Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Ściepa na Kwasa, czyli ratujmy Prezydenta

JWP, 17.01.2013
Są pewne granice, których przekroczenie winno się kończyć czymś więcej niż daniem po mordzie. I nie o czyny jakieś zabronione, działanie na szkodę tu chodzi. Od tego jest kodeks cywilny i karny. Pozostaje jeszcze kodeks moralny. Niby niespisany, jednak dla jednych oczywisty, jak higiena, a dla coraz większej ilości zgoła obcy, a nawet niewygodny. Niczym gorset.

Nie ma chyba nic gorszego, jak użalający się nas sobą, szczególnie kondycją materialną człowiek, który nigdy nie skalał się pracą dającą owoce, a jednak zamożny. Tym bardziej jeśli jest to osoba, która teoretycznie z wyższych pobudek oddała się w służbę Państwa i Narodu. Nic bardziej błędnego, że tak było. Aparatczycy, rasa stara jak świat, zawsze zajmowali stanowiska z chęci zysku i ambicji na wyrost. Powyżej możliwości miernoty w każdym calu.

Stwierdzenie -
„…- To niewątpliwy błąd w systemie i jest w tym coś nienormalnego. To wstyd dla Polski – tak Kwaśniewski żalił się niedawno na wysokość swojej emerytury. W innym wywiadzie dodał, że musi dorabiać, aby wiązać koniec z końcem. – Gdybyśmy z Wałęsą nie zarabiali poza Polską, normalne życie byłoby niemożliwe – tłumaczył…”.
Źródło - link.

W zasadzie mógłbym na tym zakończyć jakiekolwiek dywagacje, na to słowo i tak by Kwach nie zareagował, nie z ich słownika, choć często używają ich w sposób podobnie zabawny, jak nieloty skrzydeł. Jednak nie jest moją intencją oświecać wiedzących, ani też wyszorować skórę innej niż my rasie mieszkańców Polski.

O ile mi wiadomo i wpajano, to służba dzieli się na tę poniewieraną i wyzyskiwaną oraz tę z wyboru dla innych korzyści niźli przyszłe świadczenia. Choć tu popełniam błąd logiczny, a i zachowuję się, jak nie przymierzając czytelnik Danikena. Tego, który z perspektywy tarasu hotelowego więcej niż Kosmos ogarnął. Ostatnio podoba mi się bardzo stwierdzenie „słodka naiwność”.

Ileż w tym prawdy o naszych oczekiwaniach wobec życia i bliźnich, a zarazem chęci pogrążenia się we śnie. Taka to podobna do „okopowej”  reakcja na przerastające nas i niechętnie akceptowane sytuacje. Gdy akceptacja nie oznacza pogodzenia się z nią, ale bardziej wejście z całych sił i próbę znalezienia wyjścia.

Nie można bowiem otworzyć zatrzaśniętych drzwi od środka, gdy szarpiemy tylko za klamkę nie rozglądając się po pomieszczeniu za narzędziami. A głupcy najwięksi nawet okna szeroko otwartego nie widzą. Nie wiedzą gdzie Piec i "Cztery Kąty. Jaką nam Polskę odzyskać, naprawiać potem i czynić piękniejszą. Gdy podstawowej przyzwoitości brakuje, a bardziej o prawo do zejścia, niż wejścia na świat się walczy.

Co to za czas podły, jak nisko upadliśmy. Nie masz spraw ważniejszych i fundamentalnych niż Nasze Wspólne. Bo nie ma możliwości niczego zbudować, ani też odrestaurować, gdy zeszliśmy na poziom odzysku i strawy z wysypiska. Tego, które nam z obu stron podrzucają.

Polska nie bez przyczyny istnieje, trudny nasz los, a zarazem szczególne właściwości Pan Bócek wyrychtował. Nie dał na nam spokoju na tej Ziemi, jak i wielu innym narodom. Choć dał też ziemię mlekiem i miodem płynąca, jaki by to nie był komunał. Kapitał też zmarnowany. Innym dał być może zadanie trudniejsze, pustynie, skały i inne, które pozornie do dobroci wszelakiej nie prowadzą. Tylko, czy przypadkiem bardziej nie sprawdza nas, tamci sobie, co prawda, nie poradzili po bosku, ale bardziej życiowo. My z nimi też.

Gdyż jakowaś cecha spowodował, że choć wyrywni my ponoć, to jednak nie w czas lejemy wieczorowych w mordę. Może w ogóle nie potrafimy wyprzedzić ich zamiarów. Albo też z powodu „dobrego wychowania”, absurdalnie pojętego, zatraciliśmy czujność i nie dopełniamy podstawowych obowiązków gospodarza. A to się lubi mścić.

