Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W co warto całować Czerwonego Kapturka

Sekator, 15.05.2018

 ”A teraz pocałuję cię w miejsce, którego jeszcze nikt nie całował”, powiedział obleśny wilk do Czerwonego Kapturka. “To chyba tylko w koszyczek”, zachichotała dziewczyna.
Ten suchar ilustruje starą prawdę, że oryginalność jest towarem deficytowym. I aż strach pomyśleć co mogłoby się stać, gdyby młoda dama nie miała koszyczka. Plotkę, że wilk rozpoczął od bardziej subtelnej zanęty: “daj mi to miejsce na dłoni, którego nikt nie całuje”, należy oczywiście włożyć między bajki, gdyż Adam Kreczmar napisał, zaś Jerzy Połomski wyśpiewał tę prośbę długo po epoce braci Grimm.
Jednak wilk przynajmniej próbował być oryginalny. O politycznej sforze i watasze żurnalistów(albo odwrotnie) powiedzieć tego nie sposób. Jako konsument medialnej bieżączki łaknę jak kania dżdżu choćby kropelki myśli niekoniecznie odkrywczej, nawet banalnej, ale serwowanej z wdziękiem, wyzbytej groteskowej political correctness, pozbawionej stereotypów ciosanych siekierą wyrąbującą na dodatek otwarte drzwi. Nadaremno.
Generatory rzeczywistości urojonej z uporem maniaka puszczają w kółko zdartą płytę opozycyjnych jeremiad. Taka na przykład stacja TVN 24 transmitując na żywca od dechy do dechy sobotni marsz wolności przebiła gorliwością nawet przekazy z pochodów pierwszomajowychw telewizji PRL.
Bo wówczas zachowywano proporcję jeden do jednego, czyli ile w realu, tyle na ekranie. W przodującym generatorze co bardziej smakowite fragmenty, zwłaszcza buńczuczne perory wodzirejów, powtarzano po wielokroć. No i reżymowi kamerzyści nie musieli podrasowywać frekwencji ekwilibrystyką ujęć, bowiem obywatele tyleż karnie co tłumnie paradowali ze szturmówkami. Teraz pokazać dziesięć tysięcy jako pięćdziesiąt, a w porywach sto, zasługuje na “Złotą Żabę” na festiwalu Camerimage.
W dodatku miałem poczucie absolutnego deja vu. Identyczne marszparady oglądam przecież od kilku lat. A może to jest wciąż ten sam archiwalny przekaz? Wprawdzie zauważyłem kilka drobnych różnic, na przykład z kadru wypadła lewica i Ryszard Petru, a pojawił się w roli trybuna profesor Marcin Matczak, lecz forpoczta postępu i demokracji, na nazwiska szkoda miejsca, stawiła się w komplecie.
Wyznam wszak, że goniąca w piętkę opozycja i jej tuby medialne wcale mnie nie cieszą. Bo chcąc komentować ową ortopedyczną wirówkę czy po prostu najzwyczajniej pokpiwać z chocholego tańca awangardy modernizmu, też dostaję karuzelowych mdłości od międlenia w kółko tych samych tematów. I jako producent publicystycznej sieczki zachodzę w głowę jak sprawić, żeby moja karma była apetyczniejsza od reszty paszy w żłobie.
Szukam zatem koszyczka nietkniętego jeszcze przez politycznych gawędziarzy. Chyba potrafiłbym stanąć w obronie posła Jacka Żalka, a przynajmniej rozumiem jego intencje. Ale po co mam dolewać oliwy do ognia w sprawie protestu niepełnosprawnych w sejmie?
Mógłbym zarekomendować niebanalną kandydaturę na prezydenta Warszawy, lecz klamka już zapadła. A Patryk Jaki też nie od macochy i na Rafała Trzaskowskiego powinien wystarczyć.
Zainicjowałbym dyskusję na temat nędzy polskiego kabareciarstwa, zaczynając od dowcipu, po którym publika na jakiejś imprezie zarykiwała się do łez.
“Jak nazwałeś swego syna?”
“Jarosław.”
“Bardzo ładne imię. Ale Adolf przed wojną też mogło się podobać.”
Jednak nie warto chyba babrać się w tfuu!rczości estradowych beztalenci, bo gdy się ogląda te skecze, to pozostając w ich “poetyce”, żal dupę ściska. Podobnie jak po wrzasku jakiejś rozwydrzonej feministki, że mały człowieczek nie będzie ingerował w jej życie. Ciekawe, kogo miała na myśli? Napoleona?
Z drugiej strony wracając do suchara o Czerwonym Kapturku i wilku, zastanawiam się czy gdybym spotkał w lesie zalotną panienkę, koniecznie usiłowałbym ją pocałować w jeszcze nietknięte miejsce? Być może czasami warto przedłożyć nad oryginalność atrakcyjność, nic to, że już spenetrowaną przez innych.
 
Sekator
 
PS.

- A gdyby Czerwony Kapturek jechał na rowerze? - Pyta mój komputer. - I powiedział: bierz, co chcesz?
-To wziąłbym rower - kończę, jak zacząłem pointą stareńkiego dowcipu.

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2851
Domyślny avatar

ogrodnik

15.05.2018 11:51

I jeszcze jeden suchar.
Czerwony Kapturek spotyka gromadę wilków. Ha,ha - i co powiesz w domu?
No - że złapało mnie i wykorzystało 10 wilków.
Jak to 10-ciu. Nas jest 5 - ciu.
A co - pyta ze smutkiem - drugiego kółeczka nie będzie ??
Sekator
Nazwa bloga:
Sekator

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 481
Liczba wyświetleń: 1,105,761
Liczba komentarzy: 2,268

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy Czarzasty wtaszczy Jaruzelskiego na cokół?
  • Czy żurkowe komando łowców głów wykorzysta doświadczenia Mosadu?
  • Afera działkowa, czyli jak zrobić wodę z mózgu populacji

Moje ostatnie komentarze

  • Szanowny Polemisto, sprawa jest bardziej złożona niż się Panu wydaje. Proszę prześledzić sytuację polityczną w Radomsku w ciągu ostatnich, powiedzmy, dziesięciu lat. I sprawdzić kto potrafił wysyłać…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Skowyt sfory
  • Radomsko - bastion PiS
  • Kogo kryje Tusk

Ostatnio komentowane

  • mjk1, Magdalenka. mówi Ci to coś?
  • Hornblower, W trakcie debaty nad kandydaturą Czarzastego opozycja skandowała z werwą: precz z komuną! Opozycja składająca się głównie z posłów PiS. Zastanawia mnie jednak, dlaczegóż ta opozycja nie skandowała z…
  • Ijontichy, "...A jak wiadomo, pacta sum servanda, czyli sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało, wróć,"Ten błąd to specjalnie,czy palec sie omsknął na klawiaturze? Pacta sunt servanda ,to tak powinno wyglądać…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności