Witam serdecznie i pozdrawiam na wstępie wszystkich tych, którzy czytają ten wpis, mój pierwszy w tak szacownym miejscu.
Obrałem sobie stały schemat w tytule wpisów, który będzie się powtarzał, bo po prostu tak i już.
Od pewnego czasu uwielbiam słowo "ojtamojtam", jako taki idealny "zatykacz", gdy chce się poruszyć sprawy ważne i ważniejsze.
Bagatelizująca chyba wszystko forma tego określenia jest po prostu idealna, aby sobie ją zapożyczyć i tak osłabia, że ręce momentalnie opadają.
Tymczasem o sprawach ważnych i ważniejszych będzie, jak najbardziej.
Tylko szkoda, że nie wszyscy je będą tak traktować i jedynym skojarzeniem w ich głowach będzie właśnie... ojtamojtam. Jakbyśmy z bzdurami mieli do czynienia. A tak być przecież nie powinno.
Idea Polski wolnej, niezależnej, silnej i suwerennej jest mi bliska, dlatego zdecydowałem się zabierać głos tutaj.
Jestem jednym z tych młodych ludzi, którym wspomniana wyżej Polska ma czelność się marzyć i wyobrażać ale coraz częściej mam takie wrażenie, że mi nie wolno, że usilnie mi ktoś tego chce zabronić, że to jest coś złego, śmiesznego i w ogóle... ojtamojtam i nie ma o czym mówić.
Często zadaję sobie takie pytanie, czy podziały, które obecnie funkcjonują w naszym społeczeństwie, a które nawarstwiają się chyba z każdym tygodniem, możliwe są do zatrzymania, albo cofnięcia. Nie sięgając za bardzo wgłąb historii póki co, a skupiając się jedynie na wydarzeniu, o którym wszyscy wiemy, a które miało miejsce 10 kwietnia 2010r. od razu dochodzi się do wniosku, że to wydarzenie też spowodowało istniejące dziś podziały lub wręcz bardzo je wzmocniło i właściwie to nie wiem, czy nie ono najbardziej się do tego podziału obecnego przyczyniło.
W tym wszystkim przykre jest to, że kłócą się ze sobą ludzie bliscy, przy rodzinnych stołach, przy których chwilę wcześniej złożyli sobie jakieś życzenia i pół biedy, jeśli dochodzi "tylko" do wyzwisk, gorzej, jeżeli dzieje się coś jeszcze i te spory zostawiają trwały ślad, zapadając głęboko w pamięć.
Mimo młodego wieku trochę widziałem, trochę doświadczyłem i mam obraz tego, czym jest moja Ojczyzna tak naprawdę i bynajmniej nie jest to ta widoczna z ekranu telewizyjnego serialu emitowanego w porze największej oglądalności.
Będzie miejsce i okazja, by poruszyć niejeden temat, a być może i porozmawiać w komentarzach, byle w miarę spokojnie, chociaż kto wie.
Tymczasem chciałbym się przywitać z Wami słowami nagrania, które warto w tym miejscu przywołać, bo jego słowa są ważne.
I oby każdy potrafił sobie je wziąść do serca i zapamiętać na trwałe.
"Gdy widzisz ptaka w locie jak wolny jest
Jak płynie sobie, aż po nieba kres
Wiedz - niebo bywa pełne wichrów i burz
A z lotu ptaka już nie widać róż
Bo wolność - to nie cel lecz szansa by
Spełnić najpiękniejsze sny, marzenia
Wolność - to ta najjaśniejsza z gwiazd
Promyk słońca w gęsty las, nadzieja
Wolność to skrzypce z których dźwięków cud
Potrafi wyczarować mistrza trud
Lecz kiedy zagra na nich słaby gracz
To słychać będzie tylko pisk, zgrzyt, płacz
Bo wolność - to wśród mądrych ludzi żyć
Widzieć dobroć w oczach ich i szczęście
Wolność - to wśród życia gór i chmur
Poprzez każdy bór i mur znać przejście
Wolność lśni wśród gałęzi wielkich drzew
Które pną się w słońce każda w swoją stronę
Wolność brzmi jak radosny ludzi śmiech
Którzy wolność swą zdobyli na obronę -
Zwycięstwa, mądrości, prawdy i miłości
Spokoju, szczęścia, zdrowia i godności
Wolność to diament do oszlifowania
A zabłyśnie blaskiem nie do opisania
Wolność to także i odporność serc
By na złą drogę nie próbować zejść
Bo są i tacy, którzy w wolności cud
Potrafią wmieszać swoich sprawek bród
A wolność, to królestwo dobrych słów
Mądrych myśli, pięknych snów
To wiara w ludzi
Wolność
Ją wymyślił dla nas Bóg
Aby człowiek wreszcie mógł
W Niebie się zbudzić"
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3441
Powodzenia,
JW