Poseł Wipler rozstał się z PISem. Postanowił tworzyć nową siłę polityczną pod nazwą: "Polska Republikańska". Przy okazji ujawnił Manifest tej siły chcącej zmieniać nasz kraj. W manifeście tym szczególnie spodobały mi się słowa, które cytuję poniżej:
" Po zakończeniu prac nad szerszym otwarciem dostępu do 50 zawodów, postanowiłem zacząć pracę nad otwarciem jeszcze jednego zawodu – zawodu polityka."
No to ja się zgłaszam panie pośle Wiplerze. Chcę być zawodowym politykiem i budować Polskę Republikańską razem z panem. Chcę w jednym ugrupowaniu razem z panem trafić do sejmu jako poseł. Długo się nad tym zastanawiałem, chodzi o zaufanie do pańskiego nowego ugrupowania. Mam jednak nadzieję że po dostaniu się do parlamentu jako poseł z pańskiego ugrupowania nie zawiodę się na panu. Ale nawet gdybym się pomylił w mym zaufaniu do pana to oświadczam publicznie:
GDYBYM SIĘ POMYLIŁ, W CO WĄTPIĘ, ZŁOŻE MANDAT !!!
Złożę ten mandat i wrócę na zwywak do Anglii, złożę mandat ponieważ wiem co to jest HONOR !!! Bo ja posiadam HONOR, bo ja posiadam HONOR Polaka. Polaka ze zmywaka. Prawdziwy Honor...
... nie ten VIPlerowski.
Lecz gdybym nie dotrzymał wyżej danego słowa, to zasługuję na to by mnie nazywać słowami : "zdrajca, szmata, śmieć, itd..." gdyż takim postępowaniem w pełni na takie nazwanie będę zasługiwał. W pełni zasługiwał gdyż taki człowiek (polityk) okłamując swych przyszłych wyborców zasługuje na takie nazwanie. Gdyż taki człowiek nie ma HONORU. A człowiek bez HONORU jest zwykłym śmieciem, zdrajcą, szmatą.
Grzegorz Jarzębski- przyszły poseł "Polski Republikańskiej" sejmu RP.
PS. Panu Wiplerowi zaufałem już dawno:
.http://naszeblogi.pl/24165-panie-kaczynski-znalazlem-batmana
i nic tego nie zmieni.
ps2. Mam facebooka. Znaleść mnie można a nawet "zaprzyjaznić się" tu :
www.facebook.com/grzegorz.jastrzebski.7739
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4821
Poza Dornem, który dał się poznać jako człowiek, którego inteligencja jaskrawo kontrastuje z łatwym i beznadziejnie głupim przekręceniem nazwiska (Durnym), co marszałek nieustannie dowodzi i tym samym jest poza zasięgiem moich skromnych najwyraźniej możliwości pojmowania i poza Ziobrą, którego intelektualne możliwości predestynowały do roli tarana wymiaru sprawiedliwości albo miotły, jak kto woli i w tym charakterze mógł się spełnić, nie zdążyłem przyjrzeć się odchodzącym. Nie zdążyłem przyjrzeć się nim odeszli, Kluzik, Kowalowi, Jakubowskiej, VIPlerowi (gratuluję pisowni i spostrzegawczości już rok temu!), Marcinkiewiczowi, Kaczmarkowi (Januszowi), Ujazdowskiemu (za to Prezes mu przyjrzał się bo dwukrotnie obdarzył kredytem zaufania, podobnie jak Dorna), Migalskiemu (nie wierzcie politologom!), Zaleskiemu, Kempie nie licząc tego, że wstydziłem się, gdy wypowiadała się występując w barwach PiSu, Poncyliuszowi i Jędryskowi vel Zawrócony.