Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pan Bóg przebacza, WSI nigdy

Magdalena Figurska, 19.04.2013
Strategia operacyjna połączenia ataku z obroną, zainicjowana przy „okrągłym stole”, a przećwiczona w 1992 roku na gabinecie Jana Olszewskiego, pozostaje nadal  wykorzystywana przez utrwalaczy kłamstwa, w postaci przysłowiowej brzytwy, której chwytają się już nie pojedynczy „skrzywdzeni” i „pomówieni” przez „pisowskich siepaczy” agenci WSI, ale władze demokratycznego ponoć kraju, ministrowie rządu premiera Tuska oraz wojskowy i cywilny aparat  wymiaru sprawiedliwości. W ramach obrony kłamsta ministrowie czołowych resortów odpowiedzialnych za tragiczny lot do Smoleńska, zostali „przesunięci” na inne, bardziej prestiżowe, ale i bezpieczniejsze stanowiska.  Ewa Kopacz  pilnuje laski marszałkowskiej, Bogdan Klich przeniósł się do „izby wyższej” parlamentu,  Tomasz Arabski do dzielnicy Madrytu, Puerta de Hierro, gdzie zajął fotel ambasadora, a Jerzy Miller tylko stołek wojewody małopolskiego. Ale za to przejdzie do historii kłamstwa jako szef Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego i główny odpowiedzialny za raport, który z prawdą ma tyle wspólnego, co brzoza, półbeczka czy błędy pilotów, z przyczynami katastrofy.

Choć członkowie komisji bardzo napracowali się  nad skompilowaniem steku bzdur w jedną całość, powklejali zdjęcia z internetu od Amielina, ukryli dane z TAWS, nie wzięli pod uwagę eksperymentów na bliźniaczym tupolewie, zabrakło jednego. Propagandy, bo komisja zaraz się rozwiązała, zapominając o PR. Nadrobieniem więc tego zaniedbania jest powołanie przez premiera Tuska zespołu ekspertów (sześciu członków i ponad 20 współpracowników) pod przewodnictwem Macieja Laska, którego głównym zadaniem będzie promocja WIELKIMI LITERAMI zawartych w raporcie kłamstw i przekonanie opinii publicznej, że tylko Jerzy Miller i jego raport, oparty na raporcie Anodiny, jest jedyną, obowiązującą wersją przyczyn katastrofy. Jednocześnie nieustający dilerzy kitu wyciągnęli z kapelusza niby-fizyka (w rzeczywistości astronoma, specjalistę od pyłu gwiezdnego) i niby-profesora Pawła Artymowicza z Toronto (zazdrośni o specjalistów zza wielkiej wody), z wygasłą licencją pilota-turysty, obwożąc go po studiach telewizyjnych jako wysoko kwalifikowanego pilota wojskowego. Czy razem dadzą radę, urobią opinię publiczną za pieniądze opinii publicznej i przekonają do czegoś, co jest zwykłym chałupnictwem, wydzierganym przez bezprawnie powołaną komisję, która według rozporządzenia z 2004 roku mogłaby powstać jedynie, gdyby wypadek lotniczy miał miejsce na terenie kraju, a państwo zdarzenia nie podjęłoby żadnych działań. Jedno jest pewne. Prace Zespołu Parlamentarnego pod przewodnictwem posła Antoniego Macierewicza, a także „Raport Smoleński. Stan badań”, zmusiły zarówno rząd jak i prokuraturę do działania w imię strategii obrony.
 
Ale jest i atak, który pojawił się zaraz po zaprezentowaniu Raportu, podobnie jak wcześniej, po „Białej Księdze” w sprawie katastrofy smoleńskiej, za „rozpowszechnianie informacji ze śledztwa bez zezwolenia”, choć wszystkie działania były jawne i dostępne prokuraturze. Obecna nagonka zbiegła się z masowym udziałem Polaków w uczczeniu  3. rocznicy katastrofy, w sytuacji, gdy tylko 1 procent Polaków zdecydowanie popiera rząd Tuska, a 72 procent źle go ocenia i pojawia się ze strony Prokuratury Wojskowej, by zdyskredytować Antoniego Macierewicza nie tylko jako przewodniczącego Komisji Parlamentarnej, która przecież i dla nich zrobiła wielką robotę, ale też jako twórcę innego raportu,  z weryfikacji WSI.
 
Informację o umorzeniu przez Prokuraturę Wojskową śledztwa ws. rzekomych wyłudzeń z funduszu operacyjnego Wojskowych Służb Informacyjnych i "dezinformacji wywiadowczej" podczas słynnej operacji o kryptonimie "Zen" w Afganistanie, z braku znamion przestępstwa, podała PAP, a dwa dni później  potwierdził prok. płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Dodał, że stało się to 13 lutego; uzasadnienie umorzenia jest tajne, a decyzja prawomocna. Pułkownik Szeląg, który delikatnie mówiąc, miłością do A.Macierewicza nie pała, czekał  na sprzyjającą chwilę, by dowieść, że wszystkie działania posła i szefa parlamentarnej komisji są chybione i błędne. Te wcześniejsze, obecne i zapewne późniejsze. Tymczasem to i nie tylko to umorzenie niezbicie dowodzi, że  istnieje szczególny parasol ochronny, rozciągnięty przez rząd Tuska na służby, także WSI, i vice versa, co posiadających wiedzę o genezie Platformy i roli jaką spełnił gen. G.Czempiński,  dziwić nie powinno.  Bowiem dzięki Raportowi z weryfikacji WSI z 2007 roku, odkryto prawdę o Wojskowych Służbach Informacyjnych, złożonych głównie z komunistycznej kadry oficerskiej i pozostających poza kontrolą polityczną, co było konsekwencją uzgodnień ówczesnego premiera Tadeusza Mazowieckiego z szefem MON, generałem Florianem Siwickim. Ich udział więc w największych aferach III RP, wydawał się być konsekwencją tych ustaleń, by wspomnieć tylko o aferze FOZZ, jej pierwszej Radzie Nadzorczej, złożonej z członków zarejestrowanych jako osobowe źródła informacji, czy jej głównym „bohaterze”,  Grzegorzu Żemku, ps. „Dik”, współpracowniku Oddziału „Y” Zarządu II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, któremu właśnie skrócono karę.

Umorzenie tajnego śledztwa dotyczącego słynnej operacji wywiadowczej o kryptonimie "Zen”, ma jeszcze jeden, aktualny wymiar. Wpisuje się w atak na śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który w 2007 roku ujawnił w raporcie, sygnowanym przez Antoniego Macierewicza, dezinformowanie najwyższych władz państwa oraz niebezpieczeństwa dla kraju i polskich żołnierzy. Bowiem powierzenie akcji – „osłony wywiadowczej”dla polskich żołnierzy w Afganistanie – płk. Aleksandrowi Makowskiemu, byłemu oficerowi SB, który w PRL rozpracowywał Radio Wolna Europa, a w latach 80. NSZZ „Solidarność”, który w 1990 roku został negatywnie zweryfikowany, mogło stać się za wiedzą gen. M.Dukaczewskiego i ministra Jerzego Szmajdzińskiego, który wówczas pełnił funkcję szefa MON.

Spektakularne umorzenie w lipcu 2010 roku przez Prokuraturę Wojskową ciągnącego się dziesięć lat śledztwa ws. związków szefów WSI ( gen. K.Malejczyka i kontradmirała K.Głowackiego) z nielegalnym handlem bronią z lat 90., nastąpiło również w idealnym czasie, po katastrofie smoleńskiej, wygranych przez Bronisława Komorowskiego, przeciwnika rozwiązania WSI, wyborach prezydenckich, gdy szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej był gen. Krzysztof Parulski, który miesiąc po umorzeniu odebrał z rąk prezydenta generalskie szlify. Szczególne zasługi w umorzeniu śledztwa miał też b.szef MON Bogdan Klich, który nie skorzystał z przysługującemu mu odwołania do prokuratury wojskowej, w wyniku czego  decyzja o umorzeniu się uprawomocniła.

Atak na prawdę i zemsta na jej „poszukiwaczach i odkrywcach” przybiera rozmiary niespotykane w demokratycznych państwach. Atakowani są historycy z IPN, którzy upowszechnili skrywaną przez WSI niewygodną prawdę o jej sowieckim i przestępczym działaniu, uderza też, a może przede wszystkim w twórcę Raportu, a bierze w obronę ludzi służb, którzy nadal nie tylko sterują polskim biznesem, ale i mają możliwość sterowania państwem, desygnowania ministrów czy inwigilacji oraz, jak widać, dyskredytowania opozycji. Nazwanie agentów po imieniu, wskazanie, że w służbach istnieją nadal ludzie, szkoleni w Moskwie przez sowiecki wywiad, którzy podczas zimnej wojny zajmowali się działalnością szpiegowską przeciwko państwom NATO, przekłada się na decyzje o umorzeniach, ale też na ciche przyzwolenie rozmieszczenia rosyjskich rakiet dalekiego zasięgu w obwodzie kaliningradzkim. Uruchamia nie tylko zemstę powodowaną strachem, ale i działania o wiele poważniejsze i tragiczniejsze w skutkach. Wobec nich zwolnienie z pracy w Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym doktora D.Książka, który pracował w Smoleńsku przy identyfikacji zwłok i podzielił się prawdą w filmie Anity Gargas „Anatomia upadku”, wydaje się jedynie mało groźnym wstępem.
Bo trzeba pamiętać, że tylko Bóg jest miłosierny i przebacza. Przestępcy – nigdy.
 
Tekst opublikowany w tygodniku "Warszawska Gazeta"
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6849
Domyślny avatar

dogard

19.04.2013 21:34

i rowniez nie przebaczamy...
Domyślny avatar

Pokrzywa

19.04.2013 23:34

„Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy”
Leszek Witkowski

Leszek Witkowski

20.04.2013 02:26

Przebacza, przebacza i jeszcze beda prosili o zmilowanie. Wystarczy tylko kilku z nich, tak na poczatek, zamknac, albo powiesic. Nie chce byc prorokiem, ale ten czas juz sie zbliza. Dlatego, moje dziecko - nie strasz, nie strasz, bo .... mozesz sie omylic.
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

20.04.2013 04:04

Byl jednym z uczestnikow "nocnej zmiany"!On MUSI trzymac sie ustalen zawartych ze zdrajcami bo nawet na skorce od banana mozna niezle POjechac!Do pewnego czasu tylko byl w rezerwie.A gdy zgralo sie SLD z tym premierem co to przepowiadal jak skonczy to koszulke POkaleczonych kazali wlozyc kominowemu.A takich jawnych koalicji z SLD (ciche zawsze) nie kazali robic mocodawcy bo czuli ze to chlystek jest i w razie czego to moze sie udac reanimacja SLD.Ale plan do konca nie wypalil i raz na cztery lata trza Wielkiego Brata unizenie prosic o wynajem serwerow!A ze Wielki Brat mocno pazerny jest to i cena za wynajem WYSOKA a nawet wyzsza!Teraz kominowy calkiem pada na ryj (mialo byc znacznie pozniej) wiec POkombinowali europe plus 40%.Ale ten "genialny" plan chyba tez trafi szlag wiec POzostaje przygotowac "cos na sile"!Co wlasnie czynia!I pomyslec ze wystarczylo murem stanac w obronie rzadu pana Olszewskiego!AZ tyle i tylko tyle.A w tamtym czasie "cos na sile" (eurokolchoz raczkowal a do NATO sie chcialo)nie wchodzilo w gre!Ta cala POkaleczona banda musiala by przejsc w stan hibernacji.A gdyby jednak sie okazalo ze Polacy rozum maja to stan hibernacji nie skonczyl by sie NIGDY!A i pewien elektryk musial by sie mocno POkajac albo udac sie na spoczynek.I teraz jako Suwerenne Panstwo bylibysmy w o wiele lepszym miejscu niz obecnie.Na wlasne zyczenie stracilismy najwieksza szanse od wiekow bo POprostu dalismy sie otumanic elytom!
Leszek Witkowski

Leszek Witkowski

20.04.2013 15:49

Dodane przez emilian58 w odpowiedzi na guru T.

Rozumiem, ze to wlasnie Pan, na wlasne personalne zyczenie, stracil najwieksza szanse od wiekow. Prawda ? Czy moglby Pan mi wyjasnic dlaczego nie stanal Pan murem w obronie rzadu Olszewskiego ?
Domyślny avatar

Emilian Iwanicki

21.04.2013 03:54

Dodane przez Leszek Witkowski w odpowiedzi na Stracona szansa

Moze dlatego ze pana tam nie bylo? Ja nie napisalem ze tylko ja stracilem szanse.A pan jakies kalambury wymyslasz.
Leszek Witkowski

Leszek Witkowski

21.04.2013 19:10

Dodane przez emilian58 w odpowiedzi na No to odpowiadam

To nie kalambury, moj drogi. Z Pana komentarza wynika, ze to my, Polacy, jestesmy sami sobie i wszystkiemu dookola winni. Ja do winy sie nie poczuwam - a wiec moze Pan ? To byla, moze troche zlosliwa, prosba do Pana, by - 1. nie uogolniac, - 2. wyciagac z zaistnialych faktow wlasciwe wnioski. To wszystko. Dlatego bez urazy.
Magdalena Figurska
Nazwa bloga:
Słowa w sosie ostro gorzkim
Zawód:
filolog
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 138
Liczba wyświetleń: 660,435
Liczba komentarzy: 702

Ostatnie wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Jak wykręcić numer „dobrej zmianie”? 
  • Piraci z Manhattanu

Moje ostatnie komentarze

  • Witam, specjalnie nie panowałam nad złagodzeniem słownictwa. Tak wyszło. Kobieca delikatność? Nieraz dosadne słowa szybciej trafiają do czytelników. Specjalnych złudzeń już też nie mam, a apel "…
  • Myślę, że to nie Błaszczakowi przeszkadzali. Jeśli on sam przywróci Kraszewskiemu dostęp do info tajnych, to będziemy wiedzieć wszystko. A w sondaże nie ma co wierzyć. Kto płaci, ten wymaga.…
  • Przejdzie, choćby przez przekorę HGW, która da im zgodę.Ale to już będzie inny marsz, niż ten, sprzed roku.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Dyplomatyka i Łowy
  • Piraci z Manhattanu
  • „Pamiętaj, dla kurwów nie śpiewaj!”

Ostatnio komentowane

  • , Paweł Rabiej  utrzymywał dobre relacje z Piotrem P.  :-) dobre a co na to Jaruś Duck .Myślę ,że WSI mając ich fajne nagrania może trzymać ich za lejce .Chorych na tą chorobę można dowolnie…
  • Imć Waszeć, Słusznie. Za szybko leciałem na obiad :) Już poprawiłem.
  • Imć Waszeć, Sprawa senatora Koguta jest o dziwo i paradoksalnie traktowana jako zdrada ideałów "dobrej zmiany", bowiem wiemy jak oceniono dużo gorsze wyskoki Piniora, jak wożą się z Burym, jak wygląda osądzanie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności