności" z łap UB-ecji.
Obsada i podstawowe informacje o filmie są tu: https://vod.tvp.pl/filmy…;
Nie wiem jak to się stało, że ja, taki wierny telewidz, nie widziałam tego filmu do dziś. Tzn do dziś w nocy, bo jego emisja zaczęła się tak ok. godz. 2.00.
Film bardzo dobrze zrobiony, aktorzy dobrani z uchwytnym podobieństwem do bohaterów wydarzeń. Dla mnie zupełnie nowy był wątek tajemniczej postaci, starszego mężczyzny, który ostrzegał przed tym, co planuje UB-ecja. Dopiero po jego śmierci okazało się że był to przedwojenny cichociemny i miał wiadomości z najwyższych sfer wojskowych.
Jest to film z cyklu lektura - czy raczej filmoteka - obowiązkowa.
Dlaczego? Ano ten film, zapis prawdziwej historii Polski z lat 1980-1982, pokazuje jakie metody rządzenia wprowadzili po II wś. rosyjscy komuniści i kto faktycznie sprawował władzę.
Dla mnie jest to dokument, który pokazuje za co konkretnie brali pieniądze "pracownicy" bezpieki, i za co dostali tzw przywileje emerytalne. Dla tych co nie widzieli filmu trzeba napisać wprost: za inwigilowanie Polaków, za katowanie podejrzanych o działalność wywrotową (tzn. patriotyczną), za oszukiwanie, mordowanie, okradanie państwa. To było ich główne zajęcie, a płacili im ówcześni władcy, bo to oni im tę robotę zlecali. I nie ma żadnego "ale".
Jeśli teraz Tusk przywróci przywileje starym UB-ekom, tzn. przywróci tamten "porządek", bo potrzebni mu będą ludzie gotowi realizować podobne zlecenia, bez żadnych hamulców moralnych, doświadczeni bandyci, którzy mogą wyszkolić swoich następców.
Pierwsze kroki już widać - to zapowiedź zwolnienia elektoratu PO z więzień. Bo to w więzieniach Tusk (i PO) miał 90% poparcia. Ci ludzie będą potrzebować przecież jakiejś "pracy" ...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1611
Wcześniej posiadał jedne gacie i stary sweter
a Pinior przez przypadek tzn. okazyjnie wtedy kupił sobie dom
Mam mały dysonans poznawczy z tym "przedwojennym cichociemnym" - to znaczy kto go wyrzucił wtedy nad Polską z samolotu np w roku 1937 - Niemcy czy Ruscy ???
Mówi czym zajmuje się ówczesna UB-ecja dziś!
To był przedwojenny oficer WP przeszkolony w Anglii od 1940 r. na komandosa w celu prowadzenia działań zbrojnych na terenach Polski zajętych przez Niemców. Tak przeszkolonych komandosów nazwano "cichociemni", bo stanowili supertajną jednostkę.
Teraz się podoba?
1. Byłoby prościej gdyby w PRL działała tylko SB. Tak nie było a poza polskim wywiadem wojskowym zwłaszcza na dolnym śląsku (Śląski Okręg Wojskowy) funkcjonowały wywiady wojskowe i cywilne „bratnie” (Północna Grupa Wojsk Armii Radzieckiej w Legnicy) w tym Stasi. Domyślać się należy, że Wrocław nie był białą plamą dla wywiadów państw spoza bloku wschodniego.
2. M.in. do myślenia daje kontekst prac nad radziecką bombą atomową i postaci polskich fizyków z ośrodka lwowskiego https://naszeblogi.pl/69…
3. Ewenementem była wrocławska uczelnia rolnicza. Chyba przez niedopatrzenie nie mieli POP PZPR. W tym kontekście rozczarowanie pracownic swoim profesorem brzmi zabawnie:
https://www.youtube.com/…
4. Inny kontekst, który kojarzę to fakt działania radia Solidarności wrocławskiej i Solidarności Walczącej opartego o bazę naukowo-techniczną w tym mieście i, nie wiem czy słusznie, powstanie legalnego radia we Wrocławiu po 1989r. Na pewno pamiętam związek dosłownego spałowania tego radia w kontekście ustawy o radiokomitecie. Radia RMF i Zet miały lepsze koncesje. Zwłaszcza polityczne. Ktoś wie więcej na ten temat?