Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

"Ojtamojtam". Odcinek szósty. Mordercze korporacje.

jts4, 05.12.2012
Najpierw obiecanki - często perspektywa: pracy w młodym dynamicznym zespole; międzynarodowego rozwoju; kariery; podróży zagranicznych. Wysokie zarobki, często nieprzeciętne, porównując do innych ofert pracy. W ogłoszeniu o pracę wymagania dość interesujące, np. znajomość 3 języków, w tym preferowany chorwacki lub litewski, ukończona uczelnia wyższa, najlepiej o dedykowanym kierunku, np. budowa mostów w Bangladeszu z uwzględnieniem charakterystyki tamtejszego podłoża, ukształtowania terenu i preferencji kulinarnych tamtejszej ludności. Dodatkowo odporność na stres, praca pod presją czasu, w zespole, na samodzielnym stanowisku. Wielopoziomowy system rekrutacji, kilka rozmów, następnie seria szkoleń, w tym te motywacyjne, gdzie, jak w jakiejś sekcie wypiorą ci mózg... i... zaczynamy. W praktyce z realizacją tych obiecanek jest bardzo różnie, a i wśród pracowników dużych korporacji, a już szczególnie tych pracowników na wyższych stanowiskach, notuje się drastyczny wzrost zapadalności na depresje, nerwice, stany lękowe, alkoholizm, narkomanię, rozpadają się związki. 

Wszyscy znamy takie powiedzenie - porządna firma. Czym jest taka firma ? Co jest wyznacznikiem tego, że możemy powiedzieć o danym przedsiębiorstwie - że takie jest ? Co to w ogóle znaczy ?
W kapitalizmie jest taka zasada, że wszystko co robisz, z założenia ma generować zysk, bo inaczej się nie da i OK, w porządku, ale jest też coś takiego, jak etyka w biznesie, którą nie każdy przedsiębiorca się kieruje.
Mniej więcej około 10 procent ludzi jest bogatych, reszta "na nich" zarabia, taka jest obiegowa opinia o funkcjonującym dziś świecie, tak po prostu jest. Jeżeli szanuje się zwykłego pracownika, to w porządku. Ale w większości przypadków tak nie jest i wszyscy o tym wiedzą, mówią, szepczą, piszą.
Mimo, że jest się człowiekiem, istotą żywą, czującą, myślącą, która musi jeść, w sensie kapitalistycznym, w korporacji jest się tylko i wyłącznie trybikiem w maszynie, który może się zużyć, którego można zepsuć, uszkodzić, wymienić, zastąpić nowym, a tamten stary wyrzucić do kosza, bo jest zbędny, niepotrzebny, bo przestał spełniać... parametry.

Zbliżają się święta, czas wzmożonych zakupów.
Sięgamy na półki sklepowe mniej lub bardziej myśląc. Mniej lub bardziej świadomie decydując się na dany zakup. W przeważającej większości przypadków, chociaż nie jest tak za każdym razem, o zakupie danego produktu decyduje jego cena.
Jest też tak, że wolimy dopłacić, aby wziąść z półki towar lepszy, lepszej jakości, bardziej markowy, co zagwarantuje nam większą trwałość danej rzeczy - przynajmniej tak nam się wydaje i z logicznego punktu widzenia, tak powinno być.
Zanim sięgniemy na półkę z towarem i wydamy swoje ciężko zarobione pieniądze, pomyślmy chwilę.
Jeżeli to jest tylko możliwe, a wiem, że nie zawsze jest możliwe, warto, abyśmy wspierali firmy nasze, polskie, które jeszcze tu są. Naszą polską małą drobną przedsiębiorczość, która tutaj jeszcze została i z której podatków tak naprawdę m.in. utrzymuje się nasz kraj /bo wiadomo, że te "duże" firmy, międzynarodowe koncerny, kombinują, jak mogą i zazwyczaj poza podatkami gruntowymi lubią nie płacić niczego więcej/ w której względnie jeszcze, mimo różnych wad, nie traktuje się pracownika, jak ścierwo i tylko wyłącznie, jak ścierwo. Ale przede wszystkim te pieniądze pozostają w obiegu w Polsce, a nie wędrują zagranicę.
W naszym kraju jest wiele małych firm, rodzinnych firm, w których, tak jak wspomniałem, mimo różnych ich wad, pracownik jest traktowany trochę inaczej, niż w korporacji i przede wszystkim ma imię i nazwisko, a nie jakiś numer seryjny, czy wręcz obozowy. Znam i takie i takie firmy. Nie każdy prywatny, drobny, polski przedsiębiorca jest bezdusznym chamem i wyzyskiwaczem.
   
Równocześnie pamiętajmy o tym, jakie praktyki lubią stosować wielkie, międzynarodowe koncerny i co z ich praktyk wynika dla ich pracowników, ogólnie dla ludzi, dla środowiska, dla nas wszystkich. Chęć maksymalizacji zysku to nie jedyna najważniejsza rzecz na świecie, którą powinny kierować się przedsiębiorstwa. Są inne wartości ważne i znacznie ważniejsze.

Na koniec zostawiam do przemyślenia: 

http://www.ozzip.pl/dokumenty/oswiadczenia/158-coca-cola-morduje-zwizkowcow-ogaszamy-bojkot
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3034
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

05.12.2012 16:30

kapitał//siła robocza//wynalazczość Każdy element tego układu to człowiek i każdy element produkuje. Trzy razem stanowią całość. Czynniki zewnętrzne: odbiorcy, region, państwo Elementem scalającym całość i czynniki zewnętrzne jest - przedsiębiorca. I on wcale nie musi być kapitalistą Ustrojów przedsiębiorstwa naliczono ponad 64.np, w zależności od tego kto jest przedsiębiorcą: właściciel kapitału czy pracownicy (kibuc), kapitaliści i pracownicy(Ustrój Montana), gmina, miasto, odbiorca (spółdzielnia), państwo (typ sowiecki), są też inne mieszane, a nawet przedsiębiorcą mogą być wszystkie te elmenty wew. i zew. na raz. Chciałam zwrócić uwagę, że wynalazczość (geniusz ludzki) jest pomijana w analizie przedsiębiorstwa oraz na fakt, ze w prymitywnym ustroju przeważa typ przesiebiorcy-kapitalisty i przedsiebiorcy -państwa. Dalej - stawianie sprawy, ze celem przedsiebiorstwa jest zysk: celem jest Wytwarzanie produktu , dalej Gospodarność, Przetrwanie, Wzrost i Rentowność. Jak widać zysk w tych celach jest zawarty ale nie nadrzędny. Kto w strukturze przedsiebiorstwa widzi jedynie pole walki - a nie orkiestrę ludzką - ten nie doprowadzi do rozwoju żadnego przedsięwzięcia.Najwyżej zonie kupi samolot.
Jolanta Pawelec

Jolanta Pawelec

05.12.2012 19:18

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na przedsiębiorstowo

Nie mogłam opisać, że ten samolot to zona będzie miała tylko pewien czas. Nastawienie na zysk kończy sie bankructwem -Amber Gold. Co do filmu - to pewnie nie miał Pan okazji widzieć "Amwey" bo to pułkownik. Ja widziałam u autora p. Radwana. Co korporacje robią z pracownikiem - to samo co sekty (przeprogramowanie psychiczne). Ten film o Chińczykach to pikuś. Pozdrawiam.
jts4

jts4

06.12.2012 08:40

Dodane przez Jolanta Pawelec w odpowiedzi na c.d. -

Widziałem film o Amway, mam go nawet gdzieś w zbiorach. Uczestniczyłem w kilku spotkaniach szkoleniowych firm finansowych, innych. Wiem, jak to wszystko wygląda i jest mi dość bliskie jeśli chodzi o "kuchnię" tego wszystkiego. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarze.
jts4
Nazwa bloga:
Mój blog
Miasto:
Nowy Sącz

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 52
Liczba wyświetleń: 158,780
Liczba komentarzy: 110

Ostatnie wpisy blogera

  • Odc. 52. Cudowna dieta istnieje!
  • Odc. 51. Sądecka Kooperatywa Spożywcza zaprasza!
  • Odc. 50. Tak nam dopomóż Bóg.

Moje ostatnie komentarze

  • Nie miałem na myśli jakiejś propagandy. To, co ta Pani przekazuje w oparciu o wiedzę z Pisma Świętego /mniej ważne jest to, jakiego konkretnego wydania/wersji Pisma Świętego to dotyczy/ ma dzisiaj…
  • Jeśli stwierdzimy, że chcemy na wszystko patrzeć z poziomu naszego serca, naszej wewnętrznej intuicji, którą ja nazywam łaską od Ducha Świętego - uwzględniając nauki Chrystusa i przekaz Pisma…
  • Natura zdecydowanie nie stworzyła się sama a świat nie powstał w wyniku żadnego wybuchu. To wszystko jest zbyt piękne, żeby było dziełem przypadku. Człowiek, jako ukoronowanie dzieła stworzenia…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • "Ojtamojtam". Odc. 15. Sanatorium Ruczaj.
  • Odc. 36. Znaki obecności Boga w świecie.
  • Odc. 48. Systemy zniewolenia muszą upaść.

Ostatnio komentowane

  • , Witam, Synem dr. Ziobrowskiego jest obecny dyr. TPN pan Szymon Ziobrowski. Pozdrawiam GR
  • jts4, Nie miałem na myśli jakiejś propagandy. To, co ta Pani przekazuje w oparciu o wiedzę z Pisma Świętego /mniej ważne jest to, jakiego konkretnego wydania/wersji Pisma Świętego to dotyczy/ ma dzisiaj…
  • Francik, Nieco śmieszne - "biblijny weganizm" w wersji adwentystycznej. Pani Radosh poprawia nawet Biblię i Ewangelię: to dopiero odlot - prosto do Tunelu Oriona. Daj se pan na wstrzymanie z tą adwentystyczną…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności