Kto nam przerżnął mecz z Ukrainą?!

Kto nam przerżnął mecz z Ukrainą?

Jak to kto?

LANS!

Ten, przepraszam, lans pieprzony przerżnął.

Że będzie źle wiedziałem już przed meczem: na trybunach trzech prezydentów IIIRP – Bol… pardon - Wałęsa, Kwaśniewski i Komorowski.
Czyli – wpadną nam trzy.

Nerwowo zacząłem szukać Jaruzelskiego  …nie ma. 
No tak, pomyślałem  – nie będzie komu strzelać…

Za to zobaczyłem zaciętą twarz Premiera.
Aaach…. to znaczy, że będzie w przerwie zmiana: wejdzie za Lewandowskiego.

Tym razem Dach Narodowy został decyzją Sejmu zamknięty i Boisko Narodowe wyglądało dzięki tej operacji jak, za przeproszeniem, Zielona Wyspa, a mogło jak Syberia, ale to dopiero przed nami.

Nasi wyszli na tę trawę, ale myślami byli w loży dla VIPów i na zdjęciach z trzema Prezydentami.
I Premierem.

Potem już było tylko lepiej:
na dzień dobry dwie szybkie i już było pozamiatane, to znaczy – odśnieżone.

Ukraińcy są znani z tego, że się, że tak to ujmę, nie obcyndalają, a z Polakami – w szczególności.

„Do szatni” wpadła trzecia (też szybka) i pomyślałem sobie, że po przerwie Premier jednak Lewandowskiego nie zmieni, bo przegrywać nie lubi, a za przegraną odpowiedzialności brać - tym bardziej.

Naszym po przerwie było ewidentnie duszno, bo biegali, jak te starsze panie z mojej siłowni , co na bieżni 40 kilo nadwagi próbują zrzucić czytając w międzyczasie Wysokie Obcasy.

Co za kretyn dach kazał zamknąć?!
A,  już  wiem. Przecież napisałem parę linijek powyżej, kto. No nic, to ten pomeczowy stresssss…..

Podobno polska reprezentacja gra zawsze tylko trzy mecze:

1 - o punkty, 2 - o wszystko i 3 - o honor.

We wtorek to będzie mecz i o punkty i o honor i o wszystko.
Z  San Marino,

Nie muszę dodawać, że we wtorek znów będę kibicował drużynie kierowców, piekarzy, listonoszy i licealistów z San Marino.*
Bo to fajne chłopaki są.

PS. W przerwie meczu Lewandowski dostał ponoć ofertę gry w FC Barcelona:

w drużynie trampkarzy.
 
*  http://blog.wirtualnemedia.pl/ewaryst-fedorowicz/post/wszyscy-jestesmy-sanmarinczykami