Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Horror transplantacji "Śmierć mózgowa" nie istnieje!

sigma, 20.01.2013
Dr n.med.J.Norkowski OP  Horror transplantacji. "Śmierć mózgowa” nie istnieje!

Rozmowa z doktorem n. med. Jackiem Norkowskim OP, autorem książki pt. „Medycyna na krawędzi”

Przeszczep serca zawsze oznacza uśmiercenie dawcy. Oznacza pozbawienie życia konkretnego, ludzkiego organizmu. I nawet jeśli nazywamy go „zwłokami z bijącym sercem”, nie różni się on co do swoich podstawowych parametrów, od każdego innego żywego organizmu - mówi w rozmowie z PCh24.pl o. Jacek Norkowski OP.

W kwestii orzekania śmierci człowieka przyzwyczailiśmy się – co zrozumiałe – ufać lekarzom. Przez szereg lat za śmierć uznawano trwałe ustanie oddychania i krążenia, choć wiadomo, że sam zgon następuje 20 -40 minut później. Niewiele osób wie jednak, iż ta definicja śmierci została zmieniona całkiem niedawno, bo w 1968 roku. Czy ta zmiana była efektem rzetelnych badań naukowych?


- Wprowadzenie neurologicznych kryteriów śmierci człowieka jest związane z raportem Harvardzkim z 1968 roku, w którym na samym początku pojawia się ciekawe zdanie: „naszym zadaniem jest zdefiniowanie nieodwracalnej śpiączki jako śmierci człowieka”. To zadanie zostało wykonane, reszta raportu mówi głównie o tym, co należy zrobić od strony praktycznej, aby stwierdzić czyjąś śmierć. Kryteria orzekania śmierci na podstawie stwierdzenia nieodwracalnej śpiączki funkcjonują do dzisiaj. Nie wiadomo zresztą, na jakiej podstawie decyduje się, iż dany przypadek śpiączki jest rzeczywiście nieodwracalny. Nigdy nie uzasadniono, dlaczego człowiek w śpiączce miałby zostać uznany za martwego.

Wynika z tego, iż definicję śmierci z zmieniono bez przeprowadzenia rzetelnych badań naukowych? Odbyło się to arbitralnie, według schematu: konferencja – dyskusja – dokument?

- Tak właśnie było. Nie przeprowadzono żadnych badań naukowych. Zazwyczaj kiedy w medycynie wprowadza się jakąś nowość, trzeba podać, na jakiej grupie pacjentów zostały przeprowadzone badania, ile trwały i jakie przyniosły rezultaty. Tymczasem przy zmianie definicji śmierci człowieka takich badań nie było! Definicję zmieniono po pierwszej operacji przeszczepu serca w południowej Afryce po to, żeby obronić lekarza, który dokonał przeszczepu i któremu groził sąd za zabicie dawcy. Zmiana definicji śmierci sprawiła, iż sądy zaczęły się nią posługiwać i orzekać, iż w momencie pobierania narządu do przeszczepu nie mamy do czynienia z przestępstwem.

Każde wprowadzenie na rynek farmaceutyczny nowego leku wymaga przeprowadzenia szeregu badań. Tymczasem w tak fundamentalnej sprawie jaką jest orzekanie kryteriów zgonu tych badań nie przeprowadzono?

- Tak, zmieniono definicję bez podania jakiegokolwiek uzasadnienia. W latach 80. próbowano stawiać tezę, iż mózg jest integratorem organizmu, a zatem jeśli jest on nieczynny, oznacza to, iż nie mamy już do czynienia z organizmem jako takim, ale ze zbiorem tkanek i narządów. W konsekwencji wprowadzono w medycynie pojęcie „zwłok z bijącym sercem”. Nie ma to wiele wspólnego z rzeczywistością, ponieważ badania przepisane do orzekania śmierci mózgowej niewiele mówią o rzeczywistym stanie mózgu, są zbyt powierzchowne. Osobną sprawą jest wyciąganie wniosku, że organizm, którego mózg został uszkodzony, przestaje być żywym organizmem. Taki wniosek również nie ma żadnego uzasadnienia. Profesor Alan Shewmon, amerykański neurolog, który bardzo rzetelnie zajmował się tym zagadnieniem, podkreśla zawsze, iż organizm ludzki jest zintegrowany w fazie przed powstaniem mózgu, wtedy, kiedy mózg się rozwija, a także - kiedy został on uszkodzony.

Znane są przypadki pomyślnego rozwoju ciąży u kobiet, u których orzeczono śmierć mózgową. Oznacza to, że mimo uszkodzeń mózgu, hormony mogą wydzielać się prawidłowo.

- Tak, a tym przecież zawiaduje podwzgórze, czyli część pnia mózgu. Mówienie w takiej sytuacji o tym, że mózg jest martwy, to nonsens. U osób w śpiączce działa często również ośrodek naczyniowo-ruchowy w rdzeniu przedłużonym, który należy do pnia mózgu. Pozwala to na utrzymanie normalnego ciśnienia krwi i prawidłowej akcji serca. Ci ludzie są stabilni krążeniowo. I są to najlepsi dawcy.

Ci ludzie mogą być świadomi tego, co się z nimi dzieje?

- Prof. Shewmon mówi, że jeżeli jesteśmy w stanie ukuć termin „zwłoki z bijącym sercem”, możemy idąc tym tropem równie dobrze dojść do posługiwania się hasłem „zwłoki świadome”. Kiedy bada się ludzi będących w stanie śpiączki połączonej z bezdechem – nawet jeśli nie mają oni tzw. odruchów pniowych, czyli rogówkowego, źrenicznego, wykrztuśnego, połykowego i oczno-mózgowego, nie oznacza to jeszcze, że przestały działać głębsze poziomy mózgu – np. śródmózgowie. Wiadomo natomiast, że dla świadomości to ono właśnie jest najważniejsze. Jakiś poziom świadomości może być zatem zachowany nawet wtedy, kiedy człowiek pozostaje w głębokiej śpiączce i nie reaguje na bodźce.

Istnieją przypadki osób, które wybudziły się ze stanu określonego przez lekarzy jako śmierć mózgowa?

- Tak, ich relacje możemy obejrzeć nawet na kanale You Tube. Jednym z głośniejszych jest tutaj przypadek Zachariasza Dunlapa ze Stanów Zjednoczonych, u którego komisja orzekła śmierć i który słyszał przygotowania do własnego pogrzebu. Za dzień czy dwa miały być od niego pobrane narządy. Przyjechała rodzina, a wśród krewnych – kuzyni pielęgniarze. To oni zauważyli, iż Zachariasz reaguje na bodźce. Zbadali go i nie zgodzili się na pobranie narządów do przeszczepu. Po kilku dniach "zmarły" został wybudzony, a następnie rehabilitowany. Jego relację można obejrzeć w internecie. Zwierzył się, iż kiedy usłyszał, że komisja lekarska orzeka o jego śmierci, miał ochotę wyrzucić jej członków przez okno. Brzmi to może anegdotycznie, ale na ten temat wypowiada się szereg lekarzy z różnych krajów – nie tylko prof. Shawman, ale także dr Byrne i Potts ze Stanów Zjednoczonych, anestezjolodzy Hill i Evans z Wielkiej Brytanii czy Brazylijczyk, prof. Coimbra. Twierdzą oni, że pewna grupa chorych, u których orzeczono śmierć mózgową może mieć na tyle wysoki poziom świadomości, żeby wiedzieć, co się z nimi dzieje i odczuwać ból.

Czy podczas pobierania serca do przeszczepu znieczula się dawcę?

- Nie. Podaje się środki zwiotczające. Nie ma obowiązku podania środków znieczulających, a tymczasem aby pobrać serce, trzeba rozciąć piłą klatkę piersiową i powłoki ciała od mostka do spojenia łonowego. Człowiek mimo braku oznak świadomości może odczuwać wtedy ból – tak jak podczas zwykłej operacji.

Przeszczep serca zawsze oznacza uśmiercenie dawcy?

- Tak. Oznacza ona pozbawienie życia konkretnego, ludzkiego organizmu. I nawet jeśli nazywamy ten organizm „zwłokami z bijącym sercem” nie różni się on co do swoich podstawowych parametrów, od każdego innego żywego organizmu. Orzeczenie śmierci mózgowej zmienia radykalnie sytuację chorego - ale tylko w aspekcie prawnym. Do momentu złożenia kilku podpisów pod diagnozą śmierci, istnieje wobec pacjenta obowiązek terapeutyczny. Tymczasem po ich złożeniu, można zaprzestać ratowania człowieka i skupić się na pobraniu od niego narządów do przeszczepu.

Tych ludzi można byłoby uratować?

- Tak, według statystyk – większość z nich. Wymagają oni jednak intensywnej terapii polegającej przede wszystkim na zapobieżeniu obrzękowi mózgu. Tych działań nie podejmuje się, jeśli u pacjenta zostanie orzeczona śmierć mózgowa.

Kiedy zatem transplantacja jest zgodna z zasadami etyki?

- Wtedy, kiedy nie ma mowy o wyborze „życie za życie”, ale kiedy mamy do czynienia z przeszczepem od żyjącego dawcy za jego pełną świadomością i zgodą oraz wtedy, kiedy ponosi on minimalną szkodę niezagrażającą jego zdrowiu i życiu. Z taką sytuacją mamy do czynienia np. wtedy, kiedy pobieramy od krewnego biorcy jedną nerkę.

Niewiele osób w Polsce wie, że w naszym kraju istnieje tak zwana „domniemana zgoda” na pobranie narządów do przeszczepu. Oznacza to, że jeśli nie wypełnimy odpowiedniego formularza i nie wyślemy go na adres Poltransplantu, jesteśmy potencjalnymi dawcami – czy tego chcemy, czy nie.

- Tak, a rodziny pacjentów po wypadkach są na ogół tak zdezorientowane i poddane takiej presji, iż często nie mają odwagi reagować. Sprzeciw na adres Poltransplantu wysłało w Polsce tylko kilka tysięcy osób. Ciekawym pytaniem, jakie można byłoby zadać transplantologom byłoby, czy sami wyrażają zgodę na pobranie ich organów po orzeczeniu śmierci mózgowej. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały że tak nie jest: transplantolodzy w większości nie chcą być dawcami narządów.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Agnieszka Żurek

*****

21 stycznia 2013 r. o godz. 18.30 na Uniwersytecie im. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Warszawie przy ul. Wóycickiego 1/3 /budynek 23 sala 106/ odbędzie się wykład o. dr. Jacka Norkowskiego OP poświęcony zagadnieniu śmierci mózgowej. Organizatorem prelekcji jest Interdyscyplinarne Koło Doktorantów UKSW. Wstęp wolny.
http://dakowski.pl//inde…
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 10460
Domyślny avatar

violana

21.01.2013 11:16

B.ciekawy , odkrywczy i szokujący wywiad! Tak agituje sie do zgody /albo jest to tak zakamuflowane ,że formalnej zgody nie trzeba - to u nas / na pobieranie narządow po śmierci - a sami transplantolodzy / to w świecie / , w większości , tego by nie zrobili. Problemy etyczne - oto jest pytanie! No i okazuje sie, że w wielu przypadkach jesteśmy jeszcze "w lesie".
Domyślny avatar

violana

21.01.2013 12:58

Dodane przez violana w odpowiedzi na transplantacje

U nas G. może by sie nawet zgodził.Ale gdyby tak , okazać sie miało ,że były szanse powrocic jeszcze do zycia - to by chyba nie przeżałowal, ze trochę grosza przeleciało koło nosa.Ale może sie mylę.
sigma

sigma

23.01.2013 15:34

Dodane przez violana w odpowiedzi na transplantacje

Większość ludzi jest przekonana, że  nic im nie grozi, bo nie wyrazili zgody na pobranie narządów w razie czego.
 Ze zdumieniem się dowiadują, że ta zgoda jest założona z góry, a  trzeba zastrzec sobie, że nie wyraża się zgody  na pobranie narządów.
Domyślny avatar

violana

23.01.2013 16:12

Dodane przez sigma w odpowiedzi na violana

Tak ...i żyją sobie w błogiej nieświadomości, że są bezpieczni, że ich to ominie. Co za perfidia !!

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 130
Liczba wyświetleń: 938,193
Liczba komentarzy: 1,013

Ostatnie wpisy blogera

  • Cenzura w mediach rzekomo niezaleznych
  • Ks. Stanisław Małkowski GLORIA VICTIS!
  • PRAWIE MILIARD ZAMORDOWANYCH - ABORCJE DO SIERPNIA 2012

Moje ostatnie komentarze

  • Szlag by to trafił,  znowu będziemy mieli siedzibę Gestapo na Alei Szucha;(
  • Jak tam jest z kontaktami innymi nie mam informacji, ale z Pańskiego CV wynika, ze  jakiś czas był Pan członkiem PZPR. Widocznie to był ten formujący okres zycia;)
  • Pod każdą notką muszą znajdować się hasła, które się do niej odnoszą. Jeżeli potem ktoś szuka informacji np. na temat  okaleczeń poszczepiennych, wrzuca na google'a hasło "szczepionki", "…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Oświadczenie woli o odmowie szczepienia – dla SANEPIDU
  • Dr Jerzy Jaśkowski, Fluor - cichy zabójca
  • SZCZEPIONKI - MIT, W KTÓRY POWOLI PRZESTAJEMY WIERZYĆ

Ostatnio komentowane

  • Trivium, Odnośnie kasy to proszę zajrzeć na to: https://i.imgur.com/zmYlSIy.jpg Jak można przeczytać, granty wypłacone przez Legał Aid Board miały trafiać bezpośrednio do Szkoły Medycznej Royal Free…
  • Trivium, Ciekawe skąd wziąłeś to pomówienia? Bo na pewno nie z tej słynnej publikacji. Jakbyś zadał sobie choć trochę trudu nie powtarzałbyś medialnego czarnego PR na ten temat.  Lancet wycofał badanie…
  • Trivium, Fluorek z perspektywy profesjonalistów: pełne medyczne oskarżenie – Fluoride Action Network https://www.youtube.com/… Fluorek i tarczyca Obawy związane z fluorem i jego oddziaływaniem na tarczycę są…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności