Zachowajmy spokój - nie dajmy się sprowokować. Swoim wpisem działam trochę jak "pudło rezonansowe" - mam nadzieję jednak, iż masowo zignorujemy powyższą prowokację i skupimy się na Tusku oraz beznadziejnej sytuacji, jaką wytworzył. Na ratunek przychodzi nam Stadion Narodowy, pokazujący symboliczny rozkład państwa. Dziś tym żyją lemingi, więc "operacja zdjęcia ze Smoleńska" nie udała się do końca...Choć ONET uparcie lansuje temat na pierwszej pozycji serwisu...od wielu godzin już!
A więc....Donaldzie T. - odejdź!
Ksawery Meta-Kowalski
AKTUALIZACJA: Dodano 18.10.2012 - godzina 19:30
Mija kolejny dzień - operacja "Zdjęcia ze Smoleńska" trwa w najlepsze. Aktualne zdjęcia z Onetu:

No i z Wirtualnej Polski:

Zastanówmy się przez chwilę. Czy mainstreamowe media, miałyby jakiś interes w tym, aby przez dwa dni męczyć odbiorców tematem Smoleńska? Jeśli tak, to znaczy że nie są mainstreamowe i należy uznać je za nam przyjazne. Jeśli jednak są nam przyjazne, to czemu nic nie piszą o:
-śladach substancji, odnalezionych przez naszych specjalistów na wraku samolotu
-utajnionych zdjęciach satelitarnych
Odpowiedź jest prosta. Dwie powyższe informacje pochodzą ze źródeł niezależnych i wnoszą do śledztwa nowe wątki...szkodzące oficjalnej wersji. Informacja o zdjęciach nic nie wnosi do sprawy. Służy jednak jako element mający prowokować i narzucać temat Smoleńska. Wszyscy wiemy, że ta część elektoratu o którą walczy teraz PiS, jest niezainteresowana Smoleńskiem. Skoro tak wzrosły notowania PiS(po wyciszeniu tematu Smoleńska przez PiS w oficjalnych mediach), to Tusk i Rosjanie postanowili odegrać szopkę, której cel jest jasny: sprowokować Kaczyńskiego do porzucenia skutecznej formy i powrotu do "starej formy", tak aby znowu mogli oskarżać go o "grę Smoleńskiem" itd. Aby zniechęcić ludzi do Smoleńska i Kaczyńskiego - aby zniweczyć ostatnie wysiłki PRowe PiSu.
Smutna część tej historii jest taka, że jak naiwniacy dajemy się nabierać na takie sztuczki. O ile sam Kaczyński rozumie co się dzieje i nie odzywa się na "ruską komendę", o tyle część naszego środowiska działa już jak pudła rezonansowe, niezbyt mądrze powielając temat i wałkując teorie. Ten temat powinien zniknąć z debaty - tak aby zniweczyć plany przeciwnika.
PS. Sądząc po dzisiejszych artykułach w Rosji i fakcie, iż bloger/autor nadal żyje(a nawet daje wywiady) śmiem twierdzić, iż operacja prowadzona jest za pełną wiedzą Rosjan i Tuska. Gdyby było inaczej, pro-rządowe media temat by wyciszały, a bloger jechałby już specjalnym pociągiem na Syberię, do zakładu karnego.
1. Wyjaśnij, czemu tematy te były wałkowane na Onecie i w zaprzyjaźnionych TV, przez tyle czasu? Nigdy wcześniej, żaden inny wątek Smoleńska nie interesował mediów.
2. Wyjaśnij, czemu we wtorek rano na konferencji, Tusk "przypadkowo" wspomniał: "Mam nadzieję na chociaż jeden dzień bez Smoleńska"
3. Wyjaśnij, czemu opublikowano zdjęcia, które nic nie wnoszą do wiedzy o Smoleńsku, a jedynie "odświeżają" temat w mediach?
Proszę...oczekuję karkołomnej próby logicznego wyjaśnienia tych "przypadków". Ucieczki od tematu zdawkowym "szkoda gadać" nie spodziewam się od tak inteligentnego rozmówcy, który zapewne każdą swoją teorię, popartą ma dwustronicową analizą.
Pojawiają się opinie, że celem tego działania jest kompromitacja Tuska, według mnie jest to próba wpłynięcia na debatę publiczną w Polsce. Część społeczeństwa boi się Smoleńska jak ognia i nie jest jeszcze gotowa do zweryfikowania swoich poglądów, mimo że ustalenia rządowych komisji zostały skutecznie podważone. Donald Tusk nie tak dawno w czasie debaty w sejmie powtórzył teorię o naciskach na pilotów. Wie, że część elektoratu nie chce weryfikować faktów, więc mu uwierzą. Chcą nas wciągnąć w radykalną awanturę, by zanegować nasze działania. Chcą też wzbudzić strach, który powstrzyma część obywateli przed opuszczeniem Tuska. Gra ze zdjęciami obliczona jest na konkretny cel. Liczą, że my nie wytrzymamy, ruszymy z atakiem i stracimy tę część obywateli, która w ostatnim czasie zaczęła popierać PiS.
http://niezalezna.pl/34188-premier-kwasniewski-nie-jest-rozwiazaniem
Pytanie za 100 punktów - czemu?
Podpowiedź: Nie po to, aby zaszkodzić Tuskowi i pomóc PiSowi
Wyraźnie im zależy, aby temat Smoleńska był wałkowany - ale nie ujawniając nic(zdjęcia nic nie wnoszą nowego - są jednak szokujące)...chodzi o "uruchomienie" i sprowokowanie PiSu. Za wysoko mu sondaże skoczyły, odkąd zaczął podbierać lemingi "stonowaną i merytoryczną" narracją. Jak na razie Kaczyński mądrze się nie wypowiada głośno...chcą aby "chlapnął" coś językiem...tak jak przed ostatnimi wyborami prezydenckimi ciągnęli go za język w sprawie Merkel - i udało im się wtedy.
"PILNE: Kaczyński zabrał głos ws. drastycznych zdjęć"
...o tak...na to czekali :) Na szczęście prezes nie dał się sprowokować.
Ksawery Meta-Kowalski
Jak widać, "chęć dojścia do prawdy" jest w salonowych mediach nad wyraz gorliwa...Innego powodu dla którego ten temat jest "narzucany" chyba nie ma? ;)
Przez ponad 24 godziny temat wisiał na głównym portalu mainstreamu. Nie było próby wyciszenia/zmiany tematu. Nie było nacisków ze strony PO. Zamiast tego mieliśmy podgrzewanie tematu i komentarze Sikorskiego...oraz kabaretowe "wezwanie ambasadora Rosji"(historycznie rzecz ujmując, musiał to być pierwszy przypadek w historii ostatnich 200 lat, kiedy to ambasador Rosji przychodzi do polskiego polityka, a nie odwrotnie...)
6 września 2012 zmarł jeden z organizatorów Konferencji Smoleńskiej, matematyk, kryptolog, który usunął z polskiego systemu bezpieczeństwa rosyjskie kodowanie, prof. Jerzy Urbanowicz (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskieg). Tuż przed smiercią opublikowany został jego szokujący raport o rosyjskich serwerach PKW w czasie ostatnich wyborów!
Wcześniej, 12 lutego 2012 "GW" opublikowała nekrolog dr Włodzimierza Abramowicza, wybitnego specjalisty w dziedzinie mechaniki i dynamiki konstrukcji, twórcę nowoczesnych metod symulacji komputerowych w analizie zderzeń pojazdów, statków i katastrof lotniczych, którego Dyrekcja i koledzy PANu żegnają z głębokim smutkiem...na tym ślad w internecie po wybitnym naukowcu się urywa.
Te dwie tajemnicze śmierci układają się w jedno pasmo z innymi. Giną wybitni polscy specjaliści posiadający wiedzę, która mogłaby przyczynić się do wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej. Przypomnę trzy takie tragedie.
Minister w rządzie PiS Eugeniusz Wróbel zaginął 15 października 2010. Poćwiartowane zwłoki wyłowiono z Zalewu Rybnickiego. Wybitny ekspert od spraw lotniczych. Jeden z nielicznych o takiej wiedzy w Polsce. Wybitny specjalista od komputerowych systemów sterowania lotem samolotów. Specjalista od precyzyjnej nawigacji satelitarnej dla lotnictwa. Ekspert przepisów lotniczych krajowych i unijnych. Inicjator powstania Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego. W latach 1998- 2001 uczestniczy m.in. w opracowaniu projektu prawa lotniczego. Zostaje rzekomo zamordowany przez oszalałego syna.
Serię tajemniczych śmierci otwiera biskup Mieczysław Cieślar. Ginie tydzień po katastrofie smoleńskiej 18 kwietnia 2010 w wypadku samochodowym. Miał być następcą ks. Adama Pilcha, pełniącego obowiązki Naczelnego Kapelana Ewangelickiego Wojska Polskiego, który poniósł śmierć w Smoleńsku. Biskup Mieczysław Cieślar był specjalistą od tematyki inwigilacji środowisk protestanckich przez SB. Wedle pewnych źródeł, po katastrofie odebrał telefon od ks. Pilcha. Po jego śmierci, tak niesamowitej gdy kilka dni po katastrofie ginie następca głównego kapelana wojskowego, zapada w mediach głucha cisza.
Konferencję Smoleńską zamilczano, przygotowując jednocześnie grunt do skompromitowania jej w odpowiednim momencie. Nikt nie wie jak to się stało, że w programie konferencji znalazła się tzw. "maskirowka", a w materiałach pomocniczych link do opracowania nijakiego FYMa na ten temat. Dzięki zdecydowanym działaniom m.in. śp. prof. Urbanowicza udało się usunąć bezpośrednie odwołania do "maskirowki" na stronach internetowych Konferencji, ale pojawią się zapewne w referatach. Tak czy inaczej pojawienie się zdjęć i towarzysząca im narracja wskazuje na budowanie tła dla kompromitacji Konferencji za pomocą "maskirowki".
Inne wyjaśnienie to gra Smoleńskiem w wojnie pomiędzy różnymi rosyjskimi służbami.