Jakiego dnia niby ma dożyć czołowy napastnik rządowej drużyny piłkarskiej, niekiedy też występujący, jako Premier? Ano, dnia, w którym będzie mógł spokojnie przegrać wybory i przekazać władzę komuś, kto nie zaaresztuje inwestycji, nie zakręci kurka z pieniędzmi z Unii, nie wedrze się znienacka o 05.30 ( przed szóstą, bo o szóstej to, już właśnie chłopaki od Tuska wchodzą razem z drzwiami i futryną, chyba , że do Rosoła, więc groźba musi to przebić, niech będzie zatem 5.30), nie zamieni Polski w stertę gruzów z polską flagą zatkniętą na ich szczycie, nie zamieni Polski w plac marszowy faszystowskich fackelzugów w faszystowskimi pochodniami i faszystowskimi tulipanami, tak strasznie jątrzącymi i dzielącymi Polaków ( i mniejszości narodowe też, a może i bardziej).
Jak już wspomniałem, mam podejrzenia graniczące z pewnością, że Kabaret Moralnego Niepokoju w pełnym składzie wzmocnionym dodatkowo Tofikiem od kilku dni zapija się zapewne na ponuro z rozpaczy, że życie ich przerosło, że człowiek, którego obśmiewają i parodiują w swoich skeczach o rządzie okazał sie śmieszniejszy, niż oni. I co teraz? Występy zakontraktowane, bilety sprzedane, a tu kicha! Trzeba będzie szybko przerabiać teksty, uczyć się gorączkowo na pamięć, ale to nie koniec kłopotów, bo co, u licha mogą jeszcze powiedzieć, żeby przebić oryginał?
Co bardziej absurdalnego, surrealistycznego, idiotycznego można powiedzieć, czego by nie wygłoszono na konwecji Partii- Matki? Czym można przebić te melodramatyczne westchnienia MAK Donalda, że, ech, jakby było fajnie dożyć takiego dnia, żeby można było przegrać?
Przecież tego nie można zagrać, to musi lecieć w oryginale, inaczej nikt nie uwierzy, że to zostało powiedziane i to na trzeźwo, a nie przed świtem po hucznym weselu, gdy już najwytrwalsi tracą poczucie obciachu i kontrolę tego, co się wydobywa z ich ust ( nie mówię tu o treści żołądka, choć od takich oświadczeń do detoksykacji organizmu drogą wsteczną droga niedaleka, przeważnie dzieli je zaledwie kilka minut).
Ale Premier odjechał nie tylko w stronę kiepskiego melodramatu w stylu Mniszkówny i Stefci Rudeckiej. Odjechał w stronę jaskrawego, łatwego do przygwożdżenia kłamstwa, aż się dziwię, że pozew jeszcze nie złożony.
„Zawsze tym charakteryzowały się nasze spotkania w kluczowych dla Polski momentach w ostatnich latach, że sobie i wszystkim Polakom mówiliśmy prawdę.”
No, cóż, najwyraźniej ten czas nie jest dla Polski kluczowy, wbrew zapewnieniom Tuska, bo już w następnych minutach nastąpiło kosmiczne spiętrzenie kłamstw i oszczerstw, wspartych totalną niekompetencją i nieznajomością realiów europarlamentu. A może prawdę powiedzieli sobie w kuluarach, a dla wszystkich Polaków już nie starczyło?
„To kolega pana (Zbigniewa) Ziobry, siedzący obok niego, wstawał i ku zadowoleniu pana Ziobry te słowa wypowiadał - podkreślił Tusk. - To koledzy pana (Jarosława) Kaczyńskiego, pana (Jacka) Kurskiego w Europarlamencie mówią: nie ma budżetu europejskiego, koniec z budżetem europejskim, koniec z Schengen - zamknąć granicę dla brudnych Rumunów i żebrzących Polaków. To są ich słowa - dodał.”
Oczywiście te słowa zacytowały skwapliwie wszystkie możliwe przekaziory w Polsce, wbiły konsumentom medialnej papki we łby, podsunęły w celu cytowania gotowymi frazami w tramwajach i biurach, nikt sie nie zatrzyma, by poszperać w źródłach i odkryć, że to wszystko bezczelne kłamstwo i insynuacja, że nie żaden kolega, tylko niezrzeszony, który akurat siedzi niedaleko, że z tym budżetem to właśnie dokładnie odwrotnie, jak zobaczyć kontekst wypowiedzi, a nie migawkę z obrad, że nie żebrzących Polaków, tylko bezrobotnych Polaków, że brudnych Rumunów też nie było, nie powiedział tego nikt ani z PiS, ani z tej frakcji, tacy sami koledzy Jarosława Kaczyńskiego, jak i Donalda Tuska, to znaczy – cechy wspólne- obecność na sali obrad i dwunożność. Wszystko to, ten groch z kapustą to było akurat to, co Donald Tusk zapamiętał i zapamiętał w swym niedużym rozumku w czasie jednej sesji, na której akurat był. Był, owszem, ale niewiele zrozumiał i jeszcze mniej zapamiętał.
No, ale, jak stwierdziła Baronowa Muenchhausenowa Sierpnia, obecna na Sali w charakterze wisienki na torcie ( bo już tylko jej tam brakowało w tej orgii nadętego obciachu i kłamstwa) Henryka Krzywonos, Tusk to „porządny mężczyzna”. No, dobre i to. Nie bardzo wiadomo, co konkretnie miała na myśli, ale może wie coś, czego my nie wiemy.
P.S. Zachęcam do czytania poniedziałkowych felietonów w Rzepie i w Freepl.info. A od tego poniedziałku- również w Gazecie Polskiej Codziennie.
http://www.wsieci.rp.pl/…
http://freepl.info/seawo…
http://niepoprawni.pl/bl…
http://niezalezna.pl/blo…
http://seawolf.salon24.p…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5467
Symbol Tuskokracji - ogromne O
Wokół trybuny, w środku g*no.
...
Te perfidne BZDURY,godne Pana Premiera Donalda Tuska,nie powinny byc wetowane przez PIS.Niech sie wyglupiaja koalicjanci.To ma byc test dla Obywateli,albo MYSLIMY samodzielnie i wyciagamy wnioski,albo dajemy sie wrabiac.Kazdy ma taki rzad,na jaki zasluguje.I tyle i az tyle.
Specjalnie dzisiaj dla Pana felietonu kupiłam "GPC", ale oczekiwanego nie tylko przeze mnie felietonu nie znalazłam!!!! A wielka szkoda, bo Niezależną zaczynam codziennie rownież od Pana!!!! To balsam na mą duszę!! Prosze trzymać tak dalej. Ku pokrzepieniu serc...
Pozdrawiam
Jest, jest
Ja również byłam w szoku, gdy przeczytałasm te słowa Tuska, zamieszczone w sążnistym wielostronicowym materiale na WP.pl. Dlaczego sztab PiS nie reaguje na tak ewidentne kłamstwa? NP-jak Tusk udowodni,że te (rzekome zresztą) słowa wypowiedzieli "koledzy" Kaczyńskiego i Ziobry, skąd wie,że Ziobro był z tego zadowolony (czy siedzi w jego głowie) i t.p. Przecież juz wczoraj powinien byc pozew w trybie wyborczym!
Nie wyobrażam sobie przegranej PiS w takiej sprawie.
ale świntuchy z tej tramwajarki i malarza kominowego. Ciekawe co na to pani płemiełowa ?
plecie takie teksty. Kobita ma tak mały zasób słów, że jest w stanie tylko tyle z siebie wydukać. Myślę, że gdyby Tusk jeszcze dłużej seplenił to pewnie byłoby ją stać na jeszcze z dwie frazy. Ale Tusk seplenił zbyt szybko, a Krzywonos nie potrafi tak błyskotliwie myśleć, więc wydukała tylko tyle. Jak na nią to chyba i tak zbyt wiele.
Dla każdego "liberała gołodupca " odmrożone pośladki przywołują do rozumu !" Polska w budowie "ma swe bezpośrednie odbicie w krzywej składek emerytalnych jadącej , a raczej spadającej na twarz ! A JUŻ SAMO BUDOWANIE ! Zgodnie z geszeftem UE. jest w przedziale 60% wtopa lewizny / max.40% dociera na "plac budowy :Grecji , Włoch ,i innych bankrutów co to zamiast pracować na sukces balowali , nieroby, pijaki,Duet loszki z kurduplem już zacierają kopytka za sprawą długich lat odróbek .WSZAK JEST TO LEPSZY Geszeft od wojny !
Jak to gościu od chodzenia na przyboś przez świat ujął ! To są gówniarze !
Czas rzygania jadem przed nami i nie ma w tym ani krzty przesady ,żadne środki , metody , koszta , nie mają znaczenia ! ŁUKASZENKO TO PIKUŚ !Prostaczek bawiący się karuzelą.
Michotek użył słowa szubrawcy.
Drogi Siłólfie,
ten artykulik w GPC to mikry jakiś taki../ Postaraj się dla nas,proszę...