Najbardziej wg mnie porażające fragmenty książki Sławomira Cenckiewicza "Wałęsa. Człowiek z teczki", dotyczące autorów naszej "wolności":
"Lech Wałęsa poprosił go (Romualda Kukołowicza), aby podczas pobytu w Rzymie, w jego imieniu nawiązał on kontakt z Ambasadą ZSRR we Włoszech i ewentualnie ustalił jakiś termin rozmów Lecha Wałęsy z ambasadorem. [...] Wyraźnie powiedział, że Lech Wałęsa widzi konieczność bezpośredniego porozumienia się z władzami ZSRR, ponad głowami obecnych władz w Polsce".
Lech Wałęsa o nagrodzie Nagrodzie Nobla w rozmowie z bratem w Arłamowie: "Ty wiesz, co to jest Nobel dla rodziny Wałęsów. To jest, kurwa, wielka sprawa. Dlatego chcę ją wygrać. [...] Mogę nie dostać, bo teraz Kościół się wpierdolił, może mi nie dać. Bo Kościół się wjebał, a z tym, że ja nie chcę z tym Kościołem przegrać, bo on jest mądry. Więc i ja się ustawię na 100 lat".
Bronisław Geremek w rozmowie ze Stanisławem Cioskiem: "Dalsza pokojowa koegzystencja pomiędzy Solidarnością w obecnej formie a socjalizmem realnym jest niemożliwa. Konfrontacja siłowa nieuchronna. [...] Aparat Solidarności musi zostać zlikwidowany przez państwowe organy władzy. Po siłowej konfrontacji Solidarność mogłabym na nowo powstać, ale jako rzeczywisty związek zawodowy bez Matki Bożej w klapie, bez programu gdańskiego, bez politycznego oblicza i bez ambicji sięgnięcia po władzę".
Lech Wałęsa (w 1981 roku) o Annie Walentynowicz: "Zdaję sobie sprawę, że pani Walentynowicz jest trochę zmęczona działalnością Związku - musi trochę odpocząć, ale ja sam byłbym szczęśliwy, gdyby pani Ania wróciła do stoczni (na suwnicę)".
Danuta Wałęsa o Adamie Michniku: "Było u nas kilkanaście, a może nawet dwadzieścia osób. W pewnym momencie przed mężem padł na kolana Adam Michnik. Klęknął i mówi: "Wodzu, ty jesteś wielki, i wszystko to, co ty mówiłeś, się sprawdziło".
Lech Wałęsa w pamiętniku: "Wiłem się jak piskorz (w 1988 roku), atakowałem z prawa i z lewa, ale generał Kiszczak postawił rzeczowe, twarde warunki: legalizacja Solidarności będzie możliwa tylko wtedy, gdy rozmowy Okrągłego Stołu zakończą się parafowaniem narodowego porozumienia".
Generał Kiszczak o Tadeuszu Mazowieckim: "... nie wypominamy przeciwnikom ich grzechów, a byłoby co. [...] O nas mówi się stalinowcy. A dlaczego wszystkim Woroszylskim, Mazowieckim nie przypominamy peanów na cześć Stalina?"
Płk Dronicz o Bronisławie Komorowskim: "Szczególną odrazę w wojsku wzbudzały alianse i sfraternizowanie się wiceministra obrony narodowej Bronisława Komorowskiego oraz prezydenta Lecha Wałęsy z najbardziej gorliwymi oficerami z okresu stanu wojennego".
Generał Jaruzelski o NOCNEJ ZMIANIE: "Rad jestem, że sprawy zostały opanowane, i chcę podkreślić w tym szczególną rolę Lecha Wałęsy".
Lech Wałęsa do Antoniego Macierewicza (w 1993 roku): "Cześć Antoni, agent "Bolek" mówi, a nie wiesz kto? Wałęsa. [...] Ty przecież to czytałeś, to wiesz, byłem młody i głupi, młody chłopak, jak spytali w latach siedemdziesiątych, czy pomogę - to, co miałem powiedzieć, powiedziałem, że pomogę".
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1997