Kwach nie jest z moje bajki, nie oznacza to jednak, że nie mogłem tolerować jego wyboru przez bezmyślną tłuszczę, „większość demokratyczną”. I tak nim gardziłem, jak każdym aparatczykiem. Tym bardziej na nowo farbowanym, pod nowym sztandarem. O ile swoimi ekscesami Polski nie mógł skompromitować ten iście niepolski prezydent, to winien dać do myślenia przynajmniej części wyborców. Po tym, jak użala się, jaka to „…Тяжелая жизнь…”, żałuję, iż nikomu nie przyszło do głowy, by taką mendę i gnidę zarazem, wyeliminować z publicznej sfery.

Zgrabny to zwrot, bo pod paragraf nie podpada i nie kończy się wyrokiem, a raczej umorzeniem. Choć za podpowiedź terrorystom i tak beknę. Ten osobnik jest pachołkiem niższego rzędu, lalą i pajacem. Jednakowoż i bez takich drobnych cwaniaczków nie istnieje wpływ i kontynuacja. To jak z artystą, jest dla odbiorców nawet najniższych lotów sztuki przepustką na scenę. Uosabiają się z nim, prawie jakby spali z jego groupies. A także pokazują, że niewiele poza „dobrym pochodzeniem” trzeba, by opanować rząd dusz.

Jest jeszcze jedna, a właściwie kilka ważkich rzeczy, które co prawda istnieją w dyskusji „syndromu prezydenta”, jednak nie na tyle, ile ważą. Takie osobniki, jak Jaruzelski, Wałęsa, Kwaśniewski i Komorowski, a potem Bóg wie kto, są szykowani na urząd głównie dla realizacji długosiężnych  planów. Oczywiście nie są jedynymi wariantami i różne płaszczyki przybierają. Zdradzają jednak nie tylko w perspektywie sprawowania urzędu i władzy. A zawsze za obietnicę przyszłych korzyści. Ustawienia siebie, rodziny i nawet potomnych na wiele pokoleń. Jak kończą się monarchiczne dynastie, to w ich miejsce wskakują mniej trwałe, jednak zawsze trwające przy korycie. Chyba, że trzeba pokazać wyjątek ku sprawności reguły.

Zarówno Bolek, jak i Sasza ( link do Kwacha ), czy też nieznany jeszcze pseudonim kolejnego rezydenta, obejmując urząd, a nawet wcześniej, mieli świadomość i ową perspektywę przyszłych korzyści i bieżącego deputatu. Jakby nie mieli zawodu.  Oraz tego co marność pożąda najbardziej. Świateł Wielkiej Sceny, brylantyny na tłustych włosach, zaniedbanych. I iście szatańskiego rozgrzeszenia. A także, co najważniejsze. Co jest tak wzruszające. Podobnie, jak składane przez Bolka kwiaty pod pomnikami ofiar jego małych podłości. Bo to tylko śmieci, które na chwilę wiatr historii przywiał na nasze podwórko. By prędzej, czy później tylko ostatni szelest po nich pozostał.

Zarówno Lech Wałęsa, jak i Aleksander Kwaśniewski, choćby z powodu swojego doświadczenia życiowego winni doradzać co najmniej „Egzekutywie” Komunistycznej Partii Chin. Tylko co by mogli im doradzić, jak są tylko mułami tego specyficznego postępu. To bardziej poziom przylgi. Tej co zawsze z nurtem płynie, nie ma własnego strumienia, potrafi tylko się podpiąć do kadłuba, szkód naczynić i co gorsza w ostatnie chwili się przylepić do nowego projektu. Bo gdy Titanic tonął, to orkiestra już dawno zwinęła instrumenta odpowiednie. Kolejny Bal czeka.

Władza absolutna już była, dobra, czy zła, mniejsza o to. Teraz władzę się obejmuje z wybory, by sprawować. W imieniu i dla dobra wspólnego. Ta ciągła narracja o I-szej i kolejnej, to tylko zaprzeczenie idei powierzenia i sprawowania służby. Nikt nie ma władzy nad nikim, tylko Bóg Sprawiedliwy, Idea Wszechobecna. By służyć i ochraniać. A obecnie, by się wysługiwać i tradycyjnie żyć i czerpać z wyzysku. Biedny Aleksander, niestety dla wielu Wielki i na nowo przywracany z moralnego grobu, ma na utrzymanie swojej dynastii tylko około.

Suma jednak kilkunastotysięczna, ja rozumiem, że biuro drogie, a koperty do Moskwy nie da się za bezdurno polizać. A cham pospolity się do wygód i atencji przyzwyczaił. To róbta to na własny rachunek. Nie z powodu weksli zaciągniętych i nasz koszt.Na własny nie potraficie..Z mocy Elektryka i Patrona Wszystkich Armstrongów. Niczym się bowiem nie różnią. Tam gdzie się da dla siebie i kibicujących. Wynik dzięki dopingowi i wiatr w dynamo raczej ze Wschodu Naszym Cyklistom sprzyjał.

A dla kogo ta emerytura, dla takiej szui i byle kogo. Mało wam Kwachu rubli. Potrafcie doić jak nikt, nawet zagłodzoną krowę. Wstydem dla Polski byliście, jesteście i będziecie. Nie potrafcie podskoczyć ni do chłopa , czy rzemieślnika, soli tej ziemi. Łby puste i takaż dusza. Budzi was nie sumienie, tylko Царь-колокол.

Aleksander, Bolek, Wojtek dalej będą nadzieją dla bolszewickiej agentury, póki my żyjemy TAK, a zarazem śpimy na przedmieściach. Tam gdzie z jednej strony arena, a z drugiej barakowóz. Bez prawa do fundamentów. Za to z kołami, które się toczą nie na naszą melodię. Gdzieś w Polsce rodziny nie mają już co do garnka włożyć. Wstyd nienależny odbiera im chęć do życia. Ojciec wychodzi na ostatnią drogę, a matka łzy na zaś wypłakuje. Na naszej roli pasą się świnie rzadkiej rasy. Żrą naszym kosztem zdrowe owoce, podgryzają korzenie. Szukając jednak bakszyszu i tego co im najbardziej bliskie. Jurgieltu – link. ( tu, póki co, nawet Wikipedia nie kłamie ).

Zawsze będę powtarzał, iż sprzedawczyków nam nie brakowało. Nigdy i nigdzie. Na samym dole i na „wyżynach”, dla prawych niedostępnych.

Źle pojęte dobro i zło zawsze rodzi owoc zatruty. Szatan bowiem dobrym życzy snu, a zło budzi.

Są w Ziemi Wulkany, co nie znaczy, iż każdy wybuchnie.

Jest w nas wiele pierwiastków. Co prawda nie tylko od nas zależy, które i jak wykorzystamy, jednak bardzo wiele…

Daliśmy sobie żyły podciąć...

To co ?, ściepa na Kwasa. Bo Naród musi mieć swoją Arizonę i kolejną ambrozję na dotkliwość amnezji. Ja się jednak nie przyłączam. Na Kwas najlepszy jest jego brak. Nie tylko w żołądku i refluksie.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4145
Domyślny avatar

dogard

17.01.2013 14:01

na KWACHA moga podzialac ZASADY--szczegolnie DOBREGO SMAKU, W NASTEPSTWIE sprzedawczyki juz ida do piachu....ZAPOMNIENIA.
jwp

JWP

17.01.2013 16:53

Dodane przez dogard w odpowiedzi na ja tam uwazam,ze najlepiej

Witaj,
 niestety dominuje nadkwasowość, a zasady poszły w odstawkę. No chyba, że zasadą jest - wszystko na sprzedaż.
Pozdrawiam
JWP
Nazwa bloga:
May you stay forever young - B. Dylan

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 73
Liczba wyświetleń: 319,620
Liczba komentarzy: 204

Ostatnie wpisy blogera

  • IV WODEWILOWY BAL NA STAWACH 2015
  • Każde narzędzie jest dobre...
  • Jak nie kijem, to demotem...

Moje ostatnie komentarze

  • Dziękuję i Pozdrawiam
  • Święta Racja. Pozdrawiam
  • Ten pojazd ma naturalne hamulce...

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Nazwiska głosujących przeciwko nazwaniu ludobójstwa...
  • Parszywa Konfidentka znów nadaje...
  • Ohydni 20-letni, oprawcy Żołnierzy Wyklętych

Ostatnio komentowane

  • , KeDyw juz dawno ustalil tak wage, jak i rodzaj metalu, w jakim wyplaca sie wynagrodzenie zasluzonym dla Polski takiego KALIBRU.
  • 3rdOf9, A demoty zwłaszcza :) Dobre!
  • JWP, Dziękuję i Pozdrawiam

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności