FIFA, losowanie w Moskwie i Islamska Republika Iranu

Na co dzień rzadko używamy pełnych nazw poszczególnych państw. Zazwyczaj mówimy Polska, Francja, Niemcy a nie Rzeczpospolita Polska, Republika Francji czy też Republika Federalna Niemiec. I tak było przedwczoraj w Moskwie, podczas losowania piłkarskich reprezentacji narodowych, biorących udział w mistrzostwach świata. W trakcie tego losowania wymieniano nazwy państw, tak jak to się mówi w języku potocznym – Polska, Francja Niemcy. Nazwy państw z Ameryki Płd., Afryki, Azji również, Senegal, Costa Rica, Australia. Ale dla jednego państwa zrobiono wyjątek. I wymieniono jego pełną nazwę. A nazwa ta brzmiała następująco – Islamska Republika Iranu. Co więcej słowo ‘islamska’ zostało wyraźnie zaakcentowane i powiedziane z pewną  emfazą. Jak by to było coś, czym warto się chlubić.
Iran to wielkie państwo i o wielkiej tradycji. Tyle, że kiedyś Iran nazywał się inaczej - Persja. Co więcej historia Iranu, (czyli Persji) związana jest z historią Europy. Dzisiaj modne jest bieganie. Młodzi ludzie (i nie tylko młodzi) biegają i jak mają sukces mówią. Zrobiłem życiówkę w maratonie. Czy wiedzą, że nazwa maraton ma związek z Iranem? Jedni wiedzą inni nie. A związek jest następujący. Pod Maratonem miała miejsce bitwa Greków z Persami. Persowie mieli przeważające siły, ale zwyciężyli Grecy. Maraton leży około 40 km od Aten. Jeden z żołnierzy pobiegł do Aten zanieść wiadomość o zwycięstwie. Przybiegł na Agorę, (broń Boże nie tę naszą, ale tę w Atenach) i po obwieszczeniu radosnej wieści padł martwy na ziemię. 
Inne słowo, również powszechnie znane – Termopile. Dzisiaj ta nazwa, to synonim bezprzykładnego bohaterstwa. Mówi się Powstanie Warszawskie, to polskie Termopile. Skąd się wzięły te Termopile? Otóż Termopile, też mają związek z Persją, czyli dzisiejszym Iranem. W wąwozie, w pobliżu Termopil w Grecji, naprzeciwko kilkudziesięciu tysięcy Persów stanęło kilkudziesięciu (tak kilkudziesięciu) Spartan. I zatrzymali wielokrotnie przeważające siły Persów na wiele godzin. Być może zatrzymaliby na dłużej. Na tak długo aż przyszłaby pomoc. Gdyby nie zdrada jednego z greckich przewodników, który pokazał Persom ścieżkę w górach. Persowie nią przeszli i zaatakowali broniących wąwozu Spartan od tyłu. I zdobyli Termopile. Spartanie jednak się nie poddali, walczyli do końca i zginęli wszyscy. Podobno dwóch uciekło. Potem jednak popełnili samobójstwo. Z powodu wstydu i hańby, jaką się okryli tą ucieczką.
Wychłostać morze. To pojęcie również funkcjonuje w naszej, europejskiej świadomości. Oznacza bezsensowne działanie wynikające z arogancji i pychy. A wzięło się z tego, że Kserkses, król Persów, który chciał zdobyć Grecję (i Europę), kazał wychłostać morze. Bo niespodziewana burza na morzu, rozproszyła jego flotę.
Tak to było kiedyś. Taka była Europa. Ceniła swoje wartości i ich broniła. Do końca.
A jak jest dzisiaj?
Dzisiaj, w trakcie losowania do rozgrywek mistrzostw świata, przedstawiciel FIFA, wymienia nazwy wszystkich państw tak, jak je znamy i używamy w codziennym języku. Ale dla jednego państwa robi wyjątek. I wymienia tę nazwę w pełnym brzmieniu – Islamska Republika Iranu. Jednym słowem laicka Europa robi kow-tow. Przed czym? Przed pieniędzmi? Przed islamem? A może robi ten kow-tow, dlatego że już nie wyznaje żadnych zasad i nie ma poczucia własnej wartości? Odpowiedź pozostawiam czytelnikom.
A co robi nasza Agora, (czyli Gazeta Wyborcza) ta, która wzięła nazwę od tamtej Agory gdzie ceniono sobie wolność? Czy protestuje w tej sprawie? No cóż, pytanie retoryczne.
Owszem we współczesnym Iranie, (czyli dawnej Persji) przeważa islam, czyli muzułmanie. Pewnie muzułmanów jest tam 90%, a może i więcej. Ale czy to, że mieszkańcy państwa są takiego a nie innego wyznania, jest powodem do tego, aby to wyznanie znajdowało się w jego nazwie? W Europie dominującym wyznaniem jest chrześcijaństwo. Katolicka jest Francja (przynajmniej kiedyś była), katolicka jest Hiszpania, Włochy, Irlandia i Polska. Protestanckie są Niemcy (za wyjątkiem Bawarii), Dania Szwecja i Norwegia. Anglikańska (czyli też protestancka) jest Wielka Brytania. W Wielkiej Brytanii król (obecnie królowa) jest zwierzchnikiem kościoła anglikańskiego. Czy jednak jest do wyobrażenia, aby któreś z tych państw europejskich przyjęło swoją nazwę od wyznania, jakiego jest większość ludności tego państwa? Oczywiście znowu pytanie retoryczne (bo nie jest do wyobrażenia). Ale załóżmy taką niewyobrażalną sytuację, Że jakieś państwo w Europie ma jednak w swojej nazwie słowo ‘katolickie’ albo ‘protestanckie’.
Irlandia nie przebrnęła eliminacji i odpadła. Załóżmy jednak, że weszła. A przecież Irlandczycy to katolicy. I tak jak w Iranie muzułmanie stanowią 90% ludności, tak samo w Irlandii, 90% ludności to katolicy. I załóżmy, że Irlandia po odzyskaniu niepodległości w 1920 roku przyjęła (w opozycji do anglikańskiej Wielkiej Brytanii) nazwę nie Republika Irlandii tylko Katolicka Republika Irlandii. I wczoraj przedstawiciel FIFA, w trakcie losowania wymienił nazwę Irlandii w pełnym brzmieniu – Katolicka Republika Irlandii.
Czy to jest do wyobrażenia? Oczywiście, że nie jest. A nawet, jeżeli nie jest to do wyobrażenia, to gdyby jednak się zdarzyło? Czy jest do wyobrażenia, że nasza Agora byłaby cicho? I nie podnosiłaby krzyku pod niebiosa? Że to zamach na wolność, na demokrację, na otwarte społeczeństwo? Że to, katolicki fundamentalizm i indoktrynacja? A niewykluczone, że i słowo faszyzm padłoby w tym kontekście.
To już jednak, ani nie jest do wyobrażenia ani też by się tak nie zdarzyło. Że Agora by nie protestowała przeciwko wymienianiu państwa ze słowem ‘katolickie’ w nazwie. Ale słowo ‘islamska’ jest OK. I nikogo w Agorze nie razi.
I na koniec, tak dla odprężenia. Rosja znalazła się w pierwszej grupie. Co jest oczywiste, bo jest gospodarzem mistrzostw. Polska natomiast znalazła się w ostatniej grupie. Co pewnie wynikło z przypadku, ale niekoniecznie. Tak jak nie było dziełem przypadku, że nazwa Iranu została wymieniona w pełnym brzmieniu. Takie losowanie to polityka i pieniądze, A FIFA bardzo ceni sobie pieniądze. Cały świat i cała Rosja oglądała to losowanie. I ładnie (szczególnie w wyobrażeniu speców Putina od PR) wyglądał taki rozkład. Rosja pierwsza a Polska ostatnia. A spece od PR-u mają pieniądze.
Ja natomiast, patrząc na tę tabelę nie mogłem się oprzeć wyobraźni. I widziałem inną tabelę. Ale końcową, tę w finale. Też dwie drużyny. Te, które dzisiaj w tabeli były przedstawione w grupie A i grupie H. Czyli jako pierwsza i ostatnia – Rosja i Polska. I w tym meczu finałowym, ta ostatnia wygrywa z tą pierwszą.
Jak to kiedyś, dawno temu już się zdarzyło. Gdy w Chorzowie na Stadionie Narodowym w 1957r. Polska wygrała z Rosją.