Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

1 września 1939 roku i 28 lipca 1914 roku

Piotr Grudek, 01.09.2012
Przez dłuższy czas myślałem, że nasza szczególna pozycja na świecie wynika z dnia 1 września 1939 roku i faktu, że to my jako pierwsi stanęliśmy zbrojnie do walki z Hitlerem. Że to od ataku na Polskę rozpoczęła się II Wojna Światowa. Stąd też każdy kto uczy się historii na świecie o II Wojnie Światowej musi wiedzieć o bohaterskiej Polsce…

To wszystko trwało do momenty kiedy przypadkiem przypadkowo wczytałem się w historię Serbii i w ogóle wszystkich krajów bałkańskich. W szczególności zaś losy Serbii i Serbów w czasie I Wojny Światowej. Oto Austro – Węgry wypowiadają wojnę Królestwu Serbii, a Serbski Naczelny Dowódca bawi u lekarza czy u wód w Budapeszcie. Zostaje przez władze Węgierskie aresztowany… i odesłany w geście rycerskim do Belgradu, bo Franciszek Józef wojnę będzie prowadził z pełnowartościowym przeciwnikiem, a nie pozbawionym swojej dowódczej głowy. Z resztą dla Wiednia kampania Serbska ma być bułką z masłem. Rozprawa potomków Radetzkyego z wieśniakami z Serbii. Rozpoczyna się obiecująco od bombardowania Belgradu. Wszak w tym czasie drugi brzeg i Sawy i Dunaju był Węgierski. Potem następuje się atak 13 – języcznej armii austro-węgierskiej i… Serbowie atak bohatersko odpierają. Żeby Serbów zmusić do kapitulacji na pomoc Austo-Węgrom musieli przybyć Niemcy, a ostateczny cios w roku 1915 musieli zadać Bułgarzy, którzy Serbom włożyli nóź w plecy atakując ich od wschodniej strony.

Ale i tak to nie koniec. Bo oto na zimę roku 1915/1916 otoczona z trzech stron Armia Serbska wraz z Rządem Serbskim, urzędnikami, rodzinami rozpoczyna przedzieranie się przez Kosowo, Albanię w kierunku Adriatyku gdzie sojusznicy Serbii – Anglia i Francja mają czekać ze statkami, które zabiorą Serbów w bezpieczne miejsce. Zaznaczyć należy że już wtedy Albańczycy nie przepadali za Serbami stąd też ta ewakuacja Serbów jest krwawym pasmem niekończących się starć z góralami i z napierającymi czołówkami oddziałów niemieckich, bułgarskich i austro-węgierskich. Chyba zaledwie 50% Serbów udało się dotrzeć do portów adriatyckich, gdzie faktycznie czekały statki anglo-francuskie, które porozwoziły Serbów później po wyspach Greckich. Rząd Serbski trafił na przykład na wyspę Korfu, gdzie uchwalono deklarację, stanowiącą podstawę do stworzenia Jugosławii.

Czytało się to losy Serbów w czasie I Wojny Światowej z otwartymi ustami. Przecież to wspaniała epopeja małego, bitnego narodu, Napadniętego z trzech stron przez odwiecznych wrogów. I jeszcze ten zdradziecki cios Bułgarów ze wschodu. No i dlaczego my tych losów nie znamy w Polsce? I tu już myśli moje poszły bardzo dla nas Polaków pesymistycznie. A jeżeli losy Polaków w czasie II Wojny Światowej są znane na świecie tak jak w Polsce są znane losy Serbów w czasie I Wojny Światowej?

Przecież Serbowie z racji tego, że byli pierwszymi ofiarami wojny też powinni liczyć na jakiś rodzaj szczególnej pamięci. Coś w rodzaju naszego „Gdańsk - Belgrad – tu wszystko się zaczęło”. Że cały świat powinien być wdzięczny Serbom za to, że nie ugięli się żądaniom austriackim i stanęli w obronie wolności i demokracji .. ( o chyba się trochę zagalopowałem) no, ale że walczyli z imperializmem niemieckim. A co tym czasem? Jak świat pamięta o dokonaniach Serbów? Ano tak, że uznał ich winnym wszystkich wojen bałkańskich toczonych w wyniku rozpadu Jugosławii. Na dokładkę nałożono na Belgrad „chirurgiczne” naloty NATO, a na sam koniec pozbawiono Serbię Kosowa. Ot. Taka właśnie pamięć świata za dokonania Serbów w czasie Wojny. I nie pomagają Serbom nawet słowa Churchilla, który napisał tak (czytelnicy wybaczą, że w oryginale): „The Serbians, seasoned, war-hardened men, inspired by the fiercest patriotism, the result of generations of torment and struggle, awaited undaunted whatever fate might bestow."
http://en.wikipedia.org/…
O nas też tak ładnie Pan Churchill mówił. I co, ano nic.

Jesteśmy naiwnym narodem. I nie chodzi tu tylko o naiwną elitę, ale i naiwne społeczeństwo. Dzisiaj przeczytałem gdzieś artykuł o tym, jak wyglądała pomoc Anglików i Francuzów w kampanii wrześniowej – ot po prostu zrzucali nad Niemcami ulotki. Tytuł artykułu brzmiał: „Sojusznicy Becka”. Ha, a więc to li tylko Minister Beck ma być winnym tego, że dobraliśmy sobie takich sojuszników, którzy mogli nam zaoferować w pomocy tylko ulotki. Z tym się właśnie nie zgodzę, bo gdyby Beck się konsekwentnie trzymał swojej linii i wszedł do paktu antykominternowskiego… to nie zgodziłoby się z tym nasze społeczeństwo, które o niczym innym nie marzyło, jak tylko o tym, żeby być sojusznikiem Anglii i Francji, a nie tego kaprala Hitlera. Cóż to jest właśnie skutek stosowania kryteriów estetycznych w polityce.

Pewnie, że Hitler był postacią obciachową, nie wygodną i w przeciwieństwie do takiego Chamberlaina po prostu nie honorową i nie ładną, ale w 1939 roku spokój dla Polski mógł być zapewniony tylko poprzez nie sprzeciwianie się agresji Niemieckiej na Francję, czy później na Rosję.

U Zbyszewskiego Karola przeczytałem takie bardzo ładne zbiory opowiadań o polskich żołnierzach z czasów kampanii wrześniowej, pisanym jeszcze w czasie trwania wojny, już w Anglii. Była tam opowieść o jakimś zwykłym szeregowcu, z Polesia. Jego oddzialik we wrześniu 1939 roku odpoczywał w jakimś zagajniku. Nagle wyskoczyły gdzieś niemieckie tanki. Większość żołnierzy myśli racjonalnie – panowie, spadamy do lasu, bo nie mamy szans. I nagle zjawił się jakiś młody podporucznik – który wyciągnął pistolet i krzyknął: „Chłopcy, nie oddamy Niemcom tego kawałka polskiej ziemi”. I ten zwykły żołnierz – chłop z Polesia ten moment opisał tak, że ponieważ ten młody podporucznik był taki młody i taki piękny, i z taką szczerością i zapałem to krzyknął, że im było głupio uciec z pola walki i zostali na nim i dopiero jak się wystrzelali, to uciekli.

Żałuje, że do tego opowiadania tak późno w swoim życiu dotarłem. Bo może w nim jest cały tragizm 1 września. Tragizm naszej elity (podoficer) które wierzy, że samym zapałem i szczerą chęcią wygra się, chociażby naprzeciw były tanki. Tragizm naszego społeczeństwa, które podejmuje decyzję na podstawie tego, że ktoś jest taki młody i piękny i tak ładnie to powiedział. I zostaje na tym polu walki, chociaż wcześniej słusznie oceniło sytuację, że trzeba z tego pola walki zwiewać.

Nasz tragizm. Wszyscy nienawidzą Becka za jego politykę, ale równocześnie każdy z Polaków wszystkie ważniejsze decyzje podejmuje z powołaniem się na „Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna i tą rzeczą jest honor”.

Minister Beck 5 maja 1939 roku powinien był sięgnąć po rzymskiego wodza Lentullusa: „Poświęćmy nasz honor, a życie zachowajmy dla zemsty”.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1965
Domyślny avatar

xena2012

01.09.2012 22:41

wieszania psów na ministrze Becku i lamentów,że nie ustąpiliśmy Hitlerowi w jego żądaniach tak elegancko nazwanych przez jakiegoś internautę postulatami.Po co nam Gdańsk skoro cwana Litwa oddała bez słowa Kłajpedę,a my mieliśmy jeszcze w zanadrzu Gdynię,dlaczego nie zgodziliśmy się na korytarz,dlaczego nie zawarliśmy z Niemcami sojuszu,dlaczego.... i tak dalej i dalej.Czy naprawdę można przypuszczac że Niemców zadowolił by otrzymany od nas prezent w postaci Gdańska i możliwośc tranzytu przez Polskę?
Piotr Grudek
Nazwa bloga:
IT'S A LONG WAY TO TIPPERARY
Zawód:
taki jeszcze nienazwany
Miasto:
Poznań/Kielce

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 379
Liczba wyświetleń: 1,119,274
Liczba komentarzy: 852

Ostatnie wpisy blogera

  • Po co nam Sejm i wybory?
  • Zbiórka na Seicento a art. 438 kodeksu cywilnego
  • Adwokat Plus i informacja spekulacyjna

Moje ostatnie komentarze

  • Przy takiej szlachetności, pozostaje mi tylko skłonić się i oddać honor panu Mecenasowi. Względnie zaofiarować się jako świadka, który potwierdzi, że nie słyszał aby kolumna jechała na sygnale, bo…
  • O cytat z dokumentów, o tym że ktoś robił to nieświadomie, jest raczej ciężko. Jak sobie Pan wyobraża dokument o nieświadomości współpracy? Dla mnie wystarczającym jest oświadczenie Prof. Kieżunia o…
  • Tak stosujemy te same miary wobec wszystkich. Boni podpisał świadomie, wziął pieniądze. Spotykał się świadomie. Kieżun. Podpisał przy okazji, bez celu podjęcia współpracy. Nie wziął pieniędzy.…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Po co był trup Leppera?
  • Moja wolność kończy się tam, gdzie
  • Strajk legalny. Zarząd cwany

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Sejm nie jest miejscem debaty, niestety. Pytania poselskie są fikcją. Proszę porównać choćby z parlamentem brytyjskim. Tam jest, pytanie – odpowiedź. Ani PiS, ani PO, nie zmierzają do…
  • xena2012, Czy mało gadających głów w telewizji? Sejm jest od debat a rzad od rządzenia.Jak wygladają debaty z PO widzimy przy kazdej okazji.
  • Dark Regis, Lepiej bym tego nie ujął ;) Uszanowanie.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności