Zielona Wyspa to już istny Bantustan. Wczoraj oszalałem z przerażenia jak pani nadredaktor Kolęda Zaleska powiedziała, że, cyt: "Straszenie PiS-em już nie działa". Pani redaktor! Czyś pani oszalała ze szczętem? Jak to, "nie działa"? Kobito! Uważaj bo cię na zbity pysk z "Tevałenu" wywalą. Tego mówić się nie godzi! Ba! Zakazuje się pod karą publicznego wybatożenia.
Słyszałem także jak inny dziennikarski tuz, MorozowskitakjestKnapik, powiedział w telewizorni, że on jednak byłby za komisją śledczą w sprawie Amber Gold. Ale ten przynajmniej, za momencik (widać się opamiętał chłopina) poddał w wątpliwość wiarygodność prowokacji GPC. I wyszło mu, że chybabyćmożenajprawdopodobniej, stoi za nią PiS.
No jakże mógłby sądzić inaczej w sytuacji, w której premieru Tusku skierował wniosek do "niezależnej" prokuratury "coby" się GPC zajęła. Bo ta prowokacja była zła. A ta od taśm Begerowej dobra...
Moja kochana Babcia nazywała ten rodzaj logiki, szpagatową...
Uprzejmie przypominam, że ten sam nadredaktor był autorem owej prowokacji dziennikardkiej (zwanej "Taśmami Beger"). Panie Andrzeju drogi! A któż to wówczas, stał za panem? No Żwirek z Muchomorkiem, rzecz jasna. Wszak absolutnie nie premieru! Ależ skąd. To ino tylko zupełnie przypadkowa koincydencja...
Pan sędzia Krogulec uznał Andrzeja Frycza za jak najbardziej winnego obrazy Pana Prezydenta. I słusznie. Strona internetowa "Antykomor.pl" zagroziła godności urzędu straszliwie. No cóż. Jaki prezydent, taki wyrok.
I jaki krogulec, taki sędzia...
Swoją drogą jest zasadnym pytanie, czy telefon do pana sędziego działał, czy nie działał?
A ciut, ciut wcześniej inny Sąd praktycznie uniewinnił "Pruszków". A ten "Pruszków" zwany "młodym" był przez lata fantastycznie "rozpracowywany" przez tych samych prokuratorów, którzy tak dzielnie, od lat ścigają zabójcę gen. Papały... No, tu telefony to muszą się palić...
Przypomnę nieskromnie, że publiczne nazywanie Prezydenta Lecha Kaczyńskiego chamem i sugerowanie jego alkoholizmu w wykonaiu tego szczępa z Biłgoraja, obrazą urzędu ani osoby, oczywiście nie było. Ależ skąd!
Jak do tego misz-maszu dodam jeszcze, że Zbysiu Ziobro dostał od Bredzisława nominację do BBN-u w tym samym momencie, w którym prezydencki funfel, Grzesiu Schetyna chce Zbysia przed Trybunałem Stanu postawić, to wychodzi na to, że któraś ze stron "nie rezonuje" intelektualnie, jak to zgrabnie ujęłą prof. Staniszkis.
Albo znów są jakieś problemy z telefonami...
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2166
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam.
Ukłony.