Widocznie w Polsce nie było żadnego spotkania młodzieżówki Platformy, ani też innego spędu prawyborczego - stąd RadSik mógł wpaść do stolicy Unii bez większego uszczerbku dla swojej kampanii.
A że nie spotkał się ze wszystkimi polskimi europosłami? Cóż, nasza strata. Co prawda jego poprzedniczka, minister spraw zagranicznych Anna Fotyga, gdy przyjeżdżała do siedziby PE, spotykała się ze w s z y s t k i m i europosłami z Polski - zaś on tylko ze "swojakami". Ale ona, wiadomo, była staroświecka, a on jest taki nowoczesny…
Europosłanki PO już wcześniej poparły Komorowskiego (podobnie jak posłanki PO w Sejmie RP). Dzisiaj udawały, że robią dobrą minę do złej gry. Alleluja! Alleluja!
Kandydat i minister Radek Sikorski nawiedził był dziś Brukselę. Swoją obecnością zaszczycił Parlament Europejski. Spośród polskich europosłów spotkał się jedynie z deputowanymi PO. Inni europarlamentarzyści z Polski mogli jedynie odprowadzić Radka tęsknym wzrokiem, gdy stąpał z lekkością równą bogom po korytarzach gmachu przy rue Wiertz.