Z okazji 70. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego Powstańcy otrzymali od prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz drobne gadżety. Znalazł się wśród nich Informator dotyczący uroczystości rocznicowych. W słowie wstępnym prezydent stolicy zwraca uwagę na fakt zbieżności okrągłej rocznicy wybuchu Powstania i 25 rocznicę „odzyskania wolności w 1989 roku”. Idea ta została przedstawiona graficznie na okładce Informatora i innych gadżetach. Począwszy od 1944 roku, kiedy to Warszawa została zrównana z ziemią przez Niemców, przenosimy się na osi czasu do roku 1989, który symbolizuje m. in. Pałac Kultury i Nauki (sic!) z Kupieckimi Domami Towarowymi. Na miejscu prezydent Warszawy nie przypominałabym mieszkańcom krwawego usunięcia kupców przez prywatną firmę ochroniarską w 2009 roku z miejsca, w którym do dziś nic nie wybudowano. Oś czasu kończy rok 2014, w którym symbolami Warszawy są nowoczesne wieżowce oraz kościół na pl. Zbawiciela z… tęczą.
Próbując zrozumieć postępowanie prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, należy chyba przyjąć, że tęcza przed kościołem Najświętszego Zbawiciela ma być narzuconym nam z góry i niekwestionowanym obiektem kojarzącym się ze stolicą. Rodzi się pytanie, czy tego chcemy? Liczne podpalenia tęczy wskazują na to, że nie wszyscy. Za każdym razem, kiedy jest odnawiana dochodzi do awantury. Z jednej strony mamy autorkę instalacji i jej apel: „Wspólną pracą przy odbudowie tęczy pokażmy, że jesteśmy przeciw nienawiści i nietolerancji. Że jesteśmy za zapewnieniem równości wobec prawa osobom LGBT” (lesbijkom, gejom, osobom biseksualnym i transpłciowym) oraz sondaż przeprowadzony w kwietniu br. przez PBS dla Fundacji Batorego i Funduszu Mediów. 39% ankietowanych uważało, że tęcza ożywia i rozwesela Warszawę, 28% - że zachęca do otwartości i tolerancji, a tylko 19% - że niepotrzebnie prowokuje ludzi. Z drugiej strony mamy wiceprzewodniczącą Rady Warszawy Olgę Johann, która apelowała o przeniesienie tęczy w inne miejsce: „Proszę usilnie władze Warszawy, aby uszanowały resztki pięknej architektury miasta i walczyły o jej wygląd – nie tylko nowoczesny, ale także o tradycje”. Również Akcja Katolicka przy parafii Najświętszego Zbawiciela w imieniu wielotysięcznej rzeszy parafian domagała się usunięcia tęczy sprzed kościoła. Biorąc pod uwagę tak silny konflikt społeczny wokół lokalizacji tej instalacji trudno zrozumieć upór pani prezydent. Powstańcy, z którymi rozmawiałam żalą się, że nie o taką Warszawę walczyli.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2231