Nie ma już rządu Donalda Tuska i nic tego nie zmieni. Są ich gabinety i tabliczki z nazwiskami na drzwiach, ale tego rządu naprawdę już nie ma. Jeśli ktoś z tej ekipy ma choć odrobinę honoru, niech poda się jeszcze dziś do dymisji. Tempo następujących po sobie wydarzeń i wypowiedzi jest w ostatnich godzinach tak duże, że urzędujący (?) premier może, co najwyżej, wydłużyć o jakiś krótki czas swoją polityczną agonię. Platforma przed kamery wystawia tchórzy, którym najwyraźniej jest wszystko jedno co się stanie, takich jak Andrzej Halicki i niezawodny Paweł Olszewski. Mają rację, nic ich nie uratuje przed osądem moralnym, a także prawnym. Platforma Obywatelska, w sposób przewidziany prawem, powinna zostać zdelegalizowana, a jej liderzy osądzeni. To nie są jakieś emocjonalne postulaty, tylko normalna kolej rzeczy, to jest spokojny osąd tego, co dzieje się w Polsce w ostatnich dniach i miesiącach. Wielką armię najwyższych urzędników PO czeka banicja, nie na zasadzie zbiorowej odpowiedzialności, tylko na zasadzie udziału w organizacji, która kryła zbrodnię dokonaną na polskiej elicie państwowej i Prezydencie RP. Prawda o Smoleńsku wychodzi powoli na jaw, a to oznacza koniec historii III RP, na zawsze (pisałem o tym prawie rok temu*).
Budzą się do życia milczący lub kłamiący miesiącami dziennikarze, palikotowcy domagają się dymisji Donalda Tuska, a Roman Giertych jeszcze milczy. Nie będzie domknięcia układu? Z nieistniejącego już rządu tylko Radek Sikorski zachował zimną krew i publikuje na Twitterze wyniki jakiegoś rankingu o dobrobycie na świecie. Walizki spakowane? Potrzebujemy w najbliższych dniach i miesiącach spokoju i opanowania, o to będzie zapewne apelował też Jarosław Kaczyński, domagając się jednocześnie osądzenia winnych: sprawców zamachu i tych, którzy mataczyli i ukrywali przed społeczeństwem prawdę przez ponad 30 miesięcy. Ale w spokoju tylko w tym rozumieniu, by w pośpiechu nie pominąć ani jednej osoby odpowiedzialnej za Tragedię Smoleńską, za Zamach. Nie ma już rządu Donalda Tuska, szkodzącego od samego początku Polsce, nastawionego na branie i na dorabianie się, a nie na tworzenie wolnej i niepodległej Rzeczpospolitej. Kończy się wreszcie czas rządów tak zwanego salonu, owych elit, które tak haniebnie zachowały się w obliczu śmierci polskiej delegacji w Smoleńsku. Jarosław Kaczyński mówi już całkiem oficjalnie o straszliwej zbrodni. Przyszła pora na powołanie rządu niepodległościowego, a jeszcze wczoraj pisałem o oczekiwaniu na taki rząd. Jest tylko jedna obawa, czy nie mamy do czynienia z jakąś prowokacją.
*http://benevolus.salon24…
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4155
Żartowniś z Waszeci...jesli mi gdzieś w naszej Galaktyce znajdziesz polityka,ministra,posła,senatora...ktory stosuje honor,to stawiam butelke
15-letniej whiskey!!!
Honor...mam!
Shinkansen...pociąg,który zasuwa ponad 300 na godzinę i przyjeżdża co do sekundy.
W okolicach Kioto nastapił spadek napięcia w sieci i w Osace miał 58 sek opóźnienia.
Maszynista wyszedł z kokpitu,ukłonił sie pasażerom,przeprosil trzy razy i wyjął cos podobnego do Tanto...w ostatniej chwili mu wyrwali...
Stracił TWARZ,HONOR i POWAZANIE!
Japonia...XXI wiek.
sayonara
durny obstaje przy swoim, że tego rządu nie ma. Widzę Tuska w telewizji, ale nie ma tego rządu.
Jeśli była to próba wytrącenia PiS z natarcia to kiepska....a fakt znalezienia trotylu jest zastanawiający, o ile był to trotyl.
Uważam, ze Kaczyński , bez dodatkowej wiedzy nie odważałby się mówić o zbrodni.
Pozdrawiam.
I pewnie o to chodziło...