Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Donald Franciszek Potiomkin

Siukum Balala, 05.07.2013
Jak wygląda Polska z lotu ptaka i po przyziemieniu ? Zacznę od konkluzji aby oszczędzić czytania tym co czytać nie lubią. Jeśli napiszę, że udał się nam premier Potiomkin to ci, którym czytanie nie sprawia przyjemności zrozumieją - mam nadzieję - i na tym moje dla nich pisanie zakończę. Reszta może czytać dalej. Warszawę bierzemy od północy, po niemiecku. Przecinamy linię Bug- Narew, zawijamy nad Wisłą, pod nami cudowna zieleń Służewca, która tak wspaniale koresponduje  z treścią mojej przedostatniej notki. Bomba w górę, samolot w dół. Dwie godziny i piętnaście minut to bardzo przyzwoity czas na pokonanie dystansu Liverpool - Warsaw without visa. Czuję się jak Mietek Kalenik. Kto zna polską filmografię ten załapie. Przy rękawie numer 14 posępnie spuszczony nos Dreamlinera, on wie co go czeka. W jego awionice kołatają się te same myśli co pod kapeluszem Janka Rokity cudem ocalałego z tzw. prowokacji monachijskiej. Ten sam los: Komornik. Jednak Dreamliner posiada jeszcze jakąś wartość handlową - poradzi sobie - z Jankiem jest gorzej. Podwoda się spóźnia, utknęli gdzieś na Wisłostradzie, podobno Niemcy wysadzili jakiś tunel, używając tzw. bomb wodnych. Ci to zawsze byli specami od Wunderwaffe. Wreszcie jest podwoda, ruszamy. Mój białoruski szofer nie zna Warszawy, ja nie mam neta, nie mam aktualnych informacji z Instytutu Hydrologii i Gospodarki Wodnej, więc nie ryzykuję jazdy tunelem i każę jechać szoferowi koło hotelu Sobieski, który to - jak zauważyłem -obecnie nazywa się dużymi literami Radisson a Sobieski literami małymi. Takie czasy, czasy małych ludzi i małych liter. Brniemy Okopową, przy Powązkowskiej najchętniej oddałbym się we władanie przedsiębiorstwu pogrzebowemu Koperski. Pokonanie dystansu Okęcie - Powązkowska w 70 minut to nie na moje nerwy. Na szczęście są moi białoruscy krewni i to oni są -okaże się - lekiem na wszystkie polskie bolączki. Смирно ! Смирнов ! Niestety tym razem nie ma słoniny ani niezwykle smakowitej kiełbasy moskiewskiej produkowanej przez Глубогский Мясокомбинат. Polski tamożnik nie pozwala wwieźć do Polski białoruskiej kiełbasy i słoniny bo podobno jest zabójcza dla obywateli Unii, do których i ja się szczęśliwie zaliczam. Po kolejnych 20 minutach jesteśmy u Andriuszy, subwoofer z wiśni japońskiej  już rozgrzany, dwa głośniki z tytanową ( podobno ? ) membraną czekają. Cała pryzma płyt z Chórem Aleksandrowa też na swoim miejscu, wszystko czeka na mnie. Będziemy słuchać muzyki do samego rana. Odnowa moralna poszła precz. Szkoda. Dusza u mnie taka. Smucę się tym, że moje notowania poleciały  w dół jak notowania najlepszego premiera od czasów Piotra Jaroszewicza. Szczęśliwie znalazłem jednak lekarstwo na spadek moich notowań. Najbardziej opiniotwórcza - w zlewisku Wisły i w polskich urzędach państwowych  - gazeta informuje na pierwszej stronie, że wystarczy by najlepszy premier ruszył w Polskę autobusem a  jego notowania natychmiast pójdą w górę. Będę i ja jeździł autobusem. Proste ? bardzo proste. Zgodnie z tą regułą, najlepszymi politykami powinni być byli konduktorzy  z PKS - u. Jest w tym spore ziarno prawdy. 

PS. Szanowni Czytelnicy  mam świadomość, że notka powyższa nie jest najwyższych lotów, choć na samym początku jest coś o lataniu. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że notka powstała w stanie najwyższej irytacji, podczas podróży pociągiem Intercity ze stolicy do punktu B. Dystans 280 kilometrów pokonaliśmy w 6 godzin, co daje średnią prędkość 46,6 km/h. Lokomotywa " Iron Duke " projektu  Daniela Goocha skonstruowana w roku 1846  jeździła z maksymalną prędkością 80 mil na godzinę. Czy można zatem dziwić się mojej irytacji ? Zgodnie z reklamą w telewizji skład Intercity miał wyglądać jak pociąg z Londynu do Brukseli, niestety były to wagony pamiętające " Ceglorza " Miał być internet, nie było. Jak zatem miałem napisać notkę o premierze, o osiągnięciach gospodarczych kiedy nie miałem dostępu  do danych makroekonomicznych z archiwum Gazety Wyborczej. Bez dostępu do archiwum Gazety Wyborczej nigdy nie powstanie wartościowa, kompetentna notka. Odcinanie ludzi od neta szkodzi, choć podobno Chińczykom przynosi korzyści. Ale czy my  idziemy antydemokratycznym chińskim szlakiem ? 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3614
tipsi

Tomasz Nowicki

05.07.2013 19:28

znowu w formie, widać Stary Kraj jednak pozytywnie wpływa na rodaków. Nawet jeśli ciężkim zespołowym wysiłkiem licznych ministerstw wywołuje pozytywne wkurzenie, to jest to wkurzenie twórcze. A internet w końcu będzie, jak program 2 TVP za Piotra Jaroszewicza, od 16 do 22.
Siukum Balala

Siukum Balala

05.07.2013 22:25

Dodane przez tipsi w odpowiedzi na Jezu! Panie Balala,

... a tam zaraz w formie wqurfiony byłem i tyle. Pozdrawiam
tipsi

Tomasz Nowicki

05.07.2013 22:28

Dodane przez Siukum Balala w odpowiedzi na ...

chłop furmanko szybciej by zajechał. Chyba, żeby wpadł pod fotoradar.
piko

piko

05.07.2013 23:14

W PEKAESACH nie ma konduktorów. Obowiązki biletowe zwalono na kierowców. Czas przejazdu 280 km jest właściwy. Maszyniści wiedzą co robią i dla dobra pasażerów nie rozwijają większych prędkości. Przy takim stanie torów przekroczenie 50km/godz grozi katastrofą. Tak samo z deszczem. Przekroczenie 50cm/mkw grozi zalaniem.
Siukum Balala
Nazwa bloga:
Siukum Balala
Zawód:
wszelkofachowiec czyli nikt
Miasto:
Bolton UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 490
Liczba wyświetleń: 1,827,100
Liczba komentarzy: 1,354

Ostatnie wpisy blogera

  • Pokaż mi swoje buty, a powiem ci kim jesteś
  • Polski antysemityzm międzywojnia
  • Gustawie! Widzisz i nie grzmisz?

Moje ostatnie komentarze

  • Dziwne, ze ludzie boją się poparcia
  • Fakt, podobno ma ksywe Sophia Loren 
  • Moze państwo duńskie? 

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy Nasze blogi odblokują blogera echo24 ?
  • Czy Olbrychski wyemigruje ?
  • Dlaczego Lech Wałęsa jeszcze nie siedzi ?

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, I i II wojna światowa to dla gospodarki niemieckiej czas niedoboru, brak surowców, brak materiałów, więc konieczność poszukiwania surogatów, z niemiecka ersatzów. Stąd wziął się chleb z mąki…
  • Jan1797, @Darek, Dużo w tym racji, ale w konsekwencji powtórzą swą historię. V Międzynarodówka po kolejnym konflikcie między socjalistami a anarchistami nie będzie się różnić się od poprzednich. Koniec XIX…
  • u2, elegancie w eleganckich butach firmy " Salamander " Chodziłem w nich przez ładnych kilka lat PRL-u, aż do upadku komuny. Kupione w NRD. Praktycznie nie do zdarcia. Po upadku komuny pojawiły się nowe…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności