Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Z Ziemkiewiczem po góralsku

Góral , 20.04.2013
Wymyślili pod Tatrami, a ks. prof. Józef Tischner rozgłosił na całą Polskę, że są trzy rodzaje prawdy: Święta prawda, też prawda i g…o prawda. (W zapisie fonetycznym brzmi to lepiej: Świnto prowda, tyz prowda i g…o prowda.)  Pierwsza z  tych prawd jest oczywista i niepodważalna; druga nosi wszelkie znamiona prawdopodobieństwa i oznacza, ze w zasadzie z rozmówcą się zgadzamy, może tylko akcenty wypadałoby inaczej rozłożyć. Co do trzeciej prawdy, wiadomo – jej głosiciel trafił kulą w płot. Tak się składa, że wszystkie te rodzaje prawdy zawarł Rafał Ziemkiewicz w swoim rozbudowanym tekście p.t. „Kaczyński wygrywa Polskę. Jak tego dokonał?” (Do Rzeczy nr 12) Jak tego dokonał?
 
Zacznijmy od świętej prawdy jaką jest główna teza artykułu, że Prawo i Sprawiedliwość, które przez dłuższy czas nie mogło przebić „szklanego sufitu” i notowało poparcie wyłącznie żelaznego elektoratu, staje się oto w oczach Polaków realną alternatywą dla obozu rządzącego. Spłowiały jakoś i wyblakły strachy na Lachy, czas zweryfikował socjotechniczne sztuczki, oddzielił ziarno od plew i coraz większa liczba ludzi po prostu przyznaje rację Jarosławowi Kaczyńskiemu i PiS-owi. Ziemkiewicz wskazuje tutaj dwa obszary zgodności poglądów – i trzeba się z nim zgodzić. Pierwszym obszarem jest niezgoda na kłamstwo smoleńskie oraz „coraz bardziej oczywiste fałszerstwa i zaniechania oficjalnego śledztwa”. Szereg czynników, wśród nich kompromitujące władzę ekshumacje i oraz – cytuję za Ziemkiewiczem – zdemaskowanie kłamstw o „psychologicznych naciskach” (oficjeli na pilotów – przyp. moje) – odczytanie z kopii czarnej skrzynki komendy odejścia, zdementowanie ustaleń o obecności w kokpicie gen. Błasika, o rzekomej kłótni na lotnisku czy przechwałkach „debeściaków” – zniweczyły wiarygodność władzy. Święta prawda.
 
Drugim obszarem, gdzie konsekwentna polityka Prawa i Sprawiedliwości zdaje się zbierać owoce, jest stosunek do Unii Europejskiej. Stosunek Polaków do UE nacechowany był przez lata  syndromem postkolonialnym. „Zachód – czytamy – wyidealizowany w czasach PRL do granic absurdu, jawił się nam jako kraina nieprzebranej obfitości dóbr materialnych, ale także jako przewyższający nas o niebo „biały człowiek”, który się nami w swej dobroci zaopiekuje, pokieruje nami, wykształci nas, zapewni nam dach nad głową i kieszonkowe.” I dalej: „Polityczna siła Tuska oraz prestiż elit były efektem postrzegania ich jako namiestników Europy na Polskę i dlatego wydawało się, że nic im nie jest w stanie trwale zaszkodzić.” Jednak kryzys gospodarczy sprawia, że z Zachodu mogą przyjść do nas kłopoty i to nie tylko w postaci rewolucji obyczajowej – ale te realne, ekonomiczne. Wychodzi więc na to, że „mohery miały rację” gdy nie chciały skakać na główkę do tego europejskiego basenu. Pisze Ziemkiewicz: "To otwiera uszy Polaków, i coraz bardziej otwierać będzie, na ignorowane dotąd wezwania do narodowej dumy, patriotyzmu i dbania o swą tradycyjną tożsamość.” Święta prawda.
 
Na tym kończy się jednak protokół zbieżności. Pisząc o Smoleńsku rozwija Ziemkiewicz tezę, że „od samego początku prace zespołu Macierewicza szły w kierunku gromadzenia dowodów zamachu.” Niby nic w tym stwierdzeniu zdrożnego i chciałoby się je skwitować po tischnerowsku: tyz prowda! Jednak Autor idzie za ciosem i rozwija tę tezę w kierunku świadomej, bez mała cynicznej socjotechniki PiS-u, mającej za cel mobilizację zwolenników w słusznej sprawie oraz zrozumiałe dla ludzi objaśnianie rzeczywistości w opozycji do narracji władzy.
 
Hm, jakoś nie do końca mogę się z tym zgodzić. A wiec wszyscy jesteśmy wodzeni za nos przez szczwanego politycznego lisa Jarosława Kaczyńskiego? Jest to teza, panie Ziemkiewicz, dość mocno uwłaczająca tym wszystkim ludziom dobrej woli, w tym licznym polskim naukowcom, którym w sprawie katastrofy przyświeca jasno określony cel – dojście do prawdy. A poza tym – proszę posłuchać uważnie samego Kaczyńskiego, który tak odpowiada na pytanie: Czy trzy lata po katastrofie smoleńskiej można już z dużą dozą pewności powiedzieć, co się stało rankiem 10 kwietnia 2010 r.?
 
- Możemy powiedzieć, co się na pewno nie stało. Nie stało się to, co podaje oficjalna wersja zdarzeń zaordynowana przez MAK i przyjęta przez komisję powołaną przez premiera Tuska. Wiemy natomiast, że mieliśmy do czynienia z szeregiem niebywałych wydarzeń, jeśli chodzi o przygotowanie tej wizyty i o sam lot. Święta prawda.
 
A teraz trzeci rodzaj prawdy serwowany przez Rafała Ziemkiewicza w przywołanym artykule. Wielu fanów Autora złapie się za głowę, ale on naprawdę twierdzi, że dojście Kaczyńskiego do władzy w Polsce jest na rękę Putinowi i - co więcej - pogląd ten wyraża publicysta z pełną dezynwolturą: „…trzeba być kompletnym głupcem, by nie domyślać się, dlaczego (Putin) nie ma nic przeciwko temu, by PiS (…) „podpalił Polskę”. Nie tylko nie ma nic przeciwko, ale wręcz jest to dla niego wymarzony rozwój sytuacji. Przecież nie ma nic dla Rosji korzystniejszego niż Polska rządzona przez „straszliwych faszystów” Kaczyńskiego, przeciwko której w Europie łatwo będzie rozpętać nienawistną nagonkę, jeszcze większą niż przeciwko Węgrom Orbána.” G…o prawda.
 
Autor zakiwał się w gąszczu kwiecistych określeń i zgubił sens. Posuwa się nawet do insynuacji, że J. Kaczyński ma świadomość, iż sięgnie po władzę tylko dzięki „rosyjskiemu przyzwoleniu”. (Innymi słowy to Putin miałby zainstalować w Warszawie rząd PiS.) To pomieszanie z poplątaniem. Czyżby jeden z najwybitniejszych polskich publicystów nie wiedział, że Putinowi nic już do szczęścia nie potrzeba, gdy ma w bliskiej zagranicy Tuska i Komorowskiego? Najlepsi dla moskiewskiego władcy są wszak Polacy, których Europa kocha, byle tylko nie przeszkadzali w osiąganiu imperialnych celów Rosji. Jarosław Kaczyński tak spolegliwy raczej nie będzie. Spolegliwy nie był również jego ś.p. brat, który uwierał Rosję niczym kamień w bucie i pewnie dlatego zginął.  
 
 
 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4346
Domyślny avatar

dogard

20.04.2013 10:28

on najlepiej sie czuje w g...o prawdzie, takie male alter ego szechterka..
wandaherbert

wandaherbert

20.04.2013 11:36

Nie mogę zrozumiec dlaczego R.Ziemkiewicz, tak zwalcza J.Kaczyńskiego .A moze on uważa ,że na miejscu lidera prawicy, powinnien stać,jego przyjaciel z grila-R.Giertych.Przychodza mi na myśl ,rózne spiskowe teorie ,które powodują te stałe ataki R.Ziemkiewicza.Obym się mylił!!!
Domyślny avatar

fritz

20.04.2013 13:42

Dodane przez wandaherbert w odpowiedzi na dlaczego

stac na niepodleglosc. Sa zbyt glupi i nieudolni. W zwiazku z tym Ziemkiewicz doszedl do wniosku, ze dla Polakow jedyna mozliwoscia jest rezygnacja z wolnsci i wybrania sobie pana. Tym panem wedlug Ziemkiewicza maja byc Niemcy. Niemcy maja zapewnic micha a za to dostaja wiernych, wynaradawianych niewolnikow polskich. Ziemkiewicz przedstawil to starej Rzepie w artykule, tytul chyba "Polityka realna czyli jaka" czy cos podobnego. W innym artykule Ziemikiewicz opisal swoje rozczarowanie, kiedy bedac chlopakiem zrealizowal, ze Polska nie jest super mocarstwem. Jak widac nabawil sie wtedy ojkofobii. JK jest ta przeszkoda do utraty niepodleglosci przez Polske. Do aneksji Polski (czy jej witalnych czesci) przez Niemcy. Dlatego jest wsciekle atakowany przez Ziemkiewicza. Ataki Ziemkiewicza maja zawsze podobna forme. Zaczyna od pochwaly JK czy tez od krytyki herr Tuska. Na koncu extremalny, demagogiczny, zaklamany calkowicie atak jest skierowany przeciwko JK. Dla szefow niemieckiej agentury wplywow na Polske, dezorganizujacej Polske, siejacej zamieszanie, Ziemkiewicz jest absolutnie niedoscignietym idealem. Ziemkiewicz jest wzorcem dla wszystkich niemieckich agentow wplywow w Polsce. Pokazuje jak zdobywac zaufanie i jak je wykorzystowac do niszczenia jedynego liczacego sie polityka dla ktorego celem jest Polska niepodlegla. Polska, ktorej likwidacja jest glownym politycznym celem Niemiec.
Domyślny avatar

tanat

20.04.2013 16:53

Dodane przez fritz w odpowiedzi na Dlatego, ze Ziemkiewicz jest zdania, ze Polakow nie

Dobrze by było jakby tacy fritrze jak nic nie rozumieją to by się z tym nie obnosili tak. Właśnie takim Ziemkiewiczom zawdzięczacie to, że taki PiS ma pomysł co dalej, ale lepiej byście w pychę nie popadali, bo jeszcze pamięta się tę ignorancję oraz indolencję i tylko przez szacunek by nie wspierać wroga nie wymienię jaką. Gwarantuję też, że jeśli pycha i buta powróci, pomysły się skończą, a miecz przeciw ramieniu może się zwrócić. Konkludując zamiast bawić się w pożal się Boże "elitę", należy pamiętać skąd nogi wyrastają.
Domyślny avatar

fritz

20.04.2013 23:20

Dodane przez tanat w odpowiedzi na Dobrze by było jakby tacy

chociaz nieprawdziwe, ale wiem co chcesz powiedziec. serdecznie pozdrawiam.
goral

goral

22.04.2013 19:07

Dodane przez fritz w odpowiedzi na budujace

Czesc Fritz.To platna prowokatorka.Przywlekla sie tutaj z "Pingera" i z innych blogow.Ma tam konto pod tym samym nickiem."Pierze tam mozgi mlodym ludziom".Propagatorka post-komuny pod nazwa neo-liberalizmu etc.Chce sie "wkrecic" w nasze srodowisko..Jak chcesz wiedziec wiecej o niej to pisz na prywatna skrzynke..
Domyślny avatar

dogard

20.04.2013 14:23

o ziemkiewiczu proponuje dodanie jego dzisiejszego teksty w GPC.NAWET NIE WIEDZIALEM,IZ TO TAKI EKWILIBRYSTA--pomyslunku i piora...warto przejrzec chociazby.
Góral
Nazwa bloga:
Cytaty na czasie
Zawód:
Broker, redaktor
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 45
Liczba wyświetleń: 234,205
Liczba komentarzy: 230

Ostatnie wpisy blogera

  • Boże, zabierz Tuska do Brukseli
  • Przepowiadam sukces partii Gowina
  • Marian Kowalski – urok politycznego prostactwa

Moje ostatnie komentarze

  • - tylko o co chodzi? Że ten sam peowski ciąg skojarzeń? Doceńmy ilu chłopców z ferajny może zostać za burtą (na czele z Tuskiem).
  • Józef Kuraś "Ogień" to postać, która czeka na wyczerpującą monografię. Dziękując Autorowi za podjęcie bliskiego memu sercu tematu muszę wspomnieć, że zaledwie powierzchownie dotknął istoty…
  • W skrajnych wypadkach kapitał polityczny może być wyłudzony.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Marian Kowalski – urok politycznego prostactwa
  • Dlaczego Polsat pozwala Dorocie Gawryluk mówić o Smoleńsku
  • Profesor Rońda, czyli jak pęka tama

Ostatnio komentowane

  • , - nawet dla instancji wyższej. A. Jedna Makrela wiosny nie czyni. Wszyscy politycy europejscy, pomimo, że nie czytaja współczesnej poezji polskiej, wiedzą, co jest na białych rękawiczkach Tuska i…
  • , Żyję już w tej Polsce sporo lat, przeżyłem rządy KC PZPR. Pamiętam jak wciąż wprowadzano jakieś niby reformy po których to już miało być wspaniale. Niestety zmiany zachodziły, ale na gorsze. Po tzw.…
  • Góral , - tylko o co chodzi? Że ten sam peowski ciąg skojarzeń? Doceńmy ilu chłopców z ferajny może zostać za burtą (na czele z Tuskiem).

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności