Co za czasy! Co za obyczaje! Udało się! Mateusz Kijowski otrzyma na święta ponad 30 tys. zł., które zostały uzbierane w ramach akcji "Stypendium Wolności- Mateusz zostań w Polsce!". Najtrafniej całą tę szopkę skomentował p. Leszek Miller - że też przychodzi mi mieć wspólne zdanie z postkomunistą - który przewrotnie stwierdził, że co prawda Święta Bożego Narodzenia są już jakoś zabezpieczone, ale co z nadchodzącym Sylwestrem?! Apeluję do p. Millera, by swoje bon-moty opowiadał wieczorową porą, a nie z samego rana, gdy piję gorące kakao! Jak wybuchłam śmiechem, tak obrus poszedł do prania! Następnym razem wyślę b. liderowi SLD rachunek za proszek. Zresztą radość I Alimenciarza III RP może okazać się przedwczesna, bo na "ściepę" KOD-dowskiej braci (i sióstr) swą rękę chce położyć komornik, który działa w imieniu pokrzywdzonych dzieci Kijowskiego, na które ten zobowiązany jest łożyć pieniądze. Oczywiście Kijowski mógłby iść do pracy, ale...Ponoć Ferdynand Kiepski mawia, że w Polsce nie ma takiego stanowiska, które odpowiadałoby jego wykształceniu oraz nader rozwiniętym aspiracjom. Zresztą zbiórka na Kijowskiego mówi więcej o wpłacających niż o samym b. liderze KOD-u. Mój znajomy mawia o takich ludziach, że mają dokładnie zabronowane pod beretami. Zresztą opozycja totalna ma jakiegoś wyjątkowego pecha. Teraz na "tapecie" (znaczy się szykanowany przez PiS-owski reżim) znalazł się niejaki "Farmazon" - damski bokser z wędkarskim stroju. W jego domu znaleziono dwie sztuki nielegalnej broni. Pewnikiem mu podrzucono. Znaczy się CBA mu podrzuciło. Nie dziwi więc, że Kijowski na kolanie zorganizował akcję #razemzfrankiem. Jak do tego dorzucą gościa, który był oskarżany o handel kobietami, to włos się na głowie jeży! Do czego zdolny jest kaczystowski reżim?! Przy tym wszystkim ubiegłoroczne wokalne występny poseł Muchy ("Nie pucz, kiedy odjadę"), to tylko dziecinna igraszka.
PS. Zdrowych i Wesołych Świąt Bożego Narodzenia życzę wszystkim czytelnikom
Dorota Arciszewska-Mielewczyk
Poseł na Sejm RP
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11332
Kiedyś było głośno o społecznej budowie szkoły w jakiejś wiosce, mieszkańcy długo zbierali, mieli już potrzebną kwotę, a tu problem, fiskus upomniał się o podatek, pieniędzy zabrakło, trzeba było znowu czekać aż kwota urośnie.
Co do alimenciarza, nie podano jak zbierano te pieniądze, wygląda, że nielegalnie, a jak nielegalnie, to prawdopodobne jest, że alimenciarz dostał tylko tylko częśc i tak sporej kwoty, jak tylko na święta.
Następną sprawą, o której cisza, to zbiórka pieniędzy dla kierowcy fiacika, co miał kolizję z BORem i p.Premier Szydło, ktoś uzbierał pokaźną kwotę koło 100 tys. zł i cisza, np. w USA, za niezapłacenie należnego podatku idzie się do paki i nie ma zmiłuj, nigdzie się nie ukryje.
Widać w Polsce można dalej kręcić lody zbiórkowe, a za podatki skazano na dożywocie mordercę Al Capona.