Profesor Krasnodębski w swoim wpisie w GPC wskazuje na formę politycznego kagańca jaki założył Donald Tusk PSL-owi.
Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć w większe zdolności Tuska niż Pawlaka w obszarze socjotechniki „dive et impera” . Jak prześledzi się historię polskiej sceny politycznej ostatnich 23 lat, to widać niezaprzeczalną dominację PSL. Ten partyjny twór zmonopolizował polityczne wieś i ze swoim najlepszym w historii obrotowym wyznaje zasasdę „trwa i trwa mać” by zacytować samego lidera ludowców. Chaos trzech pierwszych lat przemian III RP i dwa lata rządów PIS to jedyne przerwy we wpływie na władzę partii chłopów. Zresztą o bycie premierem czy posiadanie określonej liczby tek wcale nie chodzi. Rzecz idzie o najwartościowsze obszary oddziaływania, czyli Rady Nadzorcze Spółek Skarbu Państwa. Tych, jak przypuszczam, PSL nigdy nie opuścił. Tutaj pojawia się zagadnienie wzajemnych relacji Waldka i Donka. Panowie na swój sposób ufają sobie przynajmniej do 1992 roku. Słynny film „Nocna zmiana' wspaniale obrazuje te relacje. Pojawiające się komentarze sugerujące jakąś walkę wewnątrz ludowców przed partyjnymi wyborami, gdyby był prawdą, byłby niczym wobec świadomości, że rękawicę rzucił Tusk. Muszę zmartwić wszelkich komentatorów ślepo wierzących w geniusz wodza. Taka akcja ze strony PO byłaby politycznym samobójstwem Donalda. O ile sam Tusk przeszedł, po przegranych wyborach prezydenckich, załamanie a następnie skuteczne pranie mózgu, o tyle Waldek jest chłopem genetycznie, historycznie i kulturowo. Jego takie porażki nie osłabiają. One mogą Go jedynie wzmocnić. Pójście z PSL z Pawlakiem an czele może skończyć się źle wyłącznie dla Tuska.
Dlaczego?
Ponieważ głupotą byłoby sądzić, że „cwane chłopy” nie mają żadnych, nazwę to eufemistycznie, zabezpieczeń na takie jak ten „serafinowy casus”.
Nie będę wchodził w psychikę przedstawicieli polskiej wsi. Powiem, że w tym zakresie brakuje mi wypowiedzi Kłopotka. Jednak by być uczciwym, muszę to powiedzieć. W tym świecie niejasnych „giszeftów”, gdzie walka toczy się na śmierć i życie, trudno uwierzyć w szczęśliwa niewiedzę i pełną ignorancję jakie maiłyby być udziałem ludzi Pawlaka. Szczególnie po „akcji z Begerową”, gdzie taśmy skutecznie kompromitowały PIS i z cynicznie rozgrywanym wyjazdem do Katynia 10 kwietnia 2010 roku. Chłop nie jest aż tak głupi. Pamiętacie starą Pawlakową przed wyjazdem syna do sądu? Oni mają własną sprawiedliwość. Tusk zdaje sobie z tego sprawę. Teraz jedyne co mu pozostało, to ułożenie się z Waldkiem. Gdyby stawką było jedynie samowładztwo w tej „postsoccerowej” rzeczywistości nie postawiłbym na zwycięstwo Donalda. PSL nie tylko dlatego, że są łasi na funkcje współrządzi przez większą część IIIRP. Jest również dysponentem wiedzy o sposobach sprawowania tejże. Czy ma ktoś wątpliwości, że w poczuciu zagrożenia Pawlak nie wykorzysta tego co zbiera z chłopami od 23 lat? Szczególnie, gdy będzie czuł wciągający go w otchłań niestabilny grunt?
Ja nie.
Bardziej prawdopodobne wydaje mi się rozgrywanie tego swoistego meczu na innym poziomie. Kryzys bankowy ma przenieść się w obszar gospodarki realnej ( muszę się pochwalić, że przewidziałem to w swojej książce ;Społeczeństwo zniewolone”). Oznacza to wzrost niezadowolenia społecznego. Każdy socjolog wie, że bezpieczniej jest wywoływać zjawiska w sposób kontrolowany niż być zaskoczonym ich pojawieniem się.
Dlaczego?
Po pierwsze, wywołujemy zjawiska przed ich potencjalnym apogeum. Upuszczamy powietrze przed wybuchem balonika. W obu przypadkach balonik traci swój potencjał, ale wyłącznie w przypadku upuszczania przez nas mamy szansę na kontrolę zjawiska.
Po drugie, gwałtowny wybuch może nas zranić tak dotkliwie, że znikniemy ze sceny politycznej.
W tym kontekście, taśmy Serafina mogą pomóc nam osiągnąć dwa efekty. Spacyfikowanie PSL, żeby w razie społecznych niepokojów przypadkiem nie wykonał gestu Cezara i przykrycie niewygodnych zjawisk gospodarczych, tak by można skierować niezadowolenie na mniejszego koalicjanta.
Wczoraj, Wódz Siedząca Końska Twarz, wspomniał o czymś co dla mnie jest oczywistą konsekwencją. Otóż ponoć na mieście krążą słuchy o nowych taśmach prawdy. Jak myślicie na kogo?
Przypomnę, że według ludowej przyśpiewki: chłop żywemu nie przepuści.
Zemsta zaś to nie tylko rozkosz bogów. To przyjemność, której nie wyrzeknie się zwykły polityk.
Polityka ma wiele płaszczyzn. Rozgrywa się na wielu poziomach.
Komu zależy na podbijaniu bębenka nepotyzmu właśnie teraz?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3405
2.Uwierz,ze Kancelaria Tuska ma mistrzostwo Galaktyki w socjotechnice!
Jest tam zatrudnionych ponad 100 fachowców od wszystkiego!!!
Od mowy ciał,od ubioru,od krawata,od butów,od sposobu wysławiania,od ukrywania oczu podczas kłamstw,
od ustawienia kamer TV,od zarządzania niebieskimi filtrami na obiektywach kamer...etc.
Speców od marketingu politycznego i sciemy medialnej...importowano z USA!
No i najwazniejsze!!
ZAPRZYJAŹNIONO WSZYSTKIE TELEWIZJE,RADIA ORAZ CZASOPISMA!!
PS.I obcina sie ręce podnoszone na waaaaadzę...razem z głowami.