Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

A łyżka na to...

Marek Powichrowski, 16.03.2014
Gdybym w listopadzie 2013 tuż po rozpoczęciu protestów na Majdanie powiedział, że Ukraina straci Krym na rzecz Rosji to bym był wyzwany od oszołomów. Gdybym uzasadnił, że Rosja rozdaje mieszkańcom Krymu paszporty rosyjskie a na Krym jadą ciężarówki z umundurowaniem i uzbrojeniem dla oddziałów samoobrony a wszystko to pod osłoną Igrzysk, na które zwrócone były oczy wszystkich. Spiskowa teoria dziejów to byłby cep, którym by mnie okładano. Każdy kto by to przeczytał kręciłby charakterystyczne kółeczko na czole. A stało się faktem. Czy wywiady państw wiedziały o takiej możliwości? Jeżeli tak i nic nie robiły zanim się to stało to znaczy, że zaakceptowały to. Jeżeli nie to szkoda wydawania pieniędzy na podatki. Nie widzę trzeciej możliwości.

Gdy otworzysz media głównego nurtu to masz non stop rozmowy, relacje na temat sytuacji na Ukrainie. Ale tylko sytuacji bieżącej. Nie znajdziesz refleksji dlaczego stało się to czego nikt nie oczekiwał. Broń Boże przed takimi pytaniami. Dlaczego rząd i wszystkie organy bezpieczeństwa państwa – jakby po zażyciu dużej dawki relanium – uspokajały społeczeństwo, że mamy oto najbezpieczniejszą Europę od ponad pół wieku. Na wyścigi teraz każdy lata po gwarancje, że „ktoś nas obroni”. Gówno prawda, wedle definicji pewnego księdza.

Wczoraj jeden z bliskich współpracowników gospodina Putina chlapnął na ćwierkaczu do premiera Ukrainy aby poleciał do Smoleńska bo tam teraz mgła. To taka jego wariacja na temat „prezydent gdzieś poleci i coś się stanie”. Matematyka zaprzecza niezawodnie, że 5 jest większe niż 30. Jak z tej perspektywy wygląda twierdzenie, że samolot o rozpiętości skrzydeł kilka razy większej od 5 metrów może na tej wysokości 5 metrów wykonać beczkę na plecy. Z niecierpliwością czekam na wyjaśnienie tego przez dr Laska i jego ekspertów. Wiem, że dotąd było to w ich głębokim przekonaniu możliwe. Czy teraz po dzisiejszym referendum Krymie i niemal 100% pewnej inkorporacji do Rosji nadal ta wersja będzie obowiązywać? Czy może matematyka laskowa wraca do matematyki sprawdzalnej i niezawodnej od początków naszej cywilizacji? Skoro wokół dzieją się takie rzeczy to kto wie.

Każdy kogo bliscy latali gdzieś liniami lotniczymi korzystał pewnie z serwisów śledzących aktualną pozycję samolotów. Serwisy te – zupełnie przecież cywilne a nie wojskowe – pokazują wszystkie dane: prędkość liniową, wysokość, prędkość opadania i wznoszenia, kierunek lotu względem Ziemi. Na to wszystko nałożone są mapy 3D obrazujące dokładne położenie samolotu i dają wyobrażenie o tym co pasażerowie mogą widzieć oraz jakie samoloty są w pobliżu. Nie będę to robił reklamy temu serwisowi, z którego ja korzystałem ale muszę przyznać, że robi to wrażenie. To tylko na zakończenie tego jeszcze raz podkreślę, że to o czym piszę to serwis cy-wil-ny.

I teraz pytanie. Co się stało z zagonionym 8 marca Boeing’iem 777 malezyjskich linii lotniczych? Jak obiekt takiej wielkości i przy śledzeniu go przez wszystkie możliwe systemy kontroli: cywilne i przede wszystkim wojskowe mógł zniknąć bez wieści? Czy tu obowiązuje też jakaś inna matematyka i fizyka? Znowu są dwa wyjścia: jest w tym wszystkim szczelina, o której wiedzą nieliczni i ją wykorzystują. Tak jak było przy zamachach 9.11. Oraz alternatywna do niej, że te satelity szpiegowskie, które rzekomo mają widzieć wszystko jak na dłoni to tylko taka wersja demonstracyjna dla polityków a za nimi dla biednych łożących na to durnych mas. Możliwe jest jednak, że zainteresowani wiedzą doskonale co się stało z nim i gdzie się aktualnie znajduje.  Jeżeli prawdą jest, że ktoś wpadł na genialny pomysł aby kilka ton złota przewieźć rejsowym cywilnym samolotem to powinno być wiadome kto o tym wiedział (a zawsze to jest wąskie grono).

Jeżeli tam rzeczywiście było złoto to szybkie przebiegnięcie po przelicznikach uncji, na kilogramy, kilogramów na uncje, ceny za uncje w PLN i szybkim przeliczeniu na aktualny kurs USD daje około 1,5 miliona dolców za tonę. Teraz pozostaje do ustalenia ile to było „kilka” aby uzyskać realną kwotę o jaką poszła możliwa walka. I od razu pytanie: po co skazać na śmierć około 300 ludzi (bo chyba nikt nie sądzi, że wyjdą z tego cało) i komu potrzebne jest ta kasa i na co. Na cywilne zakupy się tego nie da zrealizować bo za chwilę będzie wpadka i po wszystkim. Ile może kosztować głowica jądrowa z demobilu, której ktoś się nie doliczył w magazynie? A może zaginięcie tego statku powietrznego to jedynie odwrócenie uwagi od innego miejsca, z którego zastały zdjęte śledzące oczy i przemieszczone w inny obszar? Za jakiś czas może się okazać.

Wszelkie zapewnienia, że jesteśmy bezpieczni możemy sobie… darować. Wszelkie zapewnienia ważnych służb, że nikomu nie uda się przemycić materiałów rozszczepialnych bez ich wiedzy można potraktować jako w powyższym świetle jako funta kłaków niewarte. Naruszona została delikatna linia. To co było niemożliwe staje się możliwe. Powoli widać, że status quo przestaje obowiązywać. Być może jacyś stratedzy, jakiejś sprawy widzą w tym swoją szansę na coś czego bardzo pragną. Należy się spodziewać tylko czegoś złego.

A co u nas? Czy zakupy ziemi na Warmii Mazurach przed podstawione osoby dla właścicieli w Niemczech, o czym się rozmawia z mieszkańcami gdy się przebywa na tych terenach na wakacjach nie są przygotowaniem do czegoś co może nas jeszcze czekać? Czego jeszcze nie wiemy? Kto jest gwarantem nienaruszalności naszego terytorium? Ukraina miała takie gwarancje od wielkich mocarstw. Warte obecnie tylko co papier toaletowy.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1963
Marek Powichrowski
Nazwa bloga:
Bądź wierny, idź
Zawód:
Inżynier z Bożej łaski
Miasto:
za górami, za lasami

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 96
Liczba wyświetleń: 247,046
Liczba komentarzy: 134

Ostatnie wpisy blogera

  • Kontrakt-poselski.pl
  • Pamięć głupku, pamięć!
  • Nareszcie coś optymistycznego

Moje ostatnie komentarze

  • Amen.
  • Dziękuję za ten cytat.   
  • C++ powstał jako produkt specjalnie do tego celu.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • ​Lot kondora nad płonącym Reichstagiem
  • ​Prose pani, ja tes kopnąłem Jarka!
  • You always walk alone

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, Najbardziej cenna pamięć podręczna ;-)
  • Zbychbor, Panie Marku, kobyłka u płota pozdrawiam
  • Marek Powichrowski, Dziękuję za ten cytat.   

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności