
Już jutro pochód i konsumpcja czekoladowej Bronkowrony
Co robić będzie w roli orła , w miejsce zielonej z grudnia WRON-y
Życzmy im wszystkim zatwardzenia które jak kończy się to wiecie
Długie godziny z parciem na twarz spędzonych w nadzieji z bulem w toalecie

Wszak wszyscy wiedzą że ta banda już z orła zrobić chciała wronę
Lecz choćby wszystkie pióra ze skrzydeł i dupy mu wydarła
To będzie on tylko czekoladową WRON-ą symbolem lewackiego kloszarda
Zjecie z marszu " Czekoladowej wrony"



Do prostego człowieka - aktualizacja
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do lemingów"
Na alarm czarny GW druk uderzy
I byle rab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść w moherów walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić czekoladowym orłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i europie,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie Dziwisz, Michnik, rabin
Pobłogosławić lemingowy karabin,
Bo mu sam Putin szepnął z Moskwy,
Że za euroazje - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich MOnik - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków".
- O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Eurokomuchy z moskalami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Bronić Unii!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Nie dla złodziei, sodomitów , i tego leawckiego POpapraństwa!"
Autor:
Tuwim Juliam