Czy nadal jesteśmy w stanie wojny z Niemcami ?
Pytanie na pozór bezsensowne.
Każdy przecież widzi, że działa nie strzelają, bombowce nie zrzucają bomb na głowy bezbronnych cywilów a czołgi nie rozjeżdżaja pól pszenicy. Nie ma ofiar w ludziach. W urzędach i w szkołach obowiązuje język polski a w tramwajach i w metrze nie ma tabliczek z napisem – nur fuer Deutsche.
Nie ma póki co godziny policyjnej i uzbrojonych patroli na ulicach.
Nikt nie wysyła przymusowo na roboty do Niemiec.
Polacy przymuszeni ubóstwem i chęcią zarobienie więcej niż najniższa krajowa sami dobrowolnie na roboty wyjeżdżają.
Sami też dobrowolnie pracują u Niemca i dobrowolnie bez przymusu i obawy o życie czytają gadzinówki.
A może wcale nie było wojny z Niemcami w latach 1939 – 1945 ?
Polityka historyczna Niemiec idzie w tym kierunku. Owszem - wojna była ale z nazistami. I to właśnie Niemcy byli ich pierwszą ofiarą.
Wojna była więc ale nie z Niemcami i z Rosjanami ( o tych też trzeba pamiętać ! ) tylko z nazistami i sowieckimi człowiekami.
Skoro jednak wojna była to gdzie traktat pokojowy i gdzie reparacje wojenne, które od zawsze były nakładane na przegranego agresora ?
Kilka dni temu aktywny uczestnik dyskusji na NB o pseudonimie anakonda zadał pytanie – dlaczego nie ma podpisanego traktatu pokojowego z Niemcami ?
Dobre pytanie.
Dlaczego właściwie nie podpisano ?
Po każdej wojnie traktaty pokojowe się podpisuje.
Niemcy 1.09.1939 najechały II Rzeczpospolitą Polską bez formalnego wypowiedzenia wojny. Obowiązywała wtedy tzw. konstytucja kwietniowa z 1935 r. a głową państwa był prezydent .
Jednak obecna Polska ( PRL-bis) jest kontynuacją prawną PRL -u ( ta przecież nie prowadziła wojny z Niemcami !) a nie II RP.
L.Wałęsa przysięgał bowiem na konstytucję PRL a nie na konstytucję II RP.
Jak ta kontynuacja wygląda ?
Kto był faktycznie prezydentem II RP na uchodźctwie ?
Sądzę, że to założycielskie oszustwo łącznie z tym okrągłostołowym powodują, że żaden dotychczasowy rząd nie wykazuje najmniejszej woli, by rozpocząć kroki w celu podpisania traktatu pokojowego i co za tym idzie formalnego wystąpienia w stosunku do Niemiec ( także do Rosji ) o należne Polsce reparacje wojenne.
W ciągu sześciu bez mała lat wojny zginęło 6 milionów obywateli polskich w tym 3 miliony wyznania mojżeszowego.
Straty materialne oszacowano na ca 1 000 miliardów USD.
W traktacie pokojowym musiałby pojawić się zapis o zadośćuczynieniu agresora za dokonane straty ludzkie i materialne.
Niemcy bodajże w 2010 roku zapłaciły Francji i Anglii ostatnią transzę reparacji wojennych za I WŚ w wysokości 70 mio. Euro. W ten sposób zakończyła się pierwsza wojna.
Wojny trwają bowiem dłużej niż energetyczne działania wojenne ( za St. Michalkiewiczem )
Bez traktatu pokojowego i rozstrzygnięcia spraw uregulowania reparacji wojennych dla Polski ze strony Niemiec i Rosji II WŚ trwa w najlepsze dalej.
Sejm w 2004 r podjął uchwałę, która zobowiązywała rząd ( premierem był wtedy M. Belka ) do podjęcia kroków mających na celu załatwienie sprawy roszczeń w stosunku do Niemiec.
Premier M. Belka i polskie MSZ nie podjęło żadnych działań w tym kierunku.
Argumentowano – nie będziemy rozdrapywać starych ran a premier M. Belka oświadczył wprost, że nie wystąpi z takimi roszczeniami.
Tak !. Nie będziemy rozdrapywać ? Nie będziemy występować z roszczeniami ?
Jeśli ofiary nie potrafią upomnieć się o należne jej odszkodowania to chwila moment a potomkowie katów zwrócą się do potomków ofiar o zadośćuczynienie materialne za ich domniemane straty materialne
I jestem pewien, że przy obecnym stanie prawa ( raczej bezprawia ) takie odszkodowania materialne polskie, niezawisłe sądy przysądzą potomkom katów. Przykłady są już znane.
A jeśli nie zrobią to polskie sądy to międzynarodowe zrobią to z pewnością.
Mówienie, że otrzymaliśmy na zachodzie uprzemysłowione ziemie w zamian za ugory na wschodzie to wierutne kłamstwo.
Ruski zdemontowali wszystko co się dało i wywieźli do siebie. Co nie mogli zdemontować to zniszczyli. Zdemontowali ( przykład z mojego podwórka ) nawet tory wąskotorowej kolei Pisz – Orzysz. Pozostał tylko nasyp.
Jestem więcej niż pewien, że gdyby to Polska najechała Niemcy to Niemcy już dawno by takie roszczenia w stosunku do Polski wyegzekwowały.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 11873
Mnie jednak zainteresował zupełnie inny aspekt. Napisałeś: „Skoro jednak wojna była to gdzie traktat pokojowy i gdzie reparacje wojenne, które od zawsze były nakładane na przegranego agresora ? Czy aby zawsze na przegranego? Napisałeś przecież, że: „…bodajże w 2010 roku Niemcy zapłaciły Francji i Anglii ostatnią transzę reparacji wojennych za I WŚ”. Z historii wiemy jednak, że w chwili podpisania Traktatu Wersalskiego, wojna toczyła się poza granicami Niemiec i Niemcy w tym czasie okupowały inne kraje. Jak więc mogły przegrać wojnę, nie zostając pokonanym? To dopiero zagwozdka, nieprawdaż.