Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Pan Dorn brzydko się chwyta

Góral , 16.03.2013
Czego oczekujemy od polityków? Oczekujemy by występowali w interesie publicznym, tak jak go rozumieją. A rozumieć mogą różnie – w zależności od tego, jaką wrażliwość reprezentują. Jednak nie można wybaczyć, gdy polityk występuje w interesie swojej grupy (koterii), albo – jeszcze gorzej – w swoim partykularnym interesie.

Niestety, politycznego fałszu i zakłamania jest aż w nadmiarze w polskim życiu publicznym. Czasem jak na dłoni widać, że polityk nie kieruje się wartościami, lecz swoją korzyścią, chęcią zachowania (czy też uzyskania) tzw. stołka. Z wielu możliwych przykładów wskażę pierwszy z brzegu – drogę polityczną Joanny Kluzik-Rostkowskiej, która zdradziła swoje środowisko – i to dwukrotnie – wyłącznie dla prywatnego interesu. (W innej politycznej bajce podobnie zrobił Bartosz Arłukowicz.) Niewiele lepiej wygląda sytuacja polityka działającego w imieniu grupy i udowadniającego, że nie interes elektoratu jest dla niego ważny, a interes jego kanapy.

To właśnie udowadniają – niemal seryjnie - politycy Solidarnej Polski. Przoduje lider, Zbigniew Ziobro, który po trupach (w tym po własnym politycznym trupie) stara się wykreować przestrzeń do działania pomiędzy PO i Prawem i Sprawiedliwością. Tej przestrzeni nie ma, ale biedni ziobryści zdają się tego nie dostrzegać. W każdym działaniu, niemal w każdej wypowiedzi starają się zaznaczyć równy dystans do obydwu wiodących partii. Jeśli uderzają w rządy Tuska, to niemal z automatu dla równowagi przypinają łatkę PiS-owi.  By przypadkiem nie utożsamiano ich z byłą polityczną macierzą. Małostkowość i prymitywizm takiego postępowania bije w oczy i wydaje się, że tylko sami zainteresowani tego nie widzą. Miast zdobywać punkty u potencjalnych wyborców, obnażają  przed nami swoją rozpaczliwą potrzebę funkcjonowania w przestrzeni publicznej. Nas jednak nie interesuje ICH funkcjonowanie, nas interesuje jakie buty szyje polityka NAM. A niestety próba rozbicia prawicy (eufemistycznie: wzbogacania jej o kolejne płuca) – Polsce nie służy.

Znakomity przykład takiego politycznego daltonizmu (żeby nie powiedzieć głupoty) dał ostatnio w tekście publicystycznym poseł Ludwik Dorn. Zaczął pięknie i z wysokiego „c”, polemizując z fałszywymi mądrościami aktorskiego celebryty Daniela Olbrychskiego. Otóż zdarzyło się Olbrychskiemu – najwyraźniej w chwili natchnienia – wypowiedzieć się kwieciście i oszczerczo na temat samego Dorna, który miał jakoby - przed laty, gdy był jeszcze w rzadzie - stwierdzić: „Z tymi, którzy się z nami nie zgadzają, zrobimy tak, że się będą zgadzali”. Czyja to jest myśl? – pyta Olbrychski. - Gorzej niż z Lenina, zapewniam. Z Łunaczarskiego, który był Goebbelsem Stalina i od którego słów rozpoczęły się czystki. A pan Ludwik wiedział, kogo cytuje, i świadomie wygłosił manifest partii bolszewickiej.

Olbrychski wypowiedź Dorna przekłamał i słusznie Dorn go karci. Ale dalej jest już tylko gorzej. Ludwik Dorn chce ugrać co nieco politycznie i – rozwijając twórczo teorię dwóch wrogów - pisze:  Obszczekał mnie jednak nie tylko doktor honoris causa Daniel Olbrychski. Szczek na mój temat wydał też najprawdziwszy profesor belwederski Piotr Gliński. Cóż to za szczek? Otóż Piotr Gliński miał za złe Dornowi wypominanie kosztów „projektu Gliński” – w wysokości ponoć 217 tys. zł miesięcznie.

To ma być szczekanie? Zaprawdę Solidarna Polska schodzi na psy, a pan Dorn brzydko się chwyta. Krytyka wydatków na projekt rządu technicznego sama w sobie jest niecna. Taki projekt i rząd wart jest dla Polaków wielokrotnie więcej niż kosztował i warto na ten cel wyłożyć. Koszty jakie ponosimy dzień w dzień wskutek politycznego dryfu zafundowanego krajowi przez aktualnie rządzących są o niebo wyższe. A tymczasem ziobryści nie dość, że wręcz symbolicznie stanęli w obronie Tuska, to jeszcze wytknęli ten wydatek. Zrobili tak w swoim, wyłącznie kanapowym interesie, by zyskać cokolwiek kosztem PiS-u. Ale – widzimy to i ocenimy przy urnie wyborczej.

Ludwik Dorn zestawia Olbrychskiego z Glińskim i stawia się w roli ofiary ich obu. Jest to kuriozum i jednocześnie łatwa do rozszyfrowania manipulacja. Wart Pac pałaca – zdaje się mówić Dorn, krzywdzony z prawa i z lewa. Zapomina tylko o drobiazgu: to on sam jest silącym się na złośliwości agresorem wobec prof. Glińskiego. Mam przy tym nieodparte wrażenie, że wczorajszy Dorn i wczorajszy Ziobro byliby zachwyceni„projektem Gliński”.  

Ludwik Dorn jest bezsprzecznie człowiekiem inteligentnym. Funkcjonuje jednak w przestrzeni publicznej i mamy prawo zadać pytanie: A co my, jego elektorat,  mamy z tej inteligencji. Jeśli ta inteligencja może udowadniać jedno dziś, a drugie jutro, jeśli służyć może dziś innej sprawie niż wczoraj – niewiele z niej pożytku. Może więc dla Polski byłoby lepiej, gdyby Ludwik Dorn był prymitywem? Albo żeby chociaż skorzystał z okazji, by po skandalicznym głosowaniu votum nieufności siedzieć cicho.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6157
To ya

To ya

16.03.2013 10:54

Co do inteligencji L.Dorna można polemizować, jego postawa, jego wypowiedzi stawiają go raczej w szeregu prymitywu /jeśli inteligenta to na pewno 'inaczej'/, ktoś uważający się za człowieka prawicy nie robiłby tyle złego da tejże prawicy. Wystąpienia publiczne ludzi SP z jej szefem włącznie są, a przynajmniej tak to wygląda, nastawione na dalsze rozbijanie prawicy z czego zadowolona może być lewica zarówno ta postkomunistyczna jak i ta udająca liberałów czyli złodziejska.
Domyślny avatar

Studentka

16.03.2013 13:50

coraz bardziej zaczyna się niepokoić upływającym czasem; lat przybywa, a na horyzoncie żadnych odznak politycznych sukcesów. Wychodzi ze skóry,aby swoje niespełniające się marzenia wreszcie rozkwitły. A przecież wystarczy tylko spojrzeć prawdzie w oczy; każdy nosi buławę w plecaku, ale mało kto dostał od Boga dość talentów by jej użyć. A wystarczyło Dornowi robić to tylko, co najlepiej potrafi na chwałę Polski, a byłby szanowany. A tak.... kpina i zażenowanie. Po prostu WSTYD.
Domyślny avatar

dogard

16.03.2013 15:49

wiecej punktow zbierze jego saba, na wybiegu oczywiscie.To klasyczny przeklad czleka,ktoremu w imie dawnej pzyjazni Jarek podal reke--widac nadaremno.Wiec do wora z tym jenteligentnym inaczej politrukiem...wor na wysypisko.
Domyślny avatar

fritz

16.03.2013 15:53

ktory ulegl calkowitej demoralizacji politycznej. Stal sie pojeciem politycznym, marka, bardzo zla marka. W ktora strone kroczy Dorn, znaczy w strone koryta, jest jasne, jezeli czyta sie uwaznie jego teksty po wyrzuceniu z PiS. Proponowal cos w rodzaju kursu konwergencji z PO. Czy Kurski i Ziobro przystapia partii.. palikota? ;) PS. Dornowi trafialy sie rowniez bardzo dobry tekst (np. o polityce Sikorskiego, po jego pierwszym przemowieniu).
Domyślny avatar

xena2012

16.03.2013 17:05

nie jest ani mądrzejszy ani głupszy od wielu innych polityków.Niewolniczo i bez zastanowienia naśladuje tych chamskich i złośliwych co chyba nie jest przejawem inteligencji,a jedynie wynikiem sprytu,bo takie chamskie zachowania ściągają na niego uwagę.Jego prywatne potyczki z Olbrychskim nie pomogą w wizerunku polityka jeżeli będzie je hurtem łączył z walką z innym politykiem.Człowiek naprawdę inteligentny nie będzie sie posługiwał tak plugawym językiem: jak,,wydał z siebie szczek'' -to o profesorze Glińskim,czy,, tępe spojrzenie Kaczyńskiego z tabletem w dłoni''.Panu Dornowi właściwie należy dać jedną dobrą radę,aby nagrał i odsłuchał perełek własnego ględzenia nudnego,rozwlekłego.Te wtrącane zlośliwości to chyba tylko po to ,żeby nie usnąć podczas jego przemowy.
Góral
Nazwa bloga:
Cytaty na czasie
Zawód:
Broker, redaktor
Miasto:
Kraków

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 45
Liczba wyświetleń: 234,205
Liczba komentarzy: 230

Ostatnie wpisy blogera

  • Boże, zabierz Tuska do Brukseli
  • Przepowiadam sukces partii Gowina
  • Marian Kowalski – urok politycznego prostactwa

Moje ostatnie komentarze

  • - tylko o co chodzi? Że ten sam peowski ciąg skojarzeń? Doceńmy ilu chłopców z ferajny może zostać za burtą (na czele z Tuskiem).
  • Józef Kuraś "Ogień" to postać, która czeka na wyczerpującą monografię. Dziękując Autorowi za podjęcie bliskiego memu sercu tematu muszę wspomnieć, że zaledwie powierzchownie dotknął istoty…
  • W skrajnych wypadkach kapitał polityczny może być wyłudzony.

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Marian Kowalski – urok politycznego prostactwa
  • Dlaczego Polsat pozwala Dorocie Gawryluk mówić o Smoleńsku
  • Profesor Rońda, czyli jak pęka tama

Ostatnio komentowane

  • , - nawet dla instancji wyższej. A. Jedna Makrela wiosny nie czyni. Wszyscy politycy europejscy, pomimo, że nie czytaja współczesnej poezji polskiej, wiedzą, co jest na białych rękawiczkach Tuska i…
  • , Żyję już w tej Polsce sporo lat, przeżyłem rządy KC PZPR. Pamiętam jak wciąż wprowadzano jakieś niby reformy po których to już miało być wspaniale. Niestety zmiany zachodziły, ale na gorsze. Po tzw.…
  • Góral , - tylko o co chodzi? Że ten sam peowski ciąg skojarzeń? Doceńmy ilu chłopców z ferajny może zostać za burtą (na czele z Tuskiem).

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności