Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czar Prysnął, czyli debata Obama - Romney

Jacek K. Matysiak, 04.10.2012
Nie  zdradzę tajemnicy panstwowej, kiedy powiem, że Obama przerżnął swoje szanse w debacie prezydenckiej oddając pola Mittowi Romney.  Wypada teraz czekać na huk eksplozji rozczarowania, który powinien dotrzeć pod strzechy wyborców...


Już w pierwszych 10 minutach okazało się, że Obama nie może chodzić po wodzie i po prostu tonie.  To dobra wiadomosć dla zduszonego przez aparat  propagandowy Obamy i służące mu  main stream media Romneya, który może być po dzisiejszej debacie prezydenckiej postrzegany jako facet zdolny do zrozumienia problemów gnębiących Amerykę i ofiarujący jej drogę wyjscia z kryzysu.

Romney zaprezentował się jako pełen energii kompetentny facet cierpliwie, ale entuzjastycznie sprawujący kontrolę nad gładkim ripostami wybijającymi dziury w drętwej ideologocznej mowie prezydenta Obamy.
Postawa Obamy, jego zestresowana, zmęczona twarz, dała pełny obraz temu jak wygodnie i pewnie czuł się Prezydent w starciu z gov. Mittem Romney.  Miałem wrażenie, że Obama reaguje jak kolejny biurokrata, powtarzający tylko swoją ideologiczną mantrę, zaklinający bezsilnie żywą rzeczywistosć, jednak pozbawiony swojego zastępu przytakiwaczy, głoszących wbrew faktom, że król nie jest żałosnie niezręczny i nagi...

Ten spektakl, to było jakby  wysłanie Breżniewa w 1981 r. na maraton, z partyjnym zapewnieniem, że on go zwycięży.  Z Breżniewem kojarzy mi się małe niemądre zwycięstwo jakiego sam padłem ofiarą. Otóż w listopadzie 1982 r. siedzielismy sobie w najlepsze w celi więziennej w Kwidzynie, kiedy nagle usłyszlismy idotyczny pełen patosu huralny wykrzyk „Huuurrra!” , dochodzący z przeciwległego pawilonu. Pomyslelismy sobie, pewnie to jakis teatralny wygłup czyjegos ego po rosołku...

Jednak trochę niepokojącym było, że kolejne cele wybuchały co kilka minut podobnym, albo bardziej jeszcze autentycznym okrzykiem. Ta fala zbliżała się powoli do nas, ale my wiedzielismy, że my tak nie postąpimy.  Ci reżyserzy dzikiego dzwięku nie będą mogli liczyć na nas, my mamy ich zagrania gdzies głęboko..  Po kolejnej autentycznej eksplozji (sąsiednia cela), nasz emisariusz z głupiej ciekawosci wychylił się przez kraty okna, aby zapytać o co do diabła chodzi?  Chodziło niestety o Naczelnego Diabła Tow. Leonida Breżniewa z Moskwy. 

Nasz okienny wywiadowca wpewnej chwili zarumienił się nabrał testastronu jakby wygrał Bóg wie jaką walkę i ryknął: „Breżniew zdechł!”.  Z cherlawych piersi internowanych wybuchnął żenująco autentyczny, bojowy, wprost zwycięski ryk: „ HUURRAA!”.  To było swieże powietrze, to był przypływ tlenu nadziei. Był chyba nawet bardziej głosny i autentyczny niż sam późniejszy upadek sowieckiego imperium z przybudówkami (w tym PRL).

Czas się jednak otrząsnąć i wrócić do oglądanej 90-minutowej prezydenckiej debaty.  Romney odzyskał oddech, nadzieje i wiarygodnosć w swoje szanse w starciu z Obamą.  Przyjemnie było oglądać dyskusję fachowca z ideologiem, który nie jest w stanie utrzymać się na swoich dwóch nogach.

Demokratyczny strateg słynny „snake-man” od Clintona, James Carvill zreasumował następująco debatę prezydencką:  ” Obama przyszedł porozmawiać, a Romney przyniósł ze sobą elektryczną piłę i było po wszystkim...”

Jutro zacznie się taniec main stream mediów, zobaczymy jaką rzeczywistosć zaprezentują Amerykanom.  Ważne będzie tylko czy uwierzymy własnym oczom, czy ich wersji wydarzeń...

Jacek K. Matysiak
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3640
Domyślny avatar

dogard

04.10.2012 10:14

te batalie,a wlasciwie porazke przez tko islamskiego ideologa w afroamerykanskim opakowaniu.My tutaj zdecydowanie za biala twarza.
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

04.10.2012 10:35

już POdziękujemy ;-)
Domyślny avatar

Krzysztof Moskal

04.10.2012 17:26

Czy zaryzykowal by Pan prognoze?
TomUSAAplus

TomUSAAplus

04.10.2012 17:38

Romney byl wczoraj świetny. Ja juz w 2008 bylem za jego wyborem, niestety przepadł w prawyborach. Cala lewica w tej chwili trzęsie sie ze zdenerwowania, co dalej?
Domyślny avatar

aM

04.10.2012 19:20

dzisiejsze sondaze nie wykazuja zmian ,wszystko po staremu !
Jacek K. Matysiak
Nazwa bloga:
Polityka widziana z Kalifornii...
Zawód:
niezależny kontraktor
Miasto:
San Francisco

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 475
Liczba wyświetleń: 1,794,968
Liczba komentarzy: 3,530

Ostatnie wpisy blogera

  • Ameryka. Istota święta Dziękczynienia…
  • Trump, Putin i perspektywa kapitulacji Ukrainy…
  • Czy zdołamy ocalić Polskę?

Moje ostatnie komentarze

  • @ paparazziDziękuję i z wzajemnością: Wszystkiego Dobrego!
  • Witaj Lechu,Tak, narasta niebezpieczeństwo dla Polski i dla innych państw naszego regionu. Zgoda, jeśli uda im się rozwalić model rodziny, będzie już po wszystkim. Róbmy swoje...
  • @ wielkopolskizdzichuTrzeba obserwować ambasadora Rose, Trump nie przepada za Niemcami, którzy mają w Warszawie tego swojego neopremiera. Trump nie popiera też UE, uważa ją za lewacką awanturę. Z…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy już wkrótce : “Polacy na Madagaskar?”
  • Czy ofensywa żydowska odsunie PiS od władzy?
  • Pożegnanie MATKI – słów kilka…

Ostatnio komentowane

  • paparazzi , To nawet lepsze https://www.youtube.com/…
  • Dark Regis, Kiedyś był taki skecz dotyczący polowania na indyka. Facet ze strzelbą stał na podwórku i gulgał, a indyk schowany za kamieniem wtedy wystawiał łeb na strzał. Bardzo wymowna metafora jeśli chodzi o…
  • paparazzi , Dzięki , wspaniałe .

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności