Ok, naszeblogi zaraz chwilowo znikną więc szybka notka. Czyli po co je kraść? Chyba nie po to żeby ryzykować swoją karierę. A skoro do tego wysyła się żonę to chyba musiała zaistnieć wyższa potrzeba. Raczej nie polegająca na braku środków na życie.
Zapewne można wymyślić różne powody ale ten najbardziej narzucający się to chęć uniknięcia namierzenia nośnika pamięci. Można np. łatwo wyobrazić sobie jakiś anonimowy szantaż. Wysłać komuś pocztą nieprzyjemne dokumenty. Filmy czy zdjęcia. W takiej sytuacji szantażowany może udać się na policję. Zwłaszcza może się udać jeśli podejrzewa kto może być szantażystą i że szantaż może działać w obie strony: i na szantażującego i na szantażowanego.
Dzisiejsza elektronika ma zwykle szereg numerów identyfikujących. Zwykle jest serial number. Jest on istotny w przypadku reklamacji. Po nim można próbować dojść skąd jest urządzenie. Innym numerem jest Universally Unique Identifier zaszyty gdzieś wewnątrz urządzenia. Raczej rozsądnym pomysłem jest więc używanie do szantażu czy przechowywania jakiejś anonimowej (niby nie swojej) informacji na urządzeniach, których właściciela nie da się ustalić.
Oczywiście można sobie wyobrazić lepsze rozgrywanie takich potrzeb życiowych. Można np. próbować użyć płytek CD. Jednak często się zdarza że wyobraźnia takich ludzi nie sięga zbyt daleko. Wiadomo że trzeba coś zrobić ale np. dzisiejsze komputery nie mają nagrywarek i jakoś proste rozwiązania nie przychodzą do głowy. W trudnych chwilach rozum nie działa jak trzeba i często takie właśnie są tego skutki.
Nagła potrzeba potrafi wymusić nagłą i niestety głupią improwizację.
W takich sprawach nie można się do nikogo zwrócić bo zostaje ślad. Nie można szukać informacji w sieci o tym jak to zrobić najlepiej bo też ma się stracha że zostanie ślad. Można polegać tylko na sobie. A że się tego nigdy nie przerabiało a i być może zaistniała jakaś siła wyższa to niestety trzeba udać się osobiście do sklepu i dziabnąć towar.
Z różnym skutkiem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 8395
Poza tym co z odciskami palców na pendrive, śladami genetycznymi, pyłkami, po których można zidentyfikować właściciela, czas i miejsce